niedziela, 1 listopada 2015

Nieobecnym inaczej...

                                                                               



    Dziś, w tym Dniu szczególnym zapalam świeczkę tym, którzy karmili mą młodą duszę, a umysł i ciało zbudowali na obraz i podobieństwo platońskich idei..

    To dzięki nim stałem się skończonym... artystą.

 
Powtórka z wypisów lirycznych

Nie za lekko ci było, nietęgo,
Drogi Mistrzu Adamie,
Marylka tyła po cichu
W nie twojej alkowie,
A czaru w niej było, szyku,
Ile rozdarty ma żagiel.
Nic już jej nie mówiło
Nazwisko: Spitznagel*!

Co wypiłeś, to twoje,
Bracie mój, Ildefonsie,
Nie lepiej było ci zostać
Przy hodowli gęsi?!
Darłbyś pierze zielone
I pieski świat rozpieśnił...
W buciorach na Księżyc twój weszli,
Twardowski się powiesił.

I cóżeś ty tyle zwojował
Wojaczku mój niebogi?!
Stróże prawa i jadła
Zażywali sjesty.
Ileś się, biedny, naszargał
I ileś sumień zaognił,
A dziś nie ruszy nikogo, niestety,
Metafizyka spodni.

Hej, Hłasko**, jak ci tam w chmurach,
Podąży kto za twym krokiem
I ty nic, Burso, nie wskórasz,
Złym karmią nas obrokiem.
Papier jedynie cierpliwy,
Odporny na gusła i gusta,
A starym naszym chciwie, łapczywie,
Łopoczą serca i usta.

Śnią im się ładne obrazki
Jak w pięciogroszowym kinie***,
Jak zaszuszone bławatki,
Jak kufel na pianinie...
W zadumie przy letniej kawie
Grzebią się w starych papierach,
Ciała im więdną łaskawie,
Choć dusza umiera.
_________

*Ludwig Spitznagel (1807 - 1827)- polski poeta epoki romantyzmu, orientalista, tłumacz, poliglota, przyjaciel Juliusza Słowackiego. W niewyjaśnionych okolicznościach, zmarł śmiercią samobójczą, strzelając sobie „prosto w serce”; legenda głosi, że to z powodu nieodwzajemnionej miłości.
**Marek Hłasko (1934 – 1969) wybitny polski prozaik; jego zbiór opowiadań „Pierwszy krok w chmurach (1956)” to ostra polemika z estetyką socrealizmu; moim skromnym zdaniem jego proza to czysta poezja.
*** W przedwojennej Polsce działaly tanie kina typu non-stop, gdzie bilet wstępu kosztował 5 gr.