W naszym rodzimym piekielnym kociołku
wiele dyskutuje się, w parlamencie, mediach, na ulicy czy w domach
rodzinnych o zasadach równego traktowania , parytetach czy innych
przejawach oświeconej i racjonalnej emancypacji kobiet.
Jako niepoprawny i
niereformowalny wielbiciel płci nadobnej, pragnąłbym naszym Damom
nieba przychylić, toteż ku pokrzepieniu ich serc i dusz, parę
optymistycznych faktów tu przytoczę.
Zacznę od naszej polskiej
geografii. Najwyższym szczytem górskim Beskidów jest masyw Babiej
Góry., a krakowski port lotniczy nosi nazwę Babice..W
Wielkopolsce, na Pojezierzu Gnieźnieńskim, znajdziemy miejscowość
o przyjemnie brzmiącej nazwie Baba (osady o tej samej
nazwie możemy doszukać się na obrzeżach Puszczy Kurpiowskiej).
Bardziej wybrednym globtroterom polecałbym odwiedzić, na terenie
tejże Wielkopolski, w pobliżu kultowego Jarocina - Panienkę.
Tyle krajoznawstwa. Powrócę teraz do
szarego żywota naszego powszedniego. Najpyszniejsze ciasto, miłe
też męskim podniebieniom, to, niezrównana w swym smaku i aromacie,
babka. Najcudowniejszą porą roku, łagodną, pogodną
i ciepłą, z fruwającymi w powietrzu nitkami pajęczyn jest
oczywiście babie lato.
Aby nie popsuć nastroju, nie będę
roztrząsał tu takich kontrowersyjnych i drażliwych kwestii jak
„babskie gadanie”, 'masz babo placek”
czy „baba z wozu...” i innych tego rodzaju ludowych
mądrości.
Ani słówkiem też nie wspomnę o
takich zjawiskowych indywiduach jak babiszcza,
babiszony, babochłopy, babska,
babusy lub, nie daj Boże, baba – jagi!
To uwłaczałoby należnej czci wspaniałych kobiet rodzaju
kobiecego.
Nigdy w zyciu też nie robiłem za
bawidamka, z tej prostej, choć paradoksalnej
przyczyny, że z przekonań jestem zdeklarowanym... feministą.
Teraz chciałbym złożyć Wam wszystkim najgorętsze życzenia, ale co tam słowa, liczą się czyny:
Ewentualnie jeszcze konkretniej:
W tym dniu jestem naprawdę bardzo szczęśliwy, pełen optymizmu, nastawiony bardzo pozytywnie do żywota mego powszedniego i przepełniony radosną nadzieją:
Wydaje mi się także, że potrafię sam się sklonować w nieograniczonej ilości, aby sprostać Waszym marzeniom, pragnieniom i snom:
Zatem świętuję z Wami:
Wszystkiego Najcudowniejszego!!!
K L I K
Sprostowanie: port lotniczy w Krakowie to Balice! Nie ma nic wspólnego z babami...hi,hi,hi.
OdpowiedzUsuńAle jest w pobliżu Krakowa wieś o wdzięcznej nazwie Babice.
Protest: kobieta kojarzy sie głównie z fochami i seksem?
Oczywiście, Bet, masz rację! Chociaż pięknie byłoby, aby krakowkie lotnisko nosiło tę piękną nazwę, a wystarczy tylko podpuścić Nelly Rokitę! Czy kobieta tylko mi się kojarzy z fochami i seksem? Niekoniecznie. Pewni "życzliwi" wyzywają mnie od... intelektualistów. Należy jednak pamiętać, że intelektualista, to taki dziwak, który potrafi sobie znaleźć ( o czym już kiedyś wspominałem) sprawy o wiele bardziej interesujące niż seks i fochy. Nie jest to jakaś seksistowska negacja, ale naturalna selekcja potrzeb.
Usuńściskam poświątecznie
Na Żuławach w okolicach Stegny jest wieś o wdzięcznej nazwie "Stare Babki". Zwróć Andrzeju uwagę na pewną finezję tej nazwy. Nie "Stare Baby", a "... Babki". Przy słowie "babki" nawet przymiotnik "stare" brzmi jakoś łagodniej!
UsuńTo brzmi, Leszku, smacznie i obiecująco!
Usuńandrzeju jak zwykle stanąłeś na wysokości zadanie. cokolwiek mówia inne panie, ja ten dzień lubię bardzo:)
OdpowiedzUsuńEwuniu, z tej dumy puszę się jak paw! Ten paw, który się puszy, a nie ten, którego się puszcza!
Usuńbuzinnki jak mufinki
Dziękuję.
OdpowiedzUsuńEnchanté!
UsuńAle namieszałeś:))) Strasznie:)))Dzięki i piję Twoje zdrowie świątecznym winkiem:)Buziaczek:)
OdpowiedzUsuńTo mój, Jaskółeczko, kaduceusz polski, mąci wodę, mąci, aż miło ( z naciskiem na... miło!)...
Usuńkaresy po kresy Schengen
ależ tu szeroki wachlarz możliwości życzeń...dzięki Ci Klaterze:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam miło:)
Cały wachlarz, Smoczko, pakietów życzeń lub cały pakiet wachlarzy i do tego słodki, gliniany krakowski kogucik...
Usuńcałuski
wychodząc naprzeciw pragnieniom i oczekiwaniom... życzę dziś Twoim Paniom... tego wszystkiego :))) nasumi
OdpowiedzUsuńJestem dumny z Ciebie, nasumi, że nie jest to rycerskość wieśniacza! Prostota nigdy nie traci swej cnoty!
Usuńhey
pominąłeś jeszcze te "brzydkie, ale mające wdzięk"... taka jak loda pojedzie, to aż w krzyżu trzeszczy...
OdpowiedzUsuńbulba :))...
Kobiecość, Ptr, to nie tylko odblaskowa uroda typu "pin - up girl". Masz tu zatem Swą przewrotną rację. Nawet oryginalny żeński image typu "kaszalot" ma w sobie to coś, oby zawsze... naszego!
Usuńpacisko
No proszę, cały Klaterek.
OdpowiedzUsuńAle się napracowałeś... dziękuję.
Pozdrowionka.
PS.
Zupka już na blogu się ugotowała... :))
Tulę Cię, JaGo, poświątecznie i nie mogę się odkleić!
UsuńA zupkę zjemy razem, bo to tak, jak bysmy grali w zielone...
A jęli obaczysz, że gdzieś błąd się wkradł (niechcący)... pisz.
OdpowiedzUsuńObaczę, JaGo, obaczę, a nawet jeśli by się coś wkradło, to będzie na pewno nie lapsus, a tzw. twórcze Twoje podejście.
Usuń
OdpowiedzUsuńDzięki za życzenia dużo pracy włożyłeś w post nie ma co bardzo ciekawy pozdrowionka ha,ha...dodać i widać humor na czasie
Humor, Różo, mam zawodowy (40 lat pracy!), a męski feminizm - genetyczny!
OdpowiedzUsuńbuzineczki poświateczne
"Baby sa jakieś inne" Sztukmistrzu kochany...
OdpowiedzUsuńMuszą być, Andante, inne! To integralna zasada harmonii płci!
OdpowiedzUsuńTEŻ CIĘ KOCHAM !!!
Życzeń do wyboru, do koloru - każda coś dla siebie wybierze, a Ty się klonuj, klonuj szybko :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Sklonowany Art Clutter?! Toż to roz-π-ździaj i bezhołowie! Barszcz z bigosem in total!
OdpowiedzUsuńbuziulki
niezawodny Art :)
OdpowiedzUsuńJak się cieszę, Miętóweczko, że mnie odwiedziłaś! Będziesz tu zawsze przemiłym gościem!
OdpowiedzUsuńcałuski