Pewien indiański chłopiec zapytał kiedyś
dziadka:
- Co sądzisz o sytuacji na świecie?
Dziadek odpowiedział:
- Czuję się tak, jakby w moim sercu toczyły walkę dwa wilki. Jeden jest pełen złości i nienawiści. Drugiego przepełnia miłość, przebaczenie i pokój.
- Który zwycięży? - chciał wiedzieć chłopiec.
- Ten, którego karmię - odrzekł na to dziadek.
- Co sądzisz o sytuacji na świecie?
Dziadek odpowiedział:
- Czuję się tak, jakby w moim sercu toczyły walkę dwa wilki. Jeden jest pełen złości i nienawiści. Drugiego przepełnia miłość, przebaczenie i pokój.
- Który zwycięży? - chciał wiedzieć chłopiec.
- Ten, którego karmię - odrzekł na to dziadek.
Mówią, a dla mnie to banalne, że od miłości do nienawiści jeden krok… W przód czy w
tył, a może w bok. Dajmy głos naszej noblistce Wisławie:
(…)Religia nie religia -
byle przyklęknąć na starcie.
Ojczyzna nie ojczyzna –
Byle się zerwać do biegu.
Niezła i sprawiedliwość na początek.
Potem już pędzi sama
Nienawiść. Nienawiść.
Twarz jej wykrzywia grymas
Ekstazy miłosnej.”
Aż
straszno się bać… Najlepiej chyba dla nas - to cofnąć się do cudownego snu rozumu (Jean
Jacques Rousseau) czyli dzieciństwa i
zacząć… od nowa:
Nic dodać,nic ująć Klaterku.Kusiole.
OdpowiedzUsuńDziubeczki choby z beczki!
UsuńPrzypowieść o indiańskim chłopcu - przednia. Zabieram w całości.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Oddaję z radością!
Usuńkuiolki
Siostra miłosierdzia strzela do słuchawki, piesek z miłości obgryza uszko maluchowi, miłość przemienia się w nienawiść... Hmmm...Trzeba się dobrze zastanowić nim podamy karmę jednemu z wilków> A my to najczęściej robimy pod wpływem impulsu:( i potem...ZONK :(Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńJeżeli zwierzęta zaczęły zabijać z nienawiści, to byłby to zupełnie ludzki odruch!
Usuńściskam
Ale ten piesek namolny. On kocha czy nienawidzi?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Na pewno to drugie, Anno, bo zwierzęta tylko się boją, nie potrafią nienawidzić!
Usuńukłony
milość, to ponoć też s.aczka i przychodzi z... Niecnacka :) nasumi
OdpowiedzUsuńMiłość niczym żona, zjawia się nieproszona...
UsuńW przypadku tego malucha z pieseczkiem - to można powiedzieć, że nadmiar miłości to jest męczący.
OdpowiedzUsuńPozdrówki.
Malucy też są, Stokrotko, na swój sposób słodko męczący - ach te noce, te noce nieprzespane...
OdpowiedzUsuńściskam
A Ty masz małe dzieci, czy małe wnuki?
OdpowiedzUsuńMałe dzieci... moje?! Cóż, to może się mężczyźnie zdarzyć nawet po sześćdziesiątce! Wnuki posiadam, też jeszcze małe!
UsuńNa miłości się nie znam, nienawiścią niech się karmią inni - słowem - zdecydowanie ze wszystkich ryb wolę rypanie:)
OdpowiedzUsuńOj, Rypayłło Brunecie w jakim grasujesz powiecie?!!!
Usuńtrzim sie puszczając
Co do przypowieści o wilkach.Czyżbym wszędzie widziała watahy wilków pełnych złości?
OdpowiedzUsuńGniew czy złość, Atalio, są chyba wilkom obce, natomiast odwaga, waleczność i silny instynkt stadny - to na pewno!
Usuńuściski
Bardzo trafna ta indiańska anegdota. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńKłaniam się również trafiony!
UsuńJa zdaję się karmię smutek. Zabieram tą naukę i idę do moich zabawek;-)
OdpowiedzUsuńSmutki, Anno, są nienasycone - to drapieżne szkodniki! A w zabawkach zawsze nieco pociechy...
OdpowiedzUsuńcałuski
Po prostu Andrzeju,nie jesteśmy stali w uczuciach,nastroje robią z nami co chcą.Poza tym, od dawna odnoszę wrażenie,że w każdym z nas mieszkają co najmniej dwie osoby. Pozdrawiam-y Ciebie wszystkie razem i każda z osobna.
OdpowiedzUsuńKłaniam się Tobie, Ludmiło i Całemu Dobrodziejstwu Inwentarza Twego!
OdpowiedzUsuńTe wilki to jakby w każdym siedziały ,pozdrawiam
OdpowiedzUsuń"Ludzie w wilku prześladują i nienawidzą własną przewrotność". - Adolf Dygasiński "
OdpowiedzUsuńbuźki
To malusieńkie dziecko nie daje sobie rady z tym malutkim pieskiem..co znaczy tyle, że instynkt samozachowawczy mamy na zapleczu...niemniej filmik jest znakomity.. aż mi się jakoś tak na sercu zrobiło :)
OdpowiedzUsuńNiejeden sądzi, Doro, że serce mu się kraje, a to tylko... słabe nerwy... Co do psiuni, to przypuszczam, że jest już bardziej dorosła od bobaska i nadaje ton zabawie, czym dzieciątko jest nieco zdezorientowane!
OdpowiedzUsuńściskam
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńMądre to o wilkach toczących walkę w sercu. Ponadczasowe i nie tylko indiańskie.
Pozdrawiam serdecznie.
Mądrość tych przypowieści, alEllo, objawia się głownie w tym, że nie są one dosłowne i jednoznaczne. Pozwalają na własną interpretację wynikłą z doświadczeń, przemyśleń i postaw wobec życia.
Usuńuściski
byloby zabawne gdybysmy wierzyli, ze ktos jest dobry, albo zly...zlo jest w kazdym, a dobroc jest wtedy gdy udaje sie naszym zlym czynom przeciwstawic...mysle, ze w ekstremalnych sytuacjach czesto brakuje czlowiekowi sily, aby walczyc ze zlem w sobie i tym z zewnatrz...czlowiek nie ma lekko...obysmy spotykali tylko super bohaterow, a gdy przyjdzie czas obysmy umieli wybaczyc ... klaniam sie nisko
OdpowiedzUsuń"Największym złem, na które cierpi świat, jest nie siła złych, lecz słabość dobrych." - Mnteskiusz
OdpowiedzUsuńamen
Andrzeju - znam tę przypowieść o wilku od dość dawna ... hm - zapamiętałam ją z kazania pewnego mądrego księdza , nawiasem mówiąc ksiądz ten mawiał, że jeśli człowiek na całe życie zapamięta sobie z kazania jedna myśl, to kazanie jest dobre ...--------------
OdpowiedzUsuń|!!!|Art Klaterze z utęsknieniem czekam na Twój przepis. Moja kuchnia z babci, prababci kresowa jest ale ciekawa jestem świata zwłaścza światowych przysmaków, ziemniaczana sałatkę to ja tylko po żydowsku.
--------
U mnie na blogu nie ma opcji z wysyłaniem meili ale wpisz w komentarzach , będę zaglądała i mam nadzieję że się doczekam !
cóż - słowo się rzekło, szałot u płota, chciałam rzec u bloga ;-)
Kuchni kresowej, Malino, tez próbowałem, żona mego wujka pochodziła z pogranicza białorusko - litewskiego w okolicach Oszmiany. żydowskie sałatki śledziowej jestem bardzo ciekaw - sam już przyrządzam karpia po żydowsku w galarecie winnej. Kuchnia śląska przejęła także od żydowskiej hekele czyli krajankę (pastę) śledziową,podawaną w wydrążonych białkach jajek na twardo!
OdpowiedzUsuńściskam