Ten post będzie kontynuacją poprzedniego, bo mogło przecież umknąć coś mej nie aż tak doskonałej pamięci.
I tak się stało. Uzupełniam zatem moje political fiction:
Marzy mi się nowy oskarowy film. Rzecz będzie działa się w Polsce czyli nigdzie (vide Ubu Król ).
Pod względem gatunowym będzie to
obraz nader eklektyczny: od sci-fi, poprzez komedię sensacyjną do
thrilera psychologicznego z niebanalnym wątkiem erotycznym.
Zakładana jest koprodukcja polsko – amerykańsko – rosyjska we
wspólnej reżyserii Władysława Pasikowskiego, Stevena Spielberga i
Andrieja Konczałowskiego.
Mam kilka alternatywnych tytułów tego
dzieła - „Psy – Chole atakują”, „Lista Schwindlera” lub „Białe noce listonosza Andrzeja D".
Oto krótkie streszczenie filmu:
Bardzo bliska przyszłość. Ustrój
naszego kraju to dyktatura sprawowana przez juntę cywilno – wojskową.
Władzę obejmuje Triumwirat w osobach Jarosława Wiadomego , Donalda
Trumpa (imię Donald dawno już powinno znaleźć się na indeksie –
przyp. A.K.) oraz Wołodii Putina.
Jako, że film będzie, ze względów marketingowych, w wersji angielskiej, podam trzy przykłady popularnych amerykańskich odzywek dialogowych, stosownie do sytuacji:
Jako, że film będzie, ze względów marketingowych, w wersji angielskiej, podam trzy przykłady popularnych amerykańskich odzywek dialogowych, stosownie do sytuacji:
Jarosław Właściwy po objęciu cząstki
władzy absolutnej nad krajem, na konferencji prasowej:
- It's
nothing personal!
(nie ma w tym nic osobistego!)
Nieznany sprawca morduje na zlecenie
posłankę Beatę K., przerywając na chwilę jej słowotok:
- You
wanna talk to it?!
(chcesz o tym porozmawiać?!)
Młoda , atrakcyjna, celebrytka i
posłanka prof. Krystyna P, przyłapana przez swego aktualnego
partnera, in flagranti, z agentem Tomkiem, odzywa się bez
jakiegokolwiek poczucia winy:
- That
isn't you thing now!
(to nie jest tak jak teraz myślisz!)
Jeszcze nie mam w pełni gotowych
treatmentu, logline'a czy synopsisa.
Zakładam jednak, że akcja tego filmu
będzie przebiegała w oszałamiającym tempie, z licznymi
zaskakującymi zwrotami czy dyskusyjnymi momentami z odważną
erotyką i brutalnością niektórych epizodów.
Nie wykluczam, że pewne pomysły
realizacyjne otrzymam od Was, Szanowni i Kochani Moi Komentatorzy.
Należy jednak być nader ostrożnym:
Tak się zastanawiam, czy odwrócenie ról by nie było bardziej atrakcyjne? Np. Nieznaną ofiarę gwałci i morduje piękna posłanka Beata K., posłanka Krystyna P. okazuje się oszustką matrymonialną, a agent Tomek ślubuje celibat i zostaje księdzem. ;)
OdpowiedzUsuńhe, he, dobre :-) a mnie się zarysowała wizja plakatu kinowego ... p. t.: Trójca przenajświętsza.
Usuń@Andrzej Rawicz
UsuńZwroty akcji bardzo efektowne i zaskakujące, Andrzeju! W scenie końcowej Prezydent Andrzej D. mógłby jeszcze zagrać na dudach "Czy mnie jeszcze pamiętasz?!"
z młodzieżowym uściskiem dłoni
@maradag
UsuńMoże być, Dagmaro, 3 w 1:
Wdzięk, Prostata i Nieprzewidywalność!
całuski
Zastanowiła mnie ta odważna erotyka w przypadku wymienionych postaci, nawet brak mi na to wyobraźni. Najbardziej zachęciłby mnie trzeci tytuł...
OdpowiedzUsuńMam jeszcze, jotko, w zapasie niby asa w rękawie kolejny czwarty tytuł: "Cierpienia młodego Hejtera"!
Usuńuściski
Andrzeju, a "ruchadło leśne" też tam wystąpi?
OdpowiedzUsuńJeśli masz, anabell, na myśli "Lato leśnych dziadków", to pomysł jest zacny. Kupuję!
Usuńserdeczności
Witaj na pisaniu scenariuszy, czy kręceniu filmów się nie znam, ale boję się Andrzeju, czy sobie nie "nagrabiłeś" u Jarosława K(wszechwiedzącego, czy jak też Ty go tam nazwałeś). Rozbawiłeś mnie i wielce jestem za to wdzięczna, bo cierpię katusze z powodu bólu stawów w rekach, utrudniającego napisanie nawet krótkiego komentarza. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDoceniam, Iwonko, Twą życzliwość i poświęcenie dla starucha Klatera.
UsuńOdwróćmy może wiadomego kota wiadomym ogonem. To własnie Jaruś Kociokwilny nagrabił sobie i u mnie oraz u innych ludzi dobrej woli, zdrowych na duchu i rozumie!
ściskam i zapraszam na zaś
Świetne kawały pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, Wandeczko!
Usuńściskam i zapraszam
Witaj Andrzeju. Pomysł przedni. Jestem pewien, że scenariusz dopieścisz z sobie właściwym humorem.
OdpowiedzUsuńJa mam propozycję techniczną.
Ostatnio oglądałem w tv film "Sin City 2". Jak i w pierwszej części najbardziej urzekła mnie forma biało-czarnej klatki, gdzieniegdzie podkolorowanej.
Jednak powielanie tej maniery to za mało jak na tak wiekopomne dzieło. Proponuję więc zatem by kręcić w negatywie. Zgodnie zresztą z mottem samego PPP (Prezesa Prawdziwych Polaków) - ze nikt go nie przekona, że białe jest białe.......
Niech więc białe będzie czarne i odwrotnie.
Pozdrawiam.
Taka technika, Leszku, (czarno - białe / kolor) nazywa się fachowo wirażowaniem.
UsuńWybrałbym tu jakiś kompromis i nakęciłbym ten film w... sepii jak na starych fotografiach.
Natomiast jak nastało na szrą eminencję, to spróbuję w różnych odcieniach szarości od gołębiego do grafitowego.
Chociaż, czy aż tak muszę sie starać dla Najpiękniejszego Kurdupla Kraju?!!!
Miło,że wpadłeś.
serdeczności
He he. W sprawie erotycznych momentów to mam propozycję. Pan d zgwałcił "leśne ruchadło ",pani małżonka się w końcu wściekła i przy pomocy agenta Tomka odesłałem w niebyt przeniewiercę. W tym samym czasie pan J oświadczył się pani K.P. i został przyjęty .Odbył się ślub. Świadkiem był kot i rydz. Nad całością uroczystości czuwał Antoś. Zamiast marsza weselnego był apel Smoleński. Mam jeszcze kilka pomysłów ale się boję, że mnie bloger wyrzuci
OdpowiedzUsuńRenatko, to niemal genialne! Proponowałbym także, aby większość parlamentalna, a będzie to niezapomniana scena, taka, że wszystkie Oscary rdzewieją, zgłosiła wreszcie wiekopomny projekt ustawy. Jej clou polegałoby na tym, że jedyna dozwolona forma prokreacji to... pączkowanie!
Usuńściskam niemożebnie
W oczekiwaniu na realizację przyprawiającego o dreszcz przerażenia i rozkoszy scenariusza, już zaczynam obgryzać pazurki. Tak przy nadmiarze emocji mam od dzieciństwa. Brzydka przypadłość.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam, Klaterku :)
Podpowiem coś na temat obgryzania, An - Ulo. Skrzydełko czy udko?! Koniecznie w kaczej zupie!
Usuńcałuski
Dawno się tak nie rozbawiłam i uśmiałam, a było mi to bardzo, ale to bardzo potrzebne. Dziękuję Gospodarzowi bloga i wszystkim Jego Gościom.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Evo! Zapraszam zatem bezterminowo wraz z psem, kotem, kanarkiem i ewentualnie teściową.
Usuńserdeczności
witam , i dziękuję za odwiedziny...
OdpowiedzUsuńprzeglądam twojego bloga , jest ciekawy choć dla mnie troche konserwatywny, ale pewnie taki miał być w zamyśle,
czekam na ten scenariusz :)
pozdrawiam
sorry miało być kontrowersyjny....
UsuńSKS niestety
Ozywiście, do konserwatyzmu mi raczej daleko. Jako notoryczny młodzieniec stawiam na ostre, w miarę młode spojrzenie na ludzi i świat.
UsuńTeksty zawodowego satyryka zawsze będą nie tyle kontrowersyjne, co nonkorfomistyczne. Na tym zawsze polegało tzw. satyryczne myślenie i pisanie, niezależnie od ustroju czy epoki.
Ponadto istnieją jeszcze niuanse: religijność vs. klerykalizm, erotyka vs. seksualizm, patriotyzm vs. nacjonalizm itd.
"Satyra prawdę mówi, względów sie wyrzeka..."
A na Wigilię i tak będzie karp!
serdeczności
Zdecydowanie Białe noce :))
OdpowiedzUsuńKlaterku w politykę się nie bawię ale w pana doktora owszem:)))
Buziole dla cie.
Polityka, Elu, to nie gra video. Być może nawet to koszmar, który nas agresywnie dopada. Nikt nie każe nam zajmować się aktywnie polityką, to ona, niekiedy i napadowo zajmuje się nami, czy tego chcemy, czy nie!
Usuńbuzineczki
Andrzejku,
OdpowiedzUsuńjestem zachwycona scenariuszem. Masz Oskarowe pewniaki!!!!
Oczywiście, za najlepszy film, scenariusz, główne role. A jak u Ciebie z funduszami na produkcję?
Może pomyślisz o cegiełkach?
Serdeczności:)
Być może, Ł. - M., znajdą się sponsorzy. Mogę też przerobić film na tragifarsę romantyczną na granicy porno. Zwiększy to na pewno oglądalność i do białej gorączki wkurzy krytyków!
Usuńbuziule
Skoro Oscara już masz w kieszeni, to ja z innej beczki...Ogromnie mnie wzruszył ten "bibliotekarz" w Twojej notce...;o)
OdpowiedzUsuńZ rewizytą przybyłam najszybciej jak mogłam...;o)
Incydentalnie (ok. 2 lat) wykonywałem ten zawód jeszcze w epoce przedkomputerowej. Czytam od 5 roku życia, a piszę teksty od ponad 40. Dobrze mi tak!
Usuńściskam pozdrawiam i bezterminowo zapraszam
Witaj!
OdpowiedzUsuńScenariusz według mnie zapowiada niebanalny film. Moim zdaniem jeszcze sporo możesz wyciągnąć z obecnej sytuacji politycznej, choć faktycznie trzeba uważać z niektórymi wątkami. :)
Wydaje mi się, że ja już i tak jestem na pewnej liście PiS, jako ten drugi sort. Może umieszczenie na innej liście nie pogorszy już sytuacji?
Sposób mierzenia takich wartości jak pobożność, patriotyzm, oddanie dla jedynej słusznej partii itp. itd. jest mi nie znany. Ale może rządzący mają jakieś urządzenia już?
Pozdrawiam!
Moje wczesna dzieciństwo to lata 50. W dorosłość wchodziłem wraz z początkami rządów tow. Ewdwarda G. Pobożność miała swoje pokrętne synonimy. Jak i chwytliwe hasła, np.
OdpowiedzUsuń"Serca, myśli, czyny socjalistycznej Ojczyźnie" - to wtedy wyrażało patriotyzm.
Oddanie dla jedynej słusznej partii?! Klasyk Wołodia Majakowski skwitował to celnie i jednonacznie:
"Mówimy Lenin, a w domyśle partia
Mówimy partia, a w domysle Lenin"
Inteligencja da się oznaczyć metodami posychometrycznymi (testy na IQ i inne).
Natomiast naszym rządzącym chyba wystarczy ręczna maszynka do mielenia politycznej uczuciowości wyższej (prawdopodobnie wśród doradców naszej obecnej władzy znajdzie się paru psychologów klinicznych).
czuj duch & serdeczności
p.s. Nie jestem zorientowany jak się zwracać do Ciebie; Mozaika to dość rzadko spotykane imię męskie i nawet jak na mnie dość ekscentryczne.
jeśli się dobrze zorientowałem, to Jemu jest chyba tak, jak mi - Piotr... ma dość zabawny, oryginalny styl rozmawiania... gdy napiszesz u niego komentarz, odpowiada u Ciebie... nawet ciekawe, tylko reszta nie wie, o co chodzi :)...
UsuńDziękuję Ci, Piotrze, za informację. Sądzę, że rzeczony interlokutor sam się ujawni.
UsuńMamy razem podobny blogerski staż (ponad 10 lat) i tzw. komentarze zwrotne uważamy za blogowy bon - ton, choćby nawet byłyby to odpowiedzi wymijające typu: "od*ierdol się".
Dorobiliśmy sie także stałego, żelaznego Komentariatu, gdzie również zastanawiające jest, że omijają nas wszelkiej maści trolle i hejty.
Co do tej reszty, która nie wie, o co chodzi, to może mamy do czynienia z tzw. milczącą większością - rest is silence...
pacia
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńsorry, ja mam jeszcze Lato i w ogóle nerw śmiechowy chyba mi się znieczulił na te wszystkie idiotyzmy polityczne, które się wyrabiają... tak w ogóle, to czuję się jak w peerelu... przypomniał mi się jeden mój wujek, który często mawiał: "wszystko fajnie, ale skąd oni w tym ka-ce takie wstrętne gęby biorą?"... to samo pytanie nasuwa mi się, gdy oglądam obecną egzekutywę partyjno-rządową z miss urody i mądrości Krystianem Pawłowiczem na czele... normalnie aż mi kartofle w piwnicy gniją na widok tej zgraji...
Usuńtłumaczę to sobie psychologicznie i zenistycznie, że ludzi zasługujących na sympatię postrzegamy jako urodziwych, zaś nielubianych widzimy jako paskudnych... bo to przecież niemożliwe, by same takie wredne japy się w tym reżimie dobrały... jak myślisz Andrzejku w tej materii?...
ale do czego zmierzam... otóż studiując Twoje dzieło odczuwam niesmak natury estetycznej... nie jest to bynajmniej Twoja wina, bo samo dzieło jest okay, ale "urody" jego bohaterów...
bulba :)...
W pierwszej kwestii mam podobne odczucia. Podejrzewam nawet, że PiSdzielcy kończą przynajmniej jakieś specjalistyczne kursy, nie mówiąc już o studiach podyplomowych. Uczą się tam mimiki (twarz z kamienia łupanego), dokładnie taka sama narracja czyli mniej lub bardziej kretyński słowotok, oraz wieczne obrażanie się na wszytkich i wszystko, co nie mieści się w ich chorej wizji świata i ludzi.
UsuńO ich ekscesach i niemal szczeniackich władczych posunięciach juz nie wspomnę.
Moja wizja tego filmu, to oczywiście nieco rozbudowany dowcip, tych z gatunku raczej gorzkich, a uroda jego bohaterów jest tu tak czytelna niby instrukcja obsługi przysłowiowego ruskiego cepa!
Tynskniym, tynskniym- wołos, to i jezdem:)
OdpowiedzUsuńPrawie zobaczyłam ten film. Super:)
Coś się w pislamabadzie zaczyna rypać. Poczekałabym jeszcze scenariuszem, bo może być nader ciekawe zakończenie- taki mocny akcent na do widzenia:)Może zbiorowa wycieczka w Kosmos? Skafander dla kota i bikini dla Maciarewicza? Czy Ty zastanawiałeś się na kostiumami dla tych bohaterów?
Na razie nie jesteś w stanie przebić surrealistycznych zagrywek, codziennych, tej ekipy.
Cmok:)
Przede wszystkim, Jaskółeczko, spontanicznie i radośnie mogę Cię wirtualnie przytulić.
UsuńTa zbiorowa wycieczka w Kosmos, przy muzyce Pendereckiego, jest dość nośnym pomysłem, może np.
budzić skojarzenia z ... niebowstąpieniem. Co do kostiumów: najbardziej uniwersalny byłby strój "ewoadamowy" z małą modyfikacją, gdzie lisć figowy zastąpiony zostałby listem żelaznym Jareczka K.
Chociaż nie jestem w stanie... wskazującym, zamiast przebijać ich zagrywki, będę ich dziabał szpikulcem satyry. Ad maiorem Arte gloriam!
ściskam delikatnie z lekką nutą rozpasania
Każdy spontan mile widziany, a szczególnie taki:):):)Czy jesteś pewien, że to wniebowstąpienie im się należy? A może lepiej coś w stylu:
Usuń"W dół spojrzyj: oto krwi rzeka już bliska,
Gdzie w kotłujące zanurzon jest piany,
Kto gwałtem bliźnich na ziemi uciska."
I może zamiast rakiety żółta łódź podwodna?
Jeżeli już submarine, to nie yellow, a raczej deep purple... Koniecznie w pełni zatapialna!
Usuńcałuski jak z makiem kluski, ewentualnie syrowe rzizki z tatarskou omaczkou!
O Yes! Zatapialna w Rowie Mariańskim na amen, na szlus.
UsuńTy mnie tu nie kuś rzizkami s omaczkou. Właśnie sobie pomyślałam, że już dawno nie jadłam knedliczków:)
Cmok długaśny, jak przestępny rok:):):)
Klaterku a Ty masz bodygarda? Bo ja teraz o Ciebie się boję
OdpowiedzUsuńPrzytulanko :-)
"Bo ten, kto raz nie złamie w sobie tchórzostwa, będzie umierał ze strachu do końca swoich dni." - Andrzej Sapkowski
UsuńPonadto, gdziekolwiek się pojawię, to zawsze nawiązuję jakieś racjonalne relacje z miejscową żulią.
A u siebie to przede wszystkim. Nie ma się czego bać!
ściskam i tryskam... young power
Cóż mam 25 lat dopiero, więc PRL i wcześniejsze czasy znam tylko z opowiadań rodziny czy znajomych rodziny. Nie mniej już drugi raz przeżywam rządy PiS, wtedy jeszcze nie wydawały mi się tak straszne, bo byłem za młody na myślenie o polityce, a o swojej przyszłości tym bardziej. :) Przynajmniej nie w szerokim zakresie.
OdpowiedzUsuńCo do polityków to chyba na palcach obydwu rąk da się policzyć takich, którzy zachowali jeszcze względną godność, szacunek dla innych, a ich działania służą na początku innym, a dopiero później sobie samym.
Mozaika rzeczywistości to tylko nazwa mojego bloga. Wcześniej używałem pseudonimu Pinialux, ale teraz podpisuję się jako Mozaika rzeczywistości. Może w przyszłości na trzecie imię wybiorę sobie jakieś dziwne, w sumie Mozaika brzmi jakoś wschodnio dla mnie. :)
A naprawdę mam na imię Piotr, tak jak zauważył mój imiennik podpisujący się jako PKanalia. Faktycznie wykształciłem sobie nieco inny system komentowania niż obserwuje u innych blogerów. Ale można się przyzwyczaić. :)
Pozdrawiam!
Mimo, Piotrze, że jestem od Ciebie starszy o circa about 30 lat (za pół roku kończę 65), nie widzę żadnego powodu, aby z tego powodu Cię pouczać, paternalizować itp.
OdpowiedzUsuńW komentarzach, które umieszczasz pod mymi postami, nie widzę najmniejszego odstępsrwa od przyjętych tu norm.
A tak w ogóle, co do Twego stylu, to bądź przede wszystkim sobą. Z tym małym zastrzeżeniem, aby były Twe wypowiedzi merytoryczne czyli do rzeczy, lecz także nosiły piętno Twej indywidualności.
Szanowny tutejszy Komentariat (tak nazywam tu swych interlokutorów) to iowarzystwo zacne, rzeczowe, bardzo przyjazne i empatyczne, słowem: blogowe high society (nieźle wdepnąłeś, he, he!).
Sadzę, że będziesz umiał znaleźć się tutaj. W blogosferze kwestia różnic wiekowych jest peryferyjna, liczy się osobowość.
Toteż życzę sobie, byś zwracał się do mnie bezpośrednio, po nicku lub po imieniu.
Jeżeli zatem jest Ci tu po drodze, to serdecznie zapraszam
z młodzieżowym pozdrowieniem
Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń