Niech każdą myśl
zaorzą pługiem,
Kartofle zbiorą,
wypędzą wódkę,
Niech ją nawiozą
narosłym długiem
Z podobnym skutkiem.
Co pozostanie, na
handel - do miasta…
Chłop to potęga i
basta!
Nie jestem żadnym szowinistą, jednak z dwojga złego,
to wolę miastową fantazję od chłopskiego pomyślunku!
Ostatnio, wicepremier chłopski, W.Pawlak, dał koncert dobrego wychowania. "Zaorzałabym" pługiem tego jegomościa, po same kokardy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńChyba, Lotko, o tym właśnie piszę, tyle, że metaforycznie!
OdpowiedzUsuńcałuski
Ja też wolę po miastowemu, szczególnie całuski :)))
OdpowiedzUsuńTo, alEllo, miastowe?! Całuję Cię zatem od stóp do głów i jeszcze...głębiej!
OdpowiedzUsuńchłopska fantazja jest nieokieł znana przez żadne srebrniki :))) nasumi
OdpowiedzUsuńSprecyzuj to, nasumi, bo nieźle się zaczyna...
OdpowiedzUsuńW dzisiejszych czasach ludzie nie potrzebują trzydziestu srebrników, by zdradzić. Zazwyczaj są w stanie jeszcze dopłacić. Może o to chodziło?! Na chłopski rozum to tylko kalkulacja...
OdpowiedzUsuńChyba przesadziłeś z porównaniem obecnego pracownika z chłopem pańszczyźnianym;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Anno! Jeżeli już przesadzam, to na lepszy grunt! Nigdy bym na to nie wpadł, ale pomysł dobry!
OdpowiedzUsuńukłony
Kłócisz się Waść sam ze sobą!? to inni chyba już nie mogą ;)
OdpowiedzUsuńNie o płci swej dumnej tu raję, Doro, lecz o zjawisku klasowo mi obcym!
Usuńno
Oj, widzę ja ten chłopski pomyślunek wokół siebie i wcale mnie to nie cieszy. Kusiolki Klaterku.
OdpowiedzUsuńChłop chłopu chłopka chłopkiem nie wychłopka!
UsuńPo naszymu, Hana, troszka inakszy, no, ale gorol tyż człowiek, choć gorol!
kusiolki
Najgorzej to jest u chłopa wtedy, jak mu się rozrywka w płynie skończy, albo jak perspektywy, tak jak i horyzonty ma ograniczone.
OdpowiedzUsuńCo wtedy chłop zrobi?
a) siądzie i zapłacze,
b) weźmie nogi za pas,
c) zakasze rękawy i się weźmie do roboty.
a) taki istny jest gupi
Usuńb) taki zaś blank gupi
c) tyn tyż je gupi, ino za robotą!
Niy przedo, niy kupi,
A zawdy gupi!
Choby jo czasami
Oj, nie doceniacie chłopskiego pomyślunku, kpicie... wieś się sama wyżywi... miasto "kulturalnie" padnie :(
OdpowiedzUsuń"Chłop to potęga i basta!"
Tak na to, Jaskółko, też mozna spojrzeć - chłop śpi, a pod pierzyną samo mu rośnie!
Usuńbuźki
A czyż poeta nie pisał "chłop potęgą jest i basta"?
OdpowiedzUsuńNiejaki Staszek Wyspiański, po paru głębszych, na weselu Lucka! To "basta" najbardziej mi się podoba!
OdpowiedzUsuńcałuski
Może i chłop potęgą jest,
OdpowiedzUsuń'...lecz cóż wart byłby bez niewiasty?'
Pozdrawiam bardzo serdecznie:))
Miło Cie powitać, Jolanto, w niskich mych progach!
UsuńBez nie niewiasty cóż po chłopie,
Czego nie zje, to przeżłopie!
W piątek, świątek, na urlopie...
Amen
Jestem miastowa ale czasami warto na chłopski rozum
OdpowiedzUsuńNa chłopski rozum, to za duze ryzyko... Może na inny walor (tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga!)
Usuńcałuski
O ja właśnie coś na ten temat !!!!!!
OdpowiedzUsuńO ile sie da, to podtrzymam!
Usuńbuziulki
e tam Klaterze,może i mamy tę fantazję miastową,ale gdzie chętnie wyjeżdżasz?nie do chłopa najchętniej?...:P
OdpowiedzUsuńmusimy sie uzupełniac,nie ma innej opcji...a wiesz jak mi wiejski chlebuś smakował u babci,jak pacholęciem byłam i na wieś wyjeżdżałam?do dziś pamiętam,ech...
jedynie co mnie wkurza,to ten KRUS...bo powinien byc jak ZUS...a nie?:P
pozdrówki od smoczyska:)
Coś o tym wiem Smoczko, o mało bym się nie ożenił na orawskiej wsi! Śląską wieś też poznałem dość wcześnie i to niedaleko, bo w okolicach Tychów. Teraz tam, oczywiście blokowisko, które bodajże zbudowane zostało wg projektu Wejcherta! Jednakże ta wielkomiejska twarz Ślązaka odzwierciedla jego plebejską duszę i chłopska kalkulacja raczej do niego nie przemawia.
Usuńcałuski
a jeszcze dodam,jak tak dobrze poszperasz...to na pewno wśród swoich "miastowych" przyjaciół znajdziesz większośc,co korzenie mają na wsi...ja też...i taka mieszanka jest NAJLEPSZA,zaręczam Ci.:P)))
OdpowiedzUsuńa miastowi...no nie wiem,czasem z tej fantazji swojej...takiej "obory" miastu poprzynosili,że hej!
pozdrówki:)
I mnie to mówisz, gdy, począwszy od lat czterdziestych, na Śląsk napływał niekiedy element z najgorszego elementarza! Tekst mój, Smoczko, jest chyba satyryczny (niekoniecznie komiczny), a satyra lubi wyolbrzymienia i przesdę. Takie jej zbójeckie prawo!
Usuńi teraz się zastanawiam,czy ja nie mam coś z...rozbójnika,haha
Usuńalez oczywiście satyra rządzi sie swoimi prawami,masz racje Klaterze:)
Wg E. Ciorana rozbójnikiem w stanie czystym jest tylko... sperma (zadziwiające, sic!).
UsuńNatomiast co do Klaterka, to ciągle aktualna jest "Satyra na leniwych chłopów"!
Też nie przepadam, ale muszę przyznać, że mają zdrowe, sensowne, a często filozoficzne podejście do zycia. Szczególnie wiejskie kobiety, bo mężczyżni to już mniej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Klaterku...
P.S. A z tamtą odpowiedzią to już odpuść sobie... i tak nie wiadomo czy przeczytałaby.
Dziękuje, odpuszczam sobie, może kiedyś będę miał jeszcze okazję! Co do "chłopstwa", to popis tej opcji mentalnej dał właśnie W. Pawlak, który gorzej przeżył swa klęskę niż Lech Wałęsa!
OdpowiedzUsuńbuziacki
już sama nie wiem jaką wolę bo coś ostatnio ta miejska fantazja z ułańskiej na kibolską się zmienia, nic tylko by strzelali, wysadzali, zabijali jak psa albo maszerowali w celu obalenia
OdpowiedzUsuńsama nie nie wiem - może gryka jak śnieg biała albo jakaś dzięcielina ... eeech
-----------
najbardziej to jednak lubię tort orzechowy z dużą ilością spirytusu w środku ;-)
Dla Ciebie, Malino, speszli, fraszka:
OdpowiedzUsuńAch przepiękne wzloty poetyckiej weny,
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,
Na cnotę pana Tadzia wdzięki Telimeny,
Na panieński rumieniec - Dzięcielina pała!
buziaczki