Dziś, w tym Dniu szczególnym zapalam świeczkę tym, którzy karmili mą młodą duszę, a umysł i ciało zbudowali na obraz i podobieństwo platońskich idei..
To dzięki nim stałem się skończonym... artystą.
Powtórka
z wypisów lirycznych
Nie za lekko ci było, nietęgo,
Drogi Mistrzu Adamie,
Marylka tyła po cichu
W nie twojej alkowie,
A czaru w niej było, szyku,
Ile rozdarty ma żagiel.
Nic już jej nie mówiło
Nazwisko: Spitznagel*!
Co wypiłeś, to twoje,
Bracie mój, Ildefonsie,
Nie lepiej było ci zostać
Przy hodowli gęsi?!
Darłbyś pierze zielone
I pieski świat rozpieśnił...
W buciorach na Księżyc twój weszli,
Twardowski się powiesił.
I cóżeś ty tyle zwojował
Wojaczku mój niebogi?!
Stróże prawa i jadła
Zażywali sjesty.
Ileś się, biedny, naszargał
I ileś sumień zaognił,
A dziś nie ruszy nikogo, niestety,
Metafizyka spodni.
Hej, Hłasko**, jak ci tam w chmurach,
Podąży kto za twym krokiem
I ty nic, Burso, nie wskórasz,
Złym karmią nas obrokiem.
Papier jedynie cierpliwy,
Odporny na gusła i gusta,
A starym naszym chciwie, łapczywie,
Łopoczą serca i usta.
Śnią im się ładne obrazki
Jak w pięciogroszowym kinie***,
Jak zaszuszone bławatki,
Jak kufel na pianinie...
W zadumie przy letniej kawie
Grzebią się w starych papierach,
Ciała im więdną łaskawie,
Choć dusza umiera._________
*Ludwig Spitznagel (1807 - 1827)- polski poeta epoki romantyzmu, orientalista, tłumacz, poliglota, przyjaciel Juliusza Słowackiego. W niewyjaśnionych okolicznościach, zmarł śmiercią samobójczą, strzelając sobie „prosto w serce”; legenda głosi, że to z powodu nieodwzajemnionej miłości.
**Marek Hłasko (1934 – 1969) wybitny polski prozaik; jego zbiór opowiadań „Pierwszy krok w chmurach (1956)” to ostra polemika z estetyką socrealizmu; moim skromnym zdaniem jego proza to czysta poezja.
*** W przedwojennej Polsce działaly tanie kina typu non-stop, gdzie bilet wstępu kosztował 5 gr.
Nie za lekko ci było, nietęgo,
Drogi Mistrzu Adamie,
Marylka tyła po cichu
W nie twojej alkowie,
A czaru w niej było, szyku,
Ile rozdarty ma żagiel.
Nic już jej nie mówiło
Nazwisko: Spitznagel*!
Co wypiłeś, to twoje,
Bracie mój, Ildefonsie,
Nie lepiej było ci zostać
Przy hodowli gęsi?!
Darłbyś pierze zielone
I pieski świat rozpieśnił...
W buciorach na Księżyc twój weszli,
Twardowski się powiesił.
I cóżeś ty tyle zwojował
Wojaczku mój niebogi?!
Stróże prawa i jadła
Zażywali sjesty.
Ileś się, biedny, naszargał
I ileś sumień zaognił,
A dziś nie ruszy nikogo, niestety,
Metafizyka spodni.
Hej, Hłasko**, jak ci tam w chmurach,
Podąży kto za twym krokiem
I ty nic, Burso, nie wskórasz,
Złym karmią nas obrokiem.
Papier jedynie cierpliwy,
Odporny na gusła i gusta,
A starym naszym chciwie, łapczywie,
Łopoczą serca i usta.
Śnią im się ładne obrazki
Jak w pięciogroszowym kinie***,
Jak zaszuszone bławatki,
Jak kufel na pianinie...
W zadumie przy letniej kawie
Grzebią się w starych papierach,
Ciała im więdną łaskawie,
Choć dusza umiera._________
*Ludwig Spitznagel (1807 - 1827)- polski poeta epoki romantyzmu, orientalista, tłumacz, poliglota, przyjaciel Juliusza Słowackiego. W niewyjaśnionych okolicznościach, zmarł śmiercią samobójczą, strzelając sobie „prosto w serce”; legenda głosi, że to z powodu nieodwzajemnionej miłości.
**Marek Hłasko (1934 – 1969) wybitny polski prozaik; jego zbiór opowiadań „Pierwszy krok w chmurach (1956)” to ostra polemika z estetyką socrealizmu; moim skromnym zdaniem jego proza to czysta poezja.
*** W przedwojennej Polsce działaly tanie kina typu non-stop, gdzie bilet wstępu kosztował 5 gr.
No cóż, nic ująć, nic dodać
OdpowiedzUsuńtylko się zadumać
i świeczkę zapodać.
No cóż, nic ująć, nic dodać
OdpowiedzUsuńtylko się zadumać
i świeczkę zapodać.
Świeczek u mnie dostatek... Niejedna dusza dostępuje swej egzegezy...
Usuńukłony, Imienniku
Jeden krok i sprawdzimy sami
OdpowiedzUsuńkto pomstuje a kto zalewa się łzami....
Oby, Joanno, nie był to krok nad przepaścią...
Usuńściskam
No cóż, zadumam się bez rymownia ...... :-)
OdpowiedzUsuńOdeszki bliscy na pewno na to sobie zasługują!
Usuńserdeczności
Ładnie uświetniłeś dzień zadumy nad przemijaniem. Wszyscy w tym dniu myślimy, ale Ty robisz to ładniej. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŁadnie uświetniłeś dzień zadumy nad przemijaniem. Wszyscy w tym dniu myślimy, ale Ty robisz to ładniej. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńStaram się. Loteczko, staram. Kiedy zaś starać sie przestane, to zacznę się... starzeć!
Usuńbuziule
Z wymienionych przez Ciebie poetów najbardziej lubiłam Andrzeja Bursę, który cierpiał za miliony z przerwą na odwiedziny WC.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Zawyczaj, Anno, nie wnikam w biografie poetów. Od tego mają swych bliskich, znajomych, przyjaciół i wrogów.
OdpowiedzUsuńMnie obchodzi wyłacznie ich twórczość czyli te owoce, po których ich poznajemy...
serdeczności
Myślę sobie Klaterku, że każdy z nas ma swoich mistrzów - nawet jak nie jest artystą.
OdpowiedzUsuńSerdeczności:-)
Oczywiście, Stokrotko! Mistrzowska myśl jednak trzeba rozwijać i zostawic w niej wolne miejsca dla późnych wnuków!
Usuńbuzinki
Ja to mam szczęście. "Latam po blogach" jak głupia, nic nie wpisuję i śladu po mnie nie ma.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Latanie, Ewo, to nic głupiego! Dobrze być oblatanym!
Usuńściskam
Hłasko odszedł w roku mojego urodzenia, czekam na nowo odkrytą prozę Hłaski - to będzie mój powrót do tego twórcy, bo interesowałam się nim jako nastolatka (czekam - źle powiedziane, bo to "Wilk" stoi na półce i czeka na moje zmiłowanie i swoją kolej).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, j.
Każdą lekturę czyta się od nowa. To właśnie magia dobrej literatury.
Usuńserdeczności
Może Oni na niebieskich połoninach razem popijają, dobrze się mają i nad nami wzdychają ? ;-))))) Kusiołki, buziołki.
OdpowiedzUsuńNiebiańska kapela wraz niebiańską trupą komediantów ciągle sie powiększa. Mnie jednak tam się nie spieszy, My Blue Angel!!!
Usuńbuzineczki
A gdzie Ty jesteś Klaterku że Cię tak długo nie ma???
OdpowiedzUsuńBo u mnie są prezenty dla moich przyjaciół blogowych.:-))
Klaterku wracaj, bo tęskno mi za Tobą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
@@Stokrotka, JaGa
OdpowiedzUsuńZe mną, Drogie i Kochane Damy wszystko w porządku. Niestety, psuje mi się sprzęt. Jak mi to wyjaśnił syn, ucieka mi sygnał wi - fi z routera przy głównym komputerze (mamy ich w domu 4: mój, żony, syna i synowej). Dziś na razie udało mi się ten sygnał złapać, lecz obawiam się, że moje ustrojstwo, podobnie jak poprzednie, padnie mi ze "starości"!
Wtedy pozostaje mi zakup nowego komputera, choć na dziś nie stać mnie na to.
ściskam, tulę, całuję
To dobrze, bo już myślałam, że coś gorszego Ci się przydarzyło :)
UsuńBuziole.
U Cienie jeszcze listopad, a ja już świętuję :) No, prawie.
OdpowiedzUsuńZ okazji tego nadchodzącego i jedynego święta w roku, przyszłam złożyć Ci życzenia - szczęśliwości, zdrowotności i wszystkiego najlepszego. Niech się święci...
Wesołych i zdrowych Świąt Bożego narodzenia.
Kartka świąteczna
OdpowiedzUsuń