Parę dni temu minęło 12 lat, odkąd zacząłem blogować. Dokładnie już nie pamiętam, kto mnie do tego namówił i kto polecił mi onet.
Przy
pomocy mego nastoletniego syna założyłem tam stronę blogową pod adresem:
Zapoznajcie
się, proszę, z moim pierwszym blogowym postem:
przywitanie
Witajcie sąsiedzi, bracia i siostry, partyjni, niezrzeszeni, poukładani,
nieprzystosowani, przyjaciele
i ewentualni wrogowie, o ile gnaty zostawią w depozycie w szatni!
Za namową moich nieocenionych młodych przyjaciół założyłem tego bloga ku radości własnej
jak i Waszej, o ile będziemy mieli ze sobą po drodze.
Jestem młody, czuje się młodo i lgnę do młodych i nie ma to nic wspólnego z moją metryką urodzenia, być może to skaza mego charakteru… Na moim blogu Wszyscy mogą mówić Wszystko,
niezależnie od poglądów, wyznania, preferencji seksualnych czy typu urody… Jestem wprawdzie zdecydowanym mężczyzną rodzaju męskiego i preferuję kobiety rodzaju żeńskiego (mogą mieć nawet 16 lat, byle by tylko młodo się czuły i tak samo wyglądały) , czasami jednak bliższy jest mi urok męskiej szatni niż damskiej sypialni!!! Można zatem ty od biedy też świntuszyć, byle z klasą,
w myśl przykazania mojego ulubionego świntucha Andrzeja Mleczki: „Nie pieprz bez sensu!” Mile
widziane będą wiązanki wierszowane! Dla zachęty i przykładu podaję takowe w wersjach: a) soft
i b) hard
i ewentualni wrogowie, o ile gnaty zostawią w depozycie w szatni!
Za namową moich nieocenionych młodych przyjaciół założyłem tego bloga ku radości własnej
jak i Waszej, o ile będziemy mieli ze sobą po drodze.
Jestem młody, czuje się młodo i lgnę do młodych i nie ma to nic wspólnego z moją metryką urodzenia, być może to skaza mego charakteru… Na moim blogu Wszyscy mogą mówić Wszystko,
niezależnie od poglądów, wyznania, preferencji seksualnych czy typu urody… Jestem wprawdzie zdecydowanym mężczyzną rodzaju męskiego i preferuję kobiety rodzaju żeńskiego (mogą mieć nawet 16 lat, byle by tylko młodo się czuły i tak samo wyglądały) , czasami jednak bliższy jest mi urok męskiej szatni niż damskiej sypialni!!! Można zatem ty od biedy też świntuszyć, byle z klasą,
w myśl przykazania mojego ulubionego świntucha Andrzeja Mleczki: „Nie pieprz bez sensu!” Mile
widziane będą wiązanki wierszowane! Dla zachęty i przykładu podaję takowe w wersjach: a) soft
i b) hard
a)
Docent doktor Niewierny św. Tomasz
Powątpiewał w zalety kondoma
Żalił się przy rumie
Na gumie tak nie umie
Takich głupków wypuszcza Sorbona
Powątpiewał w zalety kondoma
Żalił się przy rumie
Na gumie tak nie umie
Takich głupków wypuszcza Sorbona
b)
Zacny Fredro tj. hrabia Olo
Za miłosną optował swawolą
Smacznie i dowcipnie
Wierszował o cipie
A te chamy i tak to pierdolą
Za miłosną optował swawolą
Smacznie i dowcipnie
Wierszował o cipie
A te chamy i tak to pierdolą
Oczekuję Was zatem Zacni Blogerki i Blogerzy! Czym
stronka bogata…
Kategorie: Bez kategorii
8 Komentarze
Hejka. Świetny blogasek :-). Fajnio piszesz… W wolnej
chwilce wpadnij do mnie z rewizytką na http://23-07-1987.blog.onet.pl Pozdrawiam
- ~Johny
17 października 2005 o 15:50
Witam, wielkie dzięki za cenne rady, są naprawdę mądre
a tak poza tym – człowiek ma tyle lat na ile się czuje bowiem starzeje się
jedynie ciało a dusza pozostaje wiecznie młoda. Fajny blog, będę tu często
zaglądał. Pozdrawiam
- ~art_klater
17 października 2005 o 17:27
O,dzięki Wam,goście za okazane łaski… prośba o
dalsze…Chata moja skraja,U powały jaja,A te głupie siksyMyślały, że czipsy!!!
Uzupełniam wiadomości o sobie: początkujący, obiecujący artystaod jutra
wybitny…Lubię śpiewać, lubię tańczyć, lubię zapach pani Hańci(gabaryty oraz
adres – poufne), nie znoszę buraków i złotych jajek…Bywa jednak, że mam dość
przyziemności i szybuję wtedy w wyższychrejonach abstrakcji, gdzie również
zapraszam! Art Klater
- ~agusia718@buziaczek.pl
17 października 2005 o 18:04
Dzięki za odwiedzinki i masz racje…mamy tyle lat na
ile się czujemy. Szara rzeczywistość jest wystarczająco przykra-najlepiej
częstować się każdą kroplą szczęścia-skądkolwiek ona spada. Bardzo mądrze
piszesz-ten komplement osnuty jest nutką słodyczy którą Ci przekazuje byś trwał
w pisaniu.Pozdrawiam Anioł we mgle
- ~art_klater
17 października 2005 o 20:38
jestem leniwy, cieszę się, że doprowadzasz mnie do
porządku!już piszę… ANIELE MÓJ !!!
- ~angelinthefog.blog.onet.pl
18 października 2005 o 13:14
Porządek jest rzeczą świętą-widzę że się
starasz…zajrzyj kiedyś do mnie tak „spontanicznie” ;)Anioł we mgle
- ~fiolet_anulki
27 listopada 2005 o 13:59
Brzmisz nieźle… :)) Czytam dalej.. :)) Ps. Dzięki za
zaproszenie.
- cammeleon@poczta.onet.pl
9 maja 2007 o 22:43
No to ja się przywitam po latach :Dha!
Rzuciłem się wtedy na głęboką wodę, bo nawet z
pisaniem w Wordzie nie za bardzo sobie radziłem, nie mówiąc już o przeróżnych
obrazkach, załącznikach, linkach itp.Tak w biegu stawałem się blogerem całym pyskiem i to
już mi chyba tak pozostanie.
Pięć lat temu przeniosłem się tutaj, bo stwierdziłem,
że blogspot w obsłudze jest o wiele prostszy i bardziej przyjazny. Nie byłem w tym odosobiony i przypominam sobie, że nas, uchodźców, nazwano wtedy nobliwie - WIELKĄ EMIGRACJĄ!!!
To jedynie
krótkie pięć lat, a już pozyskałem stałych Komentatorów, nowi dołączają do tego
Zacnego Grona, a ci, którzy zajrzeli tu przypadkiem, też chyba nie mają czego
żałować.
No, to
bawmy się nadal, bo zabawa to przyjemna a pożyteczna!
O tak, tak Andrzejku luby..Bloguj dalej aż do naszej zguby???
OdpowiedzUsuńSKładaj składnie wierszyki zgrabne, mniej zgrabne i bardziej zgrabne ku naszej uciesze i ... nie już więcej nie zgrzesze składaniem gratulacji "wierszowo" boć Twego talentu nie mam :))
I jak Cię tu, Renatko, nie kochać?!!!
Usuńbuziule jak lodowe kule (poziomkowe)
Wiwat Andrzej, wiwat blog, wiwat komentarze!
OdpowiedzUsuńGratulacje i życzenia ślę, byś blogował do woli dla radości naszej i swojej pewnie też.
Ja od razu zaczęłam na blogspocie i na razie nie żałuję:-)
Buziaki przytulaki:-)
Bardzo mi owszem, jotko i to w najlepszym gatunku.
Usuńściskam
Ładny staż, gratuluję :))
OdpowiedzUsuńJa końcem grudnia ukończę 11 latek. Cały czas na Onecie, z tym, że chyba 3-4 razy zaczynałam nowy blog.
Cóż, Jubilacie, pomyślności na dalsze lata, nieustającego dowcipu i pogody ducha, co i nam się przez Cię udziela :)
To jesteśmy, An-Ulo, prawie blogowymi rówieśnikami...
UsuńNadal będę się starał, mimo, że starzał się będę też!
całuski
Zawsze z lekką zazdrością czytam posty jubileuszowe. Niestety ja nie mogę ustalić kiedy po raz pierwszy zacząłem blogować, bo wtedy ... jeszcze nie było tego co później nazwano blogami. Przypomniał mi się za to jeden z pierwszych komentarzy - pisany chyba ok. 2007 r. - jaki napisała do mnie ... 9 letnia dziewczynka. Napisała mniej więcej tak jak do Ciebie: "... fajnego masz blogaska ..."
OdpowiedzUsuńTeż w czasach "Wielkiej Emigracji" przeniosłem się na blogspot, ale głównie dlatego, że nie było tam limitu na pojemność grafik. "Onet" jest jednak wygodniejszy dla edycji tekstów, łatwiej można poruszać się po swoich postach i oferuje więcej profesjonalnych widgetów. Gdyby jeszcze ci administratorzy byli bardziej kumaci ...
Pozdrawiam i gratuluję szacownego jubileuszu.
Dziękuję Ci, Andrzeju, za dobre słowo i do zobaczenia na wiadomym "iwencie".
Usuńserdeczności
Gratulacje i owacje! Ja też jestem z Wielkiej Emigracji:))
OdpowiedzUsuńNiech ci się bloguje dla uciechy własnej oraz naszej:))
Niech się stanie...
Usuńcałuski
I ja gratuluję!
OdpowiedzUsuńWirtualnie całuję
i ze wstydem melduję,
że krócej 4 razy bloguję...
('fajnego masz blogaska") - ja nie świntuszę ;-)
Dziękuję, Dagmaro! A mój blogasek to już nie bobasek...
Usuńbuziulki
Na zdrowie... Sto lat... a czujesz się Mości, jak ryba w wodzie, czy statek w butelce? :)nasumi
OdpowiedzUsuńhuura!... udało mi sie w końcu komcia Ci tu wepchać... ha,ha... a napisołbyś co po śląsku, bo mnie sie to podobo i bez to wasom TVS tys łogLondom ale Ciebie w niyj nie widujem,...cynzura? :)nasumi
Usuń@nasumi
UsuńWitaj tu po latach. A jak się czuję, to odpowiem Ci po angielsku, z racji tego, że mogą nas czytać dzieci i nieletnie matki:
like prick in pickle of my mind!
hey
@nasumi
UsuńKiedyś z nimi współpracowałem, teraz pracuje u nich mój syn.
A jo Ciebie tyż życa szynścio połno myca i pozdrowióm bez kupa maszkietów!
Patrz tam jako!
to oczywizda, ze przi tylu dziołchach ino mind nie fiksuje :)nasumi
UsuńApacze, apacze i nic nie widzem...no wychloł som syćko... az 12? :)nasumi
Usuń@nasumi
UsuńOdpowiem Ci w jęz. średniosłowackim, choć w polskiej pisowni:
"Ako masz ty sa rad borowiczku piti, len si daj!
A tu posłużę się najtrudniejszym polskim etnolektem, uznawanym, nie do końca słusznie, za jedną z gwar góralskich:
UsuńJacy niy mraw telo, jako te mrawce mrawióm!
hey (po orawsku "hej" oznacza 'tak")
nó ba
pobudka Jędrka po 12-tych urodzinach? https://www.youtube.com/watch?v=wpCx80XmLDk&list=PLCZSMYufHKgpzm8QbtXEe1A1UpUPGQZj9
Usuń:)
O mało co, nasumi, 30 lat temu, ożeniłbym się z góralką z Doliny Strążyskiej k. Zakopanego!
UsuńTo miałbym dopiero przerąbane!
Po raz kolejny gratuluję :) Wielkie brawa! :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Anno!
Usuńbuźki
Drogi Jubilacie!
OdpowiedzUsuńI ja bloguję podobnie, z krótką przerwą.
Życzę Ci Andrzeju Drogi kolejnych pomyślnych, udanych lat z piórem i klawiaturą:)
Pozdrawiam najserdeczniej:)
Najserdeczniej dziękuję Ci, Morgano i wpadaj tu częściej.
Usuńuściski
Gratuluję Klaterku!!!! Zawsze z przyjemnością Do Ciebie zaglądam. No i Ty byłeś pierwszą osobą, która przeprowadziła ze mną wywiad!!!
OdpowiedzUsuńA ja dopiero w listopadzie skończę 6 lat :-)
Wszystkiego Najwspanialszego Klaterku na Blogu i poza nim.
:-)
Tulę Cię czule i dziękczynnie, Stokrotko!
Usuń............................. no to drugiej dwunastki /co najmniej/.
OdpowiedzUsuńWolobych, Pyjter, jakoś szestastka, co by niy godali, co jo jest jaki pedofil abo co?!
UsuńCiesza sie choby gupi, żeś sam yntlich wdepnół!
trzim sie
można by rzec: "tuzinkowy jubileusz", tylko paradoks polega na tym, że drugiego takiego już nie będzie... następny będzie pechowy, natomiast kolejny może być zaiste ciekawy... mamy dwa lata do namysłu, z czym może się kojarzyć liczba "czternaście"...
OdpowiedzUsuńbulba :)...
Liczba
UsuńLiczba "14" to dwie szczęśliwe siódemki, Piotrze!
pacia
Dziękuję Ci za to, że potrafisz
OdpowiedzUsuńuśmiechać się i bawić...
dwanaście to czasu szmat
życzę kolejnych pięknych lat :) cyg@
Dzięki, Cyganeczko,
UsuńBlogowe Słoneczko
I z rozkoszą bym wskoczył
W twe hebanowe oczy!
buzineczki
Andrzeju, należą się gratulację i duża porcja szacunku, bo dwanaście lat prowadzenia bloga to nie byle co. :) Ja swój blog rozkręciłem w 2011 roku, na Interii, jak tam zamknęli ten dział przeniosłem się na Bloggera. Życzę wielu nowych pomysłów na wpisy i kolejnych bardzo zacnych rocznic związanych z tym blogiem. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję, Piotrze i niezmiennie zapraszam.
Usuńserdeczności
O proszę! Nic tylko pogratulować i życzyć kolejnych dwunastu a nawet i stu dwunastu!
OdpowiedzUsuńA co do wieku.. Mamy tyle, na ile się czujemy! Ostatnio przekonałam do tego mamę dzieciaków z korepetycji. :)
Pozdrawiam serdecznie i łączę uściski, M.
odpowiem Ci, Martynko Przemiła, że jestem chyba nad wiek rozwinięty. Dzięki Tobie poznaję od nowa mój słaby angielski (a córkę mam wytrawną anglistkę, nauczycielkę i tłumacza przysięgłego - dla mnie wstyd!)
Usuńuściski
Ha, też będę miał rocznicę, choć ta udokumentowana jest krótsza. Ale chyba zaczynałem tak jak Ty, może dwa lata później. Podzielam w pełni Twoje zdanie, to zajęcie jest nader przyjemne i fascynujące.
OdpowiedzUsuńŻyczyć kolejnego tuzina lat blogowania? Życzę nie czekając na zgodę ;)
Racja! Nie odpuszczę!
Usuńserdeczności
Andrzeju - gratulacje z okazji rocznicy.
OdpowiedzUsuń12 lat to prawie połowa Twego publicznego życia - chyba, że coś popieprzyłem i może okazać się, że jesteś starszy. Ale w to nie wierzę. Utwierdzam się w tym mniemaniu, widząc ten wigor, młodzieńczą radość ze świntuszenia!!!
Ponadto jeżeli jeszcze pamiętasz pamiętasz początki blogowania - to musisz być młody, nie ma rady!
Ja nie pamiętam. Na blogspota przeniosłem się 6 lat temu. Zdaje się jeszcze 2 lata wcześniej nawiązałem współpracę z Piotrem. Wtedy to moje pisanie już przypominało bloga. Co było wcześniej? Wydaje mi się, że przynajmniej 2 lata pisałem samotnie. Może to i dobrze, że już nie pamiętam co i jak pisałem?
Więc tak sobie zakładam, że chyba w przyszłym roku chyba sobie zorganizuję jakąś dziesiętnicę.
Ale Tobie nie odpuszczę i wmawiam się już na kufelek z okazji okrągłej 20 rocznicy Twojego rzucania pereł...
Będzie to, Leszku, kufelek z podwójną wkładką!
Usuńoby nam się
Andrzeju, należę do tych, co tu zajrzeli niedawno i od tamtej pory zaglądam regularnie. Gratuluję szczęśliwej 12 i mam nadzieję przynajmniej na kolejną. Wszystkiego dobrego i fajnie napisanego:)
OdpowiedzUsuńJuż niebawem użyczę mej strony Wspaniałemu Gościowi!
Usuńzapraszam na 3 listopada br.
tę formę publikacji też zamierzam kontynuować!
ściskam
Zaczynam, oczywiście, od gratulacji i na stojąco owacji.
OdpowiedzUsuńNastępnie popadam w zadumę, zamyślenie i inne na "za", za-stanawiając się, ile też lat ma moje własne bazgrolenie po Internecie. Za-czynałam jak Ty - na Onecie, a potem szlag mnie trafił i przeniosłam się tutaj. Wynosić się raczej nie planuję.
Ani nie próbuj! Twoja bezkompromisowość i twarde racje skrzą się tu jak najszlachetniejszy kamień!
Usuńściskam
Zapomniałeś o radykalizmie :)
UsuńMam, Frau Be, dość ostrożne podejście do radykalizmu. W swojej ekstremalnej postaci, obojętnie, czy z lewa, czy z prawa, ma tendencje zdecydowanie destruktywne!
UsuńCzytałem posty na Twej stronie blogowej, a tam pełga nieśmiało światełko empatii...
"Nieśmiało" to dobre słowo :)
UsuńTeż zawsze byłem nieśmiały wobec silnych kobiet, lecz niezmiennie mnie pociągały...
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=IiG5NPuLO4
https://www.youtube.com/watch?v=EkVzhxpLyi8
Super Andrzeju i tak trzymaj dalej razem z blogiem.
OdpowiedzUsuńPrymicje moje gratulacje. Czasami wydaje mi sie, że bez bloga mogłabym żyć, ale to nieprawda. U Ciebie zapewne jest tak samo.
Serdeczności.
Kiedyś blog traktowałem jako poligon dla swej twórczości i publicystyki. Teraz jesteście prawie moją rodziną.
UsuńA przez Ciebie, JaGo, zaczynam tyć!
buzineczki
Oj tam, oj tam...
UsuńSam lubisz dobrze gotować i jadać, więc nie zwalaj całej winy na mnie :)
Uściski
Może i masz rację, lecz Twoje ściągi wodzą mnie na pokuszenie!
Usuńno i jestem :) 12 lat. no wiesz co, jubileusz za jubileuszem, sluby i imprezy. Dobrze sie starasz i zycze ci aby tak wlasnie dalej sie toczylo !!!!! jubileuszowo i z fanfarami !!!! Katarzyna
OdpowiedzUsuńDziękuję, Katarzyno! Dalej będę się tu prowadził. Lekko i ciężko!
Usuńcsałuski
sluszna koncepcja...powodzenia
UsuńUkłony dziękczynne, Katarzyno!
UsuńPiękna rocznica - wielkie gratulacje! Andrzeju już po tym pierwszym wpisie było widać, że Twój blog będzie ciekawym miejscem;)
OdpowiedzUsuńAby to miejsce było ciekawym, to właśnie te 12 lat, Mario, nad tym pracowałem.
UsuńI dalej będę pracował, kontynuując takie akcje jak posty dedykowane i gościnne.
uściski
Gratuluję, Andrzeju, tylko że ja, w przeciwieństwie do Ciebie, nie porzuciłam bloga na Onecie. Przetrwałam ciężkie chwile, gdy nie można było nic napisać, nawet komentarza i pod koniec grudnia też będę obchodzić dwunastą rocznicę nieustającego pisania.
OdpowiedzUsuńUściski.
Cieszę się, Anno, niezmiernie, że jesteśmy blogowymi rówieśnikami. Odwiedzę Cię, oczywiście, w tym dniu, może nawet zamieszczę z tej okazji okolicznościową laudację!
OdpowiedzUsuńserdeczności
Oczywiście laudacja będzie wierszem?
UsuńTylko proszę bez żadnych takich tych ;)
Uściski.
Oczywiście, Anno, będzie to wiersz tradycyjny, numeryczny i to zdecydowanie bez takich tych, chyba, że tamtych...
Usuń:) Proszę bardzo Andrzeju i dziękuję za nieustające zaproszenie do siebie na blog.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ukłony...
UsuńGratuluję i życzę kolejnej 12stki!
OdpowiedzUsuńPamiętam Cię z onetu, zajrzałam do Ciebie przez Bruneta, ale pozostawałam biernym czytaczem, zaglądając od czasu do czasu.
Pozdrawiam serdecznie!
Obyśmy zawsze, Wilmo, młodzi byli (za niecałe 5 lat stuknie mi 70!)...
UsuńMłodości, ty nad poziomy... ratuj!
buziulki
p.s. zamykające post zdjęcie przedstawia rześkiego sześćdziesięciolatka...
No i obyś nam mile panował na tym blogowym tronie następnych sto lat, a nawet dzień dłużej :)))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńBuziulki najsłodsze, pczucho!
Usuń:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
J tyż...
Usuńno popatrz Klaterku, dzięki Tobie dotarło do mnie, że ja też już 12 lat na blogach, 1 października minęło! i też na onecie zaczynałam :) wszystkiego najlepszego blogerze Jubilacie, bądź z nami do końca świata i dzień dłużej :) ściskam
OdpowiedzUsuńUściski dla następnej blogowej rówieśniczki!
UsuńPrzemówienie dać chciałem,
OdpowiedzUsuń"Pomysła" nawet miałem.
Więc dla kurażu ćwiartkę
I... gdzieś mi wcięło kartkę.
A że z głowy nie umiem,
To tylko gratulujem*.
*No, mówiłem, że nie umiem - innego rymu nie znalazłem
Miałem zwrotną orację
UsuńNa każdą laudację,
Lecz pomysły skryte w kącie,
Pewnie trzepią...
serdeczności
Rocznicowe buziaki, Art Klaterku! W Klateracjach (które dopiero poznaję) Twoja Art-Klaterskość jest tak magiczna, jak ta znana mi z dawnych lat.
OdpowiedzUsuńA w prezencie na okoliczność - fragment fraszki mistrza Jana :-)
Nie uciekaj przede mną, dziewko urodziwa,
Serceć jeszcze niestare, chocia broda siwa;
Choć u mnie broda siwa, jeszczem niezganiony,
Czosnek ma głowę białą, a ogon zielony.
Nie uciekaj, ma rada; wszak wiesz: im kot starszy,
Tym, pospolicie mówią, ogon jego twarszy;
I dąb, choć mieścy przeschnie, choć list na nim płowy
Przedsię stoi potężnie, bo ma korzeń zdrowy.
Wszystkiego najlepszego, Sztukmistrzu!
Witwicka
Odpowiem Ci, Wasza Witwickość, limerykiem na temat:
UsuńPan prominent stołeczny, na daczy,
Zechciał z damą zupełnie inaczej.
Porobił sprawunki
I dobrał trunki,
I co z tego, gdy zapchał się sraczyk?!
buziulki
a ja myślałam że za długo bloga już prowadzę - ale brawo Ty !!!
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze, JaGo A, bo blogowo prowadzisz się lekko, choć przyzwoicie!
Usuń:) nie jestem JaGa tylko Jaga :) JaGa to zupełnie inna JaGa niż Jaga :))))
UsuńLekko mi się te JAGI pokićkały; pardon!
UsuńTa zniewaga krwi wymaga ??
UsuńWow, wampirzyca?!!!
UsuńZ okazji dwunastki Utalentowanemu Blogerowi, Błyskotliwemu Erudycie, Inteligentnemu Poecie, Kumatemu Komentatorowi, Pełnemu Polotu Ślązakowi, Łebskiemu Człowiekowi jako że talent się nie starzeje, dalszej weny i natchnienia, bogatej twórczości i trzymania pionu. Dopieszczaj swoich komentatorów dalszych dwanaście lat.
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
Tym razem zapukałaś, Asiu, w męską mą próżność! Mam nadzieję, że sodówka do łba mi nie uderzy, bo takowej nie pijam!
Usuńserdeczności w wymiarze bezmiar