sobota, 25 października 2014

Prawie cała prawda o prawdzie

       Natłok zajęć tak zawodowych jak i towarzyskich spowodowały tu moją dłuższą nieobecność. Nawet umknął mi tak znamienny fakt, że mniej więcej tydzień temu minęło mi dziewięć latek blogowania: na onecie, w salone24 i tu, na blogspocie. 
    Jestem Wam zatem winien parę szczerych słów o swej skromnej osobie, a posłużę sie nieco tylko     przeredagowanym tekstem fragmentem postu z 2006 r.:

                                                                             







    Z racji mojego zawodu postrzegany jestem często jako beztroski wesołek. Nie jestem wprawdzie ponurakiem, co dopada wielu satyryków, nie oznacza to jednak wcale, że moje życie jest jednym wielkim dowcipem! 
    Dobre samopoczucie często mnie opuszcza, gdy staję wobec sytuacji i faktów, które absolutnie mnie nie bawią! Bełkot niejednego z naszych wodzów, aktualnego czy in spe, powinien wywołać u mnie skręt kiszek ze śmiechu, a doprowadza do szału! Ot, np. Jeden z naszych politycznych luminarzy coraz lepiej wprawia się w specyficznej klaunadzie à la  Buster Keaton. Powinienem docenić jego kunszt i zdrowo zarechotać, a mam ochotę zrobić mu kuku! 
    Na przeróżnych spędach dyżurnych telewizyjnych rozśmieszaczy, prowadzonych przez luzackiego, choć nieco podpitego konferansjera, tryska gejzer jajcarstwa i wybucha wulkan łechtliwych supergrepsów. Mnie zaś nie do śmiechu, ściska mnie boleśnie pod paskiem, a przegrzany mój mózg pokrywa swędząca wysypka! Oj, niedobrze ze mną, niedobrze!!!    
    Wychodzę zatem z psiunią na spacer, funduję sobie głęboki haust krystalicznego śląskiego powietrza, nagle potykam się o wystający korzeń, ląduję na tych śmieszniejszych policzkach i… zanoszę się niepohamowanym śmiechem…  
    Przypomina mi się nagle, że dawno już nie popełniłem jakiegoś bezbrzeżnie kretyńskiego wariactwa. Błyskawicznie podejmuję życiową decyzję – będę startował w najbliższych wyborach samorządowych, a następnie może w prezydenckich czy nawet na szczyty Parlamentu Europejskiego!    
    Wypada tylko jeszcze zastanowić się nad najbliższym niezbędnym zakupem – miękka poduszka czy spadochron?!!!

                                                                   
        Czy jestem tu wystarczająco szczery, przekonujący i prawdomówny? Z tą prawdą, jakby na nią nie patrzeć, to cholernie trudna sprawa:

    Prawda nie jest wehikułem czasu, nie przeniesie nikogo do przeszłości, nie sprawi, że wszystko będzie nadal w porządku. Prawda jest najokrutniejszą teraźniejszością.
    Prawda. Prawda perfekcyjnie i dokładnie może dokonać tylko jednego. Może zabijać, boleśnie i na raty.

    (wg Harlana Cobena)

                                                                           




    Na koniec, w niewinnym dowcipasie, ukażę, kiedy to właśnie ta okrutna prawda wychodzi na jaw, bezwiednie, lecz nieubłaganie:

  -Słuchaj, stary! Wczoraj, jak jechałem z twoją żoną samochodem, to opowiedziała mi taki dowcip, że spadłem z łóżka.

                                         



    Na szczęście dla prawdy nie istnieje coś takiego jak śmierć. Usycha lub odchodzi w niepamięć tylko to, co kłamliwe!

                                                                          K L I K




37 komentarzy:

  1. No niestety Klaterku Najmilszy - ale według mnie prawda często usycha. A na wierzch niczem to g.... wypływa kłamstwo. Chyba że jakiś koniec świata następuje, to wtedy to co powinno być na dnie dopiero wtedy na to dno spada....
    Serdeczności.
    P.S. Gdybyś miał chwilkę to u mnie jest pytanie do ojców córek...

    No i wszystkiego najlepszego życzę temu 9-latkowi tzn. Blogerowi Art-Klaterowi:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam dodać, że ślicznie Ci w kolorze BLUE:-)

      Usuń
    2. Wpadnę do Ciebie, Stokrotko. Dziękuję za życzenia dla Klatera - Małolata!
      całuski

      Usuń
    3. Też zapomniałem ddodać, że mnie prawdziwy niebiański chłopczyk - The Really Heaven's Blue Kid!

      Usuń
    4. pardon, lapsus! powinno być "że ze mnie".

      Usuń
  2. Gratulacje dziewięciolatku.
    No bywa,że nawet największy wesołek zaklnie siarczyście z powodu bolesnej rzeczywistości...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Która to rzeczywistość, Renatko, niezmiennie skrzeczy!!!
      buźki

      Usuń
  3. Całe to podsumowanie zabrzmiało niezbyt optymistycznie. Dobrze że na koniec w piosence wyśpiewanej wdzięcznym głosem pojawiło się to, co najważniejsze: "masz prawo marzyć" (na przekór wszystkiemu).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Podrzuć własne marzenia swoim wrogom, może zginą przy ich realizacji." - Stanisław Jerzy Lec
      całuski

      Usuń
  4. "Głupota nie jest śmieszna.
    Mądrość nie jest wesoła."
    ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Tolerowanie głupców jest nieodzownym elementem mądrości." - Anthony Eden
      Głupcom wystarczy od czasu do czasu owinąć mózg w gazetę, to już mają... światopogląd. Wtedy kształtują swe obyczaje, uznają je za świętość, ku wiecznemu utrapieniu mądrych, Frau Be!
      buziule

      Usuń
  5. Sto lat, sto lat! Biegnę tort przyrządzić! Niestety zamiast tortu wyszła mi fasolka po bretońsku ale i tak za twoja przyczyną:))) Naprawdę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodaj do tego jeszcze, Bet, ze trzy rolmopsy, to dostanę kulinarnego orgazmu!
      buziunie

      Usuń
  6. "a co to jest prawda?"...
    /z czego to było?... już wiem... bili chłopa i przymocowali do deski, a potem przyjechali Indianie i Chuck Norris wysłał ich w kosmos/...
    ...
    na bezprawdziu i smażony kurczak ma płetwy...
    naprawdę, zaprawdę tak było... smażę se te zwłoki Gallus gallus domesticus na patelni i jak mi nie zajedzie rybą... spojrzałem na swoją kobitę z wyrzutem, ale ta mi się gęsto tłumaczy, że się myła godzinę temu... powąchałem, polizałem... zgadza się, prawdę gadała... wszystko fajnie, ale od tej kontroli czystości kurczak nam się przeistoczył w kopalne źródło energii cieplnej... trza było zadzwonić po pizzę...
    bulba :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W rewanżu, Piotrze, stary dowcipasek:
      "W restauracji klient zwraca się wkurzony do kelnerki:
      - Dlaczego ten kurczak śmierdzi śledziami?
      Kelnerka,odsuwa się od niego na dwa kroki:
      - No, a teraz?!"
      paciula

      Usuń
  7. 9 lat to szmat czasu. Moje gratulacje-;) Największą mądrością jest czas, wszystko ujawni. - Tales z Miletu

    OdpowiedzUsuń
  8. "Ani czas, ani mądrości nie zmieniają człowieka, bo od­mienić is­totę ludzką zdol­na jest wyłącznie miłość" - Paulo Coelho
    Skuli tego, Uśka, trza sie durch nóm pszać i wszyjsko bydzie grać!
    kusiki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach z tą miłością to naciągnięte chyba jest, szczególnie ta widziana przez te różowe brele. ale i tak Ci Andrzejku pszaja hehe...

      Usuń
    2. Terozki jo już skuli Ciebie lotom choby gupi, eli móm po Ciebie smaki, abo co?!

      Usuń
  9. Ś.p. Tischner mówił, że: "Jest prawda, tylko prawda, i gówno prawda", i to jest ... prawda. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Podobnie, Andrzeju:
    "Dwóch meneli wali dyktę. Nagle jeden do drugiego:
    - Waluś, jo już ciebie prawie nie widzę!
    - A widzisz!!!"

    serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to ja znałem taką wersję:
      spiera się dwóch kolesi, czy od metylaka się ślepnie... jeden próbuje drugiego przekonać, że i owszem, wreszcie wkurzony wyjmuje pojemnik przemysłowy z rzeczonym trunkiem i polewa lufę adwersarzowi:
      - jak taki jesteś mądry, to wal...
      stało się...
      - widzisz?...
      - widzę...
      - to masz na drugą nogę...
      stało się...
      - a teraz widzisz?...
      - u kurwa, nie widzę...
      - a widzisz?...
      bulba :)...

      Usuń
    2. Tę wersję, Piotrze też znam, tyle, że sam ją skróciłem. W końcu pointa ta sama.

      Usuń
  11. PRAWDA - trudno odnaleźć jej wymiar, jeżeli jest nią krzywe zwierciadło. To wszystko przez fakt iż próbujemy naginać prawdę do własnych potrzeb, a ona odwdzięcza się nam z nadwyżką. Ostatecznie ginie powykrzywiana...
    Gratulacje wytrwania i baw dalej...
    Pozdrawiam serdecznie
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  12. 'Nie znoszę kłamstwa na czczo ani milczenia na trzeźwo." - Jerzy Broszkiewicz
    Dlaczego zaś, Asiu, prawda jest taka niewygodna? Leży bowiem pośrodku i, z natury rzeczy, wszystkim przeszkadza (wg. Arystotelesa). Istnieje jeszcze pewien frapujący i żywy paradoks, gdzie w połowie spotykają sie, prawda i fałsz - to kobieta. Brana pod uwagę jako całość stanowi zawsze wyłacznie niewiadomą, nawet przy wystarczającej ilości wszelkich możliwych danych. Ups, ale się, Asiu, nawymądrzałem!
    całuski

    OdpowiedzUsuń
  13. No to najlepszego , a jeli chodzi o prawdę to bywa ona opinii podobna jest czasem jak d...każdy ma własna. Pozdrawiam ....

    OdpowiedzUsuń
  14. W wypadku pewnych dam, Andante, zatrudnionych w najstarszym zawodzie świata, z tą własnością jawi się problem. Możemy tu brać pod uwagę komis czy, nie daj Boże, lombard, ewntualnie leasing.
    Przy okazji cytacik:

    Poglądy są jak du­pa, każdy ja­kieś ma, ale po co od ra­zu po­kazy­wać... - Andrzej Sapkowski
    Ponadto, kiedy już jesteśmy w klimatach obsceniczno - skatologicznych, to wspomnę, że ks. prof. J.Tischner przekazał nam dość dyskusyjną wersję prawdy czyli gówno prawdę.Tyle, że ta gówno-praw­da śmier­dzi gorzej od ewi­den­tne­go kłamstwa.
    przytulki nałogowe

    OdpowiedzUsuń
  15. Wiem, że Ciebie to denerwuje. Niejeden tak ma. Najczęściej nie wybieramy dobra, bo go w polityce nie ma. Jest , co najwyżej, mniejsze zło.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po polityce jakiegoś tam dobra, Ewo, na pewno bym się nie spodziewał. Chodzi głównie o interes polityka. Rzadko jest zbieżny z moim, oby tylko mojemu zanadto nie przeszkadzał!
      całuski

      Usuń
  16. Gratuluję jubileuszu, jestem rok młodsza w blogowaniu.
    No i dobrze trafiłam, sporo dowiedziałam się o Tobie.
    A mnie coraz mniej bawią gadające łby. Ba, nawet irytują. Jakby do idiotów mówili. Zastanawiam się : ślepi i głusi czy najnormalniej durni ??
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten sen o idiotach to, An-Ulo, celne trafienie. Durni może nie są, ale w jakiś sposób naiwni - a nuż się uda?!
    Zresztą nie wiem, co sądzić o części swych ziomków, którzy popierają anchroniczną już dzisiaj partię neoendecką czyli PiS? Jesteśmy wprawdzie w Europie, ale do Azji wciąż niedaleko!
    całuski

    OdpowiedzUsuń
  18. W grudniu mojemu blogowi na Onecie też stuknie 9 lat. Aż nie do wiary, jak te blogi szybko się starzeją! Wstydziłyby się!
    Chyba przeprowadzę się na Śląsk i zagłosuję na Ciebie. Będziesz miał osiem głosów od mojej rodziny.
    Życzę kolejnych lat blogowania.

    OdpowiedzUsuń
  19. Z tymi wyborami. Anno, to, oczywiście, żart! Rasowy satyryk nie powinien wiązać się Z jakąkolwiek formą życia politycznego. Straciłby skrzydła, mimo, że może byłby bardziej oblatany!
    serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  20. Też kiedyś dopadł mnie taki szał. Sprzedałem telewizor, kupiłem komputer i teraz... A spacery wieczorne to całkiem dobra regeneracja, po burzliwym dniu.
    Gratuluję wytrwałości. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Dzięki za dobre słowo Kacprze. Teraz szaleję na pewnym portalu poetyckim też jako Art Klater:

    http://wiersze.kobieta.pl/autor/art-klater-54947

    pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  22. Nastepnych lat pisania !!! Z takim samym humorem, prosze.

    OdpowiedzUsuń