Z
wielką dumą oświadczam Wam, Kochani Moi, że właśnie skończyłem
redakcję mego pierwszego tomu wierszy zebranych pt. „Drobiazgi
satyryczne”. Zawiera on ok. 200 tekstów, a maleńki wyimek będę
miał zaszczyt Wam tu zaprezentować.
I. EPIGRAMATY
Kto,
kiedy, kogo wywiezie na taczkach,
Gdy w naszym godle znadzie się... KACZKA!
Gdy w naszym godle znadzie się... KACZKA!
Niejednemu
ćpunowi przychodzi do głowy,
Że
świat to jedynie ogródek działkowy.
Trudno
samemu się ziścić, bo przecie raźniej we dwoje,
Wampir
do nimfomanki z niebiańskim rzekł spokojem.
II. FRASZKI
Wierszami
się karmi, z wieczora i z rana,
Rzeczpospolita Kartoflana,
Littera docet, littera nocet,
Mam szanse na 40% !
Rzeczpospolita Kartoflana,
Littera docet, littera nocet,
Mam szanse na 40% !
Na
kreślarza
Odebrać
mu słońce,
pozbawić
księżyca,
by nie kreślił, bez końca,
po Kamiennych Tablicach!
by nie kreślił, bez końca,
po Kamiennych Tablicach!
Na
poliglotę
Exegi
monumentum aere perennius,
Klugscheisser oder Heisser, looser or genius,
A bon entendeur salut et festina lente,
Volere è potere ma dolce far niente...
Klugscheisser oder Heisser, looser or genius,
A bon entendeur salut et festina lente,
Volere è potere ma dolce far niente...
III. MOSKALIKI
Gdyby
cud – miód, cna panienka
Rzekła:
bądź mi jeno druhem,
Niech
z rozpaczy szlocha, stęka,
W
mieście Ełku, pod eunuchem.
Kiedy
w końcu się pogodzę
Z
andropauzą, gdzieś w San Diego,
Wtedy
ósme dziecko spłodzę
Z
adwentystką Dnia Siódmego
Który
wrednie mi nawtyka
I
zarzuci beztalencie,
Tego
schepię, skurczybyka,
W
Europejskim Parlamencie.
IV. LIMERYKI
Elusi Gruszfeld
Młodego
żołnierza, na plaży w Łomży,
Olało
słoneczko i dżdż go omżył.
Podeszła
ku niemu
Łomżyńska
Wenus
I
po tym łomżingu ledwo co odżył!
Pan
prominent stołeczny, na daczy,
Zechciał
z damą zupełnie inaczej.
Porobił
sprawunki
I
dobrał trunki,
I
co z tego, gdy zapchał się sraczyk?!
Dobroduszny
pan zdun z Wilkowyjów
Na
odpuście zarobił po ryju.
Przy
miejscowej bohemie,
Naurągał
ekstremie
Taki
klimat debaty się przyjął.
V. PARODIE,
PASTISZE, ALUZJE.
(Bogdan
Chorążuk – 'Zegarmistrz światła”)
A
kiedy właśnie przyjdzie po mnie
Młodszy
chorąży dzielnicowy,
Z
bransoletkami, z sianem w głowie,
To
będę, jasny szlag, gotowy!
Zrobi
ponurą, wredną minę,
Wystraszy
pieska i rodzinę,
Każe
wypełnić jakieś druki
I
załaduje mnie do suki!
(Adam
Mickiewicz - „Pan Tadeusz”)
St.
posterunkowy Dzięcielin
Och,
cudowne wzloty poetyckiej weny,
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała.
Na cnotę Pana Tadzia wdzięki Telimeny,
Na panieński rumieniec DZIĘCIELINA PAŁA!
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała.
Na cnotę Pana Tadzia wdzięki Telimeny,
Na panieński rumieniec DZIĘCIELINA PAŁA!
(sonet angielski; szekspirowski)
Ingrediencje
wszelkie, sól, bulion, przyprawy,
I
kiełbaski pęto, bekonik, karkówka,
A
groch już namoczony i każdy ciekawy,
Uda
się Klaterowi domowa grochówka?!
A
w kuchni już Klater, w czepeczku, fartuszku,
Groch
już odcedzony, zgnieciony na papkę,
Ostrym
nożem pokroi wszystko po koncuszku,
I
na smalcu przysmaży, już każdy ma chrapkę!
Spory
gar, a w nim bąble ochoczo perkoczą,
Zapach
się roznosi już po całym domu.
I
gości na wyżerkę gospodarze proszą,
Co
będzie jak podjedzą? Nie mówcie nikomu!
Smacznego,
do stołu zaprasza was zatem
Szekspirowskim
sonetem – wygłodniały Klater.
VI. BALLADY
I NIUANSE
Braciarstwo
Żyli dwaj bracia śród lasów i gór,
Jeden blady, a drugi ciut bielszy.
Imiona im dano: Głód i Ból,
A jeden w drugiego wredniejszy.
I sól na Ból,
I chłód na Głód,
Który z nich, który, wredniejszy?!
Na ziemię spłynęli prosto z chmur,
By w głowach pomieszać maluczkim,
Pławili się w bagnie mataczeń i bzdur
I gnali w dal siną bez stłuczki.
I sól na Ból,
I chłód na Głód,
Na strach i niedolę maluczkich!
Mieli też zajazd śród lasów i gór,
Trafił tam z traktu wędrowiec.
Zamówił na zdrowy swój duch i chuch
Zacną whiskey dla serca i głowy.
I sól na Ból,
I chłód na Głód,
Bo trunek to, co się zowie!
Do tego też pintę guiness fine,
Ciemniejszego od jego duszy.
Przepija do dam, do braci, za kraj,
Ile jeszcze on zdoła wysuszyć?!
I sól na Ból,
I chłód na Głód,
Rozjaśni on mroki swej duszy?!
Znużony wędrowiec padł na twarz,
Upojon mamidłem gorzały,
A bracia okradli go z kasy i lat
Wesela, hańby i chwały.
I sól na Ból,
I chłód na Głód,
Aż w piekle diabły się śmiały!
Taką balladę w pubie „Seamróg”*
Przy każdym old whiskey łyku,
Śpiewał mi Edward Lear**, tu, w Cork,
Przy harfie z Limericku.***
Hej nonny no,
Haj honny ho,
Pieśń rośnie przy każdym łyku!
Żyli dwaj bracia śród lasów i gór,
Jeden blady, a drugi ciut bielszy.
Imiona im dano: Głód i Ból,
A jeden w drugiego wredniejszy.
I sól na Ból,
I chłód na Głód,
Który z nich, który, wredniejszy?!
Na ziemię spłynęli prosto z chmur,
By w głowach pomieszać maluczkim,
Pławili się w bagnie mataczeń i bzdur
I gnali w dal siną bez stłuczki.
I sól na Ból,
I chłód na Głód,
Na strach i niedolę maluczkich!
Mieli też zajazd śród lasów i gór,
Trafił tam z traktu wędrowiec.
Zamówił na zdrowy swój duch i chuch
Zacną whiskey dla serca i głowy.
I sól na Ból,
I chłód na Głód,
Bo trunek to, co się zowie!
Do tego też pintę guiness fine,
Ciemniejszego od jego duszy.
Przepija do dam, do braci, za kraj,
Ile jeszcze on zdoła wysuszyć?!
I sól na Ból,
I chłód na Głód,
Rozjaśni on mroki swej duszy?!
Znużony wędrowiec padł na twarz,
Upojon mamidłem gorzały,
A bracia okradli go z kasy i lat
Wesela, hańby i chwały.
I sól na Ból,
I chłód na Głód,
Aż w piekle diabły się śmiały!
Taką balladę w pubie „Seamróg”*
Przy każdym old whiskey łyku,
Śpiewał mi Edward Lear**, tu, w Cork,
Przy harfie z Limericku.***
Hej nonny no,
Haj honny ho,
Pieśń rośnie przy każdym łyku!
_________________________________________
*seamróg (irl.- gael. wym. szomroog); koniczynka, symbol i godło Irlandii
**Edward Lear (1812 – 1888); angielski poeta i rysownik poch. irlandzkiego; irlandofil, twórca literackich limeryków.
*** harfa celtycka, drugie godło Irlandii; mniejsza od klasycznej,
o strunach mosiężnych, charakteryzuje się ciemnym, głębokim brzmieniem.
Limerick (gael. Luimneach), miasto w zach. Irlandii, trzecie pod względem wielkości; od nazwy tego miasta określa się rodzaj pięciowersowej fraszki.
*seamróg (irl.- gael. wym. szomroog); koniczynka, symbol i godło Irlandii
**Edward Lear (1812 – 1888); angielski poeta i rysownik poch. irlandzkiego; irlandofil, twórca literackich limeryków.
*** harfa celtycka, drugie godło Irlandii; mniejsza od klasycznej,
o strunach mosiężnych, charakteryzuje się ciemnym, głębokim brzmieniem.
Limerick (gael. Luimneach), miasto w zach. Irlandii, trzecie pod względem wielkości; od nazwy tego miasta określa się rodzaj pięciowersowej fraszki.
Ballada
o wartościach ch...
Pół tony książek zżarłem jak mól,
Miłość, nadzieja, chandra i ból.
Znam to od dziecka - wiara i znój,
A ja na to: taaaki...
Za smugą cienia czai się strach,
Piąć się i spadać, sukces i krach,
A może chociaż w ostatni bój,
Po kielichu, no i...
Miło zabawić się aż po świt,
Sikor zastawić, powciskać kit,
A przy goleniu w mordę se pluj,
Niech to wszystko strzeli...
Pokombinować można by cóś,
Szajs dla obciachów, a ty się rusz,
Bryka, muzyka, lansowy strój
I co z tego?! Damski...
Prawo, porządek, spokój i ład,
Czegóż, braciszku, jeszcze ci brak?!
Na nic nadzieja, wiara i znój,
Gdy u steru znowu stanie...
Pół tony książek zżarłem jak mól,
Miłość, nadzieja, chandra i ból.
Znam to od dziecka - wiara i znój,
A ja na to: taaaki...
Za smugą cienia czai się strach,
Piąć się i spadać, sukces i krach,
A może chociaż w ostatni bój,
Po kielichu, no i...
Miło zabawić się aż po świt,
Sikor zastawić, powciskać kit,
A przy goleniu w mordę se pluj,
Niech to wszystko strzeli...
Pokombinować można by cóś,
Szajs dla obciachów, a ty się rusz,
Bryka, muzyka, lansowy strój
I co z tego?! Damski...
Prawo, porządek, spokój i ład,
Czegóż, braciszku, jeszcze ci brak?!
Na nic nadzieja, wiara i znój,
Gdy u steru znowu stanie...
STARSI FANOWIE
Człek
uśmiecha się pod posiwiałym wąsem,
Chciał
bitelsem kiedyś być lub rollingstonsem
W trzysta grał tysięcy gitar cały kraj,
W trzysta grał tysięcy gitar cały kraj,
Cudne
życie przy bigbicie, prawie raj !
I
nawyki człowiek wtedy miał fatalne,
Chociaż
inne były sporty ekstremalne
Na
junaku bez trzymanki gnał przez wieś
Na
syrenkę brał panienkę ... Pal to sześć !
Socjalizmu ludzka twarz puszczała oko,
Nie
podskoczył jednak żaden za wysoko,
A
w peweksach Johnny Walker i Old Spice,
Pracownicze
wczasy, góry, lasy ... Szajs !
Zaliczane laski w mini i bikini
I
balangi przy pocztówkach na bambinie
Pan
Kydryński na Niemenie wieszał psy !
A
kto śpiewał o Beacie ... Właśnie my !
Tak wariackie przeszły lata, no i tyle !
Dzieci
- kwiaty poskręcały się w badyle ...
Czasem
śni mi się lokalna jakaś Miss !
A
my spoko i na boku dalej ... Bis !
To tyle. Od razu zapraszam Was na mój specjalny, urodzinowy post, w następny piątek, 12 bm., kiedy to osiągnę wiek "beatlesowski"!
When I sixty - four....
I znowu Was muszę przepraszać, ty razem za lapsusy edytorskie! W czasie edycji odstępy między wersami były poprawne, a na koniec okazało się, że i tak, nie pierwszy raz, system wie swoje!
OdpowiedzUsuńCo za problem wejść w edycję tekstu i poprawić? Ja tak często robię - i żyję ;)
UsuńA teksty świetne - paradoksalnie najbardziej rozśmieszył mnie ten o zapchanym sraczyku. Poczułem się jak Niemiec...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTak właśnie robię, Nitagerze, tyle, że edytor nie poprawia. Podobnie jest z podwójnymi komentarzami... Zaś z tym sraczykiem, to poważny problem, bo może to zepsuć najpiękniejszy scenariusz i najlepszą dramaturgię! Aber gehen Sie doch, Nitager, Deutsch ist sehr schoen!!!
Usuńserdeczności
Jeszcze nie przeczytałam Klaterku bo na to potrzebuję więcej czasu, ale już teraz bardzo szczerze Ci gratuluję.
OdpowiedzUsuńA czytać zacznę od jutra.
Serdeczności pozostawiam.
:-)
Miłej lektury, stokrotko!
Usuńbuziule
no, to super... kiedy publikacja?...
OdpowiedzUsuńa system głupieje, gdy się wleje cały tekst i dopiero potem jedne fragmenty centruje, inne zaś chorągiewkuje lub justuje... do tego jeszcze nie zawsze sobie z fotkami radzi... trzeb samemu grzebać w kodzie HTML, co też nie zawsze daje gwarancję sukcesu... najlepiej wlewać tekst partiami /stosownie do tego, jak chcemy je uplasować/...
bulba :)...
Publikacja, Ptr, ma być w tym roku kalendarzowym, o ile zgarnę odpowiednią kasę z ydziału Kultury U.M. oraz od sponsorów.
Usuńpaciula
Bo ten system nie dorósł do treści jakie nań kładziesz!
OdpowiedzUsuńCudności takie, jakże to unieść i nie pokruszyć?
Dziękuję Ci, Bet, za tak wspaniałą akceptację mych literackich wybryków. Być może, dobrze to wróży?!
Usuńuściski
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńMoże w HTML notki zalęgły się odstępy "
"?
Pozdrawiam serdecznie.
Nie patrz, Ello, na to, patrz na serce!
Usuńbuzinki
odstępy "br"
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie "rozstępy"!
UsuńJa Ci też gratuluje. Mnie się podobała ostatnia ballada najbardziej...Byc może z calkiem innych względów niz li tylko literacke.A wszystko razem mnie rozsmieszyło..Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńTa ostatnia, Renatko, została nagrodzona na konkursie, organizowanym przez mój związek twórczy - Związek Polskich Autorów i Kompozytorów ZAKR.
OdpowiedzUsuńA pocztówki dżwiękowę i stary adapter "Bambino" (otrzymałem go od śp. Taty na szestaste urodziny w 1968 r.)to było naprawdę coś!
buzineczki
Dziękuję przyjacielu za zamieszczenie fotki wiadomej osoby,teraz będę wiedział komu nie będę musiał się odkłaniać. A jego potworek rymowany o trzech królach to bym jednak wyrzucił -osoby głębokiej wiary mogą się obrazić a ateiści wiadomo...mają powody do obśmiewania. I jeszcze jedno blog powinien być neutralny politycznie tak mi się wydaje -nowy rząd i prezydent dopiero rządzi od niedawna a już jest krytykowany i to niemal za wszystko -ciekawe ,że ci sami krytycy cierpliwie czekali poprzednim razem 8 lat na zmiany na lepsze i nie doczekali się poza poczuciem wstydu i kompromitacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam przyjacielu.
Chociaż mam spore zastrzeżenia co do merytoryki tego komentarza, nie mówiąc już o stylistyce, nie kasuję go.
UsuńInwektywa "potworek rymowany" jest również chybiona. Tekst, byc może kontrowersyjny w treści, spełnia wszystkie kryteria literackiej poprawności (a znam się na tym, z racji i wykształcenia, i praktyki).
A któż to orzekł, że blog powinien być neutralny politycznie?!!! Padre Xiądz Rydzyk?!
Chyba kroi nam się szorstka przyjaźń...
gdybyś wiedział przyjacielu kogo zareklamowałeś na swoim blogu to może byś zmienił zdanie
Usuńpoczytaj zresztą sam co pisali o panu ,, poecie ,, w innej branży ?
http://nowa-energia.com.pl/2009/01/31/system-zero-energii-w-domu/
albo tutaj :
http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,Pod-Olsztynem-powstal-pierwszy-dom-energooszczedny,wid,10785666,wiadomosc.html?smgajticaid=616785
komentarze mówią same za siebie
to jest nieudacznik przyjacielu i do tego niedowartościowany
pozdrawiam z okazji urodzin
PS. Blog neutralny politycznie jest lepszy bo wyśmiewa wszystko a nie obraża nikogo bo nikt się do tego nie przyzna
bo cierpliwość prawdziwą jest cnotą
OdpowiedzUsuńdlatego ja czekam teraz cierpliwie
aż to co szare zmieni się w złoto
i póki co na nowe się nie krzywię
dajmy szansę chłopakom i dziewczynie
może im wyjdzie a nam na zdrowie
czas ich osądzi w sądnej godzinie
a teraz patrzmy co mają w głowie ?
Na wędrowca
UsuńMiłosny wędrowiec na szlaku, znużony,
U panny przygodnej, kochanki czy żony,
Oddech swój łapie i bierze w ręce
Czarowną jałmużnę w swej męskiej podzięce.
pozdrawiam
Na razie czytam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUkłony!
UsuńPrzeczytałam - świetne. Gratuluje Art Klaterku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cieszę się, Alinko, bo Twą zacną opinią podwyższasz mi poprzeczkę!
Usuńcałuski
CZytam. I gratuluję serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Dagmaro. Trzymaj za mnie kciuki!
OdpowiedzUsuńściskam
Dowcipnie, inteligentnie, kapitalnie :))
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne, a 12 się oczywista oczywistość stawię :)
Pozdrawiam sympatyczny Klaterku :)
Pozdrawiam i ściskam!
Usuńzacne,przednie i rubaszne to Twoje pisanie
OdpowiedzUsuńdziekuje za usmiech
pozdrawiam cieplo ulka
Twoja aprobata, Uśka, bardzo mnie cieszy. Debiutować w moim wieku, to jest coś!
Usuńkusiki
hm ,tylko mysle,ze mnie pomyliles ,pewnie zmylila Cie zbieznosc imion ,tez nazywam sie ulka ,ale na Twojej stronie jestem po raz pierwszy,bardzo podoba mi sie Twoja tworczosc i pozwol,ze bede tutaj czestszym gosciem,a do Ciebie dotarlam,wlasnie przez Uleczke ,Uske,jak to Ty do niej mowisz i link,ktory tam pozostawiles
Usuńpozdrawiam cieplo ulka
Jest mi również, Ulko, przemiło!
UsuńUleczka , podobnie jak ja, pochodzi ze Śląska. Uśka to właśnie śląskie zdrobnienie imienia Urszula.
UsuńTeraz to już naprawdę ja Uśka tu jestem. Ściskam Was oboje i serdecznie Was pozdrawiam-;)))
UsuńDzięki, Uleczko! Zapraszam na jutro na post specjalny (gyburstak).
UsuńI stało się! Wywołałeś uśmiech na mojej twarzy. Dziękuje. Szczególnie przypadły mi limeryki oraz ballady i romanse. Serdeczności
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, DD, gdy spełniają się zamiary autora.
Usuńcałuski
Świetne, doskonałe teksty. O takich Twoich talentach, nie wiedziałam, bo i skąd. I ta Beata i Niemen i Kydryński ... rany Julek....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziekuję Ci, Ewo, za uznanie. No cóż, moja młodośc i wczesna dorosłośc przypadła na bardzo ciekawe czasy!
OdpowiedzUsuńbuziule
Moja prawie na te same, lub dokładnie na te same.
UsuńCzas jest dla mnie łaskawy,nie moja to zasługa.
Geny nie wyszły z wprawy, bajka to nieco przydługa...
Pa;)
Na rozmowność
UsuńGłowa do serca rzadko przemawia,
A dusza z ciałem też gada niewiele.
Bliżej do orła nam czy do pawia,
Gdy w zdrowym ciele zdrowe cielę?!
Cielę też dorasta, stanie się mleczną lub bykiem.
UsuńNie wiem co lepsze?
:)))
Lepsza polędwica w klozecie niż onuce w galarecie (wg E. Ionesco)?!
UsuńTymitunieszpanuj .
UsuńMimo wszystko Lubię Ciebie czytać!
"Byle człowiek był szlachetny, całą zaś resztę można zdobyć talentem, wiedzą, rozsądkiem, geniuszem." - Fiodor Michajłowicz Dostojewski
Usuńukłony
Nie jest to łatwa lektura dla laika jak ja ,ale wciąga ,powodzenia
OdpowiedzUsuńKażdy czytelnik, Bogusiu, ma prawo być laikiem. Co innego dyletant i nieuk czy też ponurak, który w ten sposób próbuje ukryć swe braki we wrażliwości i wyobraźni. Cieszę się, że Ci się podoba!
Usuńcałuski
Piękny Klater ma na mózgu krater.
UsuńCzy śliczny Art dowcipu wart?!
UsuńKlaterku, popłakałam się ze śmiechu przy "Zegarmistrzu światła", "Panu Tadeuszu" i angielskim sonecie. Z Andrzejem Waligórskim mi się skojarzyłeś, a jestem jego fanką :)
OdpowiedzUsuńZ Andrzejem W. miałem kiedyś okazję walić nie góry, ale gorzałę. Mieliśmy wielu wspólnych znajomych(śp., śp. Jacek Zwoźniak, Kuba Wencel, Olek Grotowski i inni).
OdpowiedzUsuńuściski
Witam Serdecznie .Bywam tu bardzo rzadko::))żałuję.Muszę zmienić,od teraz::))Pozdrawiam ,wspaniale czyta się WSZYSTKO !.
OdpowiedzUsuńNiezmiernie ciesze się, Danko, z Twych odwiedzin. Twoja aprobata nie tylko sprawia mi satysfakcję, ale i dopinguje do dalszych przedsięwzięć.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam bezterminowo
Widzę, że w Twojej głowie tylko seks i alkohol.
OdpowiedzUsuńOj, kiedy z tego wyrośniesz? Chyba nigdy.
Serdeczności.
Oj, Anno, jakże zazdroszczę Ci tej komody z szufladkami! Na pewno kazda ma etykietkę i łatwo wchodzi i wychodzi... Naoliwiona...
UsuńA w mej głowie myśli zabronione przez komisję wenecką, Kościól i żonę!
całuski zaoczne
Ogromne słowa uznania, Twoje wiersze i limeryki czyta się wspaniale. Bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMiło, Loteczko, że znalazłaś czas i tu wpadłaś. Zapraszam na jutro na specjalny post urodzinowy.
UsuńTo jest naprawdę dobre i smaczne, można się nimi napawać bez końca :) Moje gratulacje.
OdpowiedzUsuńA ja też ostatnio zaczęłam coś tworzyć i jeśli chcesz tylko obaczyć co to, zajrzyj tu:
http://pomysly.blog.onet.pl/
Pozdrawiam serdecznie.
Oczywiście, JaGo, zajrzę.
UsuńZapraszam jutro na "beatlesowskie" urodziny.
AAAAACH - KLATERKU - WEJŚĆ TU, TO BAJKA, ALE STĄD WYJŚĆ ... OJJJ - TRUDNO, TRUDNO
OdpowiedzUsuń-------------------
znowu czytam i czytam i podziwiam i podziwiam
chapeau bas
Rzadko tu ostanio bywasz, Haniu, ale jak już jesteś to... sercce roście!
OdpowiedzUsuńbuziulki
Klaterku - więcej mam teraz w domu zajęć i praca do tego więc zmieniłam "system" i wpadam co jakiś czas i wtedy czytam wszystko, czego nie czytałam, zanurzam się, delektuję , bo jest czym :-) Lubię tu przychodzić Klaterku.
Usuń,,Były prezydent, żeby udowodnić swoją niewinność, jest nawet w stanie poddać się badaniu na wykrywaczu kłamstw. - Jestem gotów natychmiast - dodał na swoim blogu.''
OdpowiedzUsuń----------------------------------------------------------
wie o tym doskonale każdy zięć i każda synowa
najlepszy wykrywacz kłamstw to ...
teściowa