Bloguję już od ponad dziewięciu lat. Zaczynałem na onet blogach, teraz już na dobre zadomowiłem się na blogspocie.
Wygrzebałem z archiwum tekst z owych początków mego blogowania. Zdębiałem, a jednocześnie ogarnęła mnie zgroza. Tekst ten mółby być napisany przed chwilą, bo chyba niewiele stracił na swej aktualności. Opatrzyłem go w nieco strawestowane przeze mnie motto austriackiego mędrca Karla Krausa:
Istnieją w państwie osobistości, których sens istnienia, racja bytu i prestiż polegają wyłącznie na tym, że nie wolno ich obrażać!
11 grudnia 2005
Nie pociąga mnie wcale aktywność polityczna… Odnajduję inne sfery życia, gdzie mogę się dowartościować i posmakować różnych namiastek tzw. kariery!
Jako wyrobnik słowa obserwuję z zawodową ciekawością wystąpienia z trybuny sejmowej – różnorodne popisy elokwencji, językową niechlujność, bezprzykładną arogancję, nieuzasadnioną werbalną agresję…
Sprawia to, że na moich oczach szacowny zwrot „wyrażać się parlamentarnie” konsekwetnie zmienia swą jakość znaczeniową.
Wszelkie nowinki, że się wyrażę, socjolingwistyczne, zawsze mnie frapowały i dawały materiał do ćwiczeń…
Dla chcącego nic trudnego, a zatem:
Proszę mi nie przerywać, ja pani też nie przerywałem!
„Szanowna Izbo! Ala ma kota… Ale ma kaca (tata)… Sierotka ma Rysia… Bogaty pan ma gnat… Deus ex ma China…
RADIO MA RYJA !!!”
Wasz niezależny liberalno-demokratyczny i lewitujący
Art Klater
Jako należny Wam tu bonus, prezentuję najnowszy odcinek poskiej edycji serialu "A Star Is Born". Nasza telewizyjna Mega Gwiazda jest młoda, zdrowa i apetyczna niczym prasłowiański kebab !
K L I K
Świąteczne życzenia - KLIK
OdpowiedzUsuńWszystkiego, Lotko, najwspanialszego!
UsuńMao Brakowao i Ciong Le Mao - świetne!
OdpowiedzUsuńDzięki za dobre słowo!
Usuńuściski
Taaak! Mam wrażenie,że od lat ciągle graję ten sam spektakl! Mnie już zaczął nudzić. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńMnie tylko nudzi, ale mocno zaczyna wk...!
Usuńbuźki
Bardzo dobre KLIK , a swoją drogą te jej wystąpienia żenujące.
OdpowiedzUsuńIdą Święta więc niech ta dziecina w żłobku uśmiechnięta sprawi by one były
zdrowe, radosne, pełne miłości i pokoju.
Dzielę się Tobą opłatkiem miłości a Nowy Rok 2014 niech przyniesie tylko szczęśliwe dni.
Bóg się rodzi......
Jestem pieszczochem Fortuny, Alino, toteż dobrych mysli pełen...
Usuńcałuski
Och, słów brak. Śmiejmy się zatem w głos cha, cha, cha:))))
OdpowiedzUsuńSłusznie, Bet! Ten, kto często się śmieje, będzie długo żył.Z drugiej ten, który długo w tym kraju żyje, to chyba nie ma nic do śmiechu!
Usuńuściski
miałem sen... sen?... toż to morbid nightmare był zaiste, motyla noga... tak leżałem, jak ten ptyś z fotki na kanapie /tylko se naiwnie, łatwowiernie podłożyłem poduszkę pod głowę/... zaczęło się... ale coś mnie tknęło... bo nie gada się z pełną buzią, a to mi tam międli, międli nieudolnie, parska, prycha, krztusi się i jeszcze mądrzy do tego... unoszę głowę, patrzę... Krystyna?... NIEEEEEEEEEE...
OdpowiedzUsuńbulba :D...
Też, Piotrze, lata temu śniłe mi się duuuże oczy niejakiej Renatki, z których niby z ogniska sypały się...
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=aYkFQX1s-Uo
pacisko
Krystyna już mnie nie bawi. Jak nie bawią jej podobni, którym w końcu powierzyliśmy ten kraj. Już nawet nie przecieram oczu ze zdumienia, już wierzę, że banda oszołomów zapanowała. I pączkuje.
OdpowiedzUsuńMao cudne :)) Pozdrawiam :))
Słusznie, An-Ulo! Takie indywidua mogą rozmnażać się wyłącznie przez pączkowanie!
Usuńbuziule
Mao w... kakao i Ciong Le mu mało-..rozbawiłam się::))Kiedyś bywałam u zacnego Klaterka..Coś zdechło w Bundyszu połączenia brak...Na chwilę obecną dobrze jest"")))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCieszę się, Danko, że mnie znów odwiedziłaś. W necie do mnie ze Szwecji równie blisko jak np. z Piekar!
UsuńPrzypomnij mi jeszcze, proszę, historią naszej znajomości. W mym tutejszym profilu podałem adres mailowy.
uściski przedświąteczne
Czyli nic się nie zmieniło, tak jak było, tak zostało no i ciągle im mało i mało...
OdpowiedzUsuńBuziole.
No i chyba życzenia już Ci złożę, coby potem nie zapomnieć :)
UsuńStaropolskim obyczajem, gdy w Wigilię gwiazdka wstaje, Nowy Rok zaś cyfrę zmienia, wszyscy wszystkim ślą życzenia. I ja przy tej sposobności życzę Tobie i najbliższym, dużo szczęścia i radości. Aby wszystko się darzyło, z roku na rok... lepszym było.
Idzie nowe po staremu, JaGo! Nam to nie szkodzi, my wiecznie młodzi!
Usuńuściski
Dziękuję, JaGo, za tyle okazanego mi Twego serca! Może zyczenia prześlę niebawem katką świąteczną!
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńKlaterku, ale paskudny ten bonus. Słuchać się nie dało. :)
Pozdrawiam serdecznie.
To nam się nie musi wcale, Elo, podobać! Jednakże znać to trzeba, choćby nie wiadomo jakie by to było paskudne! No i reagować, i nazywać rzeczy po imieniu! Życzenia wkrótce...
Usuńbuźki
"Szanowna Izbo....."
OdpowiedzUsuńWysoka Izbo!
Izbo Specjalnej Troski!!!
...Izbo Wytrzeźwień...
UsuńDzieki, Leszku, za inspirację!
serdeczności
już jakiś czas obserwuję Twojego bloga, tak zręcznie władasz słowem, że aż wstyd mi coś napisać pod tekstem, muszę się czasem bardzo wysilić, żeby po przeczytaniu dojść do tego co chciałeś przekazać ale podoba mi się Twoja gra słów
OdpowiedzUsuńMam małe, dziewięcioletnie doswiadczenie w blogowaniu i skierowany jestem przede wszystkim na mych Komentatorów. Stąd może wielość form i treści, a brak jakiegoś konkretnego profilu tematycznego.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam ponownie
Witaj :)
OdpowiedzUsuńPrzybywam dziś do Ciebie z serdecznościami świątecznymi :)
Wigilia to nie jest czas,
gdy jest prezentów moc
Wigilia to nie jest czas,
gdy potraw sto na stole
Wigilia to przepiękny czas,
Bożonarodzeniowy czas,
Gdy siedzimy wszyscy w kole,
i MAMY bliskich przy stole.
Spokojnych i zdrowych Świąt dla Ciebie i bliskich !
Dzięuję, Morgano, najgoręcej za życzenia tak ciepłe i serdeczne. Kartka do Ciebie niebawem przyfrunie.
Usuńbuzinki
Gratulacje 10.roku blogowania. A bonus? Hmmmm.... włączyłam i zaraz wyłączyłam. po ostatnim żarciu, w Sejmie, poseł Pawłowicz, mam niestrawność, pali mnie zgaga i od czasu mi się (pardon) chepie. A na jej widok dostałam ponownie długotrwałej czkawki:(
OdpowiedzUsuńZatem, mocno osłabiona, ślę cmok za prawe ucho:)
Casus Pawłowicz jest wyjątkowo, Jaskółeczko, niestrawny. Mnie na jej widok roci sie wysypka na mózgu,A jak się odezwie, to rzęsy mi wypadają!
Usuńtulę niezmiennie
no i bardzo dobrze,że zadomowiłeś sie tu na blogspocie, a mao brakowao,żebyś tam został,hahaha...
OdpowiedzUsuńŻyczę mile spędzonych Świąt Klaterze :)
T o miazłbym, Smoczko, przerąbane jak stąd do PiS-u!
Usuńściskam
Wesołych świąt, Andrzeju.
OdpowiedzUsuńChwilowo smutno mi jakoś, więc na tyle tylko mnie stać - za to szczerze.
Smutno w powszechnej radości Świąt?! Oby to jak najszybciej minęło!!!
OdpowiedzUsuńtulę przedświątecznie
Tak. Kilka godzin później - jeszcze smutniej.
UsuńCzasem tak bywa...
Ten z wielkimi oczami to mój "ulubieniec" :) Zawze byłam zwolenniczką badań psychiatrycznych wszystkich kandydatów politycznych. Nawet chiałam się zająć zbieraniem podpisów w tej sprawie, korzystając z prawa zgłaszania ustaw obywatelskich. Tylko kto by zatrwierdziła taką ustawę? Z pewnością nie ci, którzy po takich badaniach nigdy by się nie znaleźli w parlamencie :) Generalnie skazani byliby na polityczny i stanowiskowy niebyt :)
OdpowiedzUsuń