Byli uczniowie, byli nauczyciele, i
przyszła kolej na policjantów. Dowcipy o policjantach to przecież
najklasyczniejsza klasyka. Uzupełnię te klasykę autentycznymi
wypowiedziami naszych dzielnych stróżów prawa oraz wypisami z
raportów. System nie pozwolił mi jednak skorygować pewnych błędów edytorskich (linie, których nie mogę wykasować, linki, które nie są linkami, bonie zamierzam ich użyc itp.. Wybaczcie!
Do dzieła! Najsamprzód wspomniane wyżej dowcipasy:
Dziecko wraca ze szkoły i policjant
go zaczepia:
- Podoba ci się moja czapka?
- No jasne!
- A pałka?
- Jest suuuperowa
- A zostaniesz policjantem?
- Ale, proszę pana, na zakończenie roku szkolnego otrzymałem świadectwo z paskiem!
- Podoba ci się moja czapka?
- No jasne!
- A pałka?
- Jest suuuperowa
- A zostaniesz policjantem?
- Ale, proszę pana, na zakończenie roku szkolnego otrzymałem świadectwo z paskiem!
Do policjanta
na skrzyżowaniu podchodzi chłopaczek z czapką policyjną.
- Czy to pana czapka?
Policjant łapie się za głowę i mówi:
- Nie, ja swoja zgubiłem.
- Czy to pana czapka?
Policjant łapie się za głowę i mówi:
- Nie, ja swoja zgubiłem.
Dwóch milicjantów obserwuje psa
liżącego sobie jaja.
"Chciałbym umieć to robić" wzdycha jeden.
"Czyś ty zwariował, pies cię pogryzie!"
"Chciałbym umieć to robić" wzdycha jeden.
"Czyś ty zwariował, pies cię pogryzie!"
Idzie dwóch policjantów
do
pracy. Jeden się zatrzymuje i wyciąga z
kieszeni miarę i odmierza metr. Drugi go pyta:
- Co ty robisz?
- Niektórzy mówią, że jeżdżą do pracy metrem. Tylko jak oni to robią?
- Co ty robisz?
- Niektórzy mówią, że jeżdżą do pracy metrem. Tylko jak oni to robią?
Rozmawiają dwaj policjanci:
- Co robisz w wolnym czasie?
- Uprawiam jogę.
- Co ty powiesz? A na ilu hektarach?
- Co robisz w wolnym czasie?
- Uprawiam jogę.
- Co ty powiesz? A na ilu hektarach?
Przychodzą do Kowalskiego dwaj
policjanci
i pukają
Kowalski:
Kowalski:
- Kto tam?
- Policja, proszę otworzyć!
- Czego chcecie?
- Porozmawiać.
- Czego chcecie?
- Porozmawiać.
- W ilu jesteście?
- We dwóch
- To porozmawiajcie między sobą
- To porozmawiajcie między sobą
Oczywiście wszyscy wiedzą, dlaczego
policjanci
chodzą dwójkami. Dla tych,
którzy jednak nie wiedza przypominam, ze jeden umie czytać, a drugi pisać.
Zachorował ten co umiał czytać i jego partner wyszedł sam na obchód. Patrzy
idzie dwóch podejrzanych osobników. Zatrzymuje i mówi :
- Dokumenty proszę.
Bierze dowody i literuje:
- DOWÓD OSOBISTY.
Bierze drugi i czyta :
- DOWÓD OSOBISTY
- Aaaa, to panowie BRACIA!!!
którzy jednak nie wiedza przypominam, ze jeden umie czytać, a drugi pisać.
Zachorował ten co umiał czytać i jego partner wyszedł sam na obchód. Patrzy
idzie dwóch podejrzanych osobników. Zatrzymuje i mówi :
- Dokumenty proszę.
Bierze dowody i literuje:
- DOWÓD OSOBISTY.
Bierze drugi i czyta :
- DOWÓD OSOBISTY
- Aaaa, to panowie BRACIA!!!
Dlaczego policjant
kazał sobie postawić piec na samym środku pokoju?
- Żeby mieć centralne ogrzewanie.
- Żeby mieć centralne ogrzewanie.
Policjant
wchodzi do sklepu i prosi o dwa sznurowadła.
- Jakie?
- Jedno lewe, drugie prawe!
- Jakie?
- Jedno lewe, drugie prawe!
Policjant
na posterunku pracowicie okłada pałką kasetę magnetofonową.
- Co robisz? - zainteresował się kolega.
- Komendant kazał mi ją przesłuchać...
- Co robisz? - zainteresował się kolega.
- Komendant kazał mi ją przesłuchać...
Policjant
zatrzymuje pijanego kierowcę i mówi:
- Proszę dmuchać.
A pijany kierowca odpowiada:
- A gdzie pana boli???
- Proszę dmuchać.
A pijany kierowca odpowiada:
- A gdzie pana boli???
Przychodzi policjant do MCDONALDA i
zamawia frytki.
- Niestety nie mamy ziemniaków - słyszy w odpowiedzi.
- Nic nie szkodzi mogą być z chlebem - odpowiada policjant.
- Niestety nie mamy ziemniaków - słyszy w odpowiedzi.
- Nic nie szkodzi mogą być z chlebem - odpowiada policjant.
Patrol:
- Stój bo strzelam!
- Stoję!
- Strzelam!
- Stój bo strzelam!
- Stoję!
- Strzelam!
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * ** * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Teraz pora na autentyczne odzywki policyjne w różnych, tak
służbowych jak i prywatnych sytuacjach. Humor to przaśny, swojski, choć przyznajmy to
szczerze, niezamierzony Czy się śmiać czy płakać - wybór należy do Ciebie!
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
- odjedź Poselską XXXX, tam jakieś dzieciaki rzucają petardy. Wytłumacz im, gdzie mają sobie je wsadzić.
- Przyślij mi tu grupę, bo na ulicy leży facet i wygląda, ze mu cos strzeliło do głowy.
- Co takiego !?
- Nie znam się na tym, ale wygląda mi to na dwie kule kaliber 9mm.
- Podjedź, Wiatraczna XXXX, tam jakiejś kobiecinie wybili szybę i sprawcy ponoć są w parku i ona ci wskaże.
- Wiatraczna w penetracji wynik negatywny. Pouczono: do szklarza.
- Kiedy wreszcie dowieziesz zatrzymanego do prokuratury? Tam czekają już 3 godziny!
- Jak tylko pomocnik dowiezie mi benzynę tramwajem.
- Gdzie stoisz ?
- Nie wiem, nigdy tu nie byłem.
- Szefie, namierzyliśmy podejrzanego, ale nawet nie wiemy, jakiej jest płci
- Piszcie: mężczyzna.
- Dlaczego?
- Wątpliwości na korzyść podejrzanego.
- Wątpliwości na korzyść podejrzanego.
Myślałem, że to będzie zabawne, gdy dziś do obiadu teściowej dodałem 10 tabletek laxigenu.Udławiła się nimi... Zrobiło się jeszcze bardziej zabawniej!
_____________________________________________________________________________________
Pora teraz na na wypisy z raportów. Uczniowie i nauczyciele przy tych dziełach literackich mogą dać sobie siana:
Kogo nazywasz tchurzem policje gdybyś
był swiadkiem jak policja bije grzecznych
młodziencuw to pierwszy byś zeznawał że policja jest agresywna i bije
niewinnych bo to temat na topie jeśli chodzi kto sie kogo boji to rodzice bojom
sie swoich dzieci i pozwalajom gnojom na wszystko a puźniej płaczom że to wszystko
przez policje (pisownia oryginalna – przyp. Klater)
młodziencuw to pierwszy byś zeznawał że policja jest agresywna i bije
niewinnych bo to temat na topie jeśli chodzi kto sie kogo boji to rodzice bojom
sie swoich dzieci i pozwalajom gnojom na wszystko a puźniej płaczom że to wszystko
przez policje (pisownia oryginalna – przyp. Klater)
Był to pies marki wilczur.
W czasie interwencji leciały na nas
wyzwiska w postaci chujów i skurwysynów.
Poszkodowany doznał wybicia zębów w
postaci sztucznej szczęki
Podkomendny twierdził ze kupił
skradziony samochód
w celu odzyskania.
Właściciel bił konia aż do zdechnięcia.
Na miejscu zdarzenia spotkałem trzech denatów, z których dwoje
dawało oznaki życia w postaci przekleństw, a trzeci był całkiem
nieżywy.
W miejscu zgwałcenia ustaliłem w kroczu pokrzywdzonej obłych
rozmiarów ogórek.
Na miejscu libacji zastaliśmy nierząd w postaci nieprzestrzegania
WC.
W lesie zastaliśmy drzewa, krzaki oraz towary niewiadomego
pochodzenia
Była gwałcona doustnie i doodbytniczo - prawdopodobnie pedał lub
gej
Podkreślam ponownie, że patrol pieszy nie jest w żaden sposób
skutecznie ująć i zatrzymać uciekający samochód.
Za odstąpienie od czynności służbowych zaproponowała mi
obciągnięcia tak zwanego druta
Poszukiwany udawał, ze nie wiedział ze jest poszukiwany.
Oświadczam, ze służbowy pies
"Pluton" będący na moim stanie zagryzł kurę
poszkodowanego prywatnie, kiedy nie był już na służbie
.
Wczoraj wieczorem zatrzymałem samochód podejrzanego
"Proszę wysiąść z auta!" - poleciłem.
Zaraz potem zjawili się Indianin, strażak oraz robotnik - i tańczyliśmy do bladego świtu
Wczoraj wieczorem zatrzymałem samochód podejrzanego
"Proszę wysiąść z auta!" - poleciłem.
Zaraz potem zjawili się Indianin, strażak oraz robotnik - i tańczyliśmy do bladego świtu
Na koniec szczypta optymizmu. Zdarzają sie w policji takie cudowne wyjątki, że sam, jak stwierdziłem w tytulee posta, to sam od razu chciałbym się zamknąć!
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Jestem policjantką, lecz pewna jestem,
że nie pozwoliłam urobić się do konsystencji gliny.
Hmmmmmmmmmmmmm... Połowa mojej rodziny to policjanci. Kurcze, druga to nauczyciele i psycholodzy. Jakąś popie....ą mam te rodzinę w kontekście Twoich postów:):):): Ale przynajmniej jest wesoło i niebanalnie:):):)
OdpowiedzUsuńDzięki, Jaskłeczko, za wyrozumiałość!!! Ale Klater już się nie zmieni!
Usuńcałuski
Protest! Absolutnie nie zmieniaj się, a jak chcesz to znajdź poważniejszy powód. Zapewniam Cię, że w tej policyjno- belfersko- psycholocznej rodzinie całkiem nieźle się żyje. Jak zrobi się norma, to dopiero zaczną się jajca:)
UsuńCmok!
Dzięki za wsparcie, Jaskółeczko! Chyba następnym razem wezmę się, być może, za lekarzy!
UsuńHehehehe :)))
OdpowiedzUsuńU - cha- cha!!!
Usuńserdeczności
Ok. Już nic nie mówię.
OdpowiedzUsuńCzyżby, Andante, zajmujesz sie... złotnictwem?!
Usuńtulę niezmiennie
Aleś sobie poużywał na policji;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Chyba, Anno, przyjdzie teraz pora na... cyklistów lub fryzjerów!
Usuńserdeczności
Jaskolka - az ci zazdroszcze tej wesolosci.
OdpowiedzUsuńSie najbardziej obsmialam ze zjecia szukajacego narkotykow:))
Poooliiiicjaaa! Niech żyje!
Usuńbuźki
z kapownika policjanta:
OdpowiedzUsuń"obywatel zatrzymywany w stanie wypiwszym podczas dokonywania czynności odwrócił się tylnie i zacharczał pogardliwie odbytnicą"...
bulba :D...
Wyśmienite, Ptr!
Usuńpacia
Witam, pkanalia! Nie wiem, czy to efekt przemiany systemowej spowodowany wolnością słowa, ale ja znałem ten dowcip w nieco zmienionej wersji: "... nieprzyzwoicie zacharczał odbytnicą...".
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Jak zwał, tak zwał, dobrze, ze policjant użył właściwego (proszę, jaki wykształcony) terminu:):)a właściwie szkoda, bo byłoby jeszcze weselej:)
Usuń@ Anzai
UsuńInny z mych znajomych policjantów miał takie swoje ulubione powiedzonko:
"Jestem i dowcipny, i doustny!
@Jaskółka
UsuńOni starają się używać prawidłowych terminów, podobnie jak uwielbiają każdy swój regulamin. Dla poszerzenia swej wiedzy sa wstanie przeczytać w całości całą książkę telefoniczną!
Klaterku, podobno nasi policjanci to szczyt madrości przy tych angielskich.
OdpowiedzUsuńPozdrówki.
Tu, Stokrotko, bym polemizował, a raczej poleminował... Pola się nie mizuje!
Usuńcałuńki
to ja dorzucę autentyk
OdpowiedzUsuńkolega, nie wiedzieć czemu zwany przez nas Jasiek Nieszczęście, opowiadał, z jakiego powodu rzucił palenie.
Jechałem sobie Czarnowiejską paląc papierosa, na światłach sztachłem się, wyrzuciłem peta przez okno i ruszyłem. W tym samym momencie dostrzegłem, że pet wpadł do radiowozu stojącego na sąsiednim pasie. Zacząłem się modlić, że jak mi nic nie zrobią to rzucę palenie, bo k..m.. tym razem to jak się Danka dowie to mnie wyp..z chałpy, zapowiedziała po tej akcji co matce nastawiałem obojczyk, że się rozwiedzie z winy mojej głupoty bo ona nie wierzy tak, jak wy, że mam pecha tylko uważa, że jestem debilem:(
I co zrobili policjanci? - pytamy przerażeni, znając pecha opowiadającego.
- Nic, policjant złapał peta z siedzenia i też go wyrzucił. Nawet się na mnie nie popatrzył!
I tak Jasiek rzucił palenie:)
o akcji z obojczykiem chyba pisałam u siebie
Miłego wieczoru!
To miał wieksze szczęście niż biblijny Adam, którego Ewa chyba kochała!
Usuńukłony
Super historia:)
UsuńTe dowcipy też nie najgorsze, ha ha :)
Czekają Cię jeszcze, Anko, dwie serie, tak się rozpędziłem!
Usuńściskam
no to ja się zamykam. lubię pomagać....czasami.
OdpowiedzUsuńbuzinki
Pójdziesz za to, Ewuniu, do nieba!
OdpowiedzUsuńściskam
broń boże!!!!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńZnowu te literówki (dlatego te odpowiedź skasowałem).
UsuńCytat z serialu "Gliny:
"To było trochę upokarzające, gdy zaczęły mnie wyprzedzać dzieci na hulajnogach."
Żeby nie zostać, broń Boże przebitym, ponad wszystko trzeba wiedzieć jak się przebić przez ciemnotę.
Tu na blogspocie zdarza się, że moje odpowiedzi na komentarze "samoczynnie" się kasują. Coś nowego!
Usuńten policjant szukający narkotyków w TYCH krzakach...bezbłędny...hahahahaha
OdpowiedzUsuńMoże ma katar lub astygmatyzm?!
Usuńbuziulki
najkrótszy kawał : idzie policjant i myśli...P
OdpowiedzUsuń...do ksiegarni wchodzi policjant i pyta ,czy jest Pan Tadeusz,na to sprzedaca odwraca się i krzyczy - Tadek,ktoś do ciebie...
Taa, to akurat znam. A teraz najgłupszy kawał o policjantach:
Usuń" Na jeziorze, powiedzmy, Gopło, na samym środku tego akwenu płynie żaglówka, a w niej 4 policjantów. Żaglówka nagle ma silny przechył i policjanci wpadają do wody i toną.
Pytanie:
"Ilu policjantów utonęło, przy założemiu, iż utonęli wszyscy"?
Odpowiedź:
"Ośmiu, bo była... wizja lokalna"!
Z najstarszych dowcipów o milicjantach przypomina mi się ten.
OdpowiedzUsuńPrzechodzień idący obok płotu okalającego park słyszy ciągle powtarzające się dyspozycje: "Zielonym do góry, zielonym do góry!"
Zaintrygowany wspina się na płot i patrzy, a tam grupa milicjantów w czynie społecznym sadzi drzewka.
Jeden z nowszych dowcipasów:
UsuńPyta sie synuś ojca policjanta:
- Tato, a gdzie leży Afryka?
- Afryka... Afryka... Wiesz chyba blisko!
- Blisko???!!!
- Tak... U nas, na komendzie, pracuje taki jeden czarny i do roboty... jeździ na rowerze!
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńTacy są mili cjanci.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie mylić, Ello, z polucjan - tami!
Usuńcałusy
Witaj Mistrzu humoru i nie tylko! Wspaniale nadrobiłam tu zaległości, bo śmiechem. Dobry humor pasuje na każdą pogodę c`nie?
OdpowiedzUsuńDorzucam parę kwiatuszków do Twojej kolekcji:
Podczas klasówki nauczyciel mówi:
- Wydaje mi się, że słyszę jakieś głosy…
Głos z sali: – Mnie też, ale się leczę…
Nauczycielka fizyki chce wyjasnić uczniom pojęcie ciepła i mówi :
- Złóżcie dłonie i pocierajcie jedną o drugą.
Co się dzieje ?
- Robia się takie czarne okruszki !- woła Jasio.
Policjanci z drogówki zdają egzamin. Kapitan pyta kolejnego kursanta:
- Proszę wymienić trzy pojazdy mechaniczne.
Kursant odpowiada:
- Samochód, motor, machalass.
Kapitan zaskoczony mówi:
- No tak te dwa pierwsze to dobrze, a ten trzeci co to za pojazd?
Na to kursant:
- A co pan kapitan nie słyszał w telewizji jak śpiewali – „Jedzie kowboj macha lassem”?
Policjant do kolegi:
- Nie wiesz przypadkiem co to jest kurtyzana?
- Nie, ale tam stoi facet wyglądający na profesora, spytaj się go.
Policjant, podchodzi i pyta:
- Przepraszam, czy nie wie pan co to jest kurtyzana?
- To taka rokokowa kokota.
Drugi policjant pyta go po powrocie:
- I co ci powiedział?
- Eee tam, to jakiś jąkała.
Pozdrowywuję.))))
Dziekuję, Madanko! Rewanzuję sie kolejnym dowcipaskiem:
UsuńPolicjant pyta żony:
- Słuchaj... Powiedz mi, co to jest... penis?!
- Prawie to samo, co ch...., tyle, że miękki!
Policja jest jedyną zdrową siłą naszego narodu. Potrafi budzić śmiech i radość, jak w cytowanych dowcipach i anegdotach, ale budzi też fanatyczną nienawiść środowiska przestępczego, czego dowodzą niezliczone napisy HWDP. Jeśli jej aż tak nienawidzą, to znaczy, że jest konieczna. Życzę naszym policjantom, aby zawsze działali w skutecznych, uzupełniających wzajemne talenty i umiejętności zespołach.
OdpowiedzUsuńWsparcie P.T.Społeczeństwa dla policji, jest, Dibeliusie, niezbędne! Dowcipy dowcipami, jednakze uważam, że do tej jakże odpowiedzialnej profesji należałoby przeprowadzić bardziej rygorystyczną selekcję!
OdpowiedzUsuńserdeczności
Pod koniec stanu wojennego (który w Gdańsku trwał trochę dłużej) przyjechał do nas kuzyn żony. Wyjeżdżał z "wolnego kraju" dojechał do "kraju w stanie wojny". Wysiadał w Gdańsku głównym (ja mieszkam w Oliwie) i trafił pod deszcz ulotek. Podniósł jedną i czyta. Został przyłapany przyłapany przez dzielnych milicjantów groźnym krzykiem: "co robicie!!!!".
OdpowiedzUsuńSpokojnie odpowiedział, że czyta. Potem równie spokojnie dodał - "Bo umiem. Nie wiem jak wy!".
Oczywiście został zatrzymany. Wiadomo z góry było, że nic mu nie grozi. Nie udowodniono mu kolportażu. Milicjanci sami widzieli że podniósł ulotkę, Bo chwilę wcześniej głośno krzyczeli - "Nie podnosić! Nie podnosić".
No ale ukarany został. Zabrali go na komisariat w Gdyni Oksywiu. I tam wypuścili. Tak więc zafundowali mu dziesięciokrotnie dłuższą drogę do celu.
Nie wiem, czy na temat, ale na pewni o milicji.
Pozdrawiam.
Milicja Obywatelska w wielu sprawach była, oczywiście, Leszku, tzw. wrzodem na dupie! Jednak trzeba obiektywnie przyznać, że w wykrywaniu przestępstw pospolitych radziła sobie o wiele lepiej i skuteczniej niż obecna policja.O prestizu tego zawodu wśród obywateli lepiej nie wspomnę! A szkoda...
OdpowiedzUsuńserdeczności
I kto by pomyślał ,do takich ludzi mamy zwracać się o pomoc ????
OdpowiedzUsuńTo są na szczęście i we wiekszości, Sąsiadko, tylko... dowcipy! Znikąd sie wprawdzie nie biora, ale też chyba nie należy tego generalizować. W kolejce czekają lekarze i księża!
OdpowiedzUsuńcałuski
Ach te nasze gliny, te głowy mądre :))))
OdpowiedzUsuń"Wszyscy jesteśmy ulepieni z tej samej gliny. Niektórzy jednak zostali lepiej wypaleni" - Kazimierz Chyła
OdpowiedzUsuńNa deser kwestia z serialu "Gliny":
"To było trochę upokarzające, gdy zaczęły mnie wyprzedzać dzieci na hulajnogach".
całuski
Twoja kreatywność zaskakuje mnie przy wejści. Lubię tu pozaglądać, mimo, że ginekolog ze mnie żaden :)
OdpowiedzUsuńTen śmiech nie pozwoli mi spać, muszę go wyciszyć - poduszką chyba
Pozdrawiam i do siebie zapraszam
http://kadrowane.bloog.pl/
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Dzięki za dobre słowo!
Usuńzapraszam na juzaś
ale pojazd :))) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńOdwzajemniam!
UsuńMnie bawił ten dowcip, w którym policjant obliczał wielkość otworów po kuli. Język tych panów jest specyficzny, słucham uważnie kiedy się wypowiadają. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńWielu z nich, Lotko, powoli przyswaja sobie zawiłości naszego oficjalnego języka ojczystego!
Usuńbuzinki
Język policyjnych raportów jest... hm... jedyny w swoim rodzaju. Nie wiem jak długo musiałabym się biedzić, żeby stworzyć takie lingwistyczne cuda :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Kiedyś zdarzyło mi się, Ken.G, koncertować dla, wówczas jeszcze, milicjantów. Po pracy podszedł do mnie ich główny macher i oprócz gratulacji, usłyszałem:
Usuń"Chcielibyśmy żeśmy być z wami w bliższym kontakcie!"
Na taki tekst też nigdy bym nie wpadł!
serdeczności
Uważam, że nasza policja bardzo zyskała na 'wyglądzie' odkąd ma w swoich szeregach panie, ale nie mam pewności czy z tego powodu podniósł się także średni poziom inteligencji ;-))))
OdpowiedzUsuńPrzednie te 'kawałki' ;-))
Właśnie, My Sweet & Lovely - Policjo, ty nad poziomy wylatuj!
Usuńściskam i tulę niezmiennie
I co? Na izbę czy na festiwal? ;)
OdpowiedzUsuńNa grzyby, Tanyo, na grzyby... Chyba, że na lwy by!
OdpowiedzUsuńściskam
No to takie
OdpowiedzUsuń