Dziś
wigilia dość znaczących w naszej tradycji Świąt. Nie chciałbym, aby ten post
traktować jako jeden wielki nekrolog.
Ci, którzy odeszli, zabrali pewnie ze
sobą jakieś swoje tajemnice. Nic nam po nich, mamy wystarczająco swoich bolesnych
zadr, opatrzonych inskrypcją „tajne / poufne”.
Czy dalibyśmy radę, aby z
tajemnicami Odeszłych cokolwiek począć?! Oni są już nieobecni, nieobecni
inaczej…
Przypomnę
parę sylwetek tych, którzy w tym roku nas opuścili:
7.01.
Za rok cały,
Już niedługo, coraz bliżej – za rok cały!
Już niedługo, coraz bliżej – za rok cały!
6.02.
Mnie bardzo interesują młodzi reżyserzy, bo dzięki nim
dzieje się coś nowego, coś świeżego. Cieszę się, że mogę uczestniczyć w tym, co
proponują, bo to dowodzi, że jeszcze tak bardzo się nie zestarzałam. Oczywiście
nie znaczy to wcale, że deprecjonuję pracę uznanych mistrzów. Lubię pracować z
ludźmi, którzy bez względu na wiek odznaczają się talentem i pasją.
więcej
17.03.
Róbmy swoje,
Niejedną jeszcze paranoję
Przetrzymać przyjdzie robiąc swoje!
22.04.
- Faktycznie, piłem, wdawałem się w bójki i grałem w karty na pieniądze. Należałem do szajki. Nie byłem prymusem: z chemii byłem słaby, a z matematyką było jeszcze gorzej. Powtarzano mi, że nadaję się tylko do aktorstwa! Wziąłem sobie te rady do serca i trafiłem do szkoły aktorskiej. I stał się cud, nareszcie odkryłem coś, co naprawdę mnie zainteresowało!
więcej
22.05.
Nie jestem rockmanem, a do tego jestem niestety postrzegany jako buc – w pewnych obszarach nie jest to pejoratywne...
16.06.
14.07.
Która godzina? – pyta rodzina,
Jak kraj jest wielki wszerz i wydłuż,
Wszyscy gotowi, można zaczynać?
Zatem otwieram nasz program już
Wszyscy gotowi, można zaczynać?
Zatem otwieram nasz program już
- Pan
Tik-Tak
2.08.
Uśmiech jest dobry na co dzień,
a nie tylko od święta,
więc wnuczek ma się uśmiechać,
a wnuczka ma być uśmiechnięta.
więcej
29.09.
Gdybym dostał propozycję [roli w filmie], dla której warto byłoby przerwać spokój, to na pewno. Ale im jestem starszy, tym lepsza musiałaby to być rola. Zresztą ja to już dzisiaj mogę tylko zaśpiewać: „Do zakopania jeden krok...”.
14.10.
Na obserwowaniu kotów mogłabym spędzić swoje życie...
więcej
Mój wybór jest bardzo subiektywny i pozbawiony jakiegokolwiek klucza. Przez chwilę tylko posłuchałem, co mi w duszy gra...Wziąłem także sobie do serca ich prawie intymne wypowiedzi.
Co zatem łączy przedstawione przeze mnie sylwetki. Niesamowity talent, to na pewno!
Slawa i przynajmniej popularność, chyba też.
I jeszcze to, co najważniejsze: niewyczerpana miłość do świata i ludzi!
R.I.P.
No i strata dla kultury! Ogromna strata. Na szczęście ich twórczość jest zapisana i będzie przypominana przez następne wieki bo tych artystów nie da się zapomnieć.
OdpowiedzUsuńNa pocieszenie, Bet, mamy Horacego:
Usuńuściski
...nie dokończyłem odpowiedzi na Twój komentarz: chodziło mi o cytat z ody Quintusa Horatiusa Flaccusa:
Usuń"Exegi munumentum aere perrenius...'!
Każdego żal. Mnie jednak najbardziej z wymienionych - Michnikowskiego. Oczywiście to też tylko subiektywny osąd - dla mnie był idolem aktorstwa.
OdpowiedzUsuńFakt, jego kunszt był najwyższej klasy.
Usuńserdeczności
...
OdpowiedzUsuńPonmilczmy na temat...
UsuńStrata wielka, a najbardziej zaskakująca dla mnie śmierć Z. Wodeckiego, podobnie jak kiedyś Ireny Jarockiej...
OdpowiedzUsuńPan Zbigniew tak kochał życie, że wprost zanegował swą poważną chorobę!
Usuńcałuski
Zastanawiam się kim byśmy byli bez nich. Przyszli, odeszli, ale coś w nas zmienili. I o to chyba chodzi.
OdpowiedzUsuńTo można, Andrzeju, określić jako wpływ egzegezy na nasze lepsze "ja"!
Usuńujkłony
Żal wszystkich, którzy odeszli... :(
OdpowiedzUsuńIm jestem starsza i częściej widzę i słyszę o ludziach, których znałam, których widywałam i takich, których znałam tylko ze słyszenia, tym bardziej nie mogę zrozumieć dlaczego tak się dzieje, że życie się komuś kończy... :(
Nic na to, Anno, nie możemy poradzić, pozostaje nam tylko z pokorą przyjąć to, co nas może spotkać...
Usuńuściski
Piękny hołd aktora, literata dla kolegów po fachu. Dziękuję za ten post(o śmierci niektórych, nie wiedziałam). Wielu lat zdrowia i długiego życia życzę.
OdpowiedzUsuńDzięki nim, Iwonko, mógł się realizować mój talent.
UsuńA za Twą empatię - buziukli, przytulkio
Piękny przegląd zrobiłeś Klaterku.
OdpowiedzUsuńTo byli wspaniali Artyści.
Pozdrawiam serdecznie
Ten przegląd powinien być, Stokrotko, przynajmniej trzy razy bogatszy, lecz takie są bezwzględne prawa jakiegokolwiek wyboru.
UsuńPowtarzam, są tylko nieobecni inaczej.
ściskam
Andrzeju drogi!
OdpowiedzUsuńPamięć, o tych, którzy odeszli na zawsze pozostanie w naszych sercach i mówmy o nich tylko dobrze!
Pozdrawiam refleksyjnie dziś
Ziemia jest im już lekka, lecz ich dzięła to na pewno ciężki kaliber!
Usuńuściski
Niestety, to okrutna kolej losu... Czym jesteśmy starsi, tym więcej tych "nieobecności inaczej", którzy byli naszymi idolami, bawili i cieszyli, wskazywali drogi...
OdpowiedzUsuńPrzytulam ciepło
Tempus fugit, Dagmaro, a ciągle wszystkie klęski jeszcze przed nami!!!
Usuńbuziunie
Ten rok obfitował w wielkie straty, które trudno będzie zapomnieć i zastąpić.
OdpowiedzUsuńNa Onecie poczytałam o 79 wielkich z Polski i z zagranicy, którzy przez ten rok odeszli.
Każdego żal.
Pozdrawiam.
Los, mimo, że ślepy, Anno, trafia celnie! Uczmy się nadal sztuki uników!
Usuńserdeczności
nie zasługujesz Pan jeszcze ze swoim talentem,by być i grać po tamtej z nimi stronie :) nasumi
OdpowiedzUsuńWcale mi się tam, nasumi, aż tak nie śpieszy!
Usuńno nie zagrałeś Waszmość jeszcze ostatniej roli, więc jak?, no nie ma tak :)
UsuńOstatnia rola... rolada... rolmops...
UsuńDobrze wykonana praca moim zdaniem. Każdy pewnie dodałby do tej listy kolejne nazwiska, jednak czy miałoby to sens? Najlepiej chyba pamiętać przede wszystkim tych, którzy mieli dla nas jakieś znaczenie, mieli na nas wpływ, nawet jeśli nie poznaliśmy ich osobiście. U mnie w domu na przykład praktycznie do tej pory wspominamy pana Wodeckiego, a szczególnie Rodzicielka nadal nie może uwierzyć, że go nie ma między nami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Andrzeju.
Wspominam ciepło Wojciecha Młynarskiego. To on właśnie, prawie 30 lat temu, przyjął mnie jako jedynego, w trakcie ówczesnego posiedzenia Wysokiej Komisji, do grona zawodowych literatów.
Usuńserdeczności
To w takim razie Andrzeju masz wspaniałe wspomnienie związane z Mistrzem, bo tak według mnie należy podchodzić do Wojciecha Młynarskiego i twórczości jaką po sobie zostawił. A zostawił wiele, można więc spędzić długi czas kontemplując jego myśli zawarte w tekstach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nawet jego wredna choroba nie przeszkadzała mu być arcymistrzem!
UsuńWydaje mi się, że jeśli ktoś jest naprawdę wielki w tym co robi, to prawie nic nie jest w stanie odebrać tej wielkości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!