Popłakałam się:( Jezu, jak mnie boli, kiedy ukochane zwierzaki odchodzą. Jak mnie boli, kiedy nie mogę pocieszyć ich właścicieli:( Klaterku, trzymaj się.
o masz Ci los... co prawda mam pewną wprawę, bo na moich rękach /raz wręcz dosłownie/ kilka zwierzów już odeszło do Nawii, ale to jest naprawdę mocne przeżycie... bulba, ale taka bez śmichów - chichów... [*]...
Raz tylko na kilka dni mieliśmy czarnego pudelka, ale musieliśmy go oddać ze względu na alergię syna. Twoja Fancy odejdzie do Psiego Raju i będzie z góry patrzeć na swego pana. Trzymaj się.
O jejku, to jest bardzo przykre. Jak mój piesek umarł nie mogłam do siebie dojść prawie przez rok. Przyzwyczajenie pozostało i tak mi czegoś brakowało. Jednak nie zdecydowałam się na drugiego pieska, bo nie chce już przeżywać tego po raz drugi.
Andrzeju - rozumiem Twój żal. Jakieś 20 lat temu pochowałem w moim ogródku wspaniałego kundla. Dla niego stworzyłem nową nazwę rasy - owczarek kaszubski. Żył z nami 17 lat. Od tego czasu nie odważyłem się wprowadzić do domu nowego lokatora. Nie chciałem więcej tego typu przeżyć.
Najserdeczniej dziękuję Wam za to szczere współczucie. Fancy była tego warta. Tyle miłości, ile mi okazywała, nie otrzymałem od żadnej kobiety mojego życia!
Tule mocno i rozumiem jak malo kto... Trzymaj sie! ♥
OdpowiedzUsuńPrzytulam .....
OdpowiedzUsuńTo bardzo przykre..
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię doskonale.
To - bardzo to przykre...przytulam
OdpowiedzUsuńDLA TWOJEJ FANCY
OdpowiedzUsuńMÓJ WIERSZ O PRZYJACIELU
najwierniejszy z wiernych
na skinienie ręki, na głos pana, na dobry czas,
na pieski świat, na psie życie, na zawsze .
Hau ! hau ! to ja - twój wierny cień
nie odejdę, nie zdradzę, nie sprzedam
za nic mam judaszowe srebrniki
i pełną miskę, i ciepły piec, i kość.
Moje psie serce jest tak wielkie,
jak wielki jest twój ludzki świat .
Oddam ci moje psie serce
za jeden uśmiech, za ciepło dłoni,
za okruszyny z pańskiego stołu
ja - twój cień, twój wierny pies.
I pójdę, gdzie ty pójdziesz,
i wrócę, kiedy zechcesz wrócić,
mój cień pobiegnie za tobą
nawet, gdy mnie już nie zechcesz
A jeśli twój cień odejdzie za kres
to ja, najwierniejszy z wiernych,
wezmę psie serce i pójdę hen, hen,
aż do krainy wiecznych łowów
ja, cień - twój wierny pies
ja, pies - twój wierny cień
...
Dziękuję, Haniu!
UsuńGodzinę temu umarła na mych rękach. Ciągle ją kocham.
OdpowiedzUsuń:-(((
UsuńAndrzeju, bardzo ci współczuję. :((
OdpowiedzUsuńogromnie współczuję :((
OdpowiedzUsuńPopłakałam się:( Jezu, jak mnie boli, kiedy ukochane zwierzaki odchodzą. Jak mnie boli, kiedy nie mogę pocieszyć ich właścicieli:( Klaterku, trzymaj się.
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo współczuję. Nie potrafię ogarnąć tego bólu, gdy odchodzi ukochane zwierzę :(
OdpowiedzUsuńo masz Ci los... co prawda mam pewną wprawę, bo na moich rękach /raz wręcz dosłownie/ kilka zwierzów już odeszło do Nawii, ale to jest naprawdę mocne przeżycie...
OdpowiedzUsuńbulba, ale taka bez śmichów - chichów...
[*]...
Fajnie, że miała Ciebie i dobre psie życie.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi.
Bardzo Ci współczuję. Pisałeś o tym psiaku kilka razy. Jestem pewna, że odejście takiego przyjaciela, to wielka szkoda. Trzymaj się.
OdpowiedzUsuńCo w takiej chwili można napisać? Wszystko trąci banałem...
OdpowiedzUsuńRaz tylko na kilka dni mieliśmy czarnego pudelka, ale musieliśmy go oddać ze względu na alergię syna.
OdpowiedzUsuńTwoja Fancy odejdzie do Psiego Raju i będzie z góry patrzeć na swego pana.
Trzymaj się.
Żyje wszystko to, co zostaje w naszej pamięci.
OdpowiedzUsuńNieco ponad rok temu odszedł mój czternastoletni pies, więc doskonale Cię rozumiem. To odchodzenie jest straszne, ubywa jakiejś naszej części:(.
OdpowiedzUsuńWspółczuję i rozumiem smutek.....
OdpowiedzUsuń:-((((
OdpowiedzUsuńP. Zaleski
Ważne że miała Ciebie......ściskam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAle w pamięci pozostania tak jak i w sercu. Znaczy żyć będzie jeszcze długo.
OdpowiedzUsuńANDRZEJU, BARDZO WSPÓŁCZUJĘ.
OdpowiedzUsuńW TWOIM SERCU TEN WIERNY PRZYJACIEL POZOSTANIE NA ZAWSZE.
SERDECZNIE POZDRAWIAM:)
O jejku, to jest bardzo przykre. Jak mój piesek umarł nie mogłam do siebie dojść prawie przez rok. Przyzwyczajenie pozostało i tak mi czegoś brakowało. Jednak nie zdecydowałam się na drugiego pieska, bo nie chce już przeżywać tego po raz drugi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
RADOSNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH - WESOŁEGO ALLELUJA
UsuńAndrzeju - rozumiem Twój żal. Jakieś 20 lat temu pochowałem w moim ogródku wspaniałego kundla. Dla niego stworzyłem nową nazwę rasy - owczarek kaszubski. Żył z nami 17 lat.
OdpowiedzUsuńOd tego czasu nie odważyłem się wprowadzić do domu nowego lokatora. Nie chciałem więcej tego typu przeżyć.
To bolesne doświadczenie,współczuję Jędrusiu.
OdpowiedzUsuńNajserdeczniej dziękuję Wam za to szczere współczucie. Fancy była tego warta. Tyle miłości, ile mi okazywała, nie otrzymałem od żadnej kobiety mojego życia!
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powodu twojej psinki ;-( Mimo wszystko życzę Wesołych Świąt .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Ci za te słowa otuchy.
UsuńRadosnych Świąt!