Po chwilowych kłopotach udało się. Goszczę tu Piotra Zaleskiego. Jego niegdyś maleńkie dzieci zasypywały go zapewne pytaniami. Dlaczego, po co, kiedy?!...
Trudne to były pytania, a odpowiedzi na nie jeszcze trudniejsze.
Piotr zaś niezmiennie kocha prostotę:
Piotr Zaleski
Proste pytania… to przyszło mi do głowy, gdy przypomniałem sobie moje spacery z małą Córką
i Synem. Zarzucali mnie tymi pytaniami w nieskończoność. W parku, na ulicy, w domu. Były proste. A czy odpowiedzi można było znaleźć równie proste? Wtedy – tak.
Rośniemy, dorastamy. A proste pytania pozostają tak samo proste, jak kiedyś.
Tylko wydaje mi się, że nasze odpowiedzi stają się coraz trudniejsze i coraz bardziej zawiłe. Grzęźniemy czasem w pokrętnych odpowiedziach. Szukamy ucieczki od pytań, które z wiekiem stają się dla nas zbyt skomplikowane. Co to jest miłość? Takie proste. A często, po latach wolimy już na to pytanie nie odpowiedzieć.
Co to jest Księżyc?
Wiemy o nim prawie wszystko. A w duszy wciąż siedzi dziecinna odpowiedź. No ale tak nie powiemy, bo narazimy się na śmieszność.
Przed mym wierszem odpowiem jeszcze na parę prostych pytań:
Koty lubię. Zapach letniej ziemi o poranku. Przyrodę, tę ożywioną i nieożywioną.
Morze lubię. I Słońce. I spokój, i ciszę lubię.
Czego nie lubię? Co potępiam?
Obłudy. Psychopatów. I polityki. Wojen nie lubię. I kary śmierci. Chociaż po tym wszystkim, co ostatnio robi ISIS, mam coraz mniejszy wstręt do używania napalmu…
Moja miłość do moich Dzieci. To największy pewnik mojego życia.
Czego się boję?
Że coś się stanie moim bliskim. I obłożnej choroby się boję. Wolę już śmierć. Śmierci się nie boję. Obłaskawiłem jakoś sobie jej istnienie.
To chyba tyle. Żeby nie zanudzać. Starałem się odpowiedzieć jak najprościej, ale w moim wieku to coraz trudniejsze – udzielać prostych odpowiedzi.
Konfesja Piotra nie jest tu wcale jakąś autopromocją. Jest solidnie wykonanym zadaniem domowym, które mu zadałem. Na pewno nie było to dla niego proste!
A Piotr, powtarzam, kocha prostotę:
Piotr Zaleski
Proste pytania
- Po co są
Gwiazdy, tatusiu?
Wszak nie można do nich dolecieć.
- Gwiazdy... Gwiazdy są po to, mój synku,
by poeci istnieli na świecie.
- A Słońce, po co jest Słońce ?
Takie wielkie, gorące , olbrzymie.
- Słońce po to jest, mój syneczku,
aby wiosna nastała po zimie.
- A Księżyc, tato, a Księżyc…
Po co, tato, na niebie nam Księżyc?
- Bez Księżyca... Bez Księżyca, kochanie,
nie byłoby w świecie tajemnic.
Bo gwiazdy i księżyc i chmury
są po to, mój synku, by nocą,
popatrzeć czasami do góry
i zastanowić się… Po co?
Po przeczytaniu tego posta, zapewne i Wam, nasuną się pytania do Piotra. Piotr na nie odpowie, wyczerpująco lub wymijająco, quod libet...
Cudny wiersz:):):)Gratulacje i dzięki za chwilę wzruszenia.
OdpowiedzUsuńI proste pytanie: A psy? psy lubisz?
Bardzo się cieszę. Dziękuję.
UsuńCo do psów - oczywiście, że lubię. Zwłaszcza jamniki, bo to takie kotopsy:-) Luię wszelkie futrzaki. Ale od 19 lat prawie jestem wielbicielem kotów. o są ... bezobsługowe. Nie trzeba ich wyprowadzać na spacer :-)
Piotr
Jak koty są bezobsługowe to ja jestem Wielki Szu:)A kuweta, a pucha czy saszetka z karmą, a mizianie????? Aaaaa no i .. drzwi na balkon trzeba otworzyć, potem zamknąć, potem znów otworzyć...
UsuńJamniole fajne. Takie proste, jak te pytania, tylko ciut dłuższe:)
Jutro i pojutrze trzeba koniecznie popatrzeć w górę. Będzie się wokół Księżyca działo:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńRozmowa z synkiem jest urocza. Idę popatrzeć na gwiazdy i księżyc - wszak jest właśnie noc...
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńTylko zimno jeszcze, niestety.
Piotr
Cóż, ja się po prostu wzruszyłam......
OdpowiedzUsuńTo fajne jest. Jak moja pisanina wzbudza emocje. Dziękuję :-)
UsuńPiotr
Piękny wiersz o tym co piękne - o prostocie.... Nie komplikujmy sobie egzystencji, cieszmy sié tajemnicą księżyca:)
OdpowiedzUsuńeksperyment- przemijania.blog.onet.pl
:-)
UsuńBo księżyc jest tajemniczy...
Dla mnie wciąż jest taki.
Piotr
Piotrze, zdumiały mnie Twe słowa, że masz coraz mniejszy wstręt do używania napalmu. Widocznie nie widziałeś, jak palą się ludzie. Ja też nie widziałam, ale pamiętam zdjęcia z Wietnamu, które bardzo mną wstrząsnęły.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy ISIS stosuje napalm, ale jeśli nawet tak, to nie można odpłacać im pięknym za nadobne.
Pozdrawiam.
To tak, jak napisał Andrzej poniżej. Było to użyte dla wzmocnienia słów. O tym co sądzę o ludziach takich, jak członkowie ISIS. Że trzeba coś z tym zrobić, zanim będzie za późno.
UsuńA że napalm? No cóż, niektórzy bywają tym zachwyceni, cytując klasyków:
https://www.youtube.com/watch?v=r1EkEcDN-xs
Pozdrawiam i więcej luzu życzę :-)
Piotr
Niefortunna może wzmianka Piotra o napalmie, Anno, to typowe expressis verbis. Szkoda tylko, że nie poruszyłaś w swym komentarzu głównego przesłania tego postu, tak jak to uczynili Twoi poprzednicy. Umknęło to Twojej uwadze czy uważasz to za mało istotne?!
OdpowiedzUsuńukłony
Andrzeju, niestety, napalm przysłonił mi wszystko.
UsuńPozdrawiam.
:-)
UsuńPiotr
Piękny, wzruszający wiersz :-) Powróciłam do czasu, gdy moje żuczki...Ach. I zastanawiam się, czy dziś, w pędzie życia, młodzi rodzice słyszą w ogóle takie pytania?.....
OdpowiedzUsuńJak mają skyp'a to może uda im się z dziećmi dogadać. Albo przynajmniej fejsa :-)))
Usuńpytania nie istnieją po to, by wywołać jakąś odpowiedź, ale żeby w ogóle coś się działo... czy Czerwonego Kapturka tak naprawdę interesowała wielkość zębów Babci?... tu kolejne pytanie, dlaczego Czerwony Kapturek zamiast zjeść Babcię, zadawał jej pytania?... tu akurat odpowiedź istnieje... po prostu, gdy się ma anoreksję, jedzenie jest nudne...
OdpowiedzUsuńbulba :)...
:-)))
UsuńUtwor prosty, ale bardzo udany.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udany. A jaki miałby być ten nieprosty o prostych pytaniach, że zapytam :-)
UsuńPiotr
Czasami tworcy komplikuja i popisuja sie nieprostymi odpowiedziami na proste pytania:)
UsuńO tym, o czym mówisz napisałem kiedyś tak:
UsuńWIERSZ POKRĘCONY
Napiszę wiersz!
Tak pokręcony
nieodgadniony,
niedoceniony
że, aż Krytyków wszystkich poskręca
jak to się ja się umiem wywnętrzać.
Takie Wam kłody
walnę pod nogi,
dla zrozumienia
mej paplalogii,
że już mnie nigdy nie zrozumiecie!
No a ja sławny będę na świecie!
Wszystkim krytykom
w wierszach niejasnych
będę przedstawiał swój obraz własny,
na miarę wieszcza.
I go dopieszczał
będę.
Tak popierniczę te moje wiersze
byście prosili: „Jeszcze. I jeszcze.”
Napiszę niebo-w myślach mam trawę.
Napiszę trawa – nie w tej zabawie!
Bo trawa będzie oznaczać kaczki.
Kaczki dziwaczki spakują w taczki
moją poezję w zgrabniutkie paczki
i w piecu spalą . Zawszone ptaszki.
Tak wszystko jakoś mdło poudziwniam
zawrócę znowu do worków szydła.
i tak to wszystko poupitalam.
żeby krytyków pozwalać - kanap.
I nic już nigdy nie zrozumiecie!
Z mojej poezji.
Bom jest niemiałki…
Jestem poetą -słuchaj mnie - Świecie:
Będę fanzolił
głodne kawałki!
:))) I w tym rzecz :))
UsuńZycze Ci wiec powodzenia tworczego i kazdego innego:))
Nie mam pytań. Wzruszyłam się czytając wiersz, za który serdecznie dziękuję. Na starość robię się "miętka". Pozdrawiam ciepło obu Panów.
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam i bardzo dziękuję
UsuńPiotr
Z wielką przyjemnością przeczytałam pytania i odpowiedzi Piotra. Przytulam wiersz, zabieram ze sobą. Obu Panów serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że zabierasz ze sobą. Pozdrawiam.
UsuńPiotr
Witam wszystkich i serdecznie dziękuję za komentarze i ciepłe słowa. Przepraszam, że wcześniej nie odpisywałem, ale dopiero dziś mogłem spokojnie usiąść do kompa. Jeszcze raz dziękuję.
OdpowiedzUsuńPiotr Zaleski
No to ja się też włączę. Zwyczajnie się wzruszyłam.
OdpowiedzUsuńKiedys w szkole zmorą było "co poeta miał na myśli". jak trafisz do podręczników chyba nie będzie problemów.
P.S - jestem wyznawczynią prostoty . Bo po co rozwijać szalenie skomplikowaną myśl czy pytanie skoro odpowiedz zawsze jest prosta..
Powodzenia.
Nim Piotr odpowie na Twój komentarz, przytoczę, jak odpowiedziałem na pytanie, na pewnym spotkaniu autorskim:
OdpowiedzUsuń- Co miał na myśli Fryderyk Schiller, pisząc "Odę do radości"?!
- Zapewne gołą babę...
Co chciał przez to poeta powiedzieć?!!!
buziulki
Ach -jeszcze chciałam Piotrow powiedzieć - ja też kocham koty.Zupełnie z tych samych powodów. Tyle,że nooo.. koty są eleganckie
OdpowiedzUsuńnapalm, napalm albo choć siekiera w torebce
OdpowiedzUsuńA ja nie przepadam za kotami, wolę pieski... o!
OdpowiedzUsuńDzieci potrafią zadawać pytania, na które odpowiedź nieraz, może być dla nas problemem. Pamiętam jak mój wnuczek był w wieku ciągłego zadawania pytań. W końcu już mnie znużyło to ciągłe odpowiadanie na nie i za kolejnym tazem gdy mnie się o coś spytał
-"babciu czemu..."
odpowiedziałam
- bo nie ma dżemu
wnusio odpowiedział
-jak to, przecież u babci w lodówce jest.
I bądź tu mądrym i pisz wiersze :)
Buziaki.
Myślę, że życie jest proste, sami go sobie komplikujemy, a to nieznajomością zasad, czy nadmiernym wnikaniem w nieistotne szczegóły. Uważam też, że każdy wiek ma swoje "bajki", i jeśli ktoś zatrzymuje się np. na "bajkach" z dzieciństwa, (znam takich wielu) wtedy ma poważne problemy w egzystowaniu jako dorosły. Dziecko traktowane poważnie, to kapitał na przyszłość, nie tylko dla dziecka, dla rodzica również.
OdpowiedzUsuńPoraz kolejny przeczytałam Twój wiersz Piotrze i gratuluję prostoty wiersza pięknego czytelnego przekazu bez zbędnych dziwacznych metafor dzięki czemu wiersz jest piękny wiarygodny porusza i przemawia do czytelnika To prawda ze
OdpowiedzUsuńdzieci zasypują nas tysiącami pytań na które należy im odpowiedzieć i czasem nas to męczy ale kto ma im ukazać piękno i świat Kto ma je wychować na wspaniałych wrażliwych mądych ludzi jak nie my dorosli ich rodzice dziatkowie opiekunowie Tobie się to udało w pięknym stylu Jeszcze raz Ci gratuluję Co do zwierzat to lubię wszystkie zwierzeta Moje dziewczynki zadbały bym miała w domu małe ZOO ;) Ja w dzieciństwie tez miałam zawsze zwierzet Teraz mam już tylko trzy kotki :)))Jest z nimi wiele pracy ale odwdzięczją się stokrotnie i to nie jest prawda że są nieme Moje są bardzo gadatliwe ;)Wiem ze jesteś pokojo nastwionym człowiekiem więc ten wkret o napalmie sądzę ze był emocjonalnie napisany pod w pływem chwili więc nawet nie biorę tego pod uwagę Pozdrawiam serdecznie i czekam na następny Twój wiersz Piotrze
bardzo piekne i czytelne te panskie przekazy Panie Piotrzpozdrawam serdecznie ulka
OdpowiedzUsuńdlaczego tak często poeci
OdpowiedzUsuńsą jak te niewinne dzieci ?
nie dla nich fałszywe maski
nie dla nich puste oklaski
o srebrnym rogaliku
powieści snuć mogą bez liku
po chmurach trzeźwo(?)stąpają
wrogów w przyjaciół zmieniają
a takiej jedne wróżce
spać każą na marzeń poduszce
dlaczego tak często dzieci
pytaj nas jak poeci ?
:-)
Wiersze chwytające za serce, znakomite w formie i cieszę się, że choć kilka z nich poznałam. Chociaż apetyt rośnie....!
OdpowiedzUsuńWięc czekam. I pozdrawiam. I jak mówi Klater: buziulki!
Bardzo Wam wszystkim dziekuje. Oraz Andrzejowi tez dziekuje, ze zdecydowal sie mnie umiescic na swoim blogu. Poznalem nowych ludzi, oni mnie troche poznali. Fascynujace. Ciesze sie, ze wzbudzilem emocje moja pisanina i mam nadzieje, ze to nie ostatni raz. Przepraszam za brak polskich czcionek. Awaryjne pracuje na linuksie z pendriva. Twardy dysk mi sie zbiesil.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz serdeczne pozdrowienia dla wszystkich Czytajacych moja pisanine. Dziekuje.
PiotrZaleski
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń