niedziela, 4 grudnia 2016

Górnicza Braci, Szczęść Boże !!!


                                                                            

     Dzień św. Barbary to takie święto, o którym dowiadujemy się, szczególnie na Śląsku, już w przedszkolu.

To dzień obchodzony ku czci św. Barbary z Nikomedii, czyli patronki nie tylko górników, lecz również ciężkiej pracy i… dobrej śmierci.
Na początku świętowali tylko górnicy z kopalń węgla kamiennego, później przeniosło się to na pracowników szeroko pojętego przemysłu wydobywczego. Węgiel brunatny, gips, bazalt, granit, ropa naftowa i gaz to te surowce, których wydobywcy tym świętem także są objęci. 
     Kim była ta święta męczennica?


                                                                                 

     Źródła historyczne podają że, żyła na przełomie III i IV wieku n. e., a śmierć ponosła z ręki swego ojca za to, że nie chciała wyrzec się swej wiary. Już w czasach średniowiecznych jej kult dotarł do Polski prawdopodobnie w XIV wieku.

    W XVII w. została uznana oficjalnie za patronkę górników. 
Obchody Barbórki to właśnie dzień jej urodzin, czyli czwartego grudnia i datuje się na połowę XVIII wieku, kiedy to pierwsze ceremonie miały miejsce w Tarnowskich Górach.

Tak więc rocznica urodzin złączyła się z imieninami, co stanowi ciekawy ewenement w śląskiej tradycji regionalnej.
Z początku Barbórka była świętem wyłącznie liturgicznym, dopiero później dodano do niego świeckie zwyczaje, tworząc współczesną tradycję.

Najpierw odbywa się uroczysta msza święta, potem biesiada, zwana również karczmą piwną.. Te spotkania gwarków czyli górników mają miejsce już ostatnim tygodniu listopada, a Barbórka jest ich uroczystym finałem.

     

Górnicza Braci, Szczęść Boże!!!

      Przyszedł teraz czas na rzecz najważniejszą:

Wszystkim, bez wyjątku, Barbarom, Basiom, Baśkom, Basieńkom, Basiuniom i Basicom stary Klater życzy Wszystkiego Najcudowniejszego i jak zwykle ściska wszystkie Kochane Solenizantki niemożebnie!!!

                                                                          

                                                                        

24 komentarze:

  1. Ciezki to i niebezpieczny zawod, kiedys gornicy cos jeszcze z tego mieli, a teraz?
    Zycze im, zeby zawsze wracali na gore. ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zjazd na dół na niektórych kopalniach to tak jakby, Anno Mario, odroczone ... samobójstwo! Dlatego bardzo trzeba szanować tę, niestety zanikającą grupę zawodową.
      ściskam

      Usuń
  2. Pozdrawiam ciepło, życzę dużo słonecznych dni. Rzadko jestem na blogu, oczy odmawiają posłuszeństwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też, Lotko, potrzebuję coraz silniejszych szkieł!
      uściski

      Usuń
  3. Aż żałuję, że nie jestem Basią aby być niemożebnie wyściskaną przez tak zacne ramiona...
    Niech tam, oddaję uściski wszystkim Baśkom! Niech im będzie miło dziś i zawsze. Górnikom też:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mianuję Cię zatem, Bet, Honorową Basią i... ściskam niemożebnie!

      Usuń
  4. Podłączam się do życzeń. Wszystkim Barbórkom i Górnikom - Wszystkiego Najlepszego!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przekażę, Mario, Twe życzenia znajomym hajerom i Basiom!
      buźki

      Usuń
  5. Z kręgu tej tematyki bliskie jest mi tylko wspomnienie Edwarda Gierka i Barbórki w biało-czarnej TV.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tow. Edward nie był Ślązakiem. Pochodził z Zagłębia Dąbrowskiego, bodajże z osady Porąbka między Sosnowcem a Będzinem. Są znaczne różnice kulturowe między tymi dwoma sąsiadującymi ze sobą regionami.
      Śląsk i specyficzny etos śląski (Rodzina, Praca, Wiara) zderzył się tu z miejscową ludnością zachodniej Małopolski oraz napływowymi robotnikami z całego zaboru carskiego, gdzie region zagłebiowski carat traktował jako karną kolonię dla komunistów, kryminalistów i lumpen prolatariatu. Konflikt był nieunikniony. Ponadto tożsamość kulturowa i cywilizacyjna Śląska jest starsza od polskiej państwowości (chrzest Ślązaków odbył się o ponad 100 lat wcześniej od Chrzestu Polski!). Tożsamość Zagłębia ledwo niecałe dwieście lat!
      Więcej na ten temat:
      http://www.sadistic.pl/zaglebie-to-nie-jest-slask-vt239954.htm
      całuski

      Usuń
    2. Klaterku, Bóg Ci zapłać i szczęść Boże, i szczęść w barze też za wykład, ale mnie całkiem nie o to chodziło, jeno o atmosferę mych lat szczenięcych, jakże szczęśliwych :)

      Usuń
    3. Moje szczenięca szczęśliwość to raczej początki Gomułki. Było nieco zgrzebnie, ale co tam!

      Usuń
  6. Klaterku 0 jest wszystko ok jeśli chodzi o Gierka ale pomimo wszystko - był z górnicżą bracią związany i o górników dbał. Jak również o ich tradycyjną Barbórkę.Ja tam do niego nic nie mam.Może dlatego, że krajan???
    I przyłączam się do życzeń Barbórkowych.
    Ech łezka w oku się święci na wspomnienie Barbórek...Bo jako górnik samiczka się wiesz świętowało ech świętowało.....

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak tow. Edward doszedł do władzy, to byłem w klasie maturalnej. Oczywiście, za jego czasów, nastąpiło lekkie popuszczenie wędzidła, pokazały siepapierosy Marlboro, a w sklepach monopolowych dobre trunki...
    Też mu POMAGAŁEM... Jednakże był zakładnikiem wrednego reżimu. No i niezbyt fortunny miał koniec!
    buziule

    OdpowiedzUsuń
  8. do tej pory pamiętam doroczne brydżowe turnieje barbórkowe, na które zjeżdżała cała Polska, bo ta impreza miała swoją renomę i duże znaczenie sportowe... sam byłem na dwóch w Chorzowie i Bytomiu... do tej pory nie zapomnę z tego pierwszego /peerel!/, gdy poszliśmy do sklepu, a tam godna wędlinka bez kolejki, tudzież godne piwo /jak pamiętam, było to Tyskie, które w Wawie wtedy cieszyło się znakomitą opinią/...
    ...
    zaiste z Barbórką jest tak, jak z Bożym Narodzeniem, że wyszło to poza ramy religijne i stało się świętem natury ogólnej... w przypadku B.N. /Xmas/ święto ogólnoświatowe, w przypadku Barbórki ogólnogórnicze i ogólnopolskie, a nie tylko regionalne, śląskie... jakby nie było, za neutralnego religijnie peerelu także jak najbardziej było uznawane, świętowane...
    szkoda tylko, że w tym roku towarzyszył mu pewien żałobny zgrzyt związany z kopalnią w Rudnej...
    tu proponuję chwilę ciszy... [*]...
    dziękuję...
    a tak na koniec, to mam nadzieję, że nigdzie nikomu nie wpadł do głowy żaden apel smoleński, chociaż pewności nie mam, bo podła zmiana niczym już nie jest w stanie mnie zaskoczyć...
    bulba :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wśród hajerów, Piotrze, mogą znaleźć się oszołomy, ale byłby to fakt bardziej niż marginalny. Jedną Barbórkę wspominam szczególnie, kiedy to niemal nie zaprzyjaźniłem się z śp. Barbarą Blidą. Po imprezie, przez jakiś kwadrans, rozmawialiśmy prawie jak starzy dobrzy znajomi...
      Jako tzw. kontrapunkt na karczmach piwnych bardzo dobrze poznałem górników, ich mentalność, system wartości i to niezależnie od tego, czy byli Ślązakami czy nie! Na dole tzw. solidarność i integracja nabiera prawdziwie ludzkich wymiarów!
      pacia

      Usuń
  9. Pięknie napisałeś, sama znam jednego górnika, fajny chłop.
    Dołączam się do życzeń dla górników i Basieniek:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zawsze uważałam, że zawód górnika jest najcięższym i najniebezpieczniejszym.Złościło mnie, gdy wypominano im płace i wszelkie przywileje. Mówiłam wtedy "zazdrościsz, to idź i popracuj, a wtedy się przekonasz". Też chciałam złożyć hołd tym dzielnym ludziom, ale niestety ze względów zdrowotnych post pozostał w formie roboczej. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wprawdzie, Iwonko, dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane, ale w Twoim wypadku tak to akurat nie działa.
    Budujące jest, że rozumiesz, jak mimo zaawansowanej technologii, zawsze niezawodne są górnicze ręce i najprostsze narzędzia i to codzienne podejmowanie śmiertelnego nieraz ryzyka!
    ściskam

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję, Wandeczko! Niebawem Sznta Claus przybędzie tutaj.
    ściskam

    OdpowiedzUsuń