środa, 18 marca 2015

Nad czym tu się... rozwodzić?!

                                                                          


    Sprawa rozwodowa. Kwalifikacja pozwu, wniesionego przez żonę – całkowita wina męża za rozkład pożycia małżeńskiego.

                                                                          
                                                                           
  • Co jest przyczyną pozwu?
  • No...
  • Czy mąż nadużywa alkoholu?!
  • Nie... Pije, wyłącznie dobrą irlandzką whiskey i tylko okazjonalnie!
  • Jest hazardzistą?
  • Absolutnie! Jest jego zdeklarowanym wrogiem i nawet niechętnie zasiada do brydża.
  • Czy używa narkotyków lub innych środków odurzających?
  • W żadnym wypadku! Nawet ma obiekcje co do aspiryny.
  • Nie łoży na dom, bo nie pracuje i w ogóle nie szuka pracy?
  • Jest niemal pracoholikiem.
  • Mało zarabia?
  • Zarabia wystarczająco i nieźle.
  • Czy znęca się nad panią fizycznie lub psychicznie?
  • Broń Boże! Jest łagodny, taktowny i delikatny w obyciu.
  • Nie zajmuje się dziećmi?
  • Nasze dzieci wprost uwielbia i chyba je nawet za bardzo rozpieszcza!
  • Ma stosunki pozamałzeńskie lub czasami sporadycznie panią zdradza?
  • Ależ skąd! Do głowy by mu to nie przyszło!
  • Nie zaspokaja pani seksualnie?
  • Tu wszystko O.K. Jest niesamowitym kochankiem!
  • Nie obchodzi go dom – remonty, zakupy; nie pomaga pani w przy pracach domowych?
  • Pomaga... Robi wszystko, co należy i niekiedy aż nadto.
  • W takim razie jak powódka uzasadni swój pozew?
  • Wysoki Sądzie! Powinien Wysoki Sąd zobaczyć -
 Z JAKĄ MINĄ ON TO ROBI I JAKIE WYKONUJE   IRYTUJĄCE GESTY, KIEDY MU
SIĘ WYDAJE, ŻE JA TEGO NIE WIDZĘ !!!
          (wg Joe Monstera)

                                                                          


                                                                            K L I K




34 komentarze:

  1. Wszyscy wokol sie rozwodza. Epidemia jakas?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądzę, że rodzaj głupoty! Niektóre kobiety wychodzą za mąż jedynie po to, aby pokazać, że też to potrafią. Mężczyźni nie lepsi - żenią się np. z tego powodu, że boją się sami spać!!!
      buzineczki

      Usuń
  2. Też rozwiodłabym się z taką "doskonałością" z wrednymi minami.
    Buziol:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zarozki, Meine Liebe Schwalbchen, puszcza Ci afka!
      całunki

      Usuń
  3. Hmm... a następny post będzie o wrednych chłopach mam nadzieje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, nie irytuj się:-) Andrzej nas tak kokietuje:-)

      Usuń
    2. Renatko, niezły pomysł! Wprawdzie chłopy są barzi gupieloki niźli yjkle, ale czmu niy?!
      buźki

      Usuń
  4. Bo kobieta jest wielką tajemnicą....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kobieta jest cudem boskim, szczególnie jeśli ma diabła za skórą, oto jedna z tajemnic! Bywa Gorzej, kiedy ta tajemnica to - tajemne n i c !!!
      ściskam

      Usuń
  5. Pokazałem żonie ("nosi" się w tym stylu NaomiCampbellowatym) - chyba masz u niej przerąbane. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. I tak mam, Andrzeju, przerąbane - przez całe życie dni płodne!!!
    oby nam się

    OdpowiedzUsuń
  7. Bo z takim ideałem to zanudzić się na śmierć można. hehe

    OdpowiedzUsuń
  8. Możliwe, Uleczko. Mawiają jednakże, że nudzić sie we dwoje, to już rozrywka!
    dziubeczki

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja tam sobie czterdziesty szósty rok lada chwila zaklepię, już dawno popadłam w lenistwo potrząsania minami, granatami czy innymi kolorami nie występującymi w tęczy.
    Jak długo trwa instytucja ślubów, tak długo nikt nie wymyślił sposobu na przetrwanie.
    Wszelkie kombinacje i tak na drugi dzień szlag trafia, bo przecież nie da się przewidzieć nowego dnia.
    Tak więc... trzeba się wyrabiać w rzeczywistości i nie dziwić światu, że jeszcze wszystkiego diabli nie wzięli!
    Nie ma mocnych ani mądrych, tylko dzieci żal. Chociaż... czasem czują ulgę.
    Temat jak Bałtyk ogromny.
    Art A., życzę Ci zdrowia i szczęścia do życia, reszta sama zarządzi... :))))
    Alina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. GHdybym wytrzymał z pierwszą to miałbym prawie 40 letni staż, Alinko! Rozwód też przeżyłem i nikomu tego nie życzę !
      całuski

      Usuń
  10. Każda wspólna chwila, jest zmienną- nie stałą.
    Trudno się więc dziwić rozwodom- gdy mało
    uczucia- a tylko usługami i handlem wymiennym
    obie strony zajęte ...w zaciszu małżeńskim.
    Taki związek z każdego dobrego partnera
    uczyni hazardzistę, co na swe konto zbiera
    kolejne ,,porażki,, lub -po kłótniach-,, wygrane,,,
    by po czasie jakimś... rozwieść się
    z baranem! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, Wesko, małżeństwo to nie zapasy, choćby w stylu klasycznym ani nieskończona erystczna debata...
      Natomiast mariaż barana z wydrą nie wróży nic dobrego!
      buźki

      Usuń
    2. Baran to umownie przyjęte określenie,
      jako i wydra- co nie brane dosłownie
      jest nazwą dla zwierzątek puchatych
      i miłych Naturze.
      Lecz dlaczego ludzie - ludzi w tej skórze
      umieszczają?
      To grozę zaprawdę ..budzi...
      wśród zwierząt. ;)

      Usuń
    3. Ludzie znacznie częściej uka­zują swo­je zwierzęce oblicze niż zwierzęta. Na kogoś jednak trzeba zrzucić winę!

      Usuń
  11. Irytujące gesty-jakiś powód rozwodu musi się znaleźć.Jakże pięknie by to było gdyby nawet rozwody można było przeprowadzić bez zbędnych pytań.Po prostu nieraz tak bywa,że stajemy na rozstaju dróg i każdy wybiera swoją ścieżkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozwód to głupia i doprawdy tandetna impreza! A te swoje wybrane ścieżki i tak wyboiste czy pedłne grząskiego błota...
      serdeczności

      Usuń
  12. No i ma kobitka rację. Będzie jej jakiś taki miny stroił......
    Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Nasza mi­na, An - Ulo, zaw­sze jest stałym fragmentem gry, którą pro­wadzi­my w życiu., nawet jeśli nadepniemy na minę!
    buziulki

    OdpowiedzUsuń
  14. Andrzeju !
    Mój Mąż nie narzeka na mnie, ani ja na niego. A jesteśmy razem już prawie 28 lat :)
    Trzeba po prostu żyć w zgodzie, szacunku i przyjaźni, ot co ;)
    Wiosennie i cieplutko pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wprawdzie z mej strony, Morgano,ten post to był tylko żart, jednak Ci gratuluję. Mój aktualny staż małżeński ( z drugą mą żoną) jest prawie taki sam. Też nie narzekam, ale i cudów też nie oczekuję.
    buzineczki

    OdpowiedzUsuń
  16. Na zimę trampki a na lato dziecko................. a może coś w tym jest ?.
    Pozdrawiam w niemal przeddzień 45 rocznicy slubu.

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratuluję, Piotrze, wytrwałości, wierności i imponującej kondycji długodystansowca! Podrowienia najserdeczniejsze dla Ciebie i Xiężnej Małżonki!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. No taaak.. Z kobietami wielka bieda..,lecz..niedomówienie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Ale ko­bieta ro­zum­na a ko­bieta zaz­dros­na - to dwie rzeczy różne, i w tym cała bieda". - Fiodor Dostojewski
      pozdrówka

      Usuń
  19. Ten sam zestaw pytań kierowanych do bacy...
    Odpowiedzi też podobnie pozytywne.
    Ostateczne uzasadnienie brzmiało jak następuje:
    Bo tako ogólnie menconco była wysoki sundzie...

    Sąd wykazał zrozumienie.
    Mój staż 44 lata. Moje doświadczenie życiowe wskazuje na konieczność posiadania: Cierpliwości, wyrozumiałości, niskich wzajemnie oczekiwań

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, Tatulu. Niejedni by chcieli ciągle zaliczać ze sobą MIODOWE MIESIĄCE, ale mogliby zwsariować z nudy!
      pozdrawiam i zapraszam na zaś

      Usuń
  20. Być razem, trzeba umieć i chcieć!
    Konflikty to nie powody do rozwodu, trzeba je łagodzić , a najlepiej do nich nie dopuszczać. To w pewnym sensie sztuka, lecz wielu się udaje.
    Pogubiłam się i już nie wiem jaki był "zadany temat".
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zgadam się, Ewuniu! To kwestia kultury i sztuki! Kultura - przygotować sobie arsenał i bilans kosztów; sztuka - odejść jako piewszy!
    Impreza to jednak głupia, stresująca i szkodliwa dla osobników płci obojga oraz środowiska naturalnego!
    całuski

    OdpowiedzUsuń