Pierwsza randka Toli i Lolka
Wybaczcie jakość tego filmiku, ale przecież psiunie te są tak urocze, że warto im pokibicować!
W poprzednim poście moja słodziutka Tolunia napisała niemal pean na moją cześć!
Jako, że jestem podobno praktykującym poetą (przypominam, że jest to profesja, a nie jakieś irracjonalne nawiedzenie!), to ułożyłem tekst w psim temacie, który, oczywiście, Toli dedykuję, a także tym wszystkim psiuniom, które przeszły przez moje ręce i serce:
Być może powstanie z tego piosenka:
Śpij, piesku,
śpij...
Pochrapuj tak sobie po psiemu,
Na łapkach, co podajesz dobremu
Temu Tacie swemu
Ułóż swą mordkę kochaną...
Śnij, piesku, śnij...
O kości, na którą się złościsz,
Bo gumowa, i gnie się nieznośnie,
I wszystko będzie prościej
Gdy spacer ucieszy cię rano.
Goń piesku, łap
Zapachy, co kuszą niezmiennie
I dźwięki, co mamią przyjemnie
Piosnką twych psich tajemnic
Nabrzmiałą i forte, i piano...
Warcz, piesku, warcz
Na hołotę i hałas na sieni
Po psiemu ten świat chciałbyś zmienić
Może też Bóg doceni
Bezgrzeszność twą niezrównaną.
Bądź, piesku, bądź
Mym druhem, cokolwiek się zdarzy
Siądź przy mnie, trąć noskiem po twarzy,
Bo razem cudnie marzyć
I forte, pieseczku, i piano.
Śpij, piesku, śpij,
Pochrapuj tak sobie po psiemu,
Na łapkach, co podajesz dobremu
Tacie kochanemu swemu,
Ułóż swą mordkę kochaną...
Pochrapuj tak sobie po psiemu,
Na łapkach, co podajesz dobremu
Temu Tacie swemu
Ułóż swą mordkę kochaną...
Śnij, piesku, śnij...
O kości, na którą się złościsz,
Bo gumowa, i gnie się nieznośnie,
I wszystko będzie prościej
Gdy spacer ucieszy cię rano.
Goń piesku, łap
Zapachy, co kuszą niezmiennie
I dźwięki, co mamią przyjemnie
Piosnką twych psich tajemnic
Nabrzmiałą i forte, i piano...
Warcz, piesku, warcz
Na hołotę i hałas na sieni
Po psiemu ten świat chciałbyś zmienić
Może też Bóg doceni
Bezgrzeszność twą niezrównaną.
Bądź, piesku, bądź
Mym druhem, cokolwiek się zdarzy
Siądź przy mnie, trąć noskiem po twarzy,
Bo razem cudnie marzyć
I forte, pieseczku, i piano.
Śpij, piesku, śpij,
Pochrapuj tak sobie po psiemu,
Na łapkach, co podajesz dobremu
Tacie kochanemu swemu,
Ułóż swą mordkę kochaną...
Po łąkach
kudłatych, śmietnikach bogatych
Ty buszuj, na ile ochoty i sił,
Po chaszczach, zaroślach, na twoich tych włościach
Ty rządzisz, nie zbłądzisz, bo trzymasz psi styl.
Po parkach, zaułkach, psich twoich kościółkach,
Gdzie modlisz się chyląc swój łeb.
I szczęście twe pieskie w twych łapach się zmieści,
To psi tak powszedni twój chleb.
Ty buszuj, na ile ochoty i sił,
Po chaszczach, zaroślach, na twoich tych włościach
Ty rządzisz, nie zbłądzisz, bo trzymasz psi styl.
Po parkach, zaułkach, psich twoich kościółkach,
Gdzie modlisz się chyląc swój łeb.
I szczęście twe pieskie w twych łapach się zmieści,
To psi tak powszedni twój chleb.
Na koniec przesympatyczny
psi dowcipas:
Spotykają się dwaj sąsiedzi i się chwalą, co ich psy potrafią.
- Moja Funia umie czytać! - chwali się pierwszy
- Wiem, wiem, moja Majda mi już o tym nieraz mówiła.
Spotykają się dwaj sąsiedzi i się chwalą, co ich psy potrafią.
- Moja Funia umie czytać! - chwali się pierwszy
- Wiem, wiem, moja Majda mi już o tym nieraz mówiła.
CUDNIE NAPISAŁEŚ KLATERKU
OdpowiedzUsuńCHWYTA ZA SERCE ...
Dla Twojej Toli ode mnie wiersz
wprawdzie z niższej półki, ale
jaka poetka taka półka
-----
Najwierniejszy z wiernych
na skinienie ręki, na głos pana, na dobry czas,
na pieski świat, na psie życie, na zawsze .
Hau ! hau ! to ja - twój wierny cień
nie odejdę, nie zdradzę, nie sprzedam
za nic mam judaszowe srebrniki
i pełną miskę, i ciepły piec, i kość.
Moje psie serce jest tak wielkie,
jak wielki jest twój ludzki świat.
Oddam ci moje psie serce
za jeden uśmiech, za ciepło dłoni,
za okruszyny z pańskiego stołu
ja - twój cień, twój wierny pies.
I pójdę, gdzie ty pójdziesz,
i wrócę, kiedy zechcesz wrócić,
mój cień pobiegnie za tobą
nawet, gdy mnie już nie zechcesz
A jeśli twój cień odejdzie za kres
to ja, najwierniejszy z wiernych,
wezmę psie serce i pójdę hen, hen,
aż do krainy wiecznych łowów
ja, cień - twój wierny pies
ja, pies - twój wierny cień
....
Dziękuję Ci, Haniu, za tak piękny wiersz. Toli też spodobałby się. Szkoda, że Tolunia nie pisze wierszy!
Usuńbuziunie
Psy sa madrzejsze od niektorych ludzi, a od Kaczynskiego i Macierewicza na pewno.
OdpowiedzUsuńJak miałbym ogonek Anno - Mario, to bym pomerdał! A te kreatury zostawmy na boku!
Usuńściskam
no tak, a ja dziś miałem aferę z paskudną babą z sąsiedztwa, która nieproszona podkarmia nam kota... wymyśliła sobie, że kocica jest źle żywiona, morzona wręcz głodem, nawet dziś mnie postraszyła zgłoszeniem tego gdzieś... no, to ja zgłoszę gdzieś, że babsko chce na buchnąc kota, albo otruć...
OdpowiedzUsuńbo prawda jest taka, że kot jest świetnie utrzymany od początku, a że łazi gdzie chce i cwaniakuje po sąsiadach?... fakt, że ma wielką mordę, ale w domu zawsze ma michę pełną... pytam babona, czy nie ma ścierki, by kota pogonić?... no, to ona na to, że my go głodzimy... i afera na całego...
tylko problem w tym, że baba sama przychodzi i podrzuca żarcie nam pod okno... dziś ją na tym przyłapałem.... to kto do kogo przychodzi?...
ech...
bulba :)...
Baba, Piotrze, chyba ma kota, choć niekoniecznie we łbie, może piętro niżej?!
UsuńJeżeli Twej kotce to pasuje, to chyba nie jest az tak źle, chociaż nie do końca!
pacisko
Piękny i wzruszający wiersz napisałeś. Ja uważam, że psy mają najpiękniejsze w świecie serca. Nasza nieodżałowana, spokojna Kama, która odeszła 3 miesiące temu, była konsystencją najlepszych psich cech. A obecna szalona Lara też mimo widocznych objawów wariactwa, gdy nacieszy się wszystkim i uspokoi, jest wspaniałą sunią. Tylko kochać. Serdeczności zostawiam, Klaterku :)
OdpowiedzUsuńMam z mymi pieskami, An - Ulo, przwie takie same doświadczenia. Dziwne, że policjantów nazywaja "psami"...
UsuńTylko czekać, kiedy moja Tolusia, postawi mi ultimatum:
- Tata, dopóty nie siędę, aż kupisz mi komendę!!!
buziulki
Jakim prawem podglądałeś randkę Toli i Lolka?
OdpowiedzUsuńGdybym miała psa w domu, to syn nigdy by nas nie odwiedzał, bo jest alergikiem. Gdy jeszcze o tym nie wiedziałam, kupiłam czarnego pudla Bambo, myślałam, że syn mi się udusi.
Syn nawet nie może wsiąść do czyjegoś samochodu, jeśli był wożony pies.
Serdeczności, Andrzeju.
Nie sądzę, Anno, by pieskom zależało na dyskrecji! Jest chyba wprost przeciwnie.
UsuńPsiunie kochają demonstrować ludziom tak radości, jak i smutki.
serdeczności
Witaj
OdpowiedzUsuńPięknie piszesz, choć nie mam psa, to doskonale Cię rozumiem:)
Pozdrawiam:)
Dzięki, Morgano, za wsparcie i dobre słowo!
Usuńuściski
Witaj Andrzeju.
OdpowiedzUsuńPięknie opisałeś miłość Toli i ogólnie psiaków::))Masz Wielkie Serce,kto kocha zwierzęta i traktuje je ,jak członka rodziny,ten zasługuje sobie na DIAMENTOWE SERCE.Nasz Cyganek tez jest kochany,ale stary i cierpi na reumatyzm::)))ale pomagamy mu we wszystkim::) Pozdrawiam serdecznie ..Świetna pioseneczka ::))ale na jaka nutę zaśpiewać::))??
Moja Tola rzadko jest smutna, częściej ma uśmiechniętą mordkę. A moja wielka radość w tym, Danko, że jest po psiemu szczęśliwa.
Usuńbuziunie
No i widać, kto kogo wziął we władanie serca i umysłu :-)
OdpowiedzUsuńMało ważne, jotko, kto kogo i za co...
UsuńNie patrz na to, patrz na serce!
buziulki
Wzruszyłam się i ubawiłam tą notką. Sama jestem jamnikowa, a wiadomo, że nie jest to całkiem zwierzę, a właściwie jakby się uważniej przyjrzeć, to taki ludzki przyjaciel. Zawsze z nim się dogadam, nie ma sprawy,mowa oczu opanowana, choć czasem lubi mnie wywieźć na te manowce...
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam.
Moja Tolusia to przykład najlepszej przyjaciółki:
Usuńkocha mnie na zabój, śpi ze mną, a nie domaga się ani seksu (ale tulenie i głaskanie, to bardzo owszem!), ani kasy!
uściski
Andrzejku,
OdpowiedzUsuńprześliczny wiersz.
Tolusia śpi z Tobą? Rozumiem. Zakochany facet po uszy...
Bellusia teoretycznie śpi przy naszym łóżku. Przypuszczamy, że jest lunatykiem i na dodatek gdy śpi strasznie sapie i chrapie.
Nocą zasypia przy naszym łóżku, budzi ją jej chrapanie. Schodzi na dół i tam zasypia na fotelu. Po jakimś czasie wraca na górę i zasypana na kanapie by nad ranem znowu zasnąć przy łóżku. To jest słodka przytulanka. Najcudowniejsza na świecie.
Serdecznie pozdrawiam:)
„Niebo to miejsce, gdzie powracają do ciebie wszystkie psy, które kiedyś przygarnąłeś!” - przysłowie angielskie
UsuńI cóż tu jeszcze, Ł. - M., do dodania?!
uściski
OdpowiedzUsuńPewnego dnia
wyjdę z domu o świcie,
tak cicho,
że nawet się nie zbudzicie.
I pójdę,
i będę wędrować po świecie,
i nigdy mnie nie znajdziecie.
I nie wezmę ze sobą nikogo,
tylko tego małego chłopaka,
co wczoraj na schodach płakał
i bał się wrócić do domu,
a dlaczego
to tego
nie chciał powiedzieć nikomu.
I jeszcze weźmiemy ze sobą
tego czarnego kotka,
co miauczy zmarznięty na progu
i każdy odpycha go nogą,
i nie chce go wpuścić do środka.
I będziemy tak szli i szli
drogami, lasami, polami,
i każdy dzieciak,
i każdy pies
będzie mógł iść razem z nami.
I będziemy tak szli i szli
aż kiedyś,
po latach wielu,
staniemy wreszcie u celu.
I będzie tam ciepła ziemia
i dużo, dużo nieba,
i każdy będzie miał to,
czego najbardziej mu trzeba.
I będzie wspaniale.
Tak!
I niczego nie będzie nam brak!
I tęsknić nie będę wcale!
I tylko czasami, czasami
pomyślę,
że byłoby dobrze,
gdybyście wy
byli z nami...
Danuta Wawiłow - Wędrówka
Och, najwierniejsze są te psy,
UsuńTe na które , krok po kroku,
My schodzimy.
Och, nie znacie miejsca, dnia godziny,
W każdym z nas się budzi
Wściekły pies!
Och, pieskie życie, pieski świat,
Za psi grosz się uganiamy
W psią pogodę
Och, kto pierwszy rzuci kość niezgody
Tego rozszarpiemy, choć nie chcemy,
Tak to jest!
(2012)
BUZIULKI, PRZYTULKI
Uwielbiam psy ale Twoja miłość jest na pewno większa od mojej, bo ja bym nie pozwoliła na takie szaleństwa na moim łóżku ;-))) Kusiołki Klaterku *
OdpowiedzUsuńA w tym, My Heaven Blue, cała moja radość!!!
Usuńściskam
Pieski są suuuper! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSą więcej niż cudowne!!!
Usuńbuziulki
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNapisałam grzecznie, nie wiem, dlaczego administrator mnie nie lubi?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Lubię Cię, wprost przepadam za Tobą i to wcale nie tajemnie!
UsuńJuż wiem !!! Wyświetliło się dwa razy!!! Przepraszam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJuż wiem !!! Wyświetliło się dwa razy!!! Przepraszam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNapisałam grzecznie, nie wiem, dlaczego administrator mnie nie lubi?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
@tajemnezapiski
OdpowiedzUsuńSystem ponownie dokonał tego psikusa, toteż w ogóle nie ma sprawy!
@tajemnezapiski
UsuńTym razem nie kasuję, bo jednak ma to swój urok!
Na psa urok, kochamy te pieski za mądrość oczu, którą przekazują dwunożnym przyjaciołom. Tak ciepło i uroczo o psiuniach może pisać tylko poeta.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Przebóg, zostałem zdemaskowany... Exegi monumentum aere perrenius...
OdpowiedzUsuńściskam
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńA dlaczego "na psa urok"? Żeby odczynić jakieś nieszczęście lub oddalić pecha?
Na piosenkę czekam. Niech powstanie!
Pozdrawiam serdecznie.
Urok jest wyrazem wieloznacznym, Ello. Jego synonimem może być również wyraz "wdzięk".
UsuńWłaśnie tę opcję miał poeta na myśli.
buziule
Wszystko prześliczne Klaterku!
OdpowiedzUsuń:-)
A ja serdecznie zapraszam Cię do siebie.
Dziękuję, Stokrotko! Dzis po południu odrabiam blogowe zaległości.
OdpowiedzUsuńściskam oględnie z lekką nutą rozpasania
a u nas jest psiak na przechowanie na kilka dni... niemłody już, niedosłyszący, niedowidzący, ale przemiły... z czworonożnymi domownikami dogadał się już... połowicznie... czyli z psiakiem... kocica na razie odmówiła wstępu do domu na jego widok, ale to kwestia odrobiny czasu...
OdpowiedzUsuńbulba :)...
Nasze zwierzątka, Piotrze, szybciej się dogadują niż ludzie, nawet należący do tego samego ugrupowania polityvznego!
UsuńNa koniec anegdotka:
"Przed spotkaniem na szczycie w Camp David prof. Zbigniew Brzeziński zwrócił się do Mosze Dajana:
- Szkoda, że ten Sadat nie mówi po polsku. Na pewno szybciej byśmy się dogadali!"
pacisko