sobota, 15 czerwca 2013

Prokomor

    Zrobiliście mi, Najdrożsi, wielki zaszczyt i równie ogromną przyjemność nadsyłając w komentarzach do dwóch ostatnich moskaliki, limeryki i inne satyryczne drobiazgi. Zdarzały się wprawdzie niektórym drobne usterki w metryce wiersza, które rwały jego rytm i odbiegały od aptekarskiego wręcz reżimu wersyfikacyjnego tych krótkich i zwięzłych rymowanych facecji.
    Znalazłbym na to radę, po prostu zdradzić Wam parę sekretów poetyckiej kuchni tradycyjnego wierszowania. Nie widziałbym tego w formie suchego wykładu (od tego są leksykony czy choćby wikipedia) , lecz próbowałbym to ująć w sposób optymalnie praktycznych. Ot dokonałbym interpretacji mych utworów, ewentualnie Waszych, o ile byście mi je nadesłali. Przy tym przemyciłbym parę formuł formalnych z zakresu stylistyki lub kompozycji. Serdecznie Was proszę o ocenę tegoż pomysłu.
     Powracam do właściwego tematu tego postu, a konkretnie zaś postaci czyli miłościwie nam panującego Prezydenta Najjaśniejszej RP – Bronisława Komorowskiego. 
                                                                


    Otóż w przeciwieństwie do sławnego przez chwilę smarkatego oszołoma, na granicy debilstwa zresztą, uważam się za Prokomora! Tandetni złośliwcy skrupulatnie kolekcjonują jego wpadki, ale kudy mu tam do odzywki „Spieprzaj dziadu!” czy pląsów pod wpływem napojów odprężających.Pewne panie stwierdziłyby nawet, że miłe obycie i jest przystojny!
                                                               
 
   Czy w wersji obecnej:
                                                               

    W ulicznej poezji satyrycznej zdania sa jednak podzielone. Tak to wyraża współczesny Bełza - Anonim:
                                                           


  • Kto ty jesteś?
    -
    Jestem Bronekprosty jak od szpadla trzonek!
    - Jaki znak twój?
    - Fałsz, obłuda!
    - A w co wierzysz?
    ...- w Tuska cuda!
    - Gdzie ty mieszkasz?
    - W polskim grodzie!
    - W jakim kraju?
    - Gdzie powodzie!
    - Czy Kraj kochasz?
    - Jak pieniądze!
    - A w co wierzysz?
    - Że porządzę!
    - Czyli wygrać chcesz wybory?
    - Tak! Choć mam z tym problem spory!
    Lud me kłamstwa, zdrady czuje i z poparcia
    rezygnuje!
    - Cóż byś zrobił zatem chętnie?
    - Zniszczył Jarka dokumentnie
     Można też zgoła inaczej, podpisując się imieniem i nazwiskiem:


 Za Twą działalność, reprezentowanie,
moje uznanie, Panie Prezydencie,
umiar, potrzeba i sens w tym co robisz,
ma akceptację, ogólne przyjęcie.

Rządzenie państwem, reprezentowanie,
sprawy globalne ustawia na wadze,
obywatelskie, drobne choć masowe,
zostają w cieniu, kryją w nieuwadze.

Z punktu widzenia obywatelskiego,
w moim mniemaniu, to lepiej by było,
by nasze państwo, dla obywateli,
nie represyjne, a przyjazne było.

Nie biurokracja, bez sensu przepisy,
nadmiary znaków i foto radary,
winny kształtować, racje codzienności,
robić budżety, w oparciu o kary.  

No a parlament dlaczego tak liczny,
by więcej swarów i kłótni notować,
przecież prócz gaży, branych za te kłótnie,
płacimy jeszcze, aby je sprostować.

Przykład złych działań tutaj przytoczyłem,
a dokuczliwych spraw bywa bez liku,
dobrze by było zaglądnąć w realia,
bo się nie wpisze ich w małym wierszyku.

Więc apeluję Panie Prezydencie,
ze swej zwierzchności, daj impuls działania,
by więcej troski o obywatela,
a mniej przepisów, jego ujarzmiania.

Krzysztof Roszczyk

                                                            




     Oczywiście są wymyślane też niewybredne dowcipy, ale nie będę ich przytaczał, bo tu, podobnie jak przy jadłospisie, też jestem raczej wybredny. Sięgnę za to do archiwum.

28 stycznia 2012
    Kolejna wrzawa pod Pałacem Prezydenckim. Zaniepokojony Prezydent Najjaśniejszej RP pyta sekretarza swej kancelarii:
 - Co się dzieje?!
 - Demonstracja…
 - A kto tym razem demonstruje?
 - No… Te panie…
 - Jakie panie?

-   Pracujące. 
- Nie mów mi głupot! W tym kraju wszystkie panie sa pracujące!
 - No… te panie… pracujące… inaczej!
 - Nie rozumiem! Kradną zabijają albo co?

-  Nie, Panie Prezydencie, nazwałbym je kobietami lekkich obyczajów..
- Znaczy się... anorektyczki?!
 - Ależ nie!To... Panie Prostytutki.
 - Aha… A przeciwko czemu te Panie protestują?!
 - One nie protestują, one wysuwają żądania, Panie Prezydencie!
 - Jakie żądania?
 - Panie Prostytutki domagają się zalegalizowania swej profesji, pełnego pakietu ubezpieczeń i godziwej emerytury!
 - I to wszystko?!
 - Nie, nie wszystko! Uważają, że za mało zarabiają!
 - A czy te Panie Prostytutki naprawdę tak mało zarabiają?!
 - Nie, skądże, Panie Prezydencie! Panie Prostytutki zarabiają bardzo dobrze!
 - To dlaczego tak się wydzierają?!!!
 - No, bo to  K U R W Y,  Panie Prezydencie!!!


    Poprawność polityczna wymaga, aby teraz używać sformułowań: sprawny inaczej, kochający inaczej, piękny inaczej… A stary Klater wg tych kryteriów do dziś nie wie, czy jest mądry inaczej, czy głupi inaczej?!
    
                                                         
 

35 komentarzy:

  1. Limeryków na temat prezydenta łaskawie nam panującego bez Ciebie bym na pewno nie przeczytała, a i kawał niezły :)
    Dzięki za uśmiech na dobranoc!
    pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki, Iv, wpadaj częsciej!
    serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  3. zapisuję się na Twój wykład w sprawie poezji, daj znać, kiedy się odbędzie, przybędę niechybnie :-) poniżej pyszny limeryk anonimowego poety w tłumaczeniu Stanisława Barańczaka ze zbioru "Fioletowa krowa":
    Świat zgodnie z planem szedł przez moment,
    Lecz człowiek słuchał grzesznych ponęt.
    I wszystko popsuł już na starcie.
    Bóg pewnie wygra drugie starcie,
    Na razie - górą jest oponent.
    Pozdrawiam Cię serdecznie w sloneczny, wiosenny poranek.
    gabigabi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Gabi, za odwiedziny, przede wszystkim zaś za konkretny powód Twych odwiedzin. Od razu jednak zastrzegam, że nie będę prowadził żadnych wykładów. Pragnę, aby ma wiedza fachowa i doświadczenie w zakresie ars poetica została spożytkowana, dla Twej korzyści, w sposób optymalnie praktyczny. Masz przecież już konkretne doświadczenia literackie, zatem będzie nam łatwiej. Dla zachowania prywatności proponuję Ci kontakt mailowy:
      andrzejskupinski@gmail.com
      Możemy zacząć od tego, że przyślesz mi konkretny drobiazg poetycki, który zinterpretuję, a następnie wskażę Ci zarówno prawidłowości jak i ewentualne błędy, a jako pracę domową wskażę Ci źródła merytoryczne. Zajmiemy się na początku poezją tzw. tradycyjną, o budowie ciągłej lub stroficznej. Oczywiście zamierzam to robić pro bono arte czyli za friko! Wbrew pozorom odniosę też z tego osobistą korzyść, albowiem przygotowuję dla szkół ofertę edukacyjuną typu writing school czyli naukę pisania kreacyjnego, od tekstu piosenki do eseju. W tzw. "praniu" będę sobie powoli precyzował metodykę tej edukacji.
      Do zobaczenia on line
      ukłony & serdeczności

      Usuń
    2. Przwepraszam za literówki, pogarsza mi się wzrok i potrzebne są silniejsze szkła!

      Usuń
  4. Buziam serdecznie pozdrawiam tak weekendowo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Łyk end czyli strzemienny nie zawsze, Alinko, służy memu zdrowiu, niestety, w tej kwestii jestem nadal niepoprawny i niereformowany.
    buziaczki słodkie

    OdpowiedzUsuń
  6. zauważyłeś istotny szczegół pojawiający sie w określeniu pewnych dewiacji...haha,ja bym dodała,że może tez być INACZEJ RZĄDZĄCY...P
    pozdrawiam milutko

    OdpowiedzUsuń
  7. "A horse! A horse! My Kingdom for a horse!" Wiliam Shakespeare, Ryszard III
    Gdybyśmy wszkrzesili Ryszarda III Yorka, piętnastowiecznego władcę Anglii, Francji i Irlandii, to na pewno zażądałby konia z... rządem!
    Ten to, Smoczko, rili, ofkors, egzakli, byłby zdecydowanie RZĄDZĄCYM INACZEJ!
    buziulki

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja bym się nie zastanawiała czy jestem głupia czy mądra inaczej. Ważne, że INACZEJ:)Komor taki bardziej ni płony, ni słony.
    Miziam za uchem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za to mizianie, Jaskółeczko, tobym Cie od razu...
      tulę

      Usuń
  9. Nie ma to jak przyjść do Klaterka, by humor sobie poprawić... :))
    ]Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. W Studium Nauczycielskim we Wrocławiu na teorii literatury przeanalizowałam dziesiątki wierszy, w WSP na poetyce również i już nie zdzierżę żadnej nauki na ten temat.
    Głosowałam na prezydenta Komorowskiego, uważam, że godnie piastuje swój urząd, a kto nie popełnia żadnych błędów, niech rzuci we mnie kamieniem.
    O, nikt nie rzucił!
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kwestii formalnej, Anno, od 50 lat literaturę, a szczególnie poezję sie interpretuje. Osławiona analiza treści i formy wiersza była największym bublem w dziejach polskiej polonistyki! W interpretacji natomiast treść wiersza (tematy motywy, wątki i idee) wyraża się wyłacznie porzez formę (styl i kompozycja). Te dwie sfery sa ze sobą nierozerwalnie ze soba zwiazane, w tym forma pełni role nadrzedną. Edukacji tu nigdy za mało, bo polskie nieuctwo ciągle ma się dobrze!
      W drugiej kwestii wyraźnie się określiłem: jestem Prokomorem.
      serdeczności

      Usuń
  11. Cały nasz karaj jest 'inaczej' . Znaczy niepowtarzalny, jedyny, unikatowy. Pokłony poranne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Celna uwaga, Paczucho! Problem w tym, czy to nasz skarb narodowy czy też dewiacja?!buziole

      Usuń
  12. Komorowski doskonale się na prezydenta nadaje - dobra prezencja, poczciwy, na tej reprezentacyjnej funkcji nie pomoże, ale też nie zaszkodzi. Wpasowuje się w tradycję królów elekcyjnych I RP, zwłaszcza dynastii saskiej. Polacy nie mają zakorzenionego posłuszeństwa, determinacji, zawziętości - w porównaniu z Niemcami i Rosjanami jesteśmy dobrodusznymi pierdołami. Dlatego Komorowski jest dla nas prezydentem idealnym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niejakie pisiory, Dibeliusie, to też standardowe i transparentne pierdoły. Miałbym jednak wątpliwości, czy dobroduszne?!
      ukłony

      Usuń
  13. Klaterku, pomysł na pewno dobry, nauki nigdy dość, a chętni zawsze się znajdą. Jak mocniej stanę na stopach, na pewno i ja przyjdę po poradę.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Niestety, na emigracji miałam okazję przyjrzeć się temu, jak powinien sprawować swój urząd prezydent 'z prawdziwego zdarzenia'.
    Może kiedyś doczekam....;-))))

    OdpowiedzUsuń
  15. Klik dobry:)
    Ja myślę, że kto swoje wierszowanki traktuje poważnie, to zna zasady ich poprawności, a jak nie zna, to się dowiaduje. Inni... piszący spontanicznie dla żartu, gdzieś w komentarzach... nie wiem, czy by się w zasady wgłębiali. Ja znam jedną zasadę. Wiersz musi się odleżeć. Czasem tydzień, czasem rok i dwa... To jak się bawić w rymowanki na forum komentarzowym, ha? Za rok dać odpowiedź na komentarz?

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę, Ello, sie powymądrzam. Oczywiście, że samo pisanie wynika z jakies wewnętrznej potrzecy. Niezbędna jest też odrobina talentu. Talent ów jednak musi być skodyfikowany wg zasad sztuki. Piewsze dzieło o zasadach pisania p.t. "Ars Poetica" powstało w latach trzysetnych przed naszą erą, a jego autorem był Arystoteles. Ostatnia to dzieło Maxa Blacka "Metafora", bedąca wykładnią tzw. interakcyjna teoria metafory:
      http://docs7.chomikuj.pl/312689397,PL,0,0,Max-Black---Metafora-notatki.docx
      buźki

      Usuń
    2. No i tak, że się "powymądrzałeś". Dalej jednak nie wiem, jak to się ma do rymowanych wygłupów i żartów w komentarzach, Klaterku.
      Ale... może wszyscy, oprócz mnie, będą pisać komentarze zgodnie z interakcyjną teorią metafory Maxa Blacka i zasadami "Ars Poetica" :))))

      Uściski!

      Usuń
    3. Po prostu, Ello, znaj proporcją, Mocium Pani!

      Usuń
  16. a ja się bardzo cieszę, że się powymądrzasz. jak chgcesz trochę swojej wiedzy dać to ja sobie z przyjemnością wezmę, nawet garściami, czy mi pomoże to inna kwestia ale kto nbie spróbował ten się nie dowie. ja jestem prokomorka "do bulu" serio - bardzo lubię naszego Prezydenta

    OdpowiedzUsuń
  17. Pomoc fachową oferuję Ci, Haniu, bardzo chętnie. Przygotwuje dla szkół ofertę "writing school" czyli kurs kreacyjnego (artystycznego) pisania, a zatem każde dyddaktyczne doświadczenie przyda mi się.
    ściskam czule

    OdpowiedzUsuń
  18. p.s. moje referencje znajdziesz, Haniu, na stronie:
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_Skupiński

    OdpowiedzUsuń
  19. Prezydent Komorowski spokojny, wyważony , nie żaden "szplin" jak mówia w Pyrkowie.A "szplinów "ci u nas dostatek zwłaszcza tam gdzie ich być nie powinno. Pozdrawialska'''

    OdpowiedzUsuń
  20. Uderzyłaś, Andante, jak zwykle w samo sedno!
    Przytularski

    OdpowiedzUsuń
  21. uczę się Ciebie
    Człowieku...
    od wielu lat:)
    cyg@

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń