Wprawdzie chciałbym, aby dziś było
wesoło, lecz znów zanurzyłem się po szyję w tzw. głębię myśli. Spróbuję jednak
jaos to pogodzić, aby wilk syty, a owca w ciąży! Będzie o Genezis, powiedzmy z
przymrużeniem oka. Na samym początku zacytuję mego ulubionego krakowskiego
poetę – satyryka Mariana Załuckiego:
SWOJSKIE STWORZENIE ŚWIATA
Świat mi się całkiem nie podoba:
W kosmosie gospodarka do kitu
Gwiazdy się palą, jak okrągła doba
- nawet w godzinie szczytu!
"Na Marsa - namawiają - poleć!"
A któż by głowę pchał pod nóż?
Na Mlecznej Drodze pewnie gołoledź,
bo znów nie posypał Anioł Stróż!...
Burzliwe wiosny, mokre sierpnie -
słowem - gdzie spojrzę - pełno wad...
Lecz na myśl jedną skóra aż cierpnie:
co by to było, co by to było,
gdyby tak Polak stworzył świat?!
Gdyby tak Polak - trafem jakim,
Nasz rodak z wąsem w kształcie wiechcia! Lub... gdyby Pan Bóg był Polakiem...
Nie! Tego nawet diabeł by nie chciał.
Po prostu przed miliardem lat
gdyby bieg rzeczy zmianie uległ
i gdyby Polak stworzył świat...
O - rany Julek!
Kulą nie byłaby ta Ziemia!
Nie kulą byłby Księżyc blady... Sześcianem? ... Nie wiem. Jedno wiem ja:
Bez KANTÓW nie dałoby rady!
Spitsbergen byłby - gdzie Kalkuta.
Alpy na głowie by stały...
Włochy by miały może kształt buta,
lecz pewnie o numer za mały!
Tylko przez Polskę płynęłaby wartko
szeroka Wisła... z czerwoną kartką!
Nad nią cytryny szumiałyby z cicha,
na każdej gałązce - zagrycha!
A gdyby już była gotowa ta rzeka,
Polak by chyba dłużej nie zwlekał
i by się wreszcie (cieszcie się, cieszcie!) wziął do stworzenia Człowieka!
Nie powiem, jak byśmy wyglądali...
(Za dużo dorosłych na sali!)
To nawet głupstwo już, że Adam pomieszałby mu się z Ewą,
bo i tak (ja się z Wami zakładam!)
co ważniejsze - poszłoby na lewo! ...
Tyle że może w bezhołowiu ciał
Opatrzność zrządziłaby bystra,
że przez pomyłkę plecy bym miał nie tu - lecz u Pana Ministra.
Świat mi się całkiem nie podoba:
W kosmosie gospodarka do kitu
Gwiazdy się palą, jak okrągła doba
- nawet w godzinie szczytu!
"Na Marsa - namawiają - poleć!"
A któż by głowę pchał pod nóż?
Na Mlecznej Drodze pewnie gołoledź,
bo znów nie posypał Anioł Stróż!...
Burzliwe wiosny, mokre sierpnie -
słowem - gdzie spojrzę - pełno wad...
Lecz na myśl jedną skóra aż cierpnie:
co by to było, co by to było,
gdyby tak Polak stworzył świat?!
Gdyby tak Polak - trafem jakim,
Nasz rodak z wąsem w kształcie wiechcia! Lub... gdyby Pan Bóg był Polakiem...
Nie! Tego nawet diabeł by nie chciał.
Po prostu przed miliardem lat
gdyby bieg rzeczy zmianie uległ
i gdyby Polak stworzył świat...
O - rany Julek!
Kulą nie byłaby ta Ziemia!
Nie kulą byłby Księżyc blady... Sześcianem? ... Nie wiem. Jedno wiem ja:
Bez KANTÓW nie dałoby rady!
Spitsbergen byłby - gdzie Kalkuta.
Alpy na głowie by stały...
Włochy by miały może kształt buta,
lecz pewnie o numer za mały!
Tylko przez Polskę płynęłaby wartko
szeroka Wisła... z czerwoną kartką!
Nad nią cytryny szumiałyby z cicha,
na każdej gałązce - zagrycha!
A gdyby już była gotowa ta rzeka,
Polak by chyba dłużej nie zwlekał
i by się wreszcie (cieszcie się, cieszcie!) wziął do stworzenia Człowieka!
Nie powiem, jak byśmy wyglądali...
(Za dużo dorosłych na sali!)
To nawet głupstwo już, że Adam pomieszałby mu się z Ewą,
bo i tak (ja się z Wami zakładam!)
co ważniejsze - poszłoby na lewo! ...
Tyle że może w bezhołowiu ciał
Opatrzność zrządziłaby bystra,
że przez pomyłkę plecy bym miał nie tu - lecz u Pana Ministra.
Nawet możemy poety wysłuchać (lata
sześćdziesiąte):
Teraz sięgnę do onetowego archiwum z
moją zredagowaną wersją
à
la russe :
Spierwa nie
była ni whooya... Adnażdy priszła k' tawariszczu Bohu jewo starucha i skazała:
- Tawariszcz Boh, ty sidisz, ty grustisz, ty dumajesz, dumajesz, , a car'jem,
wsjo taki nie budiesz, satwari szto niebud', ta job twoju mat'!!!
Tawariszcz Boh padumał, padumał, pagładieł s'inieńkuju barodu, paguljał pa Rajskom Narodnam Parkie i skazał:
- Pust' budiet swiet!
Toczna!!! Był swiet! Zjemlja, wada, nieba, zwjozdy, abłaki, zwierja, pticy... Słowna wsjo charaszo satwarił!!!
Staruchie eta nie nrawiłos'...:
- Durak!!! Ty aszybnuljsja!!! Ty zabył satwarit" czeławieka!!! Skatina!!!
Tagda tawariszcz Boh padumał, padumał, pagłdjeł sinienkuju barodu, paguljał pa Rajskom Narodnam Parkie i skazał:
-Pust' budjet czeławiek!!!
I był czeławiek! Eta był Adam! Adamu oczień charaszo była w Rajskom Narodnam Parkie. Djełał, szto chatieł, chadił, kuda chatieł, srał, gdie chatieł... K' sażalieniu jemu była niemnożka grustna! U niewo nie była s kiem pagawarit' a muzykie, a fizkulturie, a uspiechach sawriemiennaj sawietskaj żyzni... Wczjom djeło?!!! Niet Jewy!!!
Priszoł k' tawariszczu Bohu i skazał:
- Izwinitie, pażałsta, tawariszcz, mnie niemnożka grustna w Rajskom Narodnam Parkie!!! Gdje Jewa?!!!
- Adam, nie biezpakojsja!!!Idi spat'! Jewa budjet!!!
Apiat' padumał, padumał... Pagładjeł sinieńkuju barodu i skazał:
- Pust' budiet Jewa...
Adamu i Jewu oczień charaszo była w Rajskom Narodnam Parkie! Chadili, kuda chatieli, d'jełali, szto chatieli, sralis', gdie chatieli...
Adnażdy Jewa skazała Adamu:
- Ljubow maja!!! Saławiej sałodkij!!! Chatiesz li ty jablaczko, pierwawo, samowa łuczszewa, eksportnawa rajskawo sorta?!
- Paszła won s jabłoczkoj!!! Żopu dawaj!!!
I pajeblis' kak sabaki!!!
Tawariszcz Boh padumał, padumał, pagładieł s'inieńkuju barodu, paguljał pa Rajskom Narodnam Parkie i skazał:
- Pust' budiet swiet!
Toczna!!! Był swiet! Zjemlja, wada, nieba, zwjozdy, abłaki, zwierja, pticy... Słowna wsjo charaszo satwarił!!!
Staruchie eta nie nrawiłos'...:
- Durak!!! Ty aszybnuljsja!!! Ty zabył satwarit" czeławieka!!! Skatina!!!
Tagda tawariszcz Boh padumał, padumał, pagłdjeł sinienkuju barodu, paguljał pa Rajskom Narodnam Parkie i skazał:
-Pust' budjet czeławiek!!!
I był czeławiek! Eta był Adam! Adamu oczień charaszo była w Rajskom Narodnam Parkie. Djełał, szto chatieł, chadił, kuda chatieł, srał, gdie chatieł... K' sażalieniu jemu była niemnożka grustna! U niewo nie była s kiem pagawarit' a muzykie, a fizkulturie, a uspiechach sawriemiennaj sawietskaj żyzni... Wczjom djeło?!!! Niet Jewy!!!
Priszoł k' tawariszczu Bohu i skazał:
- Izwinitie, pażałsta, tawariszcz, mnie niemnożka grustna w Rajskom Narodnam Parkie!!! Gdje Jewa?!!!
- Adam, nie biezpakojsja!!!Idi spat'! Jewa budjet!!!
Apiat' padumał, padumał... Pagładjeł sinieńkuju barodu i skazał:
- Pust' budiet Jewa...
Adamu i Jewu oczień charaszo była w Rajskom Narodnam Parkie! Chadili, kuda chatieli, d'jełali, szto chatieli, sralis', gdie chatieli...
Adnażdy Jewa skazała Adamu:
- Ljubow maja!!! Saławiej sałodkij!!! Chatiesz li ty jablaczko, pierwawo, samowa łuczszewa, eksportnawa rajskawo sorta?!
- Paszła won s jabłoczkoj!!! Żopu dawaj!!!
I pajeblis' kak sabaki!!!
Uwidieł eta tawariszcz Boh i stroga razs'jerdiłsa!!! Wyzwał k' sjebie
pierwwawa rajskawa Kamissarja - tawariszcza Gawryła Archangiela i skazał
- Wypizdi etu swołocz, bystra i biez aszybki!!
Tagda Adam i Jewa paszli won na ziemliu... No, nie biezpakojties', riebjata, patamu, szto wsjo akancziłas' charaszo: Jewa stałaś pierwoj sawjetskoj kałchaznicaj, Adam pastupił w Krasnuju Armiu...
- Wypizdi etu swołocz, bystra i biez aszybki!!
Tagda Adam i Jewa paszli won na ziemliu... No, nie biezpakojties', riebjata, patamu, szto wsjo akancziłas' charaszo: Jewa stałaś pierwoj sawjetskoj kałchaznicaj, Adam pastupił w Krasnuju Armiu...
Dla odmiany można
pokusić się o śląską wersję Opowieści Biblijnych w wykonaniu rybnickiego
Kabaretu Młodych Panów:
Jako zaś Finale
Grande proponuję parę dowcipasów na temat:
Pan
Bóg stworzył Adama. Adam cieszył się światem jaki stworzył dla niego Bóg.
Jednakże po pewnym czasie stwierdził, że bardzo się nudzi. Poskarżył się wiec
Panu Bogu. Bóg na to:
- Adamie. Mogę stworzyć ci istotę, która będzie inteligentna, piękna, będzie spełniała twoje życzenia, dogadzała ci i będzie ci posłuszna, ale to kosztować cię będzie rękę i nogę. Adam myśli i myśli i w końcu mówi:
- A co dostanę za żebro?
- Adamie. Mogę stworzyć ci istotę, która będzie inteligentna, piękna, będzie spełniała twoje życzenia, dogadzała ci i będzie ci posłuszna, ale to kosztować cię będzie rękę i nogę. Adam myśli i myśli i w końcu mówi:
- A co dostanę za żebro?
Budzi
się Adam pewnego rajskiego poranka i nagle z przerażeniem zauważa, ze nie ma
jednego żebra::
-O k....a! - krzyknął i ... SŁOWO CIAŁEM SIĘ STAŁO !!!
-O k....a! - krzyknął i ... SŁOWO CIAŁEM SIĘ STAŁO !!!
Bóg
mówi do Adama:
- Adam daj żebro!
- Nie dam!
- No Adam daaaj!!!
- Nie dam!
- No proszę Adam daj!!
- Nie dam, mam jakieś złe przeczucie.
- Adam daj żebro!
- Nie dam!
- No Adam daaaj!!!
- Nie dam!
- No proszę Adam daj!!
- Nie dam, mam jakieś złe przeczucie.
Adam i Ewa tworzyli
idealną parę:
- On nie musiał wysłuchiwać, za kogo ona mogła wyjść za mąż.
- Ona nie musiała wysłuchiwać jak gotowała jego matka.
- On nie musiał wysłuchiwać, za kogo ona mogła wyjść za mąż.
- Ona nie musiała wysłuchiwać jak gotowała jego matka.
Ewa w
raju nie usłuchała zakazu Stwórcy i za namową węża zerwała jabłko z drzewa. Za
ten czyn została wraz z Adamem wyrzucona za bramę raju. Na odchodne Ewa
usłyszała głos z góry:
- Za ten czyn zapłacisz krwią!
Po kilku dniach Ewa natknęła się na tego samego węża, który ją namówił do zerwania jabłka i mówi:
- Przez Ciebie teraz będę musiała płacić krwią!
- Oj, nie marudź! - mówi wąż. - Wynegocjowałem Ci to w dogodnych miesięcznych ratach.
- Za ten czyn zapłacisz krwią!
Po kilku dniach Ewa natknęła się na tego samego węża, który ją namówił do zerwania jabłka i mówi:
- Przez Ciebie teraz będę musiała płacić krwią!
- Oj, nie marudź! - mówi wąż. - Wynegocjowałem Ci to w dogodnych miesięcznych ratach.
Stary Klater
natomiast poczuł się jeszcze starszy i głupszy i łyknąwszy nieco piwa, znów głęboko
zamyślił się nad losami ludzkości i świata
Absentem laedit, qui cum ebrio litigat
Witaj
OdpowiedzUsuńNie mam dziś siły, ani nastroju tak poważnie zagłębiać się w niełatwe tematy...
Pozdrawiam zatem bardzo serdecznie na spokojny tydzień :)
Sił nabieraj, Morgano i radość z każdej chwili zbieraj!
Usuńściskam
andrzeju, oboje z pracusiem ubawiliśmy się setnie! załucki, to przecież nasza młodość a poza tym mistrz nad mistrze! dziękuję ci za tę wspaniałą dawkę rozrywki, łącznie z historia adama i ewy. uściski:)
OdpowiedzUsuńZałuckiego na estradzie zapodawał jeszcze mój tatuś we wczesnych latach sześćdziesiątych, natomiast mały Klaterek katował wtedy "Lokomotywę" Tuwima. Już wtedy Tatuś podał mi artystyczną "fajkę", tak jak ja memu synowi (Dynastia Skupińskich)... Rybnicki Kabaret Młodych Panów to jedyny młody kabaret, który osobiście trawię!
UsuńIn cervisia felititas, ergo vanitas vanitatum!
buzineczki
Na szczęście nie połamałam sobie języka na tej ruskiej mowie, wszak łyknęło się kiedyś troszku w szkole podst. :) A przy okazji uśmiałam się z tej biblijnej opowieści. Ale to jeszcze nic Klaterku, najbardziej rozbawił mnie ten dowcip o miesięcznym upuszczaniu krwi - jednak ten diabeł nie jest taki zły :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Diabeł, JaGo, nie śpi... z byle kim!!!
Usuńcałuski
A o tym, to nie wiedziałam :))
UsuńBuziole.
Koniecznie sprawdź to, JaGusiu!
UsuńWitaj w nowym miejscu :)* Chyba powinnam tu z jakąś butelczyną zacnego wina wlecieć.. Wesoło tu masz, więc się chyba wygodnie między tymi półkami pełnymi Ciebie rozgoszczę. Wpuścisz?
OdpowiedzUsuńMa Belle Femme au Culotte! Nareszcie mnie odwiedziłaś! Harcuję tu dopiero od trzech miesięcy, a czuję się świetnie, chociaż młodzieniec ze mnie nieco przechodzony - 60+...
OdpowiedzUsuńZapraszam radośnie, chędogo i bezterminowo!
buzinki
Ruska wersja jak zwykle the best.Pozdrawiam serdecznie Sztukmistrzu....
OdpowiedzUsuńŚląska, Andante (TACZ), chyba też do zjedzenia!
OdpowiedzUsuńbuziuki, przytulki!
Za dużo myślisz Klaterku a to dobrze nie robi. Czasem warto machnąć ręką na ludzkość.Przy piwku to się ma rozmyślać na wesoło.Wersje świetnie a najbliższa z oczywistych względów jest mi śląska. Kusiole Mistrzu i pyrsk ludkowie!
OdpowiedzUsuńZostanę, Maneczko, myśliwym lub myślnikiem!
OdpowiedzUsuńkusiki choby zicherki i szpyndliki (juaś takie napasztliwre)
Andrzeju, to nie pierwszy raz, gdy niezależnie od siebie, czyli bez porozumienia przerabiamy te same czy podobne tematy.Taka ja na przykład też jestem teraz w pobliżu Genesis.A wiersz Poety jest po prostu i zwyczajnie genialny.W formie i treści.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTelepatia, bo chyba nie telepatologia, Dobrochno?!
OdpowiedzUsuńściskam
Znaczy wąż nie taki straszny jak go przedstawiają :)
OdpowiedzUsuńTen w kieszeni, Sąsiadko, jest obrzydliwy!!!
OdpowiedzUsuńdziubki
Radio Liryka - Telewizja Twarz :)
OdpowiedzUsuń...dziennik "Mały Wyrobnik Stały"...
OdpowiedzUsuńno
Gdyby to wszystko zadziało się dzisiaj, nasz protoplasta Adam rzekłby:
OdpowiedzUsuńIzwinitie, pażałsta, tawariszcz, mnie niemnożka grustna w Rajskom Narodnam Parkie!!! Gdie Grigorij??
patom adopcja Kaina i Abla
i wsio w pariadkie :)
a Genesis..hmmm..to inna sprawa:
http://www.youtube.com/watch?v=01CnBGWvBpE&feature=related
A zamiast jabłka Adam najarałby się maryśki...
OdpowiedzUsuńukłony
nie o to..nie o to...grzech zawsze pozostanie grzechem, bez względu na przedmiot sprawy...ja w grzech nie wierzę, to pozostają mi jeno rozważania..pospolite, teoretyczne..
OdpowiedzUsuńa czy ktoś pozwoli "udusić się" (czyt.zgrzeszyć) gruszką, czy pietruszką, to jest bez znaczenia..
"Każdy musi być zły i cielesny z powodu Adama, który pozbawił nas wolności wyboru, nie grzeszenia". - Aurelius Augustinus Hipponus, św. Augustyn
UsuńZadławić się gruszką czy pietruszką, mniej więcej to samo, co - lepsza miesiączka niż rzeżączka. To też kretyńskie i prawidłowo się rymuje!
No cóż, gdyby nie Ewa nadal tkwilibyśmy w tym Raju. Gdyby nie wąż w ogóle by nas nie było. I to wszystko wbrew zakazowi stwórcy.
OdpowiedzUsuńGdyby nie Ewa, miałbym wszystkie żebra -
UsuńPowiedział Adam i poszedł się przebrać...
z młodzieżowym uściskiem dłoni
Czy świat nam się podoba, czy nie, to chyba trzeba się w nim jakoś zaaklimatyzować, nieprawdaż? Serdecznie..,Klaterku!
OdpowiedzUsuńTo see a World in a Grain of Sand
OdpowiedzUsuńAnd A Heaven in a Wild Flower,
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an Hour
- Wiliam Blake
kusiki