środa, 6 lipca 2016

Zgasnąć...


                                                                                 


     Niedawno wróciłem do pisania poetyckich songów. Ten akurat nie jest zbyt optymistyczny, tak jak nasze marzenia w zetknięciu z parszywą rzeczywistością...
     Jutro uczestniczę w kolejnym pogrzebie mego dobrego kumpla, który zgasł przedwcześnie.
Nie jestem pewien, czy sam, w mym statecznym wieku, nie lecę czasem na rezerwie, czy też otrzymałem, być może, krótkoterminowy kredyt...

  Zgasnąć...

Zgasnąć jak płomyk ogarka,
Tego nie robi się psu ani kotu1,
Na szczyt ciemnogóry miotając się targać,
Uciec od łez, krwi i potu.
Czmychnąć do niby to schronu,
Gdzie cisza wydzwania godziny niewiary,
Plecami do słońca, przyjaciół i domu,
Marzyć i chcieć nie do pary.

Sokoły bitewne wzór tkają na niebie,
Kto dojrzy, nie zbłądzi donikąd.
A myśli twe przaśne jak dzwony pogrzebne
I nic, na co gotów byś przysiąc.
A na to promienne uśmiechy dzieciaków
Zderzają się z tobą w dysonans,
Na przekór harmonii i ludzi, i ptaków,
Śnisz dalej banalny swój romans.

Nie dojrzeć jasnego poranka,
Tego nie robi się oknom i ścianom,
Nie wspomną cię lalki w przykrótkich ubrankach,
Nieważny też cmok na dobranoc.
Skoczyć do mdłego bajora,
Gdzie szlamu wystarczy na setki pamfletów,
Gdzie bańki bulgoczą: „Ty, fora ze dwora,
Ty won do krainy gadżetów.

                                                  

________________________________________________________
1Aluzja do wiersza Wisławy Szymborskiej pt. „Kot w pustym mieszkaniu”

28 komentarzy:

  1. Nie można zgasnąć, gdy knot pali się coraz jaśniej
    A tak, Twoją Andrzeju poezję, odbieram właśnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś jednak gaśnie, Andrzeju, wewnatrz Ciebie, gdy gasną przyjaciele.
      Dzięki za wsparcie, bo to mnie mobilizuje do twórczej mordęgi.
      serdeczności

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Te podstarzałe kurduple, Renatko, tak właśnie mają!
      buziule

      Usuń
  4. Smutne może być też piękne. Tak jak Twoja, Klaterku, poezja :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siła każdej rasowej poezji, Dagmaro, szczególnie tej lirycznej, jest ukochanie piękna w każdej postaci. Tego trwałego i, niestety, przemijającego.
      uściski

      Usuń
  5. Witaj Andrzeju
    ja o swoim przyjacielu,który się pewnie spotkał z twoim pisałem kiedyś tak :

    Już sobie Przyjacielu
    o dziewczynach nie porozmawiamy
    i nie ponarzekamy
    na nasze niewdzięczne kobiety
    już nigdy się nie spotkamy
    jak tak ...całkiem niedawno
    na rozmowie o tym co piszą ostatnio gazety
    przypominałeś mi nieraz historię zabawną
    nie zdążyliśmy się pożegnać
    na tym świecie zagonionym
    ........................................... .
    teraz mieszkasz tak daleko
    ale pewnie ci się tam podoba
    pewnie już cię nic nie boli
    ani samotność
    ani jakakolwiek choroba
    ........................................... .
    co twój anioł zapisał
    w ostatnim zdaniu
    w twojego losu zeszycie
    co przekazał od ciebie w posłaniu ?

    co twoje wrażliwe serce zatrzymało ?
    to był zawał, wypadek
    czy po prostu smutne, gorzkie życie ?

    pozdrawiam Ciebie
    Twój Przyjaciel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, Przyjacielu, że mój poetycki post ripostujesz też wierszem.
      Wiersz bardzo dobry, o dużym lirycznym ładunku.
      pozdrawiam i zapraszam

      Usuń
    2. Na pewno jeszcze wpadnę ;-)

      Usuń
  6. Wszystkim nam trudno jest pogodzić się ze śmiercią choć wiemy dokładnie, że to nieuniknione. Czy to nie jest jakiś feler ludzkiej psychiki?
    Pięknie żegnasz przyjaciela.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Gdy się odechciewa żyć, nie znaczy to wcale, że się zachciewa nie żyć." - Stanisław Jerzy Lec
      Nie jest to wcale, Bet, ani logiczne, ani konsekwentne. Być moze tu tkwi ten odwieczny feler?!
      całuski

      Usuń
  7. Przykro mi, ludzie odchodzą i pech, że zawsze najszybciej ci najbardziej wartościowi.
    Jeżeli gaśnie płomień ogarka, to znak, że się wszystko wypaliło. Gorzej jak zgaśnie płomień dość solidnej jeszcze świecy. A i tak zawsze żal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Pierwszym krokiem do uśmiercenia naszych marzeń jest Brak Czasu.
      Drugim krokiem do uśmiercenia naszych marzeń jest Pewność.
      Trzecim krokiem do uśmiercenia naszych marzeń jest Spokój." - Paulo Coelho

      W ten sposób odchodzimy, Jaskółeczko, już za życia.
      Natomiast wg G. G. Márqueza : "Z życia naj­le­piej od­chodzić jak z uczty: ani sprag­niony, ani pijany."
      Chyba warto sie napić. Nawet za najbardziej parszywe życie!
      buzineczki

      Usuń
    2. No i piję, ale z umiarem, piję z to coraz bardziej parszywiejące życie. Twoje zdrowie.
      Trzymaj się.

      Usuń
    3. Już stukam się z Tobą kusztyczkiem trunku zacnego (zgadnij jakiego?)!

      Usuń
  8. i znowu jakoś smutkiem powiało! Nie chcę uśmieracć marzeń, nie chcę, aby gasło światło..., chociaż wiem,ze kiedyś zgaśnie. Piękny wiersz. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niekiedy to od nas, DD, zupełnie niezależne. Los wprawdzie jest zazwyczaj ślepy, ale trafia bardzo celnie!
      całuski

      Usuń
    2. Taa... celnie i ostatecznie.

      Usuń
  9. Mówi się, że czas leczy rany - tak blizna się pojawia, rana nie boli. W zamian pojawia się tęsknota - tęskni się okrutnie i z czasem coraz bardziej.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Nie ma nic bar­dziej nies­pra­wied­li­wego niż nieod­wza­jem­niona tęskno­ta. To na­wet gor­sze niż nieod­wza­jem­niona miłość." - Janusz Leon Wiśniewski
      A rany uleczone przez czas zasklepiają się najskuteczniej, kiedy imię byłego kochanka zaczynasz pisać z małej litery.
      serdeczności w wymiarze bezmiar

      Usuń
  10. Andrzeju, chciałem napisać coś od siebie. Ale o rzeczach ostatecznych pisze się trudno. Może dlatego, że są ostateczne.
    Jedyne skojarzenie, które natrętnie szumiało mi w głosie, to dumka Andrzeja Poniedzielskiego.

    KLIK

    OdpowiedzUsuń
  11. Dumka Mego Imiennika jest cudowna! Chociaż przyznam Ci nieskromnie, Leszku, że bliższa memu sercu jest najbardziej optymistyczna piosenka PRLu - "Wesołe jest życie staruszka".
    Może to, Leszku, kiedyś osobiście sprawdzimy?!!!
    serdeczności nieustanmne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest jedno z tych marzeń/życzeń, które ciągle sobie powtarzam. Pogadać o starości z Klaterkiem, przy szklaneczce dobrej łyski!!!!!

      Usuń
  12. Andrzeju, śmierć bliskich osób, zawsze prowokuje nas, do zatrzymanie się..., zastanowienia nad tym wszystkim, ale na kanwie tego, powstają również piękne wiersze:) Zgaśnie płomyk, ale zapewne zrodzi się nowy płomień... Pozdrawiam, Maria

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję Ci, Mario, za odwiedziny. Wiersze piszę nie za często, toteż cieszę się, gdu cztelnicy nie pozostaja wobec nich obojętni.
    pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń