sobota, 20 sierpnia 2016

Rzecz męska i nie tylko...

     Ogórki wprawdzie już się kończą, kiszą się w beczkach, marynują we słoikach i coraz rzadziej pojawiają się na naszych stołach w postaci mizerii. Szkoda tylko wielka, że tak szybko zniknęła z mediów moja ulubiona Pani Ogórkowa.
                                                                            


     Dziś jednak nie będe pisał o niewątliwych walorach urody płci nadobnej, a wręcz przeciwnie.

W końcówce wiadomego sezonu zajmę sie też czymś lekkim, prostym i przyjemnym.

Wychodzę więc naprzeciw Memu Drogiemu Blogowemu Fraucymerowi i zajmę sie tematem mężczyzny... idealnego.
                                                                             


     Z męskiego punktu widzenia prawdziwy mężczyzna to na pewno kibic. Jego feng shui to telewizor wraz z lodówką, umieszczony w ubikacji.
                                                                          

     A oto jak sobie wyobrażam kobiecy punkt widzenia na te sprawę.

Dla każdej kobiety wyobrażenie ideału męskiego to taki mężczyzna, który potrafi zawsze i wszędzie się znaleźć, ale najlepiej czuje się właśnie przy niej. 
     Jest świetnym tancerzem, potrafi zawirować w walcu nawet z... odkurzaczem.

     Przy stole zachowuje się idealnie: zgodnie z najnowszymi zasadami savoir vivre'u: w prawej ręce trzyma widelec, natomiast smartfona – w lewej.

     Kiedy niespodziewanie wpadnie do niego sąsiadka pożyczyć sól, to od razu proponuje również pieprz, po czym udaję się z nią do jej kuchni, aby pomóc jej doprawić przygotowane potrawy, tak, by, paradoksalnie, niczego nie przepieprzyć! Następnie post factum nawiązuje jeszcze konwersację, przy tym zawsze mówi więcej niż myśli, a przy tym myśli więcej niż mówi.

     Nasze damy jednak uparcie dążą do prawdziwego ideału, gdzie mężczyzna jest:

  • czuły
  • zdecydowany na wszystko
  • pewny siebie
  • inteligentny
  • trzeźwy
  • przystojny
    i ewentualnie bogaty

                                                                     

     Co do przedostaniego męskiego przymiotu, to wymagają wprost bohatera książkowego lub gwiazdora filmowego, a nie żywego, normalnego chłopa z krwi i kości. Najczęściej spotykane są trzy typy takiego przystojniactwa:


      1. Przystojniak starej daty, odwiecznie atrakcyjny, obiekt westchnień dam, niezależnie od wieku:
                                                                               


2. Egzemplarz wiecznego chłopca i urwisa. Niezmiennie uwielbiają go kobiety w typie tzw. mamusiek: 

                                                                           



       3. Totalnie udomowiony były SUPERMAN. Najwyższa i najbardziej rozwinięta forma tego gatunku:

                                                                           


     Teraz krótko to podsumuję:

Idealny mężczyzna pozbawiony jest nałogów, nie zachodzi do knajpy, na męskie pogaduszki przy piwie, nie sprzecza się o byle co, sprząta, gotuje, a jak się uprze, to nawet na drutach sporządzi dla siebie szalik.


Tyle, że taki mężczyzna w przyrodzie nie istnieje! Amen.



Na koniec, w razie czego, mała przestroga dla mężczyzn:


Kiedy w tramwaju, naprzeciwko ciebie, zajmuje miejsce prześliczna młoda dziewczyna, uśmiecha się do ciebie, a nawet puszcza ci oczko, to nie fantazjuj, tylko dyskretnie... zapnij rozporek!

p.s. aby przełamać mą wręcz chorobliwą nieśmiałość wobec kobiet, zamieszczę tutaj też moją fotkę. 
A nuż...
                                                                                


                                                                               


66 komentarzy:

  1. No hmm..na zamieszczonych zdjęciach nie ma mojego"typa".Zawiedziona jestem. Twoja podobizna ,no -zastanowić niby się było można ale po co - skoro egzemplarz zajęty i do tego prześmiewny ...
    Idealnych mężczyzn nie ma .Jakby byli świat byłby cholernie nudny..,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chłop, Renatko, potęga jest i basta... Mimo, że taki się jeszcze nie narodził co by babie...
      całuski

      Usuń
  2. Sęk w tym, że ideał mężczyzny rzadko pokrywa sie z ideałem kandydata na męża( odwrotnie też chyba podobnie) - do innych osobników się wzdycha, z innymi się dzieli życie, jeśli ktoś ma wszystko, o czym marzył, to albo jest szczęściarzem, albo dopasował faceta do ideału(chyba jednak odwrotnie).
    Mój ojciec mawia, że idealny mężczyzna jest trochę ładniejszy od diabła(?) i oddaje swojej kobiecie wszystkie pieniądze, ale przez to też nie kupuje jej ciągle kwiatów, bo za co?
    Intrygujący portret, zapowiada pogodę ducha i szarmanckie maniery :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedna z mych ciotek, jotko, twierdziła, że wystarczy, gdy mężczyzna jest tylko trochę ładniejszy od małpy, z którą... się ożenił!
      Kwiaty dla kobiety, to uroczy gest, ale mało która dama je... zjada!!!
      uściski

      Usuń
  3. oooooooooo Klaterku ... !!! niech mnie gęś kopnie - wyglądasz że no, no !!!!
    ----------
    ja to sobie na własny użytek podzieliłam kobiety na dwa rodzaje
    - takie, co to do miłości potrzebują być postawione przez mężczyznę na piedestał
    - takie, co to do miłości potrzebują postawić na piedestale mężczynę
    --------
    nie da się ukryć - należę do drugiego gatunku, mniejsza o to, czego ze świecą u mężczyzny szukam, z radością znajduję inteligencję i lekki dowcip.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, szzczęściara z Ciebie, Haniu! Tak dopieszczać, pewnie z wzajemnością, tych wrednych chłopów!
      Kiedyś z pewną zbyt zarozumiałą choć niebrzydką niewiatą (nota bene, lekarką) przeprowadziłem taką krótką, słowną utarczkę:
      - Wydaje ci sie, że jesteś taki dowcipny?!
      - Jestem również ... doustny!
      ściskam, tulę i w ogóle
      p.s. czy nawiązałaś kontakt z mą siostrzyczką Hanią; przedwczoraj obchodziła swoje urodziny.

      Usuń
  4. ależ głosowałem na Doktor Magdę, jak najbardziej, niestety nie mam zdolności Agenta Smith'a /"Matrix"/ i nie mogłem się tak sklonować multiplikatywnie, by moje głosy stały się Pierwszym Ogórkiem RP...
    /a może powinienem napisać gramatycznie genderowo: "Ogórczycą" lub "Ogórczychą", co o tym myślisz Andrzeju Zacny?/...
    ...
    pojęcie "mężczyzna" /taki najprawdziwszy/ uważam za czysto intuicyjne i nigdy nie próbowałem go definiować werbalnie... taka definicja jest zbędna, gdyż każdy mężczyzna, który postrzega siebie jako tego najprawdziwszego zdania nigdy o sobie nie zmieni /nawet gdy owej męskości jest w nim zaledwie tyle, co w... powiedzmy, że w narodowym prezesie narodu/, więc po co werbalizować to pojęcie?...
    ...
    natomiast skoro wspomniałeś o ewentualnym bogactwie ujawnię swój stary, od zawsze stosowany patent, jak rozpoznać, czy poznana kobieta jest kobietą wartościową, godną uwagi... otóż bez względu na stan konta, kieszeni, portfela należy ZAWSZE udawać biednego /zresztą biedny ma łatwiej, bo nie musi udawać/... jest to znakomite sito, by odcedzać te mniej wartościowe kobiety, które bardziej od męskości danego mężczyzny obchodzi jego stan majątkowy...
    bulba :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjątkowy z Ciebie, Piotrze, strateg, logistyk i bojownik zaprawiony w wielu bitwach i potyczkach na wiadomym polu!
      A kobieta?! No cóż la femme, c'est la femme, suite et fin!
      Jako bonus - fraszka:

      Na pogodę

      Marek Aureliusz, rzymski celebryta,
      Wymyślił modlitwę o pogodę ducha
      I cokolwiek może to znaczyć,
      Ta pogoda dla duchowych bogaczy!

      Paciula

      Usuń
  5. W muszce Ci do twarzy:):) Mój ideał męski to taki, z którym nudzić się nie można. A ponieważ ta cecha, jako dominująca, powoduje, że taki mężczyzna traci niektóre, z wymienionych przez Ciebie, cechy ideału, toteż mój mężczyzna ma wady. I o to chodzi, bo facet bez wad jest jak płona zupa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siebie, Jaskółko, też nie uważam za ideał. Pod względem temperamentu (tzw. typ konstytucjonalny) jestem podęcznikowym cholerykiem, a gdy już wkurzę się tak totalnie, to wręcz furiatem!
      Jednego jestem pewien, ze z mymi wadami jest mi dobrze, a jeżeli innym to wadzi, to dobrze im tak!
      buziule

      Usuń
  6. Mój ideał mężczyzny? Hm...z biegiem lat to się zmieniało. Ale zawsze: stabilny ale z poczuciem humoru, średno inteligentny (żeby nie wbijał mnie w kompleksy), ale mądry; i większy ode mnie....no duży...może być dużo większy :-). Jak dotąd miałam "szczęście" do typów dominujących, którzy szybko brali mnie pod swój pantofel. Widać tacy właśnie szybko wyczuwają we mnie dobry materiał do manipulacji... Ale czym starsza jestem, to tym ciężej znoszę taką tyranię i właściwie moim ideałem aktualnie jest ktoś, kto akceptuje mnie jaką jestem i pozwala być sobą....no i byle był duży... (sorki Klaterku) :-), i żebym się z nim nie nudziła :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, Dagmaro, nie pretenduję do Twgo ideału. Nawet wg opinii ludzi mi nieprzychylnych, to jestem qrevsko inteligentny, a poczucie humoru tez rzekomo mam sporych rozmiarów (w przeciwieństwie do wzrostu, ale to nigdy nie było źródłem jakiś tam kompleksów) tak wrodzone jak i zawodowe. Nie jestem też mężczyzną dominującym, chociaż kiepski ze mnie materiał na pantoflarza, bo również asertywność mam rozwiniętą ponad przeciętną miarę!
      Od wczesnej mej młodości miałem wzięcie (i branie, he, he!) właśnie u kobiet typu "mamuśka". Były zazwyczaj wysokie i postawne, a przy tym nader szczodrze przez naturę wyposażone.
      uściski

      Usuń
    2. Nigdy nie byłam szczodrze przez naturę obdarowana (fizycznie rzecz biorąc), raczej drobna, (no, na ten wiek dojrzały trochę spulchniło mi się); i nie "mamuśkowałam" moim partnerom - raczej chyba z serii: "taka mala jestem".... No cóż, kobitki też różnorakie są :-)

      Usuń
    3. Prawdopodobnie, Dagmaro, tak zupełnie neutralnie, polubiłem Cię, a co mi tam!

      Usuń
  7. Moj tylko na drutach nie umie robic, ale po knajpach nie lata, nie pije, nawet za pilka nozna nie przepada, od biedy ugotuje i posprzata. Nasz staz malzenski jest najlepszym dowodem na to, ze trafil mi sie ideal. Wiec tego... nawet nie spojrze na Twoje zdjecie, bo a nuz bys mi sie spodobal... a nie wiem, czy zawierasz w sobie wszystkie te idealne cechy. :)
    Buzinki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idealnych mych cech, Anno - Mario, mam niewiele, ale i tak nikomu nie pożyczę! Mój obecny staż małżeński to 28 lat z drugą żoną (gdybym nie rozstał się z pierwszą, to w tym roku stuknęłoby nam 40).
      A na zdjęciu do Ciebie też się uśmiecham, a to przecież do niczego nie zobowiązuje!
      całuski

      Usuń
  8. Widzę, że nawiązujesz zdjęciem do typu mężczyzny numer 1. I słusznie, muszka czy krawat a do tego garnitur i każdy jest jak Bond. :) Poza tym słuszne wzorce czerpiesz Andrzeju.

    Znam część z Twych komentatorów, muszę zgodzić się, że są to osoby zacne, z którymi warto rozmawiać, nawet w formie pisanej. ;)

    Nie ma mężczyzny idealnego, ale z drugiej strony są tacy, co mają w sobie choć kilka poszukiwanych przez panie cech. Poza tym przy pewnym samozaparciu można swój charakter nieco zmieniać, co nie znaczy, że od razu trzeba się dostosowywać do żądań wybranki.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z ust mi to Piotrze wyjąłeś. Twoje uwagi uważam za bardzo trafne, zatem do Twego stylu też nie ma powodu się przypieprzać.
      Na koniec frzszka wraz z przestrogą (czeka Cię jeszcze wiele niespodzianek we wiadomym temacie):

      Na ewolucję

      Że człowiek się z małpy wywodzi,
      Dziś nie wydaje się dziwne,
      Lecz kiedy chcesz żonie dogodzić,
      Wychodzi ci wprost przeciwnie!

      serdeczności


      Usuń
  9. Noooo, wyglądasz bardzo interesująco :)
    Ten ideał mężczyzny można pewnie jakoś złożyć z co najmniej kilku. Bo jeden dobry, drugi przystojny, trzeci pracowity, czwarty kochający...., doceniam to, co mam. Własnego męża. Może nie ideał, ale swój chłop.
    Serdeczności zostawiam, Klaterku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedna z mych kiedyś przygodnie spotkanych dziewcząt właśnie takie cechy mi wymieniła, bo chciała takie u mnie znaleźć. Moja riposta była natychmiastowa:
      - Z bigamistką nie chcę mieć nic do czynienia!
      A chłopa Twego też pozdrów ode mnie, bo chyba na Ciebie zasługuje!
      buziule

      Usuń
  10. Sliczny jesteś i już.
    A ja najbardziej w mezczyznie cenię inteligencje i kulturę.
    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dżizes Krajs, Stokrotko! Takiego komplementu nie usłyszałem jeszcze od żadnej kobiety! Zatkało mnie!!!
      tulę jak nie wiem co

      Usuń
  11. Od muszki wole krawat, jak już, he he. Buziole-;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jo, Uśka, barzi niźli karbinadle móm rod rolady!
      Kwestia smaku...
      cmoki choby szkloki

      Usuń
  12. Nie musi być przystojny i bogaty. Musi być wierny, opiekuńczy, musi mieć dobre serducho i musi kochać 💕,a miłość jest ślepa, głucha i niema. 🌞🌞🌞

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze w latach 60 hippisi lansowali hasło: "MAKE LOVE NOT WARE! I chyba o to chodzi!

      Usuń
  13. Nie musi być przystojny i bogaty. Musi być wierny, opiekuńczy, musi mieć dobre serducho i musi kochać 💕,a miłość jest ślepa, głucha i niema. 🌞🌞🌞

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet system, Lotko, zgasza się z Tobą, bo jeszcze raz Ci przytakuje!
      buziule

      Usuń
  14. MuSZĘ PRZYZNAĆ jesteś fajny a to dlatego że masz poczucie kulturalnego humoru ,zas jesli chodzi o meżczyzne jaki ma być ja znalazlam takiego i niech tak zostanie serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, Wandeczko, rozsądnie jest cieszyć się tym, co się ma! Poczucie humoru odziedziczyłem po ojcu, a rowinąłem je w pracy aktora estradowego i literata - satyryka.
      buźki

      Usuń
  15. Widzę, że bardzo dobrze znasz się na ogórkach i...mężczyznach.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Мне известна давно бескорыстная дружба мужская..." Ten cytat ze starej sowieckiej pieśni ciągle tkwi w mej pamięci, Anno.
      Gdybym natomiast uważał, że znam się dobrze na kobietach, to mogłabyś mnie uważać za... kretyna!
      serdeczności

      Usuń
  16. Ewolucja to jednak w niektórych kręgach kość niezgody. Ja tam się czasem śmieję z siebie, że momentami wyglądam jak małpa a gadam. :)

    Sądzę, że niespodzianki czekają na mnie jeszcze na wielu płaszczyznach życia.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybyśmy, Piotrze, założyli, że Pramatka Ewa puściła się w Rajskim Ogrodzie np. z gorylem, to mamy pogodzony kreacjonizm z teorią ewolucji!
      Jednakże może to grozić z jednej strony ekskomuniką, a z drugiej zamknięciem w wariatkowie.

      Usuń
  17. Dla mnie mężczyzna powinien być przede wszystkim inteligentny i pracowity. "ładna miska, jeść nie da".
    I tak męczę się z tą inteligencją i pracowitością mego chłopaka, blisko już 40 lat. :) I humor, humor - musi mieć!
    A typem urody dla mnie jest: G.Clooney i ten pan, co na ostatniej fotce jest...

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Już nieraz, JaGo, to tu zauważałem, ze z humorem nie ma żartów ! A ten pan na ostatniej fotce, stara się, stara i baczy, żeby za szybko się nie zestarzeć!!!
    tulę oględnie z lekką nutą oskomy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie ma, nie ma, bo humor też potrafi być humorzasty...
      Drogi Panie na ostatniej fotce, i o to chodzi :)

      Usuń
    2. Humoryści, jeśli są rasowymi satyrykami, to bywają humorzaści, JaGo, niemal upierdliwi!
      ukłony

      Usuń
  19. I całe szczęście,że nie istnieje! Bo gdyby istniał, to potrzebowałby idealnej kobiety... hi, hi, hi a my wszystkie uważamy siebie za idealne, hi,hi,hi Miałby chłopina problem i natychmias przestalby być idealny hi, hi, hi... Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście, DD, oczekuję od kobiety aby była... kobieca! Na pohybel babsztylom, babonom, babochłopom, babiszonom i babiszczom!!!

      Usuń
  20. Powiem Ci Andrzeju, że zastąpiłeś mi swym blogiem blog innego autora, działającego na Interii, który ma równie zaskakujące poczucie humoru. Tak trzeba chyba w tych czasach.

    Ekskomunika jest chyba mniej bolesna, jednak co z ewentualnymi sakramentami, nie mówiąc o trafieniu do Raju?

    Zamknięcie w wariatkowie to już poważniejsza rzecz. W sumie nie wiem co bym wolał za takie uznanie sprawy, by wszystkie strony sporów o ewolucję lub jej brak były zadowolone.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje wrodzone i dziedziczne poczucie humoru często zmaga się z wymogami mego zawodu (tzw. szlify nadał mi Wojciech Młynarsdki) Dokładnie chodzi tu o poprawność nie tylko polityczną, ale i tą zwyczajową, której bardzo blisko do banału...

      Usuń
  21. Ja dorzucę ze koniecznie jeszcze musi miec poczucie humoru i powinien umieć kisić ogórki :))) pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie umiem te ogórki na kilka sposobów marynować. Gdy znajdę odpowiedni bonclok (duże naczynie gliniane), trawę cytrynową, liście z wiśni lub winogron, to i kiszenia popróbuję!
      buziulki, przytulki

      Usuń
  22. Ja dorzucę ze koniecznie jeszcze musi miec poczucie humoru i powinien umieć kisić ogórki :))) pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze jako student wymyśliłem imprezę plenerową, gdzie pieczeniu barana towarzyszyło... kiszenie ogóra, he, he!

      Usuń
  23. Sądziłam, że mam idealnego faceta. Okazuje się, że jednak NIE! On nie potrafi robić na drutach a mimo to: KOCHAM GO BARDZO!
    ANDRZEJKU!
    JESTEM OCZAROWANA BO JESTEŚ ŚWIETNY FACET.

    BARDZO, BARDZO DZIĘKUJĘ ZA PRZEMIŁE KOMENTARZE.
    BUZIAKI:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozpieszczasz mnie, Ł. - M., niesamowicie! A ja to lubię...
      buziule

      Usuń
    2. OCZYWIŚCIE, ŻE CIĘ ROZPIESZCZAM. JESTEŚ PRZECIEŻ MĘŻCZYZNĄ A ICH SIĘ ZAWSZE POWINNO ROZPIESZCZAĆ.
      BUZIAKI:)

      Usuń
    3. To był chyba głupi Boski żart, żeśmy w swoich życiach się rozminęli!!!

      Usuń
  24. Aktualnie najlepiej bogaty i w latach posunięty. Potem pomyślę o inteligentnym ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Istnieje, tanyu, niebezpieczeństwo, że przede wszystkim będzie... inteligentny!
      całuski

      Usuń
    2. Toż to żadne niebezpieczeństwo! Łaknę tego jak kania dżdżu!

      Usuń
  25. An nuż się która skusi i przyjdzie pożyczyć sól. A wtedy razem doprawicie sałatkę. Dziękuje za uśmiech - prawdziwy mężczyzna dla mnie to wierny, uczciwy i romantyczny. A takich w moim wieku już się nie spotka... Pozdrawiam - serdeczności zostawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W może właśnie w naszym wieku, Alinko, można te anomalie spotkać?! Jakiś brunet wieczorową porą...
      uściski

      Usuń
  26. Witaj Andrzeju.☺
    Ja nie jestem wymagającą kobietą w stosunku do mężczyzn..Po za jednym.Facet ma nie być chamski.
    Jeżeli jest piękniejszy od małpy, to już jest ok::))I z takim mogłabym żyć do końca świata i o jeden dzień
    dłużej.☺☺
    Mój mąż ma więcej zalet niż wad...ale kocham go za wszystko.Sama nie jestem idealna.Dlatego szanuję wady męża::))Kiedy byłam na wyjeździe ,zaskoczył mnie mile ...w SPIŻARCE STAŁY ZAKISZONE OGÓRACHY..i TO JEST TO!!
    Ogólnie mężczyźni są fajni ,tylko niektórym brakuje odpowiedniej kobiety☺☺..
    WYGLĄDASZ Z MUCHĄ ODLOTOWO!BRAWO...☺
    Serdecznie Pozdrawiam -danka

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo startałem sie byc właśnie takim mężczyzną, Danko, dla wszystkich moich kobiet, chociaż czxesto zdarzały mi się wpadki!
    Do fotki załozyłem strój roboczy. Takiego właśnie używam do galowych koncertów estradowych.
    uściski

    OdpowiedzUsuń
  28. Ale rozbawiła mnie Twoja notka! Wiem, że ideałów nie ma, ale może są wyjątki? Spójrz ileż kobiet wpisało się pod Twoim zdjęciem! Pozdrawiam, rozbawiona B.

    OdpowiedzUsuń
  29. Twoja subtelna aluzja ani przez myśl by mi nie przeszła. Tyle tylko się pocieszam, że jestem dopiero po sześćdziesiatce, kiedy moja żona jest już przed siedemdziesiątką!
    ściskam

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetny, zabawny post.
    Mój typ faceta to zdecydowanie ostatnia fotka na samym końcu:)
    Może i nie ma facetów idealnych, ale znajdź mi chociaż jedną idealną kobietę /no może poza mną/:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To niemal, Mario, nasza randka w ciemno... Itu by sie też zgadzało, bo jestem jeszcze ciemnym blondynem.
      Pozdrawiam, kłaniam się i zapraszam na zaś

      Usuń
  31. Ilość komentarzy pod postem dowodzi, że znów udanie włożyłeś kij w mrowisko. Jeżeli kobieta w mężczyźnie swego serca, chce widzieć ideał, to go zobaczy, nawet wtedy kiedy zdaje sobie sprawę z tego, że w rzeczywistości on nie istnieje. Niby cechy jakie Twoim zdaniem kobiety chciałyby widzieć u mężczyzn są zgodne z moim poglądem, ale kolejność zdecydowanie inna:trzeźwy, inteligentny, czuły,pewny siebie, przystojny. Bogaty być nie musi, wystarczy że jest "jeszcze ciemnym blondynem". Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  32. Z tą trzeźwością, Iwonko Przemiła, to mi czasem nie wychodzi, jednakże i w tym wypadku zachowuję umiar i, he, he... elegancję ( w żadnym wypadku nie sikam do zlewu!).
    Reszta zaś wychodzi tak jak mnie widzą kobiety, ewentualnie chcą mnie widzieć!
    całuski

    OdpowiedzUsuń
  33. "Idealny mężczyzna nie istnieje w przyrodzie?" Nieprawda! My ze szwagrem po pijaku nie takie rzeczy robiliśmy. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BUć może jiedyś uda mi się do Was dołączyć i będzie "Les trois mousquetaires". A któz będzie D'Artagnan'em.
      Mój typ to starszy posterunkowy - dzielnicowy!
      hey

      Usuń
    2. Przseprasza za literówki, szczególnie za "BUcia!

      Usuń