W poprzednim poście została
poruszona sprawa trolla. Akurat w moim archiwum znajduje się tekst
ten temat, więc z przyjemnością go przytoczę. Obym jednak nie sprowokował
sytuacji typu uderz w stół…
Troll a sprawa polska
Mija dopiero trzeci
dzień , jak powróciłem na ten blog, a już doczekałem się dyżurnego TROLLA. W
postaci klasycznej, podręcznikowej i to z całym dobrodziejstwem żałosnego
inwentarza! Świat jest piękny, ludzie są dobrzy, a na Zachodzie bez zmian.
Sytuację mam zatem komfortową. Trolle są
jedynie głupi, a nie
źli. Głupi, co stanowi subtelną różnicę (oj, napiłbym się piwa)! Zło kieruje
się jakąś amoralną determinacją, a w wyniku precyzyjnego myślenia podejmuje
konkretny zamiar, z kolei planuje dokładnie swą strategię, następnie uderza bez
pudła!. A troll nie pomyśli ani się nie zastanowi. Działa instynktownie, jak
zwierzę, przekonany, że robi dobrze, że zawsze ma rację, że nikt mu nie
podskoczy, no, bo przecież ten nikt, nie ma
do tego żadnego prawa – ani naturalnego, ani Boskiego! Dumny i piękny, że
przypierdala, za przeproszeniem, każdemu, kto wydaje mu się inny od niego
samego.
Troll to oszołom szczególnego rodzaju.
Pospolity tępak to taki, którego można bez
większego wysiłku wystawić, zmanipulować i zastraszyć, w wyniku czego staje się
zwierzątkiem oswojonym, przestaje dokuczać i mendzić, po prostu siedzi
cicho. U trolla zaś inaczej - niezachwianie wierzy, że tylko wtedy uda mu się
czegokolwiek dokonać, kiedy to, z subtelnością młota pneumatycznego, potrafi
zdyskredytować i zastraszyć innych!
Dla mnie jednak obecność wiernego trolla jest
prawdziwym luksusem. Zastępuje mi papierek lakmusowy, czujnik dymu, alarm
samochodowy i randkę w ciemno. Trollowa nieprzewidywalność, pomysłowość małpy,
a także jego uroczy, choć niezamierzony komizm, powodują, że chce mi żyć,
myśleć i pisać! Z tego powodu będę tegoż trolla, hołubił, pielęgnował,
zapraszał na piwo i bronił od zła wszelkiego!
To tyle, na razie, mej prywaty. Gdzie więc
owa sprawa polska, zapowiedziana w tytule tej notki? Wszędzie jest sprawa
polska. Tu i teraz!
Nie po raz pierwszy przyglądam się liderowi Superpartii i jego Świcie i każdemu wolno mi zajrzeć w oczy.
Toteż uważnie spoglądam po tych młodych twarzach, uspokojony, że nic się nie
zmieniło. Twarze seriozne niczym w rigor mortis, pałające
spojrzenia, tęskniące za rozumem (politycznym, of
course), pryncypialne wypowiedzi jakby cytowane z tego samego elementarza i
serwowane z wdziękiem schizofrenicznego słowotoku. Częściowa utrata słuchu (na
rozmówców) i najmocniejszy dziejach tego kraju kręgosłup moralny.
Polska nadal jest
najważniejsza? Jest, była i będzie.
To nie ma sprawy.
Meritum: trolle nie czują bluesa:)) Podziwiam za taką wytrwałość w blogowaniu i życzę jeszcze wiele lat tej praktyki. Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńTrolle czują tylko, Violo, własny swąd!
OdpowiedzUsuńuściski
Ja myślę, że właśnie nie czują własnego swądu bo przecież wówczas sami z sobą by nie wytrzymywali:)
UsuńTroll wytrzyma wszystko nawet antante cordial lewicy z prawicą!!!
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńTen post- dla mnie pisany?
Ja już uodporniłam się na takowych niechcianych blogowych gości, ale na początku niejedna łza mi skapnęła na klawiaturę przez nich.
Pozdrawiam na słoneczny weekend :)
Tak, Morgano, spełniam to, co obiecałem. Jak koncert, to koncert... Zachęcam Cię do lektury pozostałych mych notek na stronie:
Usuńjuvenilius.salon24.pl
ściskam
Mnie na szczęście mało co rusza. Dostałam dobrą szkołę na Onecie. Wystarczyło polecenie i cała chmara stawiała się jak na zawołanie.Teraz mam spokój. Kusiole Klaterku.
OdpowiedzUsuńA ja trolle też pinkollę!
Usuńdziubki
Oj nie jedno sie z nimi przeszło ,ten mądry co odporny,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOdporny daje odpór, Sąsiadko, a namolny odbiera kule na mole!
Usuńkusiczki
No i tego trolom życzymy ,znaczy tych kul:)
UsuńA jak?! A co?!
Usuńcóz za wspaniała charekterystyka trolla...:P))
OdpowiedzUsuńdo tego wniosku,że to tylko głupota nimi steruje doszłam dośc poźno niestety...na onecie bywało,oj bywało,ale tu na razie...spoko:)
Pozdrowionka miłe :)
I będzie spoko, Smoczko, bo czuj, stary Klater sz - czeka!
Usuńściskam
jaki tam stary...bez przesady...to dopiero lato życia :))
Usuńsmok tez będzie czuwał,a jakby co...majtnie ogonem,paszcze rozdziawi i wystarczy,ognia na razie szkoda...:P))))
I żyli długo a szczęśliwie...
UsuńJa to zawsze zastanawiałem się jak by tu je wykorzystać dla swoich celów. Zwykle mi się udawało. Kiedyś jeden wpadł w taką pasję, że przez pół godziny stawiał złośliwe emony. A może sam jestem trollem:-)?
OdpowiedzUsuńJak już, Kacprze to pozytywnym, konstruktywnym i kompatybilnym!!!
OdpowiedzUsuńpacia
Czasami na tamtym blogu bywali niespodziewani goście, teraz jeszcze ich nie spotkałam, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńChyba tutaj zły dla nich klimat... może by jakiegoś wymyśleć, bo może być nudno...?!
Usuńserdeczności
Ja nigdy nie miałam problemu z trollami. Może wszystkich wykończyłam? A może dlatego, że nie zajmuje mie polityka? Albo dlatego, że niektóre polskie sprawy i przyywary w sposób bezpośredni już mnie nie dotyczą... W każdym bądź razie wytrwałości życzę. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i obiecuję wytrwałym być...
UsuńNie przejmuj się, trolli ci u nas pod dostatkiem. Do mnie przyczepiła się jakaś święta trollica i ciągle zachęca mnie do modlitwy pompejańskiej.
OdpowiedzUsuńTwoją definicję trolla powinieneś wysłać do Wikipedii, bo nic do niej dodać, nic od niej ująć.
Trzymaj się!
Czekam zatem, Anno, na jakiegoś malutkiego chociażby trollika, bo będzie wtedy jeszcze weselej! Może go sobie nawet wymyślę...
Usuńsubtelne acz zdecydowane serdeczności
p.s. desperacko próbuję się...puścić
to nie bylam ja .... bo ja jestem milutka !!!! i do tego lezy mi na sercu dobro wszystkich ludzi ;-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo nie mogłaś być Ty, BC! A że, w końcu dobry ze mnie człowiek, przytulam Cię do swego chamskiego in total!!!
Usuń:-))))) to ja tego nie bede rozpowiadac
UsuńJa też, BC, nie cierpię plotek!
UsuńSpodziewałam się komentarza w stylu: jestem trollem i jestem z tego dumny,ale znalazłam jedynie nieśmiałe domniemanie osoby podpisującej się kacper. Nie oszukujmy się,w życiu każdego z nas zdarzają się sytuacje,kiedy chcąc nie chcąc reagujemy jak troll z Twojej definicji. Nikt nie jest doskonały. Nie oznacza to,że lubię towarzystwo nałogowych trolli. Prawdę powiedziawszy,ich obecność ani mnie grzeje,ani ziębi.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńTutaj należy się, Ludmiło, z mej strony, sprostowanie! Opublikowany tu tekst jest archiwalny (stąd link "archiwum" na początku tego postu) i został opublikowany parę lat temu Na niezależnym Forum Publicystów "Salon 24". Od początku swego istnienia w sieci to blogowisko jest zdecydowanie prawicowe, stąd obfity wysyp tamtejszych trolli! Na szczęście istnieją tam liberalne i antyklerykalne przybudówki jak np. "Salonowa Wataha" czy "Rodzynki z zakalca", gdzie właśnie, od czasu do czasu, publikuję. Co do Kacpra, to, niestety, Ludmiło, nie możesz się bardziej mylić! To zaprzyjaźniony ze mną zacny i mądry blogger, publikujący tu pod hasłem "kacprowe zamyślenie" (warto go odwiedzić!), mało tego, tak samo Ślązak jak i ja (z okolic Cieszyna) i jest na tyle wielkoduszny, że się na Ciebie o tę drobną gafę nie obrazi!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i niezmiennie zapraszam
I do trolla trzeba się przyzwyczaić
OdpowiedzUsuńbo przecież jak nie ren to inny
"Lepiej być trollem, niż ciemnym robolem" - nastepny po D. Tusku premier!
Usuńserdeczności
Parking z krzyżem, to pomysł na piątkę, a koło mojego bloku ciasno, więc dziękuje Ci dobry człowieku. Trolli ci u nas dostatek, szczególnie politycznych. Najdziwniejsze jest to, że w "jedynie słusznej", jest ich bez liku. Wysłać by ich w kosmos. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńW Kosmos ich posłać na niedolę,
OdpowiedzUsuńTak tuż przed zimą, byle już...
Na Mlecznej Drodze pewnie gołoledź,
Bo znów nie posypał Anioł Stróż...
(trawestacja z Załuckiego)
W następnym poście, Lotko, mam dla Ciebie dedykację...
całuńki
Co do programu się nie wypowiem bo nie oglądnęłam ani jednego odcinka. Są to typowo komercyjne programy, które mnie wkurzają bo tam nie liczy się jakość tylko...???? Zagadki zdjęciowej nigdy bym nie odgadła gdybyś sam nie wyjaśnił w komentarzach, aczkolwiek cherubinek przedni:)) Parodia poczciwego Brzechwy cudowna, która uświadamia, że nawet kaczka może być lekkostrawna jak jest dobrze doprawiona:)) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńRozpoczynajmy zatem yczte, Violo, od kaczego kupra!
Usuńuściski
Ten troll to dr Sławomir Kowalski vel Slavvomir eksblogger z Częstochowy. Znasz go, prowadził Dwa Światy. Zwalczał trolle, aż w końcu sam się nim stał. I błąka się po blogosferze
OdpowiedzUsuńJakby co, to wespół w zespół i w dziób!!!
OdpowiedzUsuń