niedziela, 26 lipca 2015

Klater stary satyr!

                                                                           

     Mój pierwszy tom wierszy zebranych dojrzewa już niczym mój ulubiony ser cammembert. Trzytomową edycję rozpoczną utwory, w szerokim znaczeniu, satryczne. Tu ostrzegam, nie zawsze będzie do śmiechu, bo odronina jadu też tu jest niezbędna.

Archiwizację i redakcję rozrzuconych po szpargałach tekstów rozpocząłem już ponad dwadzieścia lat temu:

                                           


Gotowy jest projekt okładki, gdzie oprócz ilustracji, umieszczona będzie krótka, skromna informacja:

Andrzej Skupiński


                           Diagnoza: poeta


tom pierwszy: satyrycznie


Kompozycja tomu zawarta będzie w następujących rozdziałach:

I.   Epigramaty
II.  Fraszki
III. Pastisze, parodie, aluzje
IV.  Limeryki
V.   Moskaliki 
VI.  Ballady i niuanse 

                                             
  

     Zgromadziłem już ponad sto tekstów, ale ciągle piszę nowe i samego mnie to dziwi. Za mniej więcej miesiąc materiał będzie już gotowy do druku.

                                           


     Pozwalam sobie zatem przedstawić Wam, Kochani Moi, próbki tych, he, he, ARCYDZIEŁ wg wymienionych powyżej rozdziałów, gdzie ponadto będzie przewijał się, niczym strumyk, co płynie z wolna, mój ulubiony i niebanalny wątek erotyczny:

I.



Gdy w łóżku ujrzałem cię rano,

To nawet zegarek mi stanął.


Fizyka, chemia to czy canzona,
Gdy para... nienasycona.?!



Czerwiec pardziernik czy grudzień
Udo przy udzie przeciwko nudzie.



II.



Och, doloż ma, pokręcona,

Rzekł Modliszek, chodząca niewinność,

Niedawno rzuciła mnie żona,

Bo kocha zdrową żywność!



Wiatr w kominie, a za nim świerszcz,
Przy skrzypcach, przy winie, ze świecą.
Co zatem wyraża ten wiersz,
Męski banał czy fantazję kobiecą?



W lustrze ćwiczyłem ars amandi

Tak jak te miny mądre i srogie,

Król, oczywiście, musiał być nagi,

Jaś Wędrowniczek błądził niebogi...

A te głupie chamy, nie dziwota wcale,

Wolą gumowe lale!



III.



(wiersze dla dzieci)


Zaćmienie



Księżyc ściemnił Słonko złote
Chmurka chmurce dała w pysk.
Niebo z Ziemią wciąż drą koty -
Czy o władzę, czy o zysk?!
Co na to dzieci?!
Oczami świecić?!



(„Pan Tadeusz”)



St. posterunkowy Dzięcielin



Och, cudowne wzloty poetyckiej weny,
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała.
Na cnotę Pana Tadzia wdzięki Telimeny,
Na panieński rumieniec DZIĘCIELINA PAŁA!





(Julian Tuwim -”Całujcie wy mnie...”)



Piśki, peowce, kukiziory,
Petruki, rydziuki i korwinmikkory,
Mohercie, lewicje i prawiczki,
Feministuśki i sodaliczki,
Gminni prorocy, miastowe gizdy ,
Śledziennikarze i żurnalglisty,
Wieczni wszechpolscy pozoranci -
Bodnijcie wy mnie wszyscy w kancik!!!



IV.



dla łomżynianki Elusi Gruszfeld dedykacja sedeczna



Młodego żołnierza, na plaży w Łomży,

Olało słoneczko i dżdż go omżył.

Podeszła ku niemu

Łomżyńska Wenus

I po tym łomżingu ledwo co odżył!



Rdzenny hanys – A. Toluś z Chorzowa
Lubi sobie, ot tak pofolgować.
Gdy na obiad ma kluski,
Chleje po nich jak ruski -
Każda mu się kobieta podoba!



W Dobrodzieniu ksiądz dziekan dobrodziej,
Marzył święcie, by chodzić po wodzie.
Na przekór psalmom,
O dno się walnął,
Bo był glupi i chyba na głodzie!



V.



Gdyby cud – miód, cna panienka

Rzekła: bądź mi jeno druhem,

Niech z rozpaczy szlocha, stęka,

W mieście Ełku, pod eunuchem.



Kto mi wmówi, ze dożyję,

Nim z Europy przyjdzie renta,

Z tym ochoczo się upiję

W Kielcach, w Klubie Abstynenta.



Gdy przeminie mi, znienacka,,

Siedemdziesiąt lat jak w kinie,

Ku uciesze mego wacka

Burdel kupię se w Pekinie.



VI.



                          Ballada o wartościach ch...

Pół tony książek zżarłem jak mól,
Miłość, nadzieja, chandra i ból.
Znam to od dziecka - wiara i znój,
A ja na to: taaaki...

Za smugą cienia czai się strach,
Piąć się i spadać, sukces i krach,
A może chociaż w ostatni bój,
Po kielichu, no i...

Miło zabawić się aż po świt,
Sikor zastawić, powciskać kit,
A przy goleniu w mordę se pluj,
Niech to wszystko strzeli...

Pokombinować można by cóś,
Szajs dla obciachów, a ty się rusz,
Bryka, muzyka, lansowy strój
I co z tego?! Damski...

Prawo, porządek, spokój i ład,
Czegóż, braciszku, jeszcze ci brak?!
Na nic nadzieja, wiara i znój,
Gdy u steru znowu stanie...



                              Ballada na trzeci oddech

Gdy mi czort nie postawi pasjansa,
Dobra wróżka da tylko na piwo,
To uśmiechnę się z rannego rańca
Chyba krzywo…
Krople słów przelatują przez palce,
Pióro także oporne, o dziwo,
Więc uśmiecham się z rannego rańca
Chyba krzywo…

Gdy mi wena poskąpi natchnienia
I sflekuje jak młodego Wertera,
Czy mi warto się będzie rozmieniać,
Czy umierać?!
Los to ślepiec, a strzela tak celnie
I ofiary swe na oślep wybiera,
Czy mi każe na drobne się zmieniać,
Czy umierać?!

Gdy kobieta na żywca mnie zdradzi,
Ze szczeniackich ograbi mnie złudzeń,
Przyjdzie mi się troskami zaczadzić,
Tak na dłużej.
Wszystkie psy opuszczone przygarnę,
Z kotem zagram w Czarnego Piotrusia,
By nie sczezła zupełnie na marne
Moja dusza...

Kiedy zejdę z boiska na przerwę,
Czy nie zgnoi mnie gwizdek ostatni,
Czy mnie poślą na ławkę rezerwy,
Czy do szatni?!
Przyjdzie wtedy mi wzlecieć czy spadać,
Będzie stypa czy bój mój ostatni,
Czy na ławce rezerwy mam siadać,
Czy chlać w szatni?!



                                               con amore

decyzja z pieczątką
punkt południe z trąbką
przy organach chór
na mur

komża z koloratką
rendez – vous z herbatką
panna robi sztos
per os

temat z wariacjami
grafoman z rymami
pszczółka zbiera miód
na cud

ekspres z opóźnieniem
przedwiośnie z marzeniem
dziecko robi błąd
na sąd

prosektor z lancetem
nadzieja z gazetą
stróż wysypał sól
na ból

(luty 1982)



     To na razie tyle, takie pars pro toto... Do zobaczenia na spotkaniach autorskich...

                                           



60 komentarzy:

  1. Mistrzu!!!!! :-)))
    Mam nadzieję, że zjedziesz do stolicy.
    Pełen szacuneczek.
    I pozdrówki najserdeczniejsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co jakiś czas w Warszawie odbywają się walne zjazdy mego związku twórczwego - ZAKR. Wtedy zazwyczaj tam bywam.
      buziulki

      Usuń
  2. sodaliczki???...
    ...
    bulba :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może być: sodalicjantki (Sodalicja Mariańska) - taki specyficzny sabat czarownic!
      pacia

      Usuń
    2. aha... już zatrybiłem... bo myślałem, że to inna wersja pciem i murkwiów...
      chyba się starzeję, bo za dużo myślę...
      bulba nieustająca :)...

      Usuń
    3. Niekiedy, Piotrze, myślenie boli... Innych!

      Usuń
  3. No chłopie pokłon oddaję Ci z ochotą bo dobre jest to co podajesz " "NIECNOTA" "
    BRAWO!!! Dobrze sie komponuje z piciem porannej kawy:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poranne picie kawy, Elu, to rozrywka przyjemna, nie winna i pożyteczna.
      całuski

      Usuń
  4. Miało być ""NIECNOTO"" :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Najsuper jest "bodnięcie w kancik":-) Wielkie brawa dla imponującego zbioru tekstów. To się nazywa literacka płodność!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba było wreszcie mi sie pozbierać, zarchiwizować, zredagować i uporządkować szpargały wszelakie!
      ściskam

      Usuń
  6. super Klaterze,powstaje imponujące dzieło Mistrzu:)))
    pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Ci, Smoczko, oby tylko wszystko poszło pomyślnie!
      całuski

      Usuń
  7. Skoro zegarek Ci rankiem staje
    Miło się z Tobą się wstaje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczułem, Ello, równie miły dreszcz pod kręgosłupem!
      uściski

      Usuń
  8. Człowiek się zmienia, lecz jego przeszłość pozostaje
    Tak zawsze mawiał mój wuj
    System się zmienił, przeszłość zmieniono
    Zasady wuja poszły w ...

    OdpowiedzUsuń
  9. ...dżdż go omżył. To jest to, o!
    Całe życie szukałam dżdżu w mianowniku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest fantastyczne odkrycie! Niechaj dżdż mży!

      Usuń
    2. Wżdy dżdż mży.
      To lepsze niż: "W czasie suszy suchą szosą Sasza szedł"

      Usuń
    3. W zasadzie mianownik "dżdż" nie istnieje. Wprowadził go K. I. Gałczyński jako prześmiewczy neologizm. Za nami jednak stoi tzw. uzus czyli językowa norma powszechnego użycia, zatem wyraz ten ma szansę zaistnieć w języku polskim jako poprawny.

      Usuń
    4. Andrzeju Rawiczu, jakie lepsze? Toż na mokrym w mokrym po mokrym trudniej. :) ;)

      Usuń
  10. Wow! Andrzej! Gratulacje! "Ballada na trzeci oddech" zrobiła na mnie wrażenie.... Zatem czekamy na wydanie. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To taka męska ballada u progu starości. Próg ten może wysoki lub bardzo niski; kwestia organizmu!
      buziule

      Usuń
    2. raczej kwestia orgazmu... gdy już nie bawi, to...
      to pozostaje jeszcze rock'n'roll...

      Usuń
    3. Seks jest głupi i przereklamowany pijarem!!!

      Usuń
    4. Wolno, gdy mają układy z... kapucynami!

      Usuń
  11. Klater stary ale Jary?
    No wydaj, wydaj się wreszcie, żebyśmy mieli wszystko do kupy....tzn. razem,....tj. w jednej albo dwóch książkach... no wiesz....
    Uściski serdeczne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie planuję wydanie trzech tomów z poezją, a reszta... przyjdzie sama!
      serdeczności

      Usuń
  12. No Andrzej! Poza gratulacjami, życzeniami sukcesów itd...., serdecznie dziękuję w imieniu własnym, Łomży, łomżingu...! Do zobaczenia!

    Kusiki w pucele, boś ucieszył Elę :))))

    OdpowiedzUsuń
  13. Pucele to policzki,
    Nojlepsze na kusiczki!

    p.s. jak Cię, Eluś, dopadnę w tej Łomży, to nie wysraczy miejsca na kusiole i będę musiał się powtarzać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pardon, Eluś, lapsus; powinno być: "(...) nie wystarczy..."

      Usuń
    2. Czekam na wieczór autorski w Łomży! I promocję tomiku :)

      Usuń
    3. Słowo harcerza, Eluś, choć:
      "Wyjdzie z harcerza na starość świnia,
      Takie to harce życie wyczynia!".

      Usuń
    4. Ewentualnie:
      Wyjdzie z harcerza na starość Zuch,
      gdy w grze mu życie szepnie: "Twój ruch!" :)

      Usuń
    5. Z krótkich portek harcerzyk wyrasta,
      Pozostaje mu bar i niewiasta,
      A na kaca
      Ciężka praca!
      kusi, kusi dla Elusi...

      Usuń
    6. Andrzeju, nie dziwię się, że chcesz dopaść w Łomży Elę. Już od dawna podzielam te Twoje chęci.
      23 marca br. na swoim blogu pisałem:

      Każda łomżańska literatka,
      To dla mnie ogromna jest gratka.
      Zwłaszcza gdy ona
      Jest napełniona.
      Czym? A to już jest zagadka.


      PS.
      Bardzo mi żal, że z powodu nawału pracy (niby zawodowej) trochę zaniedbałem te nasze spotkania poświęcone limerykom, moskalikom i klaterykom.
      Czy tym ostatnim poświęciłeś choćby wzmiankę w tym wiekopomnym dziele?

      Usuń
    7. Lerszku, Kompaninie Zacny! Co się odwlecze... Z Elusią łączy mnie już pewna, chyba dzeisięcioletnia zażyłość i dość często rozmawiamy ze sobą przez telefon.
      Co do mych klateryków, to jakos mi nie wychodzą. Moze jednak z tym tez mi sie uda.
      Przy chwili oddechu odwiedzę Cię na blogu.
      z młodzieżowym uściskiem dłoni

      Usuń
    8. Ja też czekam chwili oddechu.
      Może wtedy sobie trochę polimerykujemy?
      Mam nadzieje, że limeryki jako nieraz bardzo frywolne nie staną się teraz zakazane?

      Usuń
    9. Do Pana Leszka z estymą i wdzięcznością za klimaty łomżyńskie:

      W Łomży literalnie pewna literatka
      ugościła babką ziemniaczaną Władka.
      Rzekł: "Aż brak literek,
      by ją oddać w dziele!"
      A ona, że literek znajdzie się - u Tadka.

      I tym miłym akcentem kłaniam się nisko Zacnemu Gospodarzowi tegoż bloga, tudzież Wszystkim Gościom Jegoż, w szczególności Panu Leszkowi :)

      Usuń
    10. Limeryki, Leszku, powinny być frywolne. To ich dominanta kompozycyjna.
      Zatem z odwagą do dzieła: en courage au l'ouvrage!

      Usuń
    11. @Eluś
      Naszedł Klaterek w Łomży Elusię,
      Bo miał po drodze i chciało mu się.
      Na rejbak, kartacze,
      U Eli na daczy
      Zasiedział się,choć nie musiał!

      kusiole choby knole (bulwy kalarepy)

      Usuń
    12. No i tymi kartaczami - po naszemu: kołdunami (ale nie litewskimi),
      zapędziłeś mnie w humor batalistyczny, czyli:

      "I nie tyle przejdzie myśli przez duszę w rozpaczy,
      ile do gąb pofrunęło łomżyńskich kartaczy!"

      Ahoj, Andrzeju! Na ten upał dokładam zsiadłe mleko, ewentualnie naturalny zdrowy chłodnik! :) I gorące pozdrowienia! :)

      Usuń
    13. Na ten chłodnik z botwinki
      nie starczy mi slinki!
      Choć Klater walnie z grubej rury, z kartacza,
      Jednak Bozia te kartacze przetacza!

      buzinki jak belgijskie pralinki

      Usuń
  14. Dużo mówić nie ma co, bo Twa twórczość za Cię mówi, o jak duuużo tego jest.
    Pokłonić się tylko trzeba, o przychylność poprosić nieba. :))

    Ukłon w stronę - Tolusia no i Andrzeja Klatera a może AS, bo już nie wiem sama - składam.
    Niech więc będzie w osobach trzech...

    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toluś, JaGo, to mój pseudonim artystyczny od ponad 40 lat Pod nim jestem rozpoznawalny nie tylko na Śląsku, ale prawie we Wszechświecie!
      całuski gorące

      Usuń
  15. Na kopytka kute,
    Satyr - Brute!

    Kopytko, to piszące, ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepraszam Wszystkich za literówki. Coraz częściej mnie dopadają!

    OdpowiedzUsuń
  17. jednym słowem satyr - ykon starczy - gdy nam sił nie starczy :) Trzim się !:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dzięki, Brunciu, że tu zajrzałeś! Ja też się tutaj opinkalam, a redakcja pierwszego tomu mych wierszy zebranych już prawie dobiega końca.
    Trzimia sie choby gupi, a tyż pierónym rod bych sie puściół!

    OdpowiedzUsuń

  19. Love your style you look gorgeous!Share collocation more popular fashion accessories!
    louisvuittonlvbag http://www.2015baglvlouisvuitton.com
    cocobag
    lvbagukshop   http://www.parajumpersoutletcollection.com
    hollisteroutletestore
    heygoodtimes   http://www.lvbagukshop.com
    louisvuittonshop
    handbagshops http://www.2015chanelshops.com
    shoplvbags   
    shopmcQueenbags http://www.2015cocobag.com
    Vivienne Westwoodmaikun
    topbagshops  http://www.2015shopslvbag.com

    OdpowiedzUsuń