Rozpoczęły się wakacje... Przed nami
osławiony sezon ogórkowy, chociaż w pewnym żeńskim środowisku
społeczno – zawodowym, ten sezon, jak twierdza pewni wredni
złośliwcy, może trwać cały, okrągły rok!
W polityce, nawet w
tej naszej domowej, też nieco spokojniej. Mnie jednak, po obejrzeniu
ostatnich np. programów informacyjnych czy publicystycznych, zaczęły
głupie myśli łazić po głowie. Niedawno, tuż przed zaśnięciem,
naszła mnie nagła refleksja, że cała ta idiotyczna afera z
księdzem Lemańskim może mieć wiele wspólnego z... ubojem
rytualnym! Szum informacyjny i tyle...
Nasi uznani luminarze życia
politycznego też powinni wziąć sobie urlop, aby nie zdarzyło się
z władzą coś niedobrego i niestosownego.
Przedtem jednak należałoby zrobić
krótki bilans swych dotychczasowych poczynań, wziąć miare tak na siły jak i na zamiary i w mordę, i nożem:
Najważniejsze sa jednak kompetencje. W żadnym kraju na świecie nie ma uczelni, która uczyłaby rządzenia, wyrabiała niezbędne nawyki i przygotowywałaby merytorycznie adeptów władzy:
Nie można także zapominać o stylu rządzenia. Prosty i zgrzebny zamordyzm jest już na szczęście, nawet u nas, anachronizmem i zupełnie démodé. Zaczyna liczyć się elegancja, zdolności koncyliacyjne oraz swoisty, niewymuszony wdzięk:
Notowania naszego rządu, niestety, spadają. No cóż, rządząca PO, konserwatywno - liberalna ferajna,
nie może jakoś odejść od obowiązującego dotychczas kapitalizmu łupanego, nie uczy się na błędach i co najważniejsze, nie zachęca młodych, swego dotychczasowego żelaznego elektoratu, do rozwijania swych talentów i do stwarzania jakichkolwiek perspektyw na normalną przyszłość. Teraz to się mści:
Jak pewnie zdąrzyliście zauważyć, wszystkie te hecne demoty tu zamieszczone ściągnąłem z portalu wiocha.pl. Wybaczcie, Kochani, jestem z miasta, z niezmiennie europejskiej aglomeracji śląskiej i inne klimaty typu np.wsiowośc totalna (mam na myśli mentalność, a nie miejsce zamieszkania), nie tylko, że mnie nie bawią, ale wkurzają do białej gorączki!!!
Na razie nie mam pomysłu na swoje wakacje. Jutro np. na krótko odwiedzam perłę Beskidu Śląskiego - Wisłę, ale to zaledwie na parę dni...
Będę rzadziej tu pisał, choć w kolejce czekają nowe dowcipasy np. o lekarzach czy o księdzach. A na razie lato, lato, lato czeka:
Księdzowie się zbulwersowali formą, panie literacie, członku Związku Literatów Polskich
OdpowiedzUsuń:-DDD
K S I Ę Ż A chyba też... Szczególnie ci, którzy lubią żyć ponad stan... duchowny!
OdpowiedzUsuńukłony
W moim poście znalazł sie paskudny błąd ortograficzny! Powinno być: zdążyliście
UsuńTy sie polityka nie zajmuj, bo glowa muru nie przebijesz. I tak na nic wplywu nie masz, wbrew temu, co Ci wmawiaja.
OdpowiedzUsuńZajmij sie lepiej bardziej pozyteczna dzialalnoscia:
http://swiattodzungla.blogspot.de/2013/07/zabawa-w-odwodki-i-altruitki.html
Pozdrawiam cieplutko
Pantero Zacna! Jestem zawodowym satyrykiem, a do tego jeszcze weteranem scen kabretowych. A w kabaretowej satyrze są dwa obowiązujące tematy: erotyka i właśnie p o l i t y k a. I tak się sprawy mają!
OdpowiedzUsuńLecę do Ciebie i ściskam
A pewnie, ze lato wykorzystać najlepiej w plenerze, z dala od polityki. Najlepiej bliżej słońca i gór.
OdpowiedzUsuńPolityka i tak Cię, Paczucho, dopadnie i w atelier, i en plein air! Taka z niej wredna menda!
Usuńcałuski
Cóż, gdzieś kiedyś słyszałam powiedzenie, że Polska to jeszcze dziki kraj i coś w tym jest. Póki co trzeba sobie radzić w tej naszej rzeczywistości...
OdpowiedzUsuńPokaźna ilość naszej populacji, Natalio, ma korzenie na rubieżach dawnej wschodniej Rzplitej. Na ich mentalność ciągle kładzie się, jak to pięknie kiedyś stwietdził Kazimierz Kutz, ponury cień Bizancjum. A to dzikość nad dzikościami - nieuctwo, religijny, a do tego magiczny (najczarniejsza z magii) fundamentalizm, ksenofobia coraz bardziej demonstracyjna i wojująca!
UsuńNiedobry to wizerunek w świecie, ale co tam! Nasza chata z kraja!
ściskam
Mimo tego, że to temat chwytliwy odpoczywaj z daleka od polityki, drogi Klakierku :) Miłego pobytu!
OdpowiedzUsuńWłaśnie, Anko, wróciłem, żwawy, zdrowy i w jednym kawałku. Niebawem odwiedzę Wrocław, ale to juz zawodowo, z recitalem autorskim.
Usuńbuźki
Taaa, wsiowość w sensie mentalnym też mnie doprowadza do białej gorączki. Będziesz w Wiśle? Wypij piwo Brackie za fajny pobyt:)Piwo super- lepsze niż Tyskie:) No bo nie tylko ogórkowy to sezon, ale i wakacyjno-piwny:)
OdpowiedzUsuń"I am a firm believer in the people. If given the truth, they can be depended upon to meet any national crisis. The great point is to bring them the real facts, and... beer".- Abraham Lincoln.
UsuńMieszkałem onegdaj, na początku lat 70, w Cieszynie, potem w latach 80 często tam bywałem, w Wiśle również i pamietam, że piwo Brackie było nie do przełknięcia! Może się to zmieniło, jeśli tak, to mi bardzo owszem!
buzinki
Wiesz może skąd wzięło się określenie "sezon ogórkowy"? Kto i dlaczego "czepia się" przyzwoitych warzyw? Przecież latem mamy także obfitość innych płodów ogrodniczych na przykład pomidorów?
OdpowiedzUsuńMoże by tak dla sprawiedliwości ogłosić "sezon pomidorowy"?
Służę, Bet, wikipedią:
Usuń"Sezon ogórkowy - pospolity frazeologizm zakwalifikowany formalnie jako wyrażenie językowe.
Ukute zostało jako związek przyczynowy między posuchą w życiu kulturalnym miast (nieczynne teatry, sale koncertowe, kabarety, itp.) spowodowaną letnimi wyjazdami artystów do wód, właśnie w porze zbioru ogórków, a brakiem wiadomości nadających się do publikacji w gazetach."
I wszystko jasne, tylko zagryzać ogórkami!
buźki
Tu chyba można by jeszcze dodać, że ogórek to "mizeria" przyjemna w spożyciu jednak bez wartości odżywczych :-)
UsuńWartości odżywcze piwa, Kacprze, tez są podobno dyskusyjne, ale czy kogos to rusza?!
Usuńsmacznego i na zdrowie
Oj rusza, rusza, szczególnie nadmiar :-)
UsuńMamy najazd celebrytów, odbywa się u nas Karuzela Cooltury. Pozdrawiam wakacyjnie i ogórkowo.
OdpowiedzUsuńCooltura is cool, forever, Lotko! Z wyjątkiem szczególnie wrednych kultur bakterii!
Usuńserdeczności tkliwe
Co do mijających wakacji-nudy.
OdpowiedzUsuńJak na razie nigdzie się nie ruszyłam-siedzę w domu i zrzędzę.
Żeby mi tylko tak już nie zostało!
Spróbuj, Atalio, zrzędzić wierszem... Będzie to wtedy zabawa przyjemna a pożyteczna!
Usuńukłony
Polityki nie ruszam bo kto by w taki upał zajmował sobie głowę tymi skurczybykami.Lepiej wystawić dupeczke na słońce:))Ukochania trzy duże dla ciebie kawalerze drogi:))
OdpowiedzUsuńZ ta dupeczką, Elu, narobiłaś mi tzw. szczególnego apetytu. A w tym temacie łakomczuch ze mnie niepoprawny!
Usuńbuziunie
Czytam, oglądam fotki i uśmiecham się. ...
OdpowiedzUsuńUdanych wakacji. Wszak lato w pełni. dzisiaj nawet upalnie było. Plaże wypełnione po brzegi...
Serdeczności.
Będę udawał, DD, że wakacje mam udane... A może coś się znienacka przydarzy?!
Usuńmoc uśmiechów
W tym sezonie modne i wygodne są wakacje na RODOS (czyt.Rodzinne Ogródki Działkowe Ogrodzone Siatką).:-)))))))))))
OdpowiedzUsuńRODOS najczęściej są opanowane, Madanko, przez WASP czyli Wielkopańską Asocjację Starych Pierdzieli.
UsuńDo których to niżej p[odpisany też się metrykalnie zalicza!
ściskam, że aż hej
Załapali"kulawkę"-a to choroba baranów.A chore na kulawkę barany idą na ubój....
OdpowiedzUsuń:)
Ubój nasz to ostatni,
OdpowiedzUsuńRytualny i bratni...
Witam ! bardzo bogaty sezon ogórkowy na Twoim blogu ha,ha i tak trzymać humoru i uśmiechu nigdy za dużo pozdrawiam słonecznie i wakacyjnie
OdpowiedzUsuńTyle, że leniwy się zrobiłem, Różo, a to niedobrzer!
UsuńA mnie jak mijają wakacje?
OdpowiedzUsuńCzekam z utęsknieniem do września...
Gdzie tam jeszcze...?
Moje wakacje, Ulo, trwają już paręnaście lat (brak stałej, etatowej roboty!)i trochę mnie to juz wpienia!
Usuńcałuski
Święta racja Klaterku. Ubili Lemańskiego bez ogłuszania, a mogli jak Gowina, wystarczyło tylko poczekać. :)
OdpowiedzUsuńNo cóż, Anzai, szkoła polska...
Usuńserdeczności
Rząd "kapitalizmu łupanego"- to chyba najlepiej oddaje poczynania obecnego rządu. Szkoda, (bo rozwagi w trudnych sprawach im nie brakowało) że zapominają o ustawach dla obywateli.
OdpowiedzUsuńRząd bowiem całą energię przeznacza na "ustawianie się" wobec P. T. Społeczeństwa, a to trudna praca!
UsuńWiesz, z czym kojarzy mi się Wisła? Z ciepłymi rękawiczkami z baraniej skóry, które pewnego lata tam kupiłam. Długo mi służyły tak samo jak i termos, który udało mi się znaleźć w pewnym sklepie w Wiśle. Były to czasy, gdy niełatwo było gdzieś znaleźć takie rarytasy. (Rym sam się zrobił.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ogórkowo i zielono.
Dziękuję i ściskam, Anno!
UsuńLato czeka i rusałki... to i komary czekają\
OdpowiedzUsuńżyczę przyjemnego ładowania baterii
Pozdrawiam
http://kadrowane.bloog.pl/
eksperyment-przemijania.blog.onet.pl
Dzięki wielkie, choc obecnie mam baterie chyba przeładowane!
Usuńukłony
Nie tylko rząd ale i sejm to "kapitalizm łupany". Jak obserwuję i słyszę co też oni wymyślają to brak słów. Niechby pojechali na urlop tak zbiorowo!
OdpowiedzUsuńNiektóre z wizerunków naszych władców, Erinti, chętnie widziałbym jako tarcze na strzelnicy!
Usuńserdeczności
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńU mnie "sezon ogórkowy" jest późną jesienią i zimą. Dlatego zupełnie nie wiem, skąd twierdzenie, że spokój jest latem. Ja nie mogę nadążyć za wszystkim, co się koło mnie dzieje, a i moich własnych pomysłów nie brakuje. Obym tylko do jesieni zdążyła wszystkie zrealizować.
Pozdrawiam serdecznie.
Zdążżżżżżysz (aljuzju poniał) na pewno!
Usuńbuzinki
Telewizji nie oglądam, bo nie mam (i się zastanawiam, czy znów mieć chcę), więc polityka mnie mało drażni.
OdpowiedzUsuńTo udanego sierpnia :)
Udaje mi sie sierpień, oj, Tanyu, udaje!
Usuńbuziule
A Ty te ogóreczki tylko na surowo konsumujesz, czy także samo małosolone???
OdpowiedzUsuńI długo będziesz tak "nicnierobił"?
I o pięknych babciach zapominał???
Pocylam głowe swą pokornie...
Usuńbuźki pokutne
Klaterku ja już zakończyłam sezon ogórkowy, więc pora i Tobie go kończyć! Moje wakacje były całe w ogórkach, a teraz (już nie wakacje) będą całe w buraczkach. Także, jak widzisz, nie mam głowy do tych politycznych przypałów ani głowy, by sobie nimi ją zaprzątać. A wszystko o czym napisałeś, jest zgodne niemalże z moim myśleniem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, teraz - burakowo :)
Do "buraków' mam jakiś emocjonalny dystans, Jago, natomiast barszczyk, buraczki z chrzanem i z jabłkiem to bardzo mi owszem! Dobrze mi z tym lenistwem letnim, że chyba ogłoszę sezon pomidorowy!
Usuńściskam smakowicie
Ja też bym chciała poleniuchować, ale nie mogę, gdy wszystko tak porosło u mnie na ogródku, niemożebnie, jak na złość! Zawsze powtarzam sobie, że to ostatni rok ta tyram.
UsuńPozdrowionka.
Nie taki on ogórkowy , skoro na Twoim poście tyle się dzieje Sztukmistrzu. Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńDzięki, Andante, za dobre słowo, lecz tu dzieje się zdecydowanie za mało! Trzeba to naprawić...
Usuńtulę czule
Po nitce(od Kiry) do kłębka.ciekawy blog.Ale zaprotestuję co do tezy jednego z "obrazków"-o rzekomo dobrym wykształceniu "większości bezrobotnych".Dyplom to nie dobre wykształcenie.A obecnie uczelnie-namnozone bezlitośnie i bez sensu-nie kształcą a produkują ;ludzi z dyplomami,za którymi nie stoi NIC.Anie wiedza,ani kwalifikacje,ani przydatność.NIC.
OdpowiedzUsuńTu przyznaję Ci rację. Dużo też zależy od takiej staroświeckiej przypadłosci jak głód wiedzy. Tu jestem nieuleczalnym żarłokiem. Zapraszam Cię tu bezterminowo.
OdpowiedzUsuńukłony