sobota, 7 lipca 2018

Świadome synostwo

                                                                           



To, że ojciec otacza się świniami, nie powoduje tego, że i syn musi stać na straży KORYTA!!! Zawsze jednak chcę, aby był często przy mnie!

                                                                       


Najgorsze są jednak te trudne pytania:


                                                                             
 

Tym bardziej należy sobie uświadomić,że dzieci rosną bardzo szybko, lecz ich rozum nieco wolniej! 

                                                       
                                                                 

p.s. osobiste życiowe zawirowania zablokowały skutecznie mą łatwość pisania; powracam do was!


47 komentarzy:

  1. Cieszę się niezmiernie!
    Ja też, po osobistych stratach, zaczynam bywać tu i ówdzie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że wracasz :)
    Z tym oszczędzaniem to świetny pomysł ;) Taka kobieta byłaby wyjątkowo ekonomiczna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba dogralibyśmy się, Anno, bo ja mam ekonomiczny łeb i małolitrażowy bak!
      buźki

      Usuń
  3. Jeżeli już po zawirowaniach, to bierzemy taczki i pchamy dalej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Parę kanalii, Frau Be, to bym na tych taczkach wywiózł!!!
      Sciskam

      Usuń
  4. Jeśli wracasz i znów piszesz, to kamień z serca...
    Ja bywam oszczędna, mój syn ma imieniny w Wigilię, a urodziny w Sylwestra:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Śląsku nawet, jotko, było słychać ten huk, gdy rzeczony kamień z serca Ci spadł!
      całuski

      Usuń
    2. Bo jestem blisko przecież!

      Usuń
    3. Mój najmłodszy załatwia to 29 lutego. No tak to żonie wyszło...

      Usuń
    4. Dobrze, że w ogóle załatwia!
      pozdrawiam i zapraszam

      Usuń
  5. To witam Cię serdecznie Klaterku :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Klik dobry:)
    Serdeczne powitanie na blogowym łonie. :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. po prostu ostatnio miałeś mniej chęci/czasu (niepotrzebne skreślić) na blogową działalność twórczą...
    ...
    akurat młody człowiek bardzo dobrze rozumuje: nie chodzi o to, by kogoś mieć /dziewczynę czy chłopaka/, ale o to, by coś razem robić... czyli relacja partnerska, a nie posesywna...
    bulba :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Artystom i innym twórcom zdarza się nirkiedy tzw. blokada. Chyba właśnie to mi Się zdarzyło!

      Usuń
  9. Witam Andrzeju.
    Dobrze, że jesteś, bo zaczynało być ponuro i markotno.
    Memy super, ale chyba nadchodzi ich kres.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze, że wróciłeś! Każdy czasami potrzebuje przerwy, nawet takiej lekko wymuszonej. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cieszę się, że powróciłeś na blogowisko, bo już zaczęłam się martwić.
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ze mną, Anno, wszystko już dobrze. Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skądinąd wiem, że było nieciekawie.
      Mam nadzieję, że już naprawdę jest dobrze.
      Zdrowiej i niczym się nie przejmuj, bo nie warto.

      Usuń
  13. Drogi Andrzeju!
    Witam po przerwie:)
    Serdeczności zostawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kłaniam się, ściskam i buzinkuję!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Już zaczynałem się poważnie martwić. Andrzejku! Nie strasz nas więcej!!!

    A co do dzieci - mój wnuk (18) w Arizonie głupim wpisem w internecie ściągnął FBI aż z Waszyngtonu, nie mówiąc o agentach i policji stanowej.
    Więc co tam nocne wrzaski czy bzykanie koleżanki. Zresztą może on jej bzyka do ucha i wzajemnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ubolewam, Leszku, nad kondycją mentalną naszych amerykańskich braci. Wybrać takiego żałosnego klowna na swego Prezydenta ?!
      Co do bzykania. Zawsze można wybrać: muchę plujkę czy pszczółkę Maję?!
      Bzykać do ucha?! Bywają i takie dewiacje!!!

      serdeczności

      Usuń
    2. Zostaw "amerykańskich braci" w spokoju i Trump im w oko! A skąd się wziął Adrian Budyń?

      Usuń
    3. @G.P.
      Co to za imperatywy?! Jak na razie mam tu pełną swobodę, kogo zostawić, a komu przy*ebać!!!

      Usuń
  16. Witam, witam i o zdrowie pytam?
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szlachetne zdrowie,
      Nikt się nie dowie
      Nawet, gdy boli,
      Aż się spie*doli!!!

      Przemiło, Wilmo, że tu zajrzałaś
      buzineczki

      Usuń
  17. Miło Cię znowu widzieć wśród blogowiczów;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dzień dobry...
    1. Czy mogę ową g-e-n-i-a-l-n-ą konstatację [To, że ojciec otacza się świniami, nie powoduje tego, że i syn musi stać na straży KORYTA" ściągnąć i włączyć do swego prywatnego zbioru sentencji-maksym-konstatacji [z podaniem Autora i źródła oczywiście]? To wstrząsające w swej prawdzie "oczywista oczywistość", poza wymienna [...jeśli syn...że i ojciec..].
    2. Zna Pan może pewnego ojca - senatora i syna - też "fiszę"?
    3. No właśnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, me dobra blogowe od tych, nomen omen, 13 lat, uważam za dobra wspólne.
      Ponadto stary blogowy zwyczaj wymaga, abyśmy zwracali się do siebie bezpośrenio (per imię, nick).
      pozdrawiam i zapraszam

      Usuń
    2. "Stary" chociaż blogowy? Dziwne... Postaram się ze starczą przekorą nie zawsze i nie ze wszystkim stosować do kanonów tego zwyczaju, choćby z prostego szacunku do P.T. Ludzi Nieznanych.

      Dziękuję...
      Pozdrawiam...
      Zapraszam...

      Usuń