Moje blogowe lenistwo, choć wysoce naganne, może być usprawiedliwione tzw. sezonem ogórkowym.
Z ogórkami kojarzy mi się np. grecki
sos tzatziki lub nasza swojska mizeria. Najbardziej ekscentryczny
przepis na tę drugą delicję pochodzi z Włoch. Italczycy bowiem
wymyślili mizerię z... wieprzowiny (porca miseria)!
W dosłownym tłumaczeniu oznacza to
„świńską biedę”. Używane jest jednak to wyrażenie jako
lżejsze przekleństwo typu: "cholera jasna”, „kurde mol”
„psiakrew” itp.
Od razu kojarzy mi się to ze starym
dowcipem, kiedy to góral wychodzi świtem wczesnym przed chałupę,
rozgląda sie wokół i radośnie wykrzykuje
-
Jesucicku, jako haw piyknie!
A
echo mu odpowiada:
-
..mać...mać... mać!!!
To tyle, by wprowadzić Was w letni,
wakcyjny nastrój.
Mnie również we łbie kiełbi się
ogórkowo. Na początku pouczający dialog:
Dlaczego
mężczyźni mają czyste sumienie?
Ponieważ prawie go nie używają.
Co robi kobieta kiedy jej
mąż chce wyskoczyć przez okno? Ponieważ prawie go nie używają.
Daje mu kosz ze śmieciami.
Jaki byłby świat bez mężczyzn ?
Pełen szczęśliwych, pyskatych i grubych kobiet.
Mężczyzna pyta Boga:
-Dlaczego uczyniłeś kobiety takimi pięknymi?"
Na to Bóg:
-Abyś je kochał !
Mężczyzna:
-A dlaczego uczyniłeś je takimi głupimi?
Na to Bóg:
-Żeby Ciebie kochały!
Aby nie zamienić się w ogórkowego ludka, który w dodatku jeszcze śpiewa:
K L I K
zająłem się zaległymi lekturami.Obecnie czytam świetne powieści Nelsona DeMille'a
W jednej z jego powieści spostrzegłem taki oto frapujący cytat:
Trzy najlepsze rzeczy w życiu to stek z polędwicy, prysznic i pieprzenie.
Co do pierwszego to bardzo owszem, szczególnie popijany wyśmienitym pinot noir.
Druga sprawa nie podlega w ogóle dyskusji, natomiast trzecia... Moje doświadczenia jak i wrodzona subtelność każe mi podchodzić do tej kwestii nader ostrożnie, a do tego jeszcze dochodzi kwestia smaku.
Zrobię zatem unik i posłużę się odpowiednimi przemyśleniami mędrców płci obojga. Rozpocznę od niezrównanego Woody Allena:
Nie krytykuj masturbacji!To seks z kimś, kogo naprawdę się kocha!
Biseksualizm(...). Niewątpliwie podwaja twoje szanse na sobotnią randkę
Moja żona jest
obiektem seksualnym. Za każdym razem gdy proszę o seks, ma
obiekcje.
Moje życie jest
żałosne. Ostatni raz byłem w kobiecie zwiedzając Statuę
Wolności.
Inni autorzy:
Seks
i gra w brydża mają wiele wspólnego – jeśli masz słabego
partnera, musisz mieć mocną rękę. - Mae West
Nie mam pojęcia
o seksie, bo zawsze byłam zamężna. - Zsa Zsa Gabor
Jakie
to prawdziwe, że kobiety muszą się dobrze czuć, żeby chcieć
uprawiać seks podczas gdy mężczyźni muszą uprawiać seks, żeby
się dobrze czuć. -
Świat jest mały,
ostatecznie wszyscy kiedyś spotkamy się w łóżku.- BrigitteBardot
Seksbomby kończą
najczęściej jako niewypały.- Gabriel Laub
Cóż tu
dodać jeszcze od siebie?! Jedynie to, że latka lecą, kudłate
myśli nieuchronnie łysieją, a niedostatek wrażeń w tym temacie
zastępuje mi właśnie lektura książek.
Co poniektórzy wyzywają
mnie czasami od... intelektualistów. Dla niezorientowanych
przypominam, że intelektualista to taki nieszkodliwy wariat, króry
jednym tchem wymieni przynajmniej trzy rzeczy, które są dla niego
ważniejsze od...seksu!
Na razie nie wymieniłeś tych trzech rzeczy, czyli.....? no i mina na zdjęciu raczej nie odpowiada tej definicji :):):):)
OdpowiedzUsuńCmok za uchem:):):):)
Moje priorytety (empatia, racjonalność, elokwencja) są osobistym wyborem, a zatem nie ma tu niczego uniwersalnego czy generalizującego. Każdy sobie...
UsuńTo kwestia, Jaskółeczko, czytania między wierszami. Mina, owszem, głupia. Czasowe ogłupienie zawsze wychodzi mi na zdrowie...
OdpowiedzUsuńbuziulki
Nie powiedziałam, że mina głupia:):):) Wydawało mi się, że ubolewasz, iż... no wiesz z tym seksem Ci się kończy.
UsuńNo dobra, z tego, co wiem, to jesteś w wieku, kiedy idą w parze seks i intelekt, ale powoli z niego wychodzisz i pozostanie Ci tylko intelekt:):) Czy teraz lepiej?
Znalazłoby się kilka naocznych (sic!) świadków płci nadobnej, że nie do końca masz rację! Ale, zostawmy to. Zdecydowanie wolę to czynić niż gawędzic o tym.
UsuńA Ty na tej fotce nad czym się tak zastanawiasz się?
OdpowiedzUsuńBo minę masz taką, jakby Ci coś koło nosa przeszło i to w sporej odległości. Uśmiechnij się, jutro wcale nie będzie lepiej! Mnie taka alternatywa zawsze prowokuje do uśmiechu.
Miłego;)
Właśnie, anabell, powróciłem, z Twego bloga. A fotkę trzasnął mi znienacka synuś, gdy w myślach planowałem sobie repertuar recitalu autorskiego... A wyszło jakbym miał... zatwardzenie
OdpowiedzUsuńbuziule
A jamnior Twój, czy okazjonalny? Bo ja uwielbiam jamniki- to szalenie mądre psy i z charakterem.
UsuńAkurat okazjonalny... Moja tolusia jest uroczo multi - kulti!!!
UsuńJak widać, matematykę można zastosować wszędzie:)
OdpowiedzUsuńI nie przechodźmy tak obojętnie obok nie jednego ogórka, chociaż te zielone łzy... mogą wyglądać romantycznie:)
Humor to lek na wszystko, więc zażywajmy w dużych dawkach:)
Humor, Mario, może mieć wartości terapaeutyczne. Trzeba jednak uwazać, bo z humorem nie ma żartów!
OdpowiedzUsuńuściski
Banalna mizeria okazała się przekleństwem a wszystko skończyło się rozważaniem o seksie. I to ma być nudny sezon ogórkowy? Nic już nie jest takie samo jak dawniej:)))
OdpowiedzUsuńWystarczy jeszcze dodać, Bet, że we Francji smakosze mizerii zwą się Les Miserables... Przewodził im pozornie dwojga imion Vistor Hugo!
OdpowiedzUsuńserdeczności w wymiatze bezmiar
pardon, lapsus; powinno być Victor Hugo!
UsuńZniesmaczyłam się rzeczywistością bo u nas nawet Les Mizerables będą po prostu Mizerni albo Świńsko Mizerni jak emeryci...
OdpowiedzUsuńKiszę ogórki i wysyłam koperkowo-czosnkowe buziule!
No cóż, Joanno, powkurzać się możemy, ale chyba jesteśmy już na to za dojrzali, by walczyć na barykadach!
Usuńcałuski
Tematy iście wakacyjne, luzik. Rodeo sex doskonały :) Przedstaw nam swoją Tolę. Pozdrawiam Klaterku ciepło :)
OdpowiedzUsuńWkrótce porobię mej Ślicznotce parę słitfoci! Włąsciwie zrobi to mój syn, bo ma odpowiednie ku temu ustrojstwo!
Usuńbuziule
znów literówka!; powinno być: Właściwie
UsuńHe, he, następny "pacjent", przy którym utrafiłam "zodiakalną diagnozą" ;-)
OdpowiedzUsuńbuziule
Wg chińskiego horoskopu jestem Smokiem. Taka koniukcja (z klasycznym Aquariusem)jest podobno wybuchowa i szkodliwa dla zdrowia płci obojga!!!
Usuńściskam
A wiesz, przyglądam się "jajnikowi" i dostrzegam podobieństwo do... Klaterka....pomijając oczywiście obecność ogórka w pysku :-)
UsuńPodobieństwo przypadkowe (to nie mój pies), chociaż ogórkiem chętnie... zagryzam!
UsuńSorki, jakoś nie dojrzałam "w pierwszym rzucie okiem Toli"... Jest cudna. I wcale, ale to wcale nipodobna....
UsuńMoże ta czarnulka do taty niepodobna, ale charakterek ma przystawalny.
UsuńPodziwiam za poczucie humoru, chętnie poczytałam z bananem na twarzy:-) Ogórki już w słoikach, bo tylko te i dżemy robię na zimę, reszta nie ma sensu lub leniwa jestem...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wakacyjnie:-)
Od prawie 30 lat, jotko, posiadam zalegalizowany status zawodowego literata - satyryka. A to, podobnie jak szlchectwo (noblesse oblige), zobowiązuje. Niemniej dziękuję Ci za dobre słowa.
Usuńserdeczności
Przepraszam za literówkę; oczywiście: szlachectwo..
UsuńWidocznie wychodzi mi bokiem, chociaż herb Belina nadał memu praszczurowi już w XV w. Książę Wielkomorawski!
No ,ubawiłam się . Szczególnie światłą myślą BB...
OdpowiedzUsuńKtoś kiedyś nazwał łóżko jedynym miejscem pokojowej polityki jądrowej! Zatem, Renatko, pax vobiscum!
Usuńbuzinki jak landrynki
P.s Twój piesek jest bomba. Uwielbiam jamniki...
OdpowiedzUsuńTo akurat, Renatko, nie jest moja psiunia. Niebawem zamieszczę ilustrowany fotkami post, poświęcony mej ślicznej i kochanej Toli.
Usuńjaki jest związek między ogórkiem i seksem?... zbyt dokładnie nie wiem, najwyżej domyślam, ale ogórek poszatkowany na mizerię do seksu raczej już się chyba nie nadaje?...
OdpowiedzUsuńbulba :)...
To chyba starożytny dowcip wszystkich zakonnic?! A związek między tymi odległymi pojęciami może być taki sam, Piotrze jak między pieprzykiem a pieprzeniem...
Usuńpacisko
Wszystkie cenne myśli wezmę pod uwagę! :)) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie jest to obowiązkowe, ale jak lubisz. Jeedno jest jednak bezdyskusyjne - cieszę się, że mnie odwiedzasz!
Usuńukłony & serdeczności
Urocza, a teraz czekam na wieści o Toli, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTola również Cię pozdrawia, a przylepa to niesamowita!
UsuńPieś? Co za rasa? Jajnik? Pozdrawiam wakacyjnie z dziubeckiem))
OdpowiedzUsuńNie jest to, Uśka, jajnik, dupelek czy tym bardziej bulgot! Masz pojęcie, ile ras musiało sie złożyć, aby powstało takie cudo?!
Usuńkusiki choby szpyndliki
Sama nie wiem, która z myśli najbardziej mi się podoba, zabieram je więc hurtem :))
OdpowiedzUsuńA wszystkie te myśli są surowo wzbronione
UsuńPrzez policję, mass - media, PiS i ambonę!
ściskam, tanyu i niezmiennie zapraszam
A Tobie, jak zwykle, tylko jedno w głowie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Z całym szacunkiem, Anno, nie pomyliłaś piętra (w głowie?!sic!)?!!!
Usuńserdeczności
Stary dowcip z brodą, ale nawiązujący.
OdpowiedzUsuńWczesnym świtem z góralskiej chałupy wychyla się owca, a za nią góral. Góral przeciągając się mówi do owcy:
- Eeech, zebyś ty jesce gotować umiała.
Owszem, broda, długa, siwa i kędzierzawa. Miast "gotować" należałoby użyć słowa "warzić", jednak dowcip do dziś, z braku laku, może jeszcze, Andrzeju, śmieszyć.
OdpowiedzUsuńRewanżuję się lekko strawestowanym cytatem z mego ulubionego DeMille'a:
"Rozum mówił "nie", serce - "być może", a fiut wyraźnie wskazywał w stronę sypialni. Fiut zawsze wygrywa."!
great wishes and you welcome
Wszystko przeczytałam i nawet się trochę usmiechnęłam. Ale takie mnie ostatnio Klaterku dopadły różne smutki i smuteczki że tylko Cię serdecznie pozdrowię.
OdpowiedzUsuńDziękuję, że do mnie zaglądasz i komentujesz.
:-)
Zaglądaj, Stokrotko, kiedy tylko masz ochotę. Moje pewne plany do realizacji odsunąłem nieco na bok, toteż mam czas częściej publikować na blogu.
OdpowiedzUsuńściskam i optymizmem tryskam