Takim tytułem jest opatrzony obrzęd towarzyszący ostatniej zabawie karnawałowej zwanej OSTATKAMI.
K L I K
Tytułowy bas to kontrabas, symbolizujący karnawałowe uciechy i swawole. Ponieważ jest to przede wszystkim śląska tradycja, to wsarto by przytoczyć jeszcze inne znaczenie słowa "bas" czyli wydatny i pokaźny brzuch.
Innym słowem okrreslający tę imprezę to "śledź" lub śledziówka".
Z racji tego, że północ oznacza już koniec zabawy i na stół wjeżdża postny ŚLEDŹ.
Piękny zwyczajem np. w Niemczech są ostatkowe parady karnawałowe z udziałem przebierańców. muzykantów, artystów cyrkowych itp.Jednakże najbardzej znana jest ta brazylijska w Rio de Janeiro...
Warto by u nas ten zwyczaj spopularyzować!
Bardzo na miejscu byłby tu wiersz Jana Kochanowskiego:
Jan Kochanowski
CZŁOWIEK BOŻE IGRZYSKO
Nie rzekł jako żyw żaden więtszej prawdy z wieka, Jako kto nazwał bożym igrzyskiem człowieka.Bo co kiedy tak mądrze człowiek począł sobie,
Żeby się Bóg nie musiał jego śmiać osobie?
On, Boga nie widziawszy, taką dumę w głowie
Uprządł sobie, że Bogu podobnym się zowie.
On miłością samego siebie zaślepiony,
Rozumie, że dla niego świat jest postawiony;
On pierwej był, niżli był; on, chocia nie będzie,
Przedsię będzie; próżno to, błaznów pełno wszędzie.
ŻEGNAJ KARNAWALE!!!
,
A ja nawet nie zauwazylam, ze byl jakis karnawal...
OdpowiedzUsuńU mnie, przez moje chwilowe kalectwo, dokładnie to samo!
Usuńbuźki
Z naśladowaniem kiepsko, bo klimat nie ten i tancerki przeziębiłyby to i owo. Z drugiej strony coś przybladł u nas karnawał w ogóle, można nie zauważyć, że w ogóle był...
OdpowiedzUsuńW niektórych krajach "chłodniejszych", króre czasem jeszcze mają namiastkę zimy, (jak Holandia), karnawał trwa ostro od soboty do wtorku w postaci kolorowych korowodów (optocht). Polecam maleńką relację u mnie :).
Usuń@jotka
UsuńDoczekaliśmy się, jotko, wrednych czasów, zatem do zabaw nam nieskoro!
uściski
@maradag
UsuńZe dwadzieścia lat temu uczestniczyłem w takiej paradzie w Koblenz (RFN).
Jakież to było redosne!
uściski
Mnie tam wsjo ryba (śledziona?). Karnawał nierozerwalnie wiąże się z postem, a ja nie nawykłam pościć, ergo --> również nie karnawalić. Do wszelkiej ascezy podchodzę z obrzydzeniem.
OdpowiedzUsuńA po deszczu słońce, po obiedzie kompot! Horror!
UsuńDla mnie asceza to coś pośredniego miedzy ekstrawaganckim hobby a nieszkodliwym szaleństwem. Tez mi z nią nie po drodze!
buziule
Jotka - w Holandii wczoraj wiało, gradowało i korowód się odbył pomimo wszystko.
OdpowiedzUsuńTu się bawią bez względu na pogode. Można więc '
Swoją droga - pożegnanie basa jest fajną tradycją i godną kultywowania.
Pozdrowienia Andrzejku
U nas na Śląsku też zanikają te stare obyczaje, a szkoda!
Usuńtulę czule,Renatko
Zgłaszam się w pierwszym kwadransie postu.Basa nie było, śledzia nie było...No cóż jaki karnawał takie ostatki😅
OdpowiedzUsuńOt takie figle systemu. D'ont warry, try later!
UsuńCoś tu licznik godzin nie działa. U mnie wybiło właśnie 12.15 czyli 0.15...
OdpowiedzUsuńWiesz, Bet, gdzie szczęśliwi nmają ten czas?!
Usuńściskam
W Szwecji Polonia ,grupki polonusów ,nie wiem czy poprawnie napisałam "polonusów" robią sobie imprezki zakrapiane::)Byłam raz i więcej nie pójdę.Nie wiem ,jednak zauważam ,że panowie nawet na obczyźnie piją wódę strumieniami.O godz 22 wszyscy byli narąbani.I jak tu się bawić w karnawale?Wyszliśmy z mężem z imprezy i w domu w spokoju ,bez krzyku ,spędziliśmy po swojemu .A może przeszkadza mnie takie zachowanie, bo się starzeję?Może tak być..::))))Pozdrawiam nocą::)
OdpowiedzUsuńPisownia "polonusów" o.k. Fakt zachleewanie się robi z kazdej zabawy nudną i nieprzyjemną posiadówę. Jednak w domu, Danko, najlepiej!
Usuńbuziulki
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńNawet nie odczułam, że był karnawał. To i zapewne postu nie odczuję. Ostatki są dla mnie jesienią, bo wraz z nią zaczyna się smuta i siedzenie za piecem do maja.
Pozdrawiam serdecznie.
Pozostają jeszcze, Ello, oszałamiające robótki ręczne i tv watching!
Usuńcałusy
OdpowiedzUsuńTo był bardzo piękny typowo śląski zwyczaj . Punkt 12 i koniec Zabawy. A dziś popiół na nasze głowy. Serdeczności
Niestety, memento mori..., UUśka!
Usuńkusiki
karnawał a la Rio można spopularyzować sprowadzając tamtejsze komary, aktywizujące Panie do twerkingu będącego integralnym elementem samby...
OdpowiedzUsuń...
teraz już rozumiem, dlaczego męskie spotkania integracyjne po robocie przed państwową Wielkanocą nazywają się "śledzik"... bo większe śledzie zjedzono już na zakończenie Welesowych Godów /obecne "Zapusty"/...
bulba :)...
Śledi u nas, Piotrze dostartek; Woccie, oleju, majonezie, opiekanych itp.
UsuńSam je przyrządzam.
paciula
Właśnie wczoraj całą grupą odtwarzaliśmy "zapusty" i bawiliśmy się świetnie! Najlepiej my sami patrząc jak jesteśmy przebrani...W dodatku część gości była z Chin i oni informowali nas o roku Koguta. Wszyscy czegoś się nauczyli. Dzisiaj już kartofel i śledź. Postne buziolki!
OdpowiedzUsuńI powiało optymizmem, Joanno!
Usuńprzytulki
a ja pierwszy karnawał jako babcia :))))
OdpowiedzUsuńposzalałam !!!!
a dzisiaj u mnie najprawdziwszy post
----
śledziona cud urody ... nie utonie
:)
Świadome babciostwo... Nic piękniejszego na świecie, Haniu!
Usuńcmoczki
Witaj Andrzeju.
OdpowiedzUsuńCiekawe informacje podajesz, nie tak dawno w telewizji widziałem ten obrzęd pochowania kontrabasu. Szczerze mówiąc zabrakło mi wtedy tła, kto, co i dlaczego. A teraz już wiem nieco więcej. :)
Jak tam sytuacja ze zdrowiem u Ciebie? Kiedy planujesz przekazać mi jeden post na swoim blogu na mój wpis? Pytam się, bo muszę przygotować jeszcze jakiś tekst. Mam pewne plany i pomysły, ale termin jaki mi zaproponujesz wskaże mi który z nich zrealizuję. :)
Pozdrawiam!
Na szczzęście, Piotrze ominął mnie szpital, toteż możemy ten gościnny post realizować. W najbliższą sobotę prześlę Ci pytania do wywiadu.
Usuńserdeczności
Z wiekiem ochota na karnawałowe tańce, wygibańce minęła.
OdpowiedzUsuńTegoroczny karnawał uczciliśmy spontaniczną wyprawą do Olsztyna w celu zakupu samochodu nie do końca sprawnego.
W sumie było trochę horroru, trochę komicznie na pewno sport był z tych ekstremalnych. Myślę, że karnawał pożegnaliśmy godnie, teraz należy posypać głowę popiołem, którego u nas dostatek z racji palenia w piecu.
Byle do wiosny.
Pozdrawiam.
Dla mnie zaś, wisznio, każda okazja do zabawy, w zacnym gronie, rzecz jasna, jest dobra. Z przyczyny mego chwilowego kalectwa, mam post już prawie 3 miesiące!
Usuńbuziaki
Czyli wychodzi na to, że dobre wieści przynosisz. :) To w takim razie Andrzeju czekam na te pytania, a potem napiszę Ci kiedy całość przygotuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wnajbliższych dniach prześlę Ci, Piotrze, pytania i inne informacje, co do mpierwszej cześci (wywiad) postu gościnnego.
UsuńOpublikujemy to za tydzień.
serdeczności
To w tym roku był jakiś karnawał?
OdpowiedzUsuńKurczę, chyba się całkiem wyalienowałem. O pączkach na tłusty czwartek przypomniała mi telewizja - w czwartek o godz. 14:00
Śledzik - uświadomiłeś mi to dopiero Ty.
Chyba za długo już jestem na emeryturze. Gdy pracowałem, nie do pomyślenia było zapomnieć o tłustym czwartku czy śledziku (wiadomo - rybka lubi pływać).
No cóż, przegapiłem karnawał - będę więc musiał to nadrobić w poście.
KLIK
Jeżeli, Leszku, bedzie dane nam się spotkać, np. latem, to razem to nadrobimy.
Usuńz młodzieżowym uściskiem dłoni
Geniusz i wizjoner.
OdpowiedzUsuńTen Kochanowski.
Pozdrawiam Klaterku :)
Nie uciekaj przede mną, dziewko urodziwa,
UsuńZ twoją rumianą twarzą moja broda siwa
Zgodzi się znamienicie; patrz, gdy wieniec wiją,
Że pospolicie sadzą przy różej leliją.
Nie uciekaj przede mną, dziewko urodziwa,
Serceć jeszcze niestare, chocia broda siwa;
Choć u mnie broda siwa, jeszczem niezganiony,
Czosnek ma głowę białą, a ogon zielony.
Nie uciekaj, ma rada; wszak wiesz: im kot starszy,
Tym, pospolicie mówią, ogon jego twarszy;
I dąb, choć mieścy przeschnie, choć list na nim płowy
Przedsię stoi potężnie, bo ma korzeń zdrowy.
buziule, przytule
:) W takim razie dzięki Andrzeju.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ukłony!
UsuńNie mów żegnaj lecz do widzenia, bo za rok będzie następny karnawał. Uściski.
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=rblYSKz_VnI
Usuńbuziulki najsłodsze, Iwonko!