wtorek, 25 września 2012

Świat wg Gowina (też Jarosława, niestety)!


Wylała na ławę się kawa:
Mam w nosie literę prawa,
Dla mnie ważniejszy jest duch, 
No, bo ma zdrowy chuch,
Następnie kupię se brzytwę,
Którą załatwię S I T W Ę  !!!


31 komentarzy:

  1. buhahahahahaha:) Kocham Cię:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz, Brunciu, mą dziką wzajemność!!!

      Usuń
    2. :))))))))))))))))))))

      Ja kocham Was obu. I co teraz będzie mili Panowie? Trójkąt? ;)

      Usuń
  2. coś jest w tym imieniu...co jarosław,to...lepiej nie mówić. może zabronić wszystkim jarosławom pełnienia jakichkolwiek funkcji publicznych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był też taki Jaruś Dąbrowski (od Komuny Paryskiej), może to ich protoplasta?!

      Usuń
    2. Zgadzam się z moją przedmówczynią. Trzeba zabronić Jarosławom pełnienia funkcji...jakichkolwiek funkcji. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    3. Biada Jarkom!!! Można jeszcze zmienić imię na Jaromir, bo z Lotką nie ma żartów!!!
      buzineczki

      Usuń
  3. Tak to jest jak filozof zderza się z życiem.

    To na kpinę mi zakrawa
    w nosie mieć literę prawa
    a szczególnie u ministra
    poważnego, nie filistra.

    Niech tam uszykuje brzytwę
    i niech zmiecie wredną sitwę
    ale pomny małpy z brzytwą
    lepiej niech zmyka przed sitwą.

    Serdeczności Klaterku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sitwa sitwą,
    Klika kliką,
    Ma ten Jaruś
    Fiku - miku!!!

    Dzięki, Hanno, za wiersz, dowcipny, aż do bólu! Zapraszam zatem do wspólnego rymowania na temat!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fiku mikiem,
      Miku fikiem,
      A Jarusia może
      Limerykiem?
      O!

      Usuń
    2. Docent doktor Wielebny Pan Jaruś
      Powątpiewał w zalety PR - u,
      Pod nosem se śpiewał,
      Że sitwę olewa,
      Niewątpliwie przystojniak i czaruś!

      Usuń
  5. andante spianato25 września 2012 14:24

    I cóż ja moge dodać do tych finezyjnych rymów, no cóż? Chyba tylko to , że mam sporo prawników w rodzinie . ZA oni jęczą...

    OdpowiedzUsuń
  6. Na szczęście, Andante, w rodzinie nie mam żadnych prawników, lekarzy, za to prawie samych pedagogów! Nawet moja trzydziestotrzyletnia córeczka jest nauczającą anglistką, a zięć - historykiem.
    uściski chędogie

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdyby tak każdy z polityków zaczął naprawiać świat od siebie i swojego urzędu, to w kraju zapanowałaby prawdopodobnie anarchia. Minister Gowin pewnie nie chciał źle... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tutaj chęci liczą się mniej, dla polityka na tym szczeblu wymagane są fachowe działania!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co masz na myśli? :)

      Usuń
    2. np. fachowość w sprawowaniu swego urzędu i od czasu do czasu posłuchanie swych PRowców.

      Usuń
  9. Witaj
    Jestem z rewizytą, polityką nie interesuję się zachłannie, stąd moje dzisiejsze tylko serdeczne pozdrowienia :)
    Poczekam na inny, lżejszy post :)

    OdpowiedzUsuń
  10. go! win! :))) nasumi

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie przepadałam za Gowinem, bo jest dla mnie zbyt święty, jednak ja też mam w nosie literę prawa, które w wielu przypadkach nie jest dla ludzi.
    Kolorowych snów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My, Anno, możemy mieć w nosie lub piętro niżej cały alfabet, jednakże Minister, za przeproszeniem, Sprawiedliwości, nie powinien literą leczyć kataru!
      ukłony & serdeczności

      Usuń
  12. I jak ty takiego nie żałować :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Te Jarki mają jakieś inne poglądy, ze o metodach nie wspomne.Paczucha

    OdpowiedzUsuń
  14. Obawiam się, że działania Ministra Sprawiedliwości nie będącego prawnikiem mogą być przyczynkiem do czegoś na miarę strajku owej sitwy, szczególnie jak się ostatnio okazało że Min.Spr. ma brudno za uszami...
    Poczekamy na dalszy rozwój wypadków, ale nie wróżę długiej "kariery" Gowinowi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, Lexi! Ministerstwo Sprawiedliwości, to nie związek sportowy czy podmiejska parafia!
      Pozdrawiam i zapraszam

      Usuń