Uwielbiam to światowe Święto. Na dobrą sprawę obchodzone było już w starożytnym Rzymie pod nazwą MATRONALII.
Obchodzone
było w pierwszym tygodniu marca, a mężczyźni tak jak dziś
obsypywali swe wybranki prezentami oraz spełniali ich nawet
najbardziej spektakularne życzenia.
Jakaż
jest współczesna geneza tego Święta. Niestety fakty mieszaję się
tu z mniemanologią.
Niektórzy
podają protest i marsz amerykańskich kobiet już w 1857r.
Bardziej
współcześnie na legendę tego szczególnego Dnia złożyły się
dwa wydarzenia:
- 8 matca 1908r. Odbył się marsz protestacyjny (USA) pracownic zakładów odzieżowych dz żądaniami pełni praw społecznych i ekonomicznych dla kobiet.
- To najbardziej tragiczne: pożar w nowojorskiej fabryce tekstylnej ”Triangle Shirtwaist” 25 marca 1911 roku. Zginęło wtedy 146 osób (129 kobiet i 17 mężczyzn), z czego w większości ofiarami były żydowskie i włoskie imigrantki, w wieku od czternastu do czterdziestu ośmiu lat.
Ponura
ta geneza. Na naszym podwórku Międzynarodowy Dzień Kobiet był
szczególnie celebrowany za starego reżimu.
Miał
niestety charakter fasadowy: goździki lub tulipany, kawa, pączuś,
ewentualnie... rajstopy.
Co
by jednak nie było, mimo kontestujących głosów niektórych
środowisk feministycznych, Szanowne Damy nie dadzą sobie tego
Święta tak szybko odebrać, bo niby dlaczego?!!!
Jako
mężczyzna rodzaju męskiego jestem również ZA, natomiast jako
niepoprawny i niereformowalny Feminista oraz Lesbijek dedykuję ten
przepiękny aforyzm Honoriusza Balzaka, wszystkim mym przeszłym,
obecnym i przyszłym Komentatorkom:
La femme est l'être le plus parfait entre les créatures ; elle est une créature transitoire entre l'homme et l'ange (kobieta jest najdoskonalszym spośród stworzeń; jest to istota przejściowa między człowiekim a aniołem).
Oprócz najgorętszych życzeń dedukuję Wam, Kochane Moje, kilka mych fraszek na temat:
Na bezgrzeszne lata
Dzieciństwo
nasze, bezgrzeszne lata,
Dozgonne
miłości ze szkolnej ławeczki,
Niewinne
figle beztrosko płatać,
Ach,
gdzież te laleczki i cukiereczki?!
A
ja wciąż pamiętam, choć zbiegły te lata,
Że
na imię miała właśnie Beata
Na
donnę, która mobile
Dobrze
mi z kobietą, gorzej i czasami,
Kiedy
chuć płomienna nie ma gdzie zaniecić,
Nawet
w kij nie dmucha, ty dzwonisz dżadżami,
Ona
szepcze: „Misiu, proszę, wynieś śmieci!”.
Na
puszystą
Może
mi do estety
Daleko,
lecz wcale nie żałko,
Toć
lubię, gdy dużo kobiety
Jest
w jednym konkretnym kawałku!
W
tym tkwią jej urok i moc,
Bynajmniej
się tu nie zrażam,
Całuję
przez całą noc
I
nigdy się nie powtarzam.
Na
emancypację
Emancypacja,
w roboczym ubraniu,
Wolna
jak taxi, znacząco milcząca,
Na
myśl o mężczyźnie, cudownym w kochaniu
Niezmiennie
drżąca.
Na
Modliszka
Och,
doloż ma, pokręcona,
Rzekł
Modliszek, pijana niewinność,
Niedawno
rzuciła mnie żona,
Bo
kocha zdrową żywność!
Na
nastrój
Wiatr
w kominie, za kominem świerszcz,
Przy
skrzypcach, przy winie, ze świecą.
Co
zatem wyraża ten wiersz,
Męski
banał czy fantazję kobiecą?!
Na
wędrowca
Miłosny
wędrowiec na szlaku, znużony,
U
panny przygodnej, kochanki czy żony,
Oddech
swoj łapie i bierze w ręce
Czarowną
jałmużnę w swej męskiej podzięce.
Tutaj też z Nimi w pełni się solidaryzuję, a PANI HISTORIA zatoczyła znowu swe ponure koło...
No właśnie to ponure koło historii mnie dobija....
OdpowiedzUsuńAle dziękuję Ci Klaterku za fajny tekścik i jeszcze fajniejsze życzenia.
Ściskam Cię, Stokrotko, stokrotnie!
UsuńKobiety nadal pielęgnują ponury ton tego święta manifestując i protestując właśnie dziś. Ja bym to przełożyła na "dzień po" a dziś pozwalam się wielbić:-)
OdpowiedzUsuńNa pewno prawie wszystkie kobiety pozwałalyby się wielbić, Bet!
UsuńA mężczyźni zażywaliby tabletki "dzień po" - 2KC
wielbię niemożebnie
Ja przeciwnie - wielbić mnie można cały rok ( a co, może nie?)i włśnie historia tego święta sprawia,żeby właśnie dziś należy protestować..
OdpowiedzUsuńKlaterku - bardzo mi się podoba Twój okolicznościowy post:))
całuję Cię, Renatko, tulę i ścidskam!
UsuńDziękuję Klaterku za życzenia (zaliczam się przeciecież jeszcze...?),
OdpowiedzUsuńa najbardziej podoba mi się fraszka "Na Modliszka" :-)))
I pomimo ponurej pogody, tej za oknem i tej społeczno-politycznej - spędzam ten dzień z uśmiechem :-).[Ależ tak, solidaryzuję się, jak najbardziej!!!]
Na Śląsku pogoda cudna... przesylam Ci, Dagmaro, bukiet z samych uśmiechów i miłosnych westchnień!
UsuńWOW :-)
UsuńOlé!
UsuńDziś jedna z koleżanek stwierdziła, że długo czuła się wolną kobietą, a ostatnio jakoś jej nie do śmiechu, bo zaczyna się bać, także o córkę...
OdpowiedzUsuńNie wolno, jotko, bać się! to już pierwszy krok do zniewolenia!
Usuńyulę
pardon, lapsus; "tulę", oczywiście!
UsuńOd marszu protestacyjnego sie zaczelo, na manifie skonczylo. Ciekawe, jak sie to swieto w przyszlosci rozwinie.
OdpowiedzUsuńOby dalej, Anno - Mario, rozwijało się niczym odurzający rozmaryn ku wiecznej wiośnie!
Usuńprzytulki
Zmienna, z duża powierzchnią użytkową erotyczną, najdoskonalsza spośród stworzeń (zaraz po kotach) --> dziękuje za goździki i wciąż oczekuje rajstop!
OdpowiedzUsuńDrzewiej mawiało się "nylony", czyż nie?
UsuńRajzdupki w repasacji, podnoszą sobie oczka!
UsuńNylony to było coś - ze szwem lub bez!
ściskam świątecznie
Ach, pamiętam! Mama zabierała mnie do repasacji, lubiłam patrzeć na ręce pani repasantce! :)
UsuńAch, te bezgrzeszbe lata...
UsuńA propos "rajzdupki" to przypomniało mi się takie znane powiedzenie, gdy typowa baba śląska wciągając rajstopy stęka - "stopy weszły, ale ten raj to się chyba nie zmieści".
UsuńPrzypomniałwś mi, Andrzeju, złotą myśl mego sąsiada, niemal prawdę objawioną: "Kożdo baba to po piyrsze musi mieć... rzić!"
UsuńInne jego powiedzonko: "Tako dupa, fajno z pyska!"
Nieprzeniknione są mroki męskiej duszy...
z młodzieżowym uściskiem dłoni
Dzięki Klaterku:) A ja mam pretensje.... obrzydzono moje ukochane goździki, bo tego dnia szafowano nimi bez opamiętania. Aaaaaaaa, właśnie, mąż zalany i złamany goździk w łapie wieczorem 8 marca: "Kochanie, właśnie świętowałem twoje święto...hep!
OdpowiedzUsuńCmok!
Mieszkałem akurat przt ulicy, u której wylotu znajdowała się szkoła, Jaskółko!
UsuńPóźnym poppołudniem dziarskie panie holowały swych zalanych mężusiów do domu!
Widok jak w kinie...
ściskam
I jeszcze... puchem, to ja mogę być:) Nawet puszkiem, takim mięciutkim:), ale dlaczego zaraz marnym?
UsuńWinnie the Pooh (Kubunia Puchatka)?!
Usuńnie zgadzam się z przekazem mema... gdy kobieta nie pozwala swojemu chłopu pogapić się na inne, to znaczy, że czas jej pomyśleć o wizycie u psychologa, bo wygląda to na spore zaburzenia poczucia własnej wartości...
OdpowiedzUsuńbulba :)...
Wyłączając, Piotrze, sunie ogrodnika!
UsuńWrrr...
Piszesz:
OdpowiedzUsuń"... Miał (chodzi o dzień 8 marca) niestety charakter fasadowy: goździki lub tulipany, kawa, pączuś, ewentualnie... rajstopy ..."
Mnie najbardziej bawiło jak przy wyjściu z sali konferencyjnej stała kadrowa z listą do podpisania. W niektórych zakładach wzywano do kadr. ;)
Tak naprawdę to w tym dniu Panie ponosiły znacznie większe koszty, bo trzeba było się odwdzięczyć, cukierkiem, kawką, czasem czymś mocniejszym.
Andrzej Rawicz (Anzai)
Owszem, pamiętam, te okołoświąteczne incydenty!
UsuńA Panie odwdzięczały się godnie!
serdeczności
Mam mieszane uczucia związane z Dniem Kobiet.
OdpowiedzUsuńI Ty ja wiemy jaką role pełniły kobiety i obawiam się, że onegdaj uzasadnionym było by walczenie o Dzień Mężczyzn.
Dzis są inne czasy i zgadzam sie, że protest kobiet w Dzień Kobiet nie jest najszczęśliwszą datą.
Pyrsk !.
Ja natomiast, Piotrze, mam uczucia wstrząśnięte, nie zmieszane!
UsuńZgadzam się z Tobą, Piotrze, że nasze uczucia, mimo lat, nadal są constans.
O tempora, o mores!
patrz tam jako
Ja już z zasady nie protestuję, powoli zapominam czy to fantazja kobieca, czy banał męski..
OdpowiedzUsuńNie patrz na to, Joanno, patrz na serce!
Usuńcałuski
Przyszłam tylko pozdrowić, bo już trochę poniewczasie i ja mam inne poglądy dot. roli kobiety na tym padole, z którymi się nie podziele, bo mam prawo. W sensie, nie odkrywać się tak od razu wszystkim i wszędzie. :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Też niezła postawa, Wilmo. Możesz nawet pretendować do miana "Ineresującej Kobiety".
UsuńTyle, że interesującymi kobietami mężczyźni z zasady SIĘ NIE INTERESUJĄ!
Ot, chłopska ciemnota.
z męskim shake hand
p.s. to żadna złośliwość, Wilmo, z mej strony, lecz tylko stylistyczna figura rodem z erystyki (sztuki prowadzenia sporów).
UsuńDowód na poparcie Twej powyżej tezy jest fakt, że dotąd nie wyszła Wilma za mąż, czyli otacza ją ciemnota chłopska. ;)Ja jednak twierdze, że może nie tyle ciemnota co leniwa i niecierpliwa chłopska natura. Odkrywanie kobiety po kawałeczku to już dawno przeszło do historii. Dziś chcą ludzie wszystko mieć podane jak na tacy i pod sam nos. :)
UsuńPozdrawiam piątkowo. :)
Niekyórym Damom, Wilmo, podawanie się na tacy, niekiedy w tempie bardzo odpowiada. Hej siup, a potem do... emancypaji!
Usuń