Libiamo, libiamo ne'lieti calici – wypijmy na chwałę
miłości…
W tym słynnym duecie z opery G. Verdi’ego –
„Traviatta” taki toast wygłasza Gustaw na cześć Violetty. Właśnie, wypijmy!
Czy musimy, czy chcemy, czy to jest jak z
kobietą – przyjaźń czy kochanie?! Kiedyś w sondzie ulicznej zapytano
przygodnego żula:
- Pańska największa wada?
- No… tego… lubię wypić!
A pańska największa zaleta?
- Mogę dużo wypić!
Miłego złego początki:
Inną stronę tej niewątpliwej przyjemności przedstawia średniowieczny
sofizmat:
Qui bibit, bene
dormit; qui bene dormit, non peccat; qui non peccat, sanctus est; ergo qui
bibit, sanctus est.
Na
początku, by ustalić principia: tekstu tego nie piszę ku chwale zgubnego
nałogu. Chcę nieśmiało nadmienić, że picie dobrych trunków w zacnym
towarzystwie może być prawdziwą radością. Nie wszyscy drankmeni muszą być od
razu uzależnieni (ale mi się rymło), chociaż licho nie śpi. Toteż dla
przestrogi nieco bulwersującej statystyki:
14,8 promila alkoholu we krwi miał Tadeusz S., który w 1995
roku jadąc samochodem, spowodował wypadek pod Wrocławiem. Wynik badania był tak
nieprawdopodobny, ze powtarzano je pięciokrotnie, zawsze z takim samym
rezultatem. Mężczyzna zmarł kilkanaście dni później w wyniku obrażeń
odniesionych w wypadku.
Jolanta M., lat 40, w roku 1995 ustanowiła rekord świata
kobiet. Badanie krwi przeprowadzone w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w
Szczecinie wykazało, ze ma 8,2 promila alkoholu.
Rekordzista przebywał w warszawskiej izbie wytrzeźwień 152
razy w 1999 roku. I nie zapłacił ani grosza. W sumie jest winien izbie 70 tys.
zł.
Lekarze pracujący w warszawskim "żłobku"
wspominają mężczyznę, który upił się wraz ze swoim psem wilczurem. Obaj nie
mogli utrzymać się na nogach. Pan dochodził do siebie w izbie, a psa odwieziono
do schroniska na Paluchu.
W Polsce na jednego mieszkańca przypada rocznie 11 litrów
czystego spirytusu.
Winston Churchill, będąc szefem brytyjskiego rządu,
codziennie wypijał butelkę szampana, butelkę wina, butelkę koniaku i butelkę
whisky. Podobno nikt nie widział Churchilla pijanego. Dożył 90 lat.
Spośród ośmiu Amerykanów laureatów literackiej Nagrody
Nobla - pięciu było nałogowymi alkoholikami: William Faulkner, Ernest
Hemingway, Eugene O'Neill, Sinclair Lewis i John Steinbeck
Pijana 35 - letnia Jolanta G. podczas mszy świętej w
kościele w Ostrowie Wlkp. Podeszła do ołtarza, zjadła hostie i próbowała wypić
przygotowane do liturgii mszalne wino.
Władysław Siekowski z Gołdapi w ciągu 18,07 sekundy wypił 3
półlitrowe piwa. Rekord został ustanowiony 21 maja 2000 r.
W Polsce 78 procent zabójstw popełnianych jest po alkoholu.
Jan G. z Siemianowic od 10 lat pije borygo, bo jak
powtarza: "Po borygo sie nie rzygo".
I wystarczy!
Wielu mędrców wypowiadało się o alkoholu i co ciekawe, potrafili tu zachować i
dystans, i autoironię:
Inteligentni ludzie są często zmuszani do
picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami.
Ernest Hemingway
Alkohol nic nie stwarza tylko potęguje.
Kazimierz Brandys
Picie jest idealnym usprawiedliwieniem, gdy
mam ochotę na oddanie się mojej ulubionej czynności - podrywanie tłustych,
brzydkich kobiet.
Ross Levy
Piję, aby inni wydali mi się interesujący.
George Nathan
Zacząłem pić przez pewną kobietę. A ja jej
nawet nie podziękowałem.
W.C. Fields
Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko
jedna gęba.
K. Richards
Problem z niektórymi ludźmi polega na tym, że
kiedy nie są pijani, są trzeźwi.
William Butler Yeats
Przechodzimy obok nich, niekiedy się spotykamy, nieraz z
nimi imprezujemy. Oto typy tych smakoszy:
Anorektyk – pije z gwinta bez zagrychy
Biseksualista – miesza wódkę z bimbrem
Członkinie
Koła Gospodyń Wiejskich – piją i
haftują.
Dysydent
– pije demonstracyjnie w miejscach
publicznych
Egzorcysta - pije duszkiem.
Grabarz - chleje na umór
Higienistka - pije tylko czystą.
Ichtiolog - pije pod rybkę
Jeździec
– preferuje wyłącznie koniaki.
Kamerzysta - pije, aż mu się film urwie.
Ksiądz -
pije na amen.
Laborant - pije, aż zobaczy białe myszki.
Matematyk - pije na potęgę.
Nepota
– rozpija rodzinę
Ornitolog - pije na sępa
Pilot - nawala się jak messerschmit.
Recydywista – pije celowo.
Syndyk
- pije do upadłego.
Tenisista - pije setami.
Wampir - daje w szyję.
Zawodnik
- pije na bieżąco
Żul
– leje w mordę
Sam Klaterek też nie jest bez winy, a zatem w żadnego nie rzuci
siekierą