Dziś jak obiecałem zajmę się
limerykami. Limeryk to wynalazek irlandzki, satyryczny pięciowiersz. Nazwę przyjął od miejscowości Limerick, gdzie podobno gatunek ten
powstał.
Gatunek ten, ze względu na groteskowy
humor i często frywolność graniczącą z obscenami, cieszy się
ogromną popularnością, wśród wszystkich tych, co parają się
piórem, dlatego mnie też wzięło. Oto garść mych limeryków.
Specjalne podziękowania i wyrazy
wdzięczności kieruję w stronę Leszka, który opublikował te moje
drobiazgi na swoim blogu, toteż mogę z wami tymi drobiazgami teraz
się
podzielić:
Pewien pan nad jeziorem Wąchabne
Parol zagiął na dziewczę powabne.
Mimo ciała jej gładzi,
Nie mógł sobie poradzić,
Bo rajstopy też miała jedwabne.
Parol zagiął na dziewczę powabne.
Mimo ciała jej gładzi,
Nie mógł sobie poradzić,
Bo rajstopy też miała jedwabne.
Dama z Łodzi, by sobie dogodzić,
Spiekła Raka, a miała go schłodzić
I mówiła mu: Rak,
Czemu nie chcesz mnie wspak?
Nigdy Raku nie wracaj do Łodzi
Spiekła Raka, a miała go schłodzić
I mówiła mu: Rak,
Czemu nie chcesz mnie wspak?
Nigdy Raku nie wracaj do Łodzi
Docent dr Niewierny pan Tomasz
Powątpiewał w zalety kondoma.
Żalił się przy rumie,
Że na gumie nie umie.
Takich głupków wypuszcza Sorbona!
Niebezpieczny był sen maminsynka,
Że zrobiła sie z niego dziewczynka...
Ranek zdradliwy:
Syf... hemoroidy,
A zaczęło się wszystko od drinka.
Gminny cynik w samo południe
Chciał świntuszyć koniecznie w grupie.
Uczył się na video,
Kupił se akordeon
I, o zgrozo, przysnął na dupie!
Powątpiewał w zalety kondoma.
Żalił się przy rumie,
Że na gumie nie umie.
Takich głupków wypuszcza Sorbona!
Niebezpieczny był sen maminsynka,
Że zrobiła sie z niego dziewczynka...
Ranek zdradliwy:
Syf... hemoroidy,
A zaczęło się wszystko od drinka.
Gminny cynik w samo południe
Chciał świntuszyć koniecznie w grupie.
Uczył się na video,
Kupił se akordeon
I, o zgrozo, przysnął na dupie!
Zadumała się panna Ziuta,
Co to znaczy obciągać druta?
Ale miała zwyczaj
Czytać Starowicza,
Jak się dowie, to będzie poruta!
Co to znaczy obciągać druta?
Ale miała zwyczaj
Czytać Starowicza,
Jak się dowie, to będzie poruta!
Raz w onecie buszujący Klaterek
Popił bimbru z jabłecznych obierek.
Nabawił się czkawki
Z kolumbijskiej trawki,
Po czym żonkę chędożył za czterech
Popił bimbru z jabłecznych obierek.
Nabawił się czkawki
Z kolumbijskiej trawki,
Po czym żonkę chędożył za czterech
Rdzenny hanys - Klaterek z Chorzowa
Lubi sobie, ot tak, pofolgować.
Gdy na obiad ma kluski,
To w nie wali jak Bruce Lee -
Pokopany Klaterek z Chorzowa.
Lubi sobie, ot tak, pofolgować.
Gdy na obiad ma kluski,
To w nie wali jak Bruce Lee -
Pokopany Klaterek z Chorzowa.
Cna niewiasta spod miasta
Cieszyna,
Miast prostować, to ciągle przegina.
Wydziergała szydełkiem
Krzyże małe i wielkie,
Jako każe jej pewna Rodzina.
Miast prostować, to ciągle przegina.
Wydziergała szydełkiem
Krzyże małe i wielkie,
Jako każe jej pewna Rodzina.
Fama głosi w ligockim
powiecie,
że Ilona warta grzechu jest przecie.
Może i amoralna,
Ale sawsjem normalna,
Bo ten - tego każdej chce się kobiecie!
że Ilona warta grzechu jest przecie.
Może i amoralna,
Ale sawsjem normalna,
Bo ten - tego każdej chce się kobiecie!
Raz oszołom z okolic
Zabłocia,
Wykrył w aktach, że przyniósł go bocian
I osunął się słaby,
Bo pies był na baby,
Tak ocipał oszołom za obciach.
I osunął się słaby,
Bo pies był na baby,
Tak ocipał oszołom za obciach.
Pewna baba, manifka z
Ostendy
Się smyrała tak tędy - owędy.
Ogólnie to wtopa,
Tak solo bez chłopa,
Ze ją nawet olały też mendy!
Się smyrała tak tędy - owędy.
Ogólnie to wtopa,
Tak solo bez chłopa,
Ze ją nawet olały też mendy!
Jaruś Gowin in gloriam
plena
To wszechpolski nas głos sumienia.
Smutny ex minister
Jak dziurawy kanister
Dookoła wszystkich wciąż wpienia.
To wszechpolski nas głos sumienia.
Smutny ex minister
Jak dziurawy kanister
Dookoła wszystkich wciąż wpienia.
Pan komendant, w suwalskim
powiecie,
Chciał poczynić gwałt na
kobiecie.
Szukał jakieś brzyduli,
By się wstępnie przytulić,
Jeszcze echo się niesie po
lesie.
Choć nie jestem znawczynią limeryków, to mogę stwierdzić, że niektóre z nich są świetne, a niektóre takie sobie, ale wszystkie są dowcipne.
OdpowiedzUsuńPani Szymborska też potrafiła świntuszyć w limerykach.
Sobotnie pozdrowienia.
własnie cały urok limeryków leży nie tylko w ich absurdalności, Anno, ale i w okazji do uroczego świntuszenia!
OdpowiedzUsuńukłony
Z limerykami mi idzie gorzej, bo tu już jest twarda zasada budowy:):)
OdpowiedzUsuńDopisałam Ci jeszcze pod poprzednim postem:)
Spróbuj, Jaskółeczko!, podałem w linku szczegółowy przepis.
Usuńuściski
Urocze!
OdpowiedzUsuńMiło mi to, Bet czytać!
UsuńTolusiu drogi, jakże ładnie żeś te limeryki ułożył.
OdpowiedzUsuńJestem podziwu pełna dla Twych zdolności.
Mi też by się tak chciało, ale troszku mam rymu czy rytmu... za mało.
Gorąco pozdrawiam.
Dostosuj się gdo szczegółowego przepisu z linka "pięciowiersz" i już!
Usuńcałuski
Hmm..., "pięciowiersz" powiadasz,
Usuńspróbuję - może.
Pozdrawiam cieplutko.
Powodzenia!
UsuńSpodobał mi się limeryk o Tobie Klaterku, może właśnie dlatego, że o Tobie?
OdpowiedzUsuńJak coś spłodzę, to się odezwę, ale nie wiem czy mi się uda.
Pozdrawiam serdecznie
Czekam z niezmierną ciekawością!
Usuńściskam
Dobrze Sztukmistrzu limeryki to sa majstersztyki. Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńAnmdante, chyba czuję się wreszczie dowartościowamy!
OdpowiedzUsuńtulę, ściskam niemożebnie!
stare grzyby w Tucholskim Borze
OdpowiedzUsuńochota wzięła z lasu wyjechać na motorze
podniósłwszy kapelusze z impetem
skrzykiwać jęły się falsetem
ale nie drgnęły, bo korzeń pod mchem nie może
..
zaszumiały się dęby smutnie
odszelestnie zadrżała osika
starą pieśń słyszeli aż w Kutnie
zmarszczyło się czoło Cedryka
czas mi? nie pytaj, on Tobie cyka
z ukłonami..
Te drobiazgi są nieco podobne do limeryków, ale nie mieszczą się w tej rygorystycznej limerykowej metryce, np. wers 3 i 4 powinien posiadać po dwie stopy metryczne.. Natomiast w drugim wierszyku niest nieprawidłowy układ pionowy rymów, powinno być; aa,bb,a. Wierszyki te jednak mają swą urodę, mimo że się czepiam szczegółów.
Usuńserdeczności
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuńdrobiazg, to nic wielkiego..takie nic się ..bądź prawie nic się nie stało, prawda? ..a to jest jeden drobiazg:
Usuństare grzyby w Tucholskim Borze
by podjąć próbę jazdy na motorze
zadarłwszy swe kapelusze z impetem
wydarły gardła cieniutkim falsetem
ale nie drgnęły, korzeń pod mchem jednak nie może
zaszumiały się na to dęby wyniośle
starą pieśń ich nucili i w Krośnie
odszelestnie skulona zadrżała osika
zmarszczyło się trwoznie czoło Cedryka
czas mi też? nie pytaj, on Tobie bije ośle
pozdrawiam
To już lepsze, Ikono...
UsuńPojechałem po rower do Ełka.
OdpowiedzUsuńPatrzę, a tu pod sklepem kolejka.
Stoją same Panie.
Rade niesłychanie.
Bo rowery nie miały siodełka.
bulba :D
Pyszne!!!
Usuńpacia
No proszę czego można się dowiedzieć ....zdolności co nie miara pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem, Różo, od ponad ćwierćwiecza, zawodowym literatem - satyrykiem (namaścił mnie sam Wojciech Młynarski) i coś wypada mi juz umiec. Dziekuję jednakże za słowa uznania.
Usuńściskam
fajne są te limeryki,ale i trudne niesłychanie...bo literacko świntuszyc nie jest tak łatwo...o nie...:P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam milutko:)
Po prostu, Smoczko, trzeba to robić z wdziękiem!
Usuńbuzinki
Stracona miłość z Karlina
OdpowiedzUsuńszukała na smutki klina.
Znalazła bystrego,
co dolał jednego,
A potem już tylko maligna.
http://www.youtube.com/watch?v=PEJlnhgQKTA
Pozdrowienia ciepłe, słońcem wygrzane, Art A. :)
Nieźle, Alinko i zupełnie lege artis!
Usuńściskam
Mam i ja:
OdpowiedzUsuńFiku- miku w limeryku...
Na trawniku i w koszyku,
Leżą duże i pachnące,
Oczy wdziękiem Twe nęcące,
Cnotliwego i świntuszka,
uradują te jabłuszka.
Pozdrawiam. Jaśmi
Dzięki Ci za uroczy wierszyk.
Usuńserdeczności
Jeśli, Jasmi, prowadzisz bloga, to podaj mi, proszę, adres, by mółbym Ci złożyć rewizytę.
UsuńPochwał nigdy dość... więc jeszcze raz Cię pochwalę. :-))
OdpowiedzUsuńNiezmiernie, Stokrotko, mi miło!
UsuńDlaczego chłopakom oczy się śmieją?
OdpowiedzUsuńCzemu panny dziwnie pąsowieją?
Czemu cale towarzystwo wciąż powtarza
Jakieś sprośne wierszyki?
Aaaa... to Klater znów pisze limeryki ;)
Świntuszyc uwielbia Klaterek,
UsuńA każdy to wers jak cukierek.
Najlepiej by czuł się
Biesdiadując z Brunciem
Na hałdzie bytomskich Szombierek.
idę szukać tego "pięciowiersza" a potem spróbuję ale czarno to widzę Klaterku - ty malujesz piórem, ja pędzlem, w odwrotnym kierunku proza pewnie my wyjdzie :-( ...
OdpowiedzUsuń------------
czy moja poczta dotarła ?
Poczta dotarła, dziekuję.
UsuńRaz Malina, za blogów przyczyną
OdpowiedzUsuńChciała zostać na powrót dziewczyną.
Zaklinała marzenia,
Snuła mgliste wspomnienia,
Czy słoń lata jak ptak nad równiną?
Wszystko, Malinko o.k., oprócz nazwy miejscowości.
OdpowiedzUsuńściskam
;-) no to niech sobie ten mój słoń nad Soliną pofruwa
Usuń...i swobodnie szybuje na wyższych rejonach abstrakcji...
UsuńJak zwykle - celne jak Celina i przeurocze jak Krocze :) Brakuje mi naszych wymian limerykowo - knajpianych :)
OdpowiedzUsuńRacja, Brunciu. Jednakże kto mieczem wojuje, od pochwy ginie! Vaginas vaginatum...
UsuńMuszymy sie, Brunciu, yntliś szczasnońć!!!
patrz tam jako
fiku - miku i założyłam wczoraj nowy blog na tej samej platformie co Ty. ZAPRASZAM. Bardzo ciekawa jestem uwag, to moje pierwsze kroki na blogspocie. Dopracuję jeszcze szablon, powoli uczę się narzędzi.
OdpowiedzUsuńhttp://szpakowedrzewo.blogspot.com/2013/06/licho-spi.html
Odwiedziłem Cię, Haniu i bedę to robił częściej!
OdpowiedzUsuńWpadłam po uszy!
OdpowiedzUsuńCudownie o sobie piszesz w limeryku...
Nie myśl, że się Tobie przypochlebiam...ale świetny limeryk.
Pozdrawiam:)
Dziękuję Ł - M! Masz ode mnie zaproszenie bezterminowe...
OdpowiedzUsuńdo juzaś
Panie szanowny literacie...
OdpowiedzUsuńLimeryk, oprócz właściwej formy ma też inne cechy. W pierwszym wersie powinien być przedstawiony bohater a w drugim jego charakterystyka - z czym nie ma Pan problemu... ale potem wszystko się chrzani.
Bo kolejne dwa wersy powinny zawierać rozwój akcji, która zakończy się zaskakująca pointą w wersie ostatnim, czego często brakuje w Pańskich "dziełach".
Dlatego często Pańskie limeryki mają postać grafomańskiego bełkotu. Sorki za szczerość.