sobota, 27 lutego 2016

Proste pytania (post gościnny Piotra Zaleskiego)

                                                                         


      Po chwilowych kłopotach udało się. Goszczę tu Piotra Zaleskiego. Jego niegdyś maleńkie dzieci zasypywały go zapewne pytaniami. Dlaczego, po co, kiedy?!...
Trudne to były pytania, a odpowiedzi na nie jeszcze trudniejsze.
Piotr zaś niezmiennie kocha prostotę:

                                                                 

                                                   Piotr Zaleski

       Proste pytania… to przyszło mi do głowy, gdy przypomniałem sobie moje spacery z małą Córką  
i Synem. Zarzucali mnie tymi pytaniami w nieskończoność. W parku, na ulicy, w domu. Były proste. A czy odpowiedzi można było znaleźć równie proste? Wtedy – tak.
     Rośniemy, dorastamy. A proste pytania pozostają tak samo proste, jak kiedyś. 
     Tylko wydaje mi się, że nasze odpowiedzi stają się coraz trudniejsze i coraz bardziej zawiłe. Grzęźniemy czasem w pokrętnych odpowiedziach. Szukamy ucieczki od pytań, które z wiekiem stają się dla nas zbyt skomplikowane. Co to jest miłość? Takie proste. A często, po latach wolimy już na to pytanie nie odpowiedzieć.

Co to jest Księżyc?
Wiemy o nim prawie wszystko. A w duszy wciąż siedzi dziecinna odpowiedź. No ale tak nie powiemy, bo narazimy się na śmieszność.
Przed mym wierszem odpowiem jeszcze na parę prostych pytań:

Co lubię?
Koty lubię. Zapach letniej ziemi o poranku. Przyrodę, tę ożywioną i nieożywioną.
Morze lubię. I Słońce. I spokój, i ciszę lubię.

                                         


 
Czego nie lubię? Co potępiam?
Obłudy. Psychopatów. I polityki. Wojen nie lubię. I kary śmierci. Chociaż po tym wszystkim, co ostatnio robi ISIS, mam coraz mniejszy wstręt do używania napalmu…

                                        
                                           


Co jest do mnie pewnikiem?
Moja miłość do moich Dzieci. To największy pewnik mojego życia.


                                                                    



Czego się boję?
Że coś się stanie moim bliskim. I obłożnej choroby się boję. Wolę już śmierć. Śmierci się nie boję. Obłaskawiłem jakoś sobie jej istnienie.

To chyba tyle. Żeby nie zanudzać. Starałem się odpowiedzieć jak najprościej, ale w moim wieku to coraz trudniejsze – udzielać prostych odpowiedzi.

                                                              


     Konfesja Piotra nie jest tu wcale jakąś autopromocją. Jest solidnie wykonanym zadaniem domowym, które mu zadałem. Na pewno nie było to dla niego proste!
A Piotr, powtarzam, kocha prostotę:
 
Piotr Zaleski

          Proste pytania


  • Po co są Gwiazdy, tatusiu?
    Wszak nie można do nich dolecieć.
    - Gwiazdy... Gwiazdy są po to, mój synku,
    by poeci istnieli na świecie.

    - A Słońce, po co jest Słońce ?
    Takie wielkie, gorące , olbrzymie.
    - Słońce po to jest, mój syneczku,
    aby wiosna nastała po zimie.

    - A Księżyc, tato, a Księżyc…
    Po co, tato, na niebie nam Księżyc?
    - Bez Księżyca... Bez Księżyca, kochanie,
    nie byłoby w świecie tajemnic.

    Bo gwiazdy i księżyc i chmury
    są po to, mój synku, by nocą,
    popatrzeć czasami do góry
    i zastanowić się… Po co?


                                                      


     Po przeczytaniu tego posta, zapewne i Wam, nasuną się pytania do Piotra. Piotr na nie odpowie, wyczerpująco lub wymijająco, quod libet... 

                                                                     








 

42 komentarze:

  1. Cudny wiersz:):):)Gratulacje i dzięki za chwilę wzruszenia.
    I proste pytanie: A psy? psy lubisz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę. Dziękuję.
      Co do psów - oczywiście, że lubię. Zwłaszcza jamniki, bo to takie kotopsy:-) Luię wszelkie futrzaki. Ale od 19 lat prawie jestem wielbicielem kotów. o są ... bezobsługowe. Nie trzeba ich wyprowadzać na spacer :-)
      Piotr

      Usuń
    2. Jak koty są bezobsługowe to ja jestem Wielki Szu:)A kuweta, a pucha czy saszetka z karmą, a mizianie????? Aaaaa no i .. drzwi na balkon trzeba otworzyć, potem zamknąć, potem znów otworzyć...
      Jamniole fajne. Takie proste, jak te pytania, tylko ciut dłuższe:)
      Jutro i pojutrze trzeba koniecznie popatrzeć w górę. Będzie się wokół Księżyca działo:)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozmowa z synkiem jest urocza. Idę popatrzeć na gwiazdy i księżyc - wszak jest właśnie noc...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-)
      Tylko zimno jeszcze, niestety.
      Piotr

      Usuń
  4. Cóż, ja się po prostu wzruszyłam......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fajne jest. Jak moja pisanina wzbudza emocje. Dziękuję :-)
      Piotr

      Usuń
  5. Piękny wiersz o tym co piękne - o prostocie.... Nie komplikujmy sobie egzystencji, cieszmy sié tajemnicą księżyca:)
    eksperyment- przemijania.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-)
      Bo księżyc jest tajemniczy...
      Dla mnie wciąż jest taki.
      Piotr

      Usuń
  6. Piotrze, zdumiały mnie Twe słowa, że masz coraz mniejszy wstręt do używania napalmu. Widocznie nie widziałeś, jak palą się ludzie. Ja też nie widziałam, ale pamiętam zdjęcia z Wietnamu, które bardzo mną wstrząsnęły.
    Nie wiem, czy ISIS stosuje napalm, ale jeśli nawet tak, to nie można odpłacać im pięknym za nadobne.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak, jak napisał Andrzej poniżej. Było to użyte dla wzmocnienia słów. O tym co sądzę o ludziach takich, jak członkowie ISIS. Że trzeba coś z tym zrobić, zanim będzie za późno.
      A że napalm? No cóż, niektórzy bywają tym zachwyceni, cytując klasyków:

      https://www.youtube.com/watch?v=r1EkEcDN-xs

      Pozdrawiam i więcej luzu życzę :-)

      Piotr

      Usuń
  7. Niefortunna może wzmianka Piotra o napalmie, Anno, to typowe expressis verbis. Szkoda tylko, że nie poruszyłaś w swym komentarzu głównego przesłania tego postu, tak jak to uczynili Twoi poprzednicy. Umknęło to Twojej uwadze czy uważasz to za mało istotne?!
    ukłony

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andrzeju, niestety, napalm przysłonił mi wszystko.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. :-)

      Piotr

      Usuń
  8. Piękny, wzruszający wiersz :-) Powróciłam do czasu, gdy moje żuczki...Ach. I zastanawiam się, czy dziś, w pędzie życia, młodzi rodzice słyszą w ogóle takie pytania?.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mają skyp'a to może uda im się z dziećmi dogadać. Albo przynajmniej fejsa :-)))

      Usuń
  9. pytania nie istnieją po to, by wywołać jakąś odpowiedź, ale żeby w ogóle coś się działo... czy Czerwonego Kapturka tak naprawdę interesowała wielkość zębów Babci?... tu kolejne pytanie, dlaczego Czerwony Kapturek zamiast zjeść Babcię, zadawał jej pytania?... tu akurat odpowiedź istnieje... po prostu, gdy się ma anoreksję, jedzenie jest nudne...
    bulba :)...

    OdpowiedzUsuń
  10. Utwor prosty, ale bardzo udany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że udany. A jaki miałby być ten nieprosty o prostych pytaniach, że zapytam :-)
      Piotr

      Usuń
    2. Czasami tworcy komplikuja i popisuja sie nieprostymi odpowiedziami na proste pytania:)

      Usuń
    3. O tym, o czym mówisz napisałem kiedyś tak:

      WIERSZ POKRĘCONY

      Napiszę wiersz!
      Tak pokręcony
      nieodgadniony,
      niedoceniony
      że, aż Krytyków wszystkich poskręca
      jak to się ja się umiem wywnętrzać.

      Takie Wam kłody
      walnę pod nogi,
      dla zrozumienia
      mej paplalogii,

      że już mnie nigdy nie zrozumiecie!
      No a ja sławny będę na świecie!

      Wszystkim krytykom
      w wierszach niejasnych
      będę przedstawiał swój obraz własny,
      na miarę wieszcza.

      I go dopieszczał
      będę.

      Tak popierniczę te moje wiersze
      byście prosili: „Jeszcze. I jeszcze.”

      Napiszę niebo-w myślach mam trawę.
      Napiszę trawa – nie w tej zabawie!

      Bo trawa będzie oznaczać kaczki.
      Kaczki dziwaczki spakują w taczki
      moją poezję w zgrabniutkie paczki
      i w piecu spalą . Zawszone ptaszki.

      Tak wszystko jakoś mdło poudziwniam
      zawrócę znowu do worków szydła.
      i tak to wszystko poupitalam.
      żeby krytyków pozwalać - kanap.

      I nic już nigdy nie zrozumiecie!

      Z mojej poezji.

      Bom jest niemiałki…
      Jestem poetą -słuchaj mnie - Świecie:
      Będę fanzolił
      głodne kawałki!

      Usuń
    4. :))) I w tym rzecz :))
      Zycze Ci wiec powodzenia tworczego i kazdego innego:))

      Usuń
  11. Nie mam pytań. Wzruszyłam się czytając wiersz, za który serdecznie dziękuję. Na starość robię się "miętka". Pozdrawiam ciepło obu Panów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również pozdrawiam i bardzo dziękuję
      Piotr

      Usuń
  12. Z wielką przyjemnością przeczytałam pytania i odpowiedzi Piotra. Przytulam wiersz, zabieram ze sobą. Obu Panów serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że zabierasz ze sobą. Pozdrawiam.
      Piotr

      Usuń
  13. Witam wszystkich i serdecznie dziękuję za komentarze i ciepłe słowa. Przepraszam, że wcześniej nie odpisywałem, ale dopiero dziś mogłem spokojnie usiąść do kompa. Jeszcze raz dziękuję.
    Piotr Zaleski

    OdpowiedzUsuń
  14. No to ja się też włączę. Zwyczajnie się wzruszyłam.
    Kiedys w szkole zmorą było "co poeta miał na myśli". jak trafisz do podręczników chyba nie będzie problemów.
    P.S - jestem wyznawczynią prostoty . Bo po co rozwijać szalenie skomplikowaną myśl czy pytanie skoro odpowiedz zawsze jest prosta..
    Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nim Piotr odpowie na Twój komentarz, przytoczę, jak odpowiedziałem na pytanie, na pewnym spotkaniu autorskim:
    - Co miał na myśli Fryderyk Schiller, pisząc "Odę do radości"?!
    - Zapewne gołą babę...
    Co chciał przez to poeta powiedzieć?!!!
    buziulki

    OdpowiedzUsuń
  16. Ach -jeszcze chciałam Piotrow powiedzieć - ja też kocham koty.Zupełnie z tych samych powodów. Tyle,że nooo.. koty są eleganckie

    OdpowiedzUsuń
  17. napalm, napalm albo choć siekiera w torebce

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja nie przepadam za kotami, wolę pieski... o!
    Dzieci potrafią zadawać pytania, na które odpowiedź nieraz, może być dla nas problemem. Pamiętam jak mój wnuczek był w wieku ciągłego zadawania pytań. W końcu już mnie znużyło to ciągłe odpowiadanie na nie i za kolejnym tazem gdy mnie się o coś spytał
    -"babciu czemu..."
    odpowiedziałam
    - bo nie ma dżemu
    wnusio odpowiedział
    -jak to, przecież u babci w lodówce jest.
    I bądź tu mądrym i pisz wiersze :)

    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  19. Myślę, że życie jest proste, sami go sobie komplikujemy, a to nieznajomością zasad, czy nadmiernym wnikaniem w nieistotne szczegóły. Uważam też, że każdy wiek ma swoje "bajki", i jeśli ktoś zatrzymuje się np. na "bajkach" z dzieciństwa, (znam takich wielu) wtedy ma poważne problemy w egzystowaniu jako dorosły. Dziecko traktowane poważnie, to kapitał na przyszłość, nie tylko dla dziecka, dla rodzica również.

    OdpowiedzUsuń
  20. Poraz kolejny przeczytałam Twój wiersz Piotrze i gratuluję prostoty wiersza pięknego czytelnego przekazu bez zbędnych dziwacznych metafor dzięki czemu wiersz jest piękny wiarygodny porusza i przemawia do czytelnika To prawda ze
    dzieci zasypują nas tysiącami pytań na które należy im odpowiedzieć i czasem nas to męczy ale kto ma im ukazać piękno i świat Kto ma je wychować na wspaniałych wrażliwych mądych ludzi jak nie my dorosli ich rodzice dziatkowie opiekunowie Tobie się to udało w pięknym stylu Jeszcze raz Ci gratuluję Co do zwierzat to lubię wszystkie zwierzeta Moje dziewczynki zadbały bym miała w domu małe ZOO ;) Ja w dzieciństwie tez miałam zawsze zwierzet Teraz mam już tylko trzy kotki :)))Jest z nimi wiele pracy ale odwdzięczją się stokrotnie i to nie jest prawda że są nieme Moje są bardzo gadatliwe ;)Wiem ze jesteś pokojo nastwionym człowiekiem więc ten wkret o napalmie sądzę ze był emocjonalnie napisany pod w pływem chwili więc nawet nie biorę tego pod uwagę Pozdrawiam serdecznie i czekam na następny Twój wiersz Piotrze

    OdpowiedzUsuń
  21. bardzo piekne i czytelne te panskie przekazy Panie Piotrzpozdrawam serdecznie ulka

    OdpowiedzUsuń
  22. dlaczego tak często poeci
    są jak te niewinne dzieci ?

    nie dla nich fałszywe maski
    nie dla nich puste oklaski

    o srebrnym rogaliku
    powieści snuć mogą bez liku
    po chmurach trzeźwo(?)stąpają
    wrogów w przyjaciół zmieniają

    a takiej jedne wróżce
    spać każą na marzeń poduszce

    dlaczego tak często dzieci
    pytaj nas jak poeci ?

    :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wiersze chwytające za serce, znakomite w formie i cieszę się, że choć kilka z nich poznałam. Chociaż apetyt rośnie....!
    Więc czekam. I pozdrawiam. I jak mówi Klater: buziulki!

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo Wam wszystkim dziekuje. Oraz Andrzejowi tez dziekuje, ze zdecydowal sie mnie umiescic na swoim blogu. Poznalem nowych ludzi, oni mnie troche poznali. Fascynujace. Ciesze sie, ze wzbudzilem emocje moja pisanina i mam nadzieje, ze to nie ostatni raz. Przepraszam za brak polskich czcionek. Awaryjne pracuje na linuksie z pendriva. Twardy dysk mi sie zbiesil.
    Jeszcze raz serdeczne pozdrowienia dla wszystkich Czytajacych moja pisanine. Dziekuje.
    PiotrZaleski

    OdpowiedzUsuń
  25. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń