Jakże często doskwiera niektórym samotność. Często mają ją na własne życzenie na przykład wilki - samotniki, którym całe życie przebiega na walce o władzę i inne wymierne materialnie dobra!
Ta materialna wymierność! Ot, pieniądze, pieniądze, pieniądze.... Starożytnym Rzymianom pieniądz nie śmierdział, niejakiej Marylin Monroe w ogóle nie przynosił szczęścia, lecz wyłącznie... zakupy, a wielu, oprócz seksu, zaborczo ogarnia ta właśnie wredna żądza pieniądza.
Dawno, dawno temu, przestrzegali już przed tym Indianie z plemienia Cree:
Dopiero, gdy uschnie ostatnie drzewo,
Kiedy ostatnia rzeka zostanie zatruta
I, kiedy ostatnia ryba zostanie złowiona,
Zrozumiemy, że nie możemy jeść pieniędzy!
A samotność wywodzi się bezpośrednio z tej ułomności ludzkiego charakteru, która powoduje brak umiejętności, a także i chęci do tego, aby np. łamać się chlebem i dzielić się nadzieją... A przecież szczęście znaleźć można tylko wśród ludzi, którym skłonny jesteś cokolwiek im dać od siebie, a oni za to potrafią ci, nawet z nawiązką, czymkolwiek się odpłacić
Szczęście ponadto jest specyficznym matematycznym paradoksem, bo to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy ją dzielisz!
Inna sfera naszego życia nie może obyć się bez wzajemności czyli tej właśnie umiejętności dzielenia się, wszystkim, co masz w sobie dobrego. To wieczna i wszechpotężna... miłość!
I tu wskazówka praktyczna Zamiast codziennie wysyłać swej ukochanej ogromny bukiet przepięknych róż, to sam spróbuj wyhodować jedną taką różę. Wręcz ją potem osobiście swej wybrance. Daru serca nie zastąpią żadne pieniądze.
I tak koło się zamyka. Nie zapominajmy też o tym, że dobry Bóg uskrzydlił ptaki, aby mogły się wzbić wysoko, wysoko, ponad to, co ziemskie. Natomiast człowiek po to został obdarowany przez Niego najwyższymi uczuciami, aby, od czasu do czasu, swobodnie szybować ponad tym, co ludzkie!
Na koniec odrobina prywaty. Jeżeli ktoś skomentuje ten tekst jako landrynkowy, tego każę oblać miodem i wytarzać w czekoladzie!!!
Wyjątkowo ,,landrynkowy" tekst Andrzeju hehe. Zresztą podzielam to co tu napisałeś ale człowiek jest tylko człowiekiem a niestety my nie indianery jeno jesteśmy skazani na to by groszem płacić, dobrze jak ktoś ma czym płacić za róże. A bieda czasem niezawiniona wpędza ludzi w samotność. Ech gdyby wszystko było takie łatwe jak to pisanie. Znam trochę życie. Trochę dłużej tu żyję..
OdpowiedzUsuń"Bieda jest sama z siebie nauczycielką i podporą filozofii. Bo do czego filozofia nakłania słowami, do tego bieda zmusza w praktyce". - Diogenes z Synopy
UsuńToteż dzięki biedzie też można się dokształcić!
kusiole
o to to, bardziej cenię umycie podłóg niż kupienie czekoladek
OdpowiedzUsuńSugeruję, Klarko, aby czekoladki... potem. Ewentualnie naparstek cassis czyli francuskiego likieru z czarnej porzeczki.
Usuńbon apettit et bon sante!
niejaki Henry Louis Mencken stwierdził kiedyś, że "Miłość to złudzenie, że jedna kobieta jest inna, niż wszystkie pozostałe", zaś w innym miejscu "Zastrzegam sobie prawo do bycia człowiekiem samotnym"...
OdpowiedzUsuńkot Jinks nieustannie walczył o to prawo ganiając myszy miotłą, a gdy wreszcie dogonił je i zatłukł, wtedy dopiero poczuł gorycz tego, o co tak walczył...
ale tak między nami chłopami, to przyznasz Andrew, że czasem lepszy jest święty spokój celebrowany w samotności, niż najwspanialszy seks z kochaną i kochającą kobietą...
bulba :)...
Co do ostatniego, to w większości, Piotrze, zgadzam się z Tobą. Jest jeszcze inne wyjście - odrobina dobrej gorzałki z równie dobrym przyjacielem!
Usuńpacia
Landrynka. Mówię to wyłącznie po to aby załapać się na tarzanie w czekoladzie:)))
OdpowiedzUsuńPieszczoszka i łakomczucha... I jak Cię tu nie lubić?!
Usuńbuziule
Powiem ja tu
OdpowiedzUsuńrzecz nienową,
ważna ludzka...
kontaktowość.
Znam aż za dobrze te ważne pakty,
UsuńGdy dzięki kontaktom
Przychodzą... kontrakty!
ukłony, JanToni
Landrynki, miód, czekolada, szczęście, dobro, przyjaźń - moje klimaty!
OdpowiedzUsuńDodałbym jeszcze, Różo, betoniki na zimno w polewie z polewaczki...
Usuńbuźki8
Sultanski krem! Az mdli z przeslodzenia ;)
OdpowiedzUsuńKaszanka z miodem, to dopiero hicior na całą Unię!!!
Usuńuściski
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńLandrynkowo nie skomentuję. Nie znoszę niczego, co landrynkami zalatuje :)))
Pozdrawiam serdecznie.
Landrynki doskonale, Ello, rymują mi się z... blondynkami. Chyba podobne smaki...
Usuńcałuski smaczne
Acha, zapomnieliście, że to cukierki naszego dzieciństwa? Bardzo pożądane, zwłaszcza te białe o migdałowym smaku... Z rozpuszczonych w wodzie landrynek powstawał napój, który wzbudzał bardzo pozytywne emocje u dzieciarni. Landrynki mają wartość sentymentalną!
UsuńNo i co z tego ,ze landrynkowo. Zeby jeszcze nauczyc sie mowic o tym co w duszy gra....
OdpowiedzUsuńWlasnie - mnie sie podoba, bo co prawda wszyscy o tym wiemy o czym piszesz a kto sie stosuje.??
Te najprostsze, najpiękniejsze uczucia, Renatko, powinny być zawsze wyrażane najprościej i najpiękniej!
UsuńAle to, rzekomo, obciach!
tulę czule
Reniu - wszyscy o tym wiemy o czym Andrzej pisze. Xe stosowaniem się do tego są pewne problemy. Najlepszy trunek spożyty w nadmiarze - może przynieść skutki opłakane.
UsuńBardziej przykre jest to, że wiedząc to - tak mało o tym mówimy. Nie wiem, czy zauważyłaś różnicę pomiędzy filmami polskimi i amerykańskimi? Filmami tzw. rodzinnymi - otóż w amerykańskich filmach bohaterowie prawie bez przerwy oświadczają komuś, że go kochają. I wcale nie dotyczy to relacji damsko-męskich. Po prostu, tata zapewnia zbuntowane dziecko, że je kocha - i tak dzieje się w różnych konfiguracjach. A u nas? Nie potrafimy o tych uczuciach swobodnie mówić.
Andrzej prostymi słowami o tym opowiedział - Ale nawet On, chyba miał jakieś wątpliwości - bo natychmiast zakończył tekst pisząc coś o landrynkach.
Dlaczego rzeczy tak oczywiste nabierają w naszych oczach wyglądu i smaku landrynki?
Andrzeju, naprawdę żal mi tych, którzy uważają, że to obciach, chociaż sam mam opory w tym tonie i duchu coś napisać.
Dzięki, Leszku, za wsparcie!
UsuńCzłowiek jest jak osioł, idzie do przodu jak widzi marchewkę, albo jak z tyłu batem go dźgają. Dlatego okresy samotności przeplatane miłością są niezbędne. Bo nic tak nie smakuje jak grzybek w occie po landrynce, albo na odwrót ... ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś, Andrzeju, przeczytałem pewną opowiastkę:
Usuń" Na polnej ścieżce leżał porzucony flet. Przechodzący osioł obwąchał ten dziwny przedmiot, a następnie, za przeproszeniem, pierdnął w niego tak mocno, że instrument wydał taki dźwięk wobec którego nawet drzemiące słowiki oniemiały!, Nikt jednak nie zdawał sobie z tego sprawy, że nastąpił najpiękniejszy moment w życiu osła jak i fletu!".
Cieszmy się takimi momentami!!!
jak ja dawno nie jadłam...landrynek,nadziewane lubię...kiedyś były takie jakby omszałe,na wagę...i zjadłabym je teraz...w samotności ,tylko ja i...landrynki...hahaha
OdpowiedzUsuństuprocentowa zawartość cukru w cukrze...
całuję Klaterze landrynkowo zatem...jak słodko to słodko,smoki tak maja czasem...D
Smoczej słodyczy mogą dostąpić tylko wybrani (wg chińskiego horoskopu właśnie jestem Smokiem)!
Usuńcmokam Cię równie słodko jak subtelnie!
Tekst nie jest landrynkowy.
OdpowiedzUsuńJest "pisany sercem." I smutkiem.
:-)
Czasami tak mi się zdarza...
Usuńbuźki
W imieniu Wielkiej Kapituły
OdpowiedzUsuńmam zaszczyt uhonorować
PRZESYMPATYCZNEGO ARTKLATERKA
ORDEREM BRATKA ŻYCZLIWEGO
Z przyjemnością i wdzięcznością przypinam Order !
Certyfikat do odebrania na blogu "szpakowedrzewo"
Z poważaniem - kanclerzyca Malina M*
Ku Chwale Miłości!
UsuńPięknie napisałeś o szczęściu - to jedyna rzecz która się mnoży ,gdy ją dzielisz...cudowne -pozdrawiam -Eliza F.
OdpowiedzUsuńChyba nie tylko matematycy i poeci kochają takie paradoksy!
Usuńserdeczności
widzę Klaterku, że tekst doczeka Walentynek i będzie wciąż aktualny - nie landrynkowy, ale emocjonalny! pięknie piszesz i mądrze :) niby to takie oczywiste, ale do wielu nie dociera, niestety, dlatego świat mamy jaki mamy :( pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńbuziaki i uściski urodzinowe Klaterku wraz z najlepszymi życzeniami :) na fb znów Ci zaprzyjaźniony Doctore Twoją "Dorke" śpiewa na melodię BS :)
UsuńSerdeczne dzięki! Dottore ma ode mnie ten przywilej, że może to śpiewać do woli, bo ja już nie mogę ( parodia ta powstała w 1983 r.!).
UsuńSamotność- gdyby wszystko było takie łatwe jak to pisanie gorzej wygląda rzeczywistość samo życie miłej niedzieli pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZa Walentynkę, Różo, dzięki niemożebne!
UsuńPrzedwiosenna depresja skłania mnie do przyjęcia Twojej miodowo-czekoladowej propozycji. Na koniec trochę whisky, żeby się dobrze przyjęło.
OdpowiedzUsuńTo drugie, Dibeliusie, to sprawdzony antydepresant, chociaż...
Usuńukłony
Jak zdefiniować szczęście,
OdpowiedzUsuńmiłość obsadzić w ramy istnienia,
uwierzyć, że prawda - to prawda,
gdy każdy ma swoją?
Jak podzielić się tym,
czego najpewniej nie ma,
a jeśli... to tylko
jako kwalifikowana wyobraźnia?
Wyznawać nową wiarę
w słowo A.S. Klaterka!
Za obietnicę
tarzania w czekoladzie :)
Na zdrowie, Alinko!
UsuńKlaterku, jak miło tu u Ciebie bywać i tyle otuchy otrzymywać;-) Buziaki! Krysia
OdpowiedzUsuńBywaj, Krysiu, częściej!
UsuńPostaram się poprawić ;-))
Usuńkrysia
Leszek z Gdańska do kalendarza zerka -
OdpowiedzUsuńKurczę, jutro urodziny Klaterka!
Więc ślę prezenty,
w nich też kwiat cięty.
I dla zdrowia dobrej whisky kwaterka!
Wszystkiego najlepszego Andrzeju!
Klaterek tak się tym przejął, że dziś dopiero się obudził!
UsuńOby nam się...
Ze słodyczy najbardziej lubię kiszone ogórki!
OdpowiedzUsuńPiękny tekst, Andrzeju.
Pozdrawiam:)
Ja też je lubię, tyle, że ich nie jem, a jedynie nimi... zagryzam!
Usuńbuźki
Miód i czekolada brzmią zachęcająco. Ale samotność nie ma w sobie nic z miodu i słodyczy i czasem jest się zamkniętym w jej klatce z powodu splotów nieszczęśliwych okoliczności. Są wilki samotniki nie chcący kompanów, ale co jak wokół człowieka pustynia?
OdpowiedzUsuńKiedyś już chyba o tym wspominałem, że najtrudniej znaleźć człowieka pośród... tłumu!
Usuńserdeczności
Lubię miód i czekoladę, ale to ma się nijak do twojego tekstu. Samotność jest chyba najbardziej przykrym uczuciem jakiego możemy doświadczyć. A najbardziej przykra jest samotność będąc wśród niby bliskich a jakże nam dalekich osób.
OdpowiedzUsuńBardzo mną podskórnie wstrząsnął ten post, ja widzę wokół siebie wielu ludzi, którym pieniądz przysłonił świat. Kiedyś byliśmy blisko , teraz nasze drogi się rozeszły,. Pozdrawiam i zostawiam optymizmu okruszek.
Kiedyś, Alinko, mędrzec pewien stwierdził, że dom to miejsce, gdzie nie tylko mieszkasz, ale gdzie Cię również rozumieją!
Usuńściskam
Serdecznie wszystkim dziękuję, za ciepłe przyjęcie tego tekstu! Niestety, dopiero teraz tu zajrzałem, bo do wczoraj świętowałem (od środy) swoje skromne 62 latka! Przepraszam!
OdpowiedzUsuńOjejku, ale ze mnie gaga ! Składam życzenia uroczo notorycznemu nastolatkowi, życzenia spóźnione lecz Andrzeju "Lepiej późno niż później" :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego Nieoczekiwanego!
Posyłam całusa
Mnie zdarzają się, Kocico, o wiele większe spóźnienia, choćby tu, na mym blogu! Dzięki gorące a słodkie!
OdpowiedzUsuńbuzinki
Andrzeju, nie tak dawno temu napisałam coś o samotności, inspirowanego wierszem J. Twardowskiego. Pozwolę sobie...: http://ela-gruszfeld.blogspot.com/2014/01/idiotka.html
OdpowiedzUsuńDodam, że tej babki nie lubię, wrrr...
A pieniądze? No cóż, ich brak wcale, a wcale samotności nie przepędza. :)
Pozdrawiam serdecznie.
Nie patrz na to, Eluś, patrz na serce!
OdpowiedzUsuńVatulin_ya Mercedes Cabrera Here
OdpowiedzUsuńreagoscheckca