poniedziałek, 14 stycznia 2013

Tajm turimember, partfajf

    Niestety, znów mam znacznie utrudniony dostęp do ustrojstwa, toteż prawie wcale nie odwiedzam blogów mych ulubieńców! Może to jeszcze potrwać aż do końca tego miesiąca, przepraszam zatem i serdecznie proszę o cierpliwość!
    Z tego też powodu sięgnąłem do onetowego archiwum i przedstawiam Wam ten oto tekst w aktualnym, karnawałowym klimacie:


    Sylwestrowe szaleństwa uwiły już sobie gniazdko w zielniku przemiłych wspomnień, a tu, na blogach, które niestrudzenie odwiedzam, tak cicho jakoś, melancholijno - jesiennie…  Co jest?! Przecież rozpoczął się K A R N A W A Ł !!! Skrajni pesymiści twierdzą, że to tylko  n a w a ł   k a r , ale niech se dają siana!!! Do zabawy, ale już!!!
    Przez parę radosnych tygodni czekają nas tańce, hulanki, swawole, bale, biesiady, prywatki i… smarowanie wysuszonych gardziołek trunkami zacnymi!!! Ta zacność trunkowa to wprawdzie rzecz umowna, a nierzadko ambiwalentna i dyskusyjna, dlatego też podaję poniżej parę sprawdzonych przepisów:

- camerata: czysta przyjemność + czysta wódka po zachodzie słońca

- macho: jabolo-solo

- virgin: świeże mleczko + malibu + sweet vermouth + psiapsiółka od serca + wolna łazienka

- juvenilium: piwo + riesling + petting

- silesiana: krzinka gorzoły + kista piwa + chór męski unisono + zdrowie teściowej

- parliament: scotch whisky pure malt saute’ + słomka z butów + kawa na ławę + 3xS(samoobrona, samogwałt, samozagłada)


- splendid: Dom Perignon + Dom Chłopa

- couriosum: vin de missae + Bebiko2 + spiritus vini + niewinność

- rusticana: moon liqouor (potato flavour) + palica + betoniki na zimno

- high society: manhattan + starka + stolicznaja + tcheski duh + kordiał o smaku łagodnym + swobodne spadanie

    Przy degustacji tych niewątpliwych delicji zaleca się wznoszenie odpowiednich toastów, bo spożywanie bez toastów toć przecie warcholstwo i beznadziejne, obrzydliwe opilstwo!!!
    Tu głos zabierze mój ulubiony Mark Twain:

„Znam standardowy toast wart złota dla swej piękności: >> Obyś nie spotkał przyjaciela, gdy  będziesz wchodził na górę powodzenia<<

    A ja Was tak szczerze i gorąco kocham, że  MNE TO NE WADI  !!!

            N A  Z D R O W I E !!!

16 komentarzy:

  1. Bale ,swawole czas przeszły-dla mnie oczywiście
    Niby nie żebym była aż stara,że nie mogę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno mi w to uwierzyć, Atalio, bo to zazwyczaj mężczyzna, mimo, że się stara, to nie może!
      całuski

      Usuń
  2. Eeeeeeeeeeeee, ja się tak nie bawię :((( Lubię obustronne zaangażowanie:)))
    Naprawiaj prędko to ustrojstwo, o!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sęk w tym {drzewienny!), Ello, iz nie moge nastawić czegoś, czego chwilowo nie posiadam! Potrzebne mi nowe, własne ustrojstwo!
      buziule

      Usuń
  3. Otóż to , przyjaciół poznajemy po tym jak znosza nasze powodzenia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mocne! czyżby to była glossa na temat polskiego piekiełka?!
      ściskam

      Usuń
  4. Spróbuję wszystkich, ale potem poproszę Ciebie o ratunek !!!!!Paczucha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno, Paczucho, nie ostawię Cie samej w biedzie!
      Primum bibere deinde philosophari...
      buzineczki

      Usuń
  5. - carpenter: cokolwiek, byle dużo /chodzi o to, by godnie jebnąć pod stół/...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Glebovita?!!! Podstolina?!!! Nazwy zacne... Teraz, Piotrze moja zupełnie poważna propozycja: szkocki coctail "Rob Roy" - sweet vermouth + scotch stabilizowane markowym porterem, a do tego świeży sok z limonki, a całość solidnie on rock!
      Bąnapeti i na zdarowie

      Usuń
  6. spoko - jak na pupie będę z tej góry zjeżdżała przyjaciela spotkam z pewnością i to nie jednego ;-)
    ---------
    świetny tekst Artklaterze , oj świetny i taki pokrzepiający w pełnym tego słowa znaczeniu ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toż pokrzepmy się, Malinko, wespół w zespół, by żądz moc móc wzmóc...
      buziaczki

      Usuń
  7. Mogę pozajeżdżać na sankach z górki, bo nic więcej mi się w karnawale nie szykuje a śnieg spadł , mrozik chwycił.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taką zimę, Csardas, bardzo lubię, choć do gór mam te kilkadziesiąt kilometrów!
      ściskam

      Usuń